Łzy się w oku kręcą...

Niedawno wykluło mi się jajko, a więc warto byłoby nieco maluchowi pokazać świata. Raczej nie należę do typów, którzy lubią takie rzeczy, ale widok poke dziecka zawsze mnie rozczula. A skoro teraz to ja jestem całkowicie za niego odpowiedzialny to jednak wezmę na swoje barki ciężar wychowania małego Taillowa. Przyniosłem go więc w to miejsce na dłoniach. Bez chowania do pokeballa, by nie przestraszył się tak od razu nowości i po postawieniu go na ziemi, przyklęknąłem i powiedziałem do niej:
-Widzisz. Przygarnąłem cię gdy byłaś jeszcze jajkiem, bo znalazłem cię w opuszczonym gnieździe. Świat est okrutny, ale teraz to ja muszę ci zastąpić matkę. Myślę, że łatwiej nam będzie jeśli nadam ci jakieś imię. Myślałem nad Lilith. Mam nadzieję, że ci się ono spodoba. - powiedziałem do małej poke jaskółki czekając na jakąkolwiek reakcję z jej strony.

@Tea

Mała Tailow skuliła się gdy zacząłeś do niej mówić ale pokiwała głową gdy wypowiedziałeś jej nowe imię. Spodobało się jej. Lekko otworzyła dzióbek pokazując że chyba jest głodna. W końcu niedawno się wykluła, takie pokemony potrzebują dużo jedzenia.

Dojrzałość (Tailow) +5%

Random number (1,8) :

6

Bonusu za Instinct