Diana Moonlight

---

Cytat :

Śmiertelny wypadek we Fredbear's Family Diner!

W ostatnią sobotę w jadłodajni Fredbear's Family Diner doszło do tragedii. Podczas przyjęcia urodzinowego kilkuletni chłopiec został zaatakowany przez jednego z robotów stanowiących symbol placówki. W wyniku poniesionych obrażeń głowy zmarł po kilku dniach w szpitalu.
Ze względu na to wydarzenie jadłodajnia zostanie zamknięta.

*klik*

Cytat :

Znikające dzieci w lokalnej pizzerii - nie znaleziono żadnych ciał.

Dwoje miejscowych dzieci zostało prawdopodobnie zwabionych na zaplecze we Freddy Fazbear's Pizza w godzinach wieczornych 26 czerwca. Podczas badania materiału z kamer ochrony zidentyfikowano podejrzanego, który został ujęty następnego ranka, jednak same dzieci nie zostały znalezione i na chwilę obecną uważane są za zaginione.
Policja uważa, że podejrzany podczas porwania przebrał się za jedną z firmowych maskotek, aby zdobyć zaufanie swoich ofiar.

*klik*

Cytat :

Pięcioro dzieci zaginionych. Podejrzany skazany.

Teraz już aż pięcioro dzieci jest powiązanych z incydentem we Freddy Fazbear's Pizza, gdzie jeden z pracowników przebrany za maskotkę zwabił je na zaplecze.
Podczas gdy podejrzany został już oskarżony o ich porwanie, same dzieci nadal pozostają zaginione.
Obecnie Freddy Fazbear's Pizza toczy ciężką bitwę o odzyskanie zaufania klientów.
„To tragedia."

*klik*

Cytat :

Groźba zamknięcia lokalnej pizzerii przez Państwową Inspekcję Sanitarną.

Lokalna pizzeria Freddy Fazbear's Pizza po raz kolejny spotkała się z zagrożeniem zamknięcia przez wydział zdrowia w związku z licznymi doniesieniami klientów na temat paskudnego zapachu wydobywającego się z  firmowych maskotek.
Policja zaczęła badać sprawę, gdyż część rodziców zgłosiła również „coś podobnego do krwi lub śluzu wokół oczu i ust maskotek", zaś jeden z nich określił je mianem „chodzących padlin".

*klik*

Cytat :

Lokalna pizzeria zamknięta przed końcem roku.

Pomimo starań o pozostanie w biznesie po tragedii, która miała miejsce kilka lat temu, Freddy Fazbear's Pizza ogłosiło, że zostanie zamknięte przed końcem roku.
Pomimo całorocznych poszukiwań nowego nabywcy, żadna firma nie chce być kojarzona niesławną pizzerią.
„Te postacie będą żyć dalej. W sercach dzieci - nadal będą istnieć." - CEO

*klik*

Cytat :

ZEZŁOMOWANE ROBOTY
Freddy Fazbear's Pizza ponownie zamknięta!

Zaledwie kilka tygodni po ponownym otwarciu pizzerii Freddy Fazbear’s Pizza zamyka swoje drzwi przed klientami. Przyczyną mogą być plotki, jakoby jeden z animatroników poważnie zranił jednego z pracowników.
Nowe animatroniki zostaną zezłomowane z powodu możliwych dysfunkcji, jednakże oryginalne roboty będą w dalszym ciągu przechowywane w nadziei na ewentualną reorganizację firmy.
„To tylko drobna porażka. Jesteśmy przekonani, że któregoś dnia pizzeria zostanie ponownie otwarta, nawet jeśli będzie miała o wiele niższy budżet.” - CEO Fazbear Ent.

*klik*

Cytat :

JUŻ WKRÓTCE!
Fazbear’s Fright: The Horror Attraction!

Lokalny park rozrywki już jest gotów sprawić, że wyskoczycie ze swoich skarpetek, a to dzięki zupełnie nowej atrakcji opartej na nierozwiązanej zagadce Freddy Fazbear’s Pizza.
Wraz z reliktami z kilkudziesięcioletniej pizzerii, ta nowa atrakcja z pewnością przypomni ci twoje dzieciństwo w najstraszliwszy możliwy sposób!

 

*klik*

Cytat :

PŁONIE!
Fazbear’s Fright spalone do ziemi!

Nowa lokalna atrakcja stworzona na legendzie starej sieci pizzerii spłonęła ostatniej nocy.
Władze nie wykluczają nieczystych zagrywek konkurencji, jednak w tej chwili prawdopodobnym jest, że wypadek spowodowany został przez wadliwą instalację elektryczną.
Bardzo niewiele rzeczy zostało znalezionych pośród zgliszczy budynku. Nieliczne przedmioty, które zdołano uratować, zostaną sprzedane na aukcji publicznej.

*klik*

Cytat :

FREDDY WITA!
Nowa restauracja spod znaku Fazbear!

To już piąta odsłona niegdyś popularnej pizzerii nadzorowanej przez Fazbear’s Ent. - po pierwszej Fredbear’s Family Diner, niesławnej Freddy Fazbear’s Pizza, prawie zapomnianej Circus Baby’s Pizza World i niedawnej próbie wskrzeszenia sieci przez Fazbear’s Fright nadszedł czas na powrót do korzeni.
Kierownictwo restauracji zapewnia, że dołożono wszelkich starań, aby zapewnić najwyższe bezpieczeństwo zarówno klientom, jak i pracownikom.

*klik*

Cytat :

CZY NAD FIRMĄ WISI KLĄTWA?
KOLEJNE TRAGICZNE WYDARZENIE!

Po zaledwie upływie niespełna jednego tygodnia od momentu otwarcia nowa restauracja spłonęła doszczętnie. Przyczyny nie są znane, jednak policja podejrzewa celowe podłożenie ognia przez któregoś z pracowników, gdyż według wyników śledztwa pożar rozpoczął się w pomieszczeniach dostępnych jedynie dla personelu.
Na chwilę obecną nie ma dokładnych informacji, jednak podejrzewa się, że w wyniku zdarzenia śmierć poniosło przynajmniej dwoje ludzi.

*klik*

Diana skończyła przeglądać skany starych artykułów na swoim komputerze, po czym przetarła oczy i spojrzała na zegar wiszący na ścianie. Dochodziła pierwsza w nocy, a rano musiała wstać do pracy, dlatego wyłączyła urządzenie i się przeciągnęła. W piżamę przebrała się już wcześniej, tak samo umyła zęby, więc mogła właściwie od razu wskakiwać do łóżka. Trochę zmęczona wstała od biurka i już miała pójść do sypialni, gdy usłyszała hałas dobiegający z kuchni. No tak, jak mogła zapomnieć, zanim zaśnie musi załatwić jeszcze jedną sprawę. Cicho westchnęła i ruszyła korytarzem w stronę kuchni, w dalszym ciągu rozmyślając nad swoim małym prywatnym śledztwie, a co za tym idzie - zaraz zaczęła rozmyślać o swoim życiu.




Diana Moonlight urodziła się prawdopodobnie 18 maja 1998 roku w mieście Hurricane, stanie Utah. Prawdopodobnie, ponieważ właśnie tego dnia została podrzucona pod drzwi sierocińca Harmey House, gdzie spędziła kolejne osiemnaście lat swojego życia. Wyciszona, od zawsze była typowym odludkiem, który nie zadawał się z rówieśnikami, w wyniku czego nie miała nikogo, kogo mogłaby nazwać przyjacielem, co być może po części przełożyło się na to, że nikt nie chciał jej adoptować. W głębi serca sprawiało jej to ból, jednak nie okazywała tego po sobie i nieprzerwanie trwała w swojej samotnej egzystencji, znajdując ukojenie w pobliskiej bibliotece, gdzie spędzała większość czasu na czytaniu książek oraz gazet. To tam w dniu swoich dziesiątych urodzin natknęła się na stare wydanie jednego z miejscowych dzienników , w którym została krótko opisana historia Freddy Fazbear’s Pizza, która to oczarowała młodą dziewczynkę. To nie tak że lubowała się w przemocy, była jej przeciwniczką, jednak ta tajemnica w jakiś sposób nie mogła zniknąć z jej głowy, nieważne jak się stara o niej nie myśleć. Prawda ukryta przez tyle lat … prawda znana jedynie paru osobom … chciała ją poznać.

Od tego dnia zaczęła się uczyć jeszcze pilniej niż dotychczas, zdobywała najwyższe oceny ze wszystkich sprawdzianów, wytrwale trenowała sztuki walki, aż w końcu, po ukończeniu szkoły średniej, dostała się na państwową akademię policyjną. W tym czasie miała już skończone osiemnaście lat, dlatego opuściła sierociniec, znalazła pracę na pół etatu i po kilku ciężkich latach wstąpiła do formacji policyjnej w swoim rodzinnym mieście. Samo bycie stróżem prawa nie było jej celem, a coś innego, co mogła dzięki temu osiągnąć, a mianowicie dostęp do akt spraw powiązanych z legendarną już pizzerią, tą samą którą odkryła prawie piętnaście lat wcześniej. Jako świeża funkcjonariuszka nie mogła jeszcze z nich korzystać, jednak zaledwie dwa dni temu, kiedy otrzymała swoje pierwsze zadanie, a był nim patrol okolicy w towarzystwie starszego stopniem funkcjonariusza Baldwina, wydarzyło się coś, co mogło ułatwić jej drogę do spełnienia marzenia.

W trakcie patrolu do jednostki centralnej został zgłoszony pożar na terenie dopiero co otwartej pizzerii, a jako że Diana wraz z towarzyszem byli najbliżej niego, to właśnie im przypadł obowiązek udania się na miejsce i zabezpieczenia go przed postronnymi cywilami do czasu przybycia jednostki straży pożarnej. Całą akcja trwała kilka godzin i po ich upływie, kiedy pogorzelisko przestało stanowić zagrożenie, młodej policjantce i kilkorgu innym funkcjonariuszom kazano zbadać najbliższą okolicę w poszukiwaniu jakichkolwiek śladów wskazujących na uczestnictwo kogoś z zewnątrz. Dianie przypadł rejon bezpośrednio przy restauracji, co oznaczało kluczenie pomiędzy przewróconymi elementami budynku oraz uważanie na te fragmenty, które groziły zawaleniem. I tak pośród zgliszczy, niewidoczna dla oczu innych, dokonała odkrycia.




Diana weszła do kuchni, w której włączona lampa oświetlała postać stojącą przy piekarniku, w którym piekła się zapiekanka.
- Wybacz, obudziłem cię? - zapytał mężczyzna, widząc kobietę w piżamie, na co ta pokręciła przecząco głową, po czym odsunęła krzesło stojące przy pobliskim stole i usiadła.
- Jeszcze nawet się nie położyłam, ponieważ zasiedziałam się nad artykułami, ale już wyłączyłam komputer. - odparła i zaczęła się przyglądać, jak jej rozmówca wyjmuje gotowe danie gołymi rękoma prosto z piekarnika. Nie zdziwiło jej to, w końcu bez większego sensu byłoby oczekiwanie, że ktoś kto nie jest człowiekiem będzie odczuwał ból.




Tym odkryciem był Springtrap. Znalazła go przywalonego pod gruzami, niezdolnego do wydostania się spod nich o własnych siłach. W pierwszej chwili znieruchomiała, niezdolna się ruszyć, jednak nie z powodu zaskoczenia czy strachu, a ekscytacji, która ogarnęła jej ciało, gdy dotarło do niej, kogo ma przed sobą. Animatronik. Najprawdziwszy animatronik. Chwilę później doznała kolejnego szoku, gdy usłyszała dźwięk wydobywający się z ust maszyny. Pomusz mi. Robot, którego jedynym zadaniem było zapewnienie rozrywki dzieciom, przemówił do niej błagalnym głosem, tak pełnym bólu, tak bardzo niemechanicznym, tak bardzo … ludzkim. Bez wahania pomogła mu wydostać się spod rumowiska, a następnie ukryła go bezpiecznie w pobliskiej alejce, obiecując wrócić po niego trochę później. Robot nie wyglądał na zadowolonego z tego powodu, jednak w trakcie pożaru musiał doznać poważnych obrażeń, ponieważ nie był w stanie samodzielnie się poruszać. Diana szybko sprawdziła resztę przydzielonego jej terenu, a następnie biegnąc wróciła z powrotem do miejsca zbiórki, gdzie następnie zdała raport z rekonesansu.

Nie powiedziała o swoim odkryciu. Gdyby wyszło na na jaw, że odnalazła własność restauracji, a ona to zataiła, miałaby poważne kłopoty, mogłaby nawet stracić pracę, jednak jej ja, to którego życzeniu podporządkowała swoje życie … nie chciało się podzielić znaleziskiem, chciało zachować je jedynie dla siebie. Być może stąpała po cienkiej granicy, nie wiedząc nawet co ona odgradza, jednak w tej jednej chwili poczuła, że znalazła się naprawdę blisko spełnienia swojego marzenia. Ten animatronik mógł stanowić klucz do drzwi, za którymi kryła się nieodkryta prawda na temat wydarzeń, które po raz pierwszy zdarzyły się kilkadziesiąt lat temu, a których widmo trwało aż do dzisiaj … do prawdy, którą zamierzała poznać. Za wszelką cenę.

Po uzyskaniu zgody na odmeldowanie się Diana początkowo oddaliła się od zgliszczy restauracji, jednak gdy upewniła się, że nikt jej nie widzi, skręciła w boczną uliczkę i po kilku minutach kluczenia pomiędzy budynkami wróciła do animatronika, który cierpliwie, a może po prostu bez żadnej alternatywy, czekał na nią. Unikając jasno oświetlonych ulic, powoli ruszyli w stronę jej domu, aż w końcu po upływie około godziny dotarli na miejsce. Kobieta pomogła wejść do środka towarzyszowi i chociaż bardzo pragnęła zacząć wypytywać go o różne rzeczy, zapanowała nad sobą i w pierwszej kolejności pomogła mu chociaż po części dojść do siebie. Nie była może złotą rączką, jednak miała mała skrzynkę z narzędziami, zaś niedaleko znajdował się otwarty całodobowo sklep dla majsterkowiczów, dzięki czemu nie było wielkich problemów ze zdobyciem elementów potrzebnych do podreperowania animatronika. Dopiero potem Diana zaczęła go pytać, jednak ten nie był skory do odpowiedzi.
Jestem Springtrap i jestem ci naprawdę wdzięczny za pomoc, jednak teraz nie czuję się na siłach, aby rozmawiać na temat tego, co się wydarzyło. Dzisiaj … i kiedyś, we Freddy Fazbear’s Pizza. Nie wiem zbyt wiele, ale mogę się tą odrobiną z tobą podzielić, jednak nie teraz. Proszę, daj mi trochę czasu.




Od tego momentu minęły dwa dni, podczas których nowy współlokator Diany dokończył wszystkie naprawy swojego ciała, dzięki czemu wyglądał o niebo lepiej niż na początku ich znajomości. Widząc jak olbrzymi królik chowa większość zapiekanki do lodówki, zostawiając jedynie porcję, którą kobieta weźmie ze sobą do pracy, młoda policjantka postanowiła znowu poruszyć temat pizzerii w nadziei, że tym razem uzyska jakieś odpowiedzi.
- Springtrap? Możemy porozmawiać? O pizzerii ...
- Proszę ... nie dzisiaj, to nie jest ... łatwe opowiadać o tym, co się tam stało ... daj mi jeszcze odrobinę czasu, dobrze? - przerwał jej od razu animatronik, ciężko opadając na krzesło obok. Chociaż nie posiadał twarzy która mogłaby oddawać jego uczucia, Diana wyraźnie czuła bijące od towarzysza cierpienie.
- W porządku. To ja już pójdę się położyć. - westchnęła kobieta, po czym wstała z siedzenia i ruszyła ku korytarzowi. Kiedy stała już w nim jedną nogą, usłyszała cichy szept.
- Dia ... jak wrócisz ... obiecuję, że spróbuje ci coś powiedzieć. - kobieta kiwnęła głową w stronę robota, po czym wróciła do swojego pokoju i bardzo szybko zasnęła, śniąc o krzykach dzieci w ciemności oraz martwych oczach, które się w nią wpatrywały ...

---

Cytat :

Springtrap | Animatronik | Mężczyzna ? | ? lat

Diana odnalazła Springtrapa pogrzebanego pod gruzami najnowszej pizzerii spółki Fazbear Entertainment i nie mówiąc o tym nikomu zabrała go do swojego mieszkania, gdzie dzięki jej pomocy powrócił do lepszego stanu. Kobieta nie zna go jeszcze za dobrze, jednak dzięki obserwowaniu go przez te parę dni wspólnego życia musi przyznać, że nie jest zbyt groźny. Póki co nie chce on rozmawiać o swojej przeszłości, przez co Diana podejrzewa, że musiało go spotkać coś, co pozostawiło u niego coś w rodzaju traumy. Uwielbia zajmować się domem i naprawdę wyśmienicie gotuje.

Cytat :

Frederick Goodwin | Arcanine | Mężczyzna | 30 lat | Sierżant

Starszy stopniem funkcjonariusz policji w Hurricane, który obecnie pełni rolę kogoś w rodzaju opiekuna młodej Diany. Dość zabawowy z niego mężczyzna uwielbiający uganiać się po służbie za kobietami, przez co często dostaje reprymendę od Schaboszczaka, gdyż „przynosi hańbę mundurowi". Pomijając to jest porządną osoba, która sumiennie wypełnia powierzone jej obowiązki. Na złość Dianie woła na nią Dia.

Cytat :

Bradley „Schaboszczak" Gray | Incineroar | Mężczyzna | 45 lat | Komendant Miejski Policji w Hurricane

Komendant policji w rodzinnym mieście Diany. Śmiertelnie poważny i wymagający od swoich podwładnych, przez co wielu z nich słysząc jego kroki chowa się w obawie przed niekoniecznie uzasadnioną reprymendą. Gdy nie ma go w pobliżu funkcjonariusze mówią na niego Schaboszczak, jednak nikt już nie pamięta powodu dla którego otrzymał takie przezwisko. Z zasłyszanych przez Dianę informacji wynika, że brał udział w śledztwie dotyczącym zaginionych dzieci z pizzerii Fazbear'a.

- 46$ | Zakupy | 954$
- 40$ | Zakupy | 914$
+ 100$ | kalendarz adwentowy | 1014$

Karta postaci zaakceptowana!