~~Raven~~

★ Imię i Nazwisko: Ike Watanabe
★ Team: Mystic
★ Pochodzenie: Aryum
★ Wiek: 19
★ Wygląd: Selfie!
★ Charakter: Spokojny chłopak, bez odrzutów w jedną, czy drugą stronę spektrum osobowości. W pewien sposób przeciętny - na tyle że nie ma w nim nic co rzucałoby się w oczy przy pierwszym spotkaniu, co jednak samo w sobie może być "cechą specjalną". Mimo że nie można powiedzieć o nim wiele, przy dłuższym spotkaniu można przekonać się że jest specyficzną osobą. Nie zawsze okazuje swoje nastawienie otwarcie, często nie okazuje też przywiązania do ludzi - ale wobec tych do których jest przywiązany, jest lojalny i zawsze stara się im pomóc. Działa w swój sposób, który rzadko jest zrozumiały, ale zawsze ma w tym konkretny cel do którego dąży.
★ Biografia:

Wielokrotnie kataklizmy kończyły cywilizacje i nacje. Wielokrotnie były one swoistym restartem dla krainy, kontynentu czy planety. Jednak nie zawsze kataklizm był w stanie przełamać się przez bariery stawiane przez ludzi którzy zdecydowali się nie poddawać...

Ike wychowywał się w małej wiosce, położonej częściowo u podnóży góry, częściowo na jej zboczu. Pogoda nie zawsze rozpieszczała, ale po wielu generacjach ludzie przyzwyczaili się i w pewien sposób "przywykli" do zimnego klimatu. Sama temperatura nie zawsze miała na nich wpływ - pomijając oczywiście lawiny czy burze śnieżne, które wciąż były dla nich niebezpieczne. Mała wioska w górach nie była znana z konkretnego powodu. Część mieszkańców pracowała w kopalni, część zajmowała się utrzymaniem ogrodów i ziem rolnych położonych w jaskiniach, które dzięki podziemnym źródłom i mikroklimatowi panującemu w nich były w stanie utrzymać płody rolne przy życiu mimo pogody na zewnątrz, dbając o to aby mieszkańcy mieli co jeść. Zwykła wioska, zwykli ludzie. Poza jednym.

Jedynym powodem dla którego populacja kontynentu wiedziała że mała wioska w środku zimowego pustkowia istnieje, był Miyuri. Miyuri Yahashi. Aryum nie miało łatwej historii - wielokrotnie zmiany klimatyczne tworzyły zagrożenia dla mieszkańców. Wielokrotnie różnego rodzaju kataklizmy były o krok od zakończenia istnienia kontynentu. Jedyną nadzieją w takich sytuacjach był Champion. Zodiac League zostało ustanowione w dawnych czasach, z których nie zostało wiele przekazów. Od zawsze trenerzy starali się bronić swojego domu. 12 Strażników i ich lider, Champion of the League, robili wszystko co było w ich mocy aby dbać o przetrwanie kontynentu. 12 Świątyń rozmieszczonych na kontynencie było domem dla 12 Strażników, każdy z nich był specjalistą w potędze konkretnego żywiołu. Od zawsze młodzi trenerzy starali się o ich szacunek i uznanie - oraz świątynny symbol. Każdy kto zebrał ich 12, otrzymywał prawo udziału w Zodiac League. Zwycięzca ligi mógł liczyć na pojedynek z jej mistrzem. Na końcu tej drogi był tytuł - który jednak nakładał na właściciela obowiązek i odpowiedzialność za każdego mieszkańca.

Pytani o chłopca który zdobył ten tytuł, mieszkańcy wioski w której się wychował nie mieli do powiedzenia za wiele. Nikt nie pamiętał go zbyt dobrze, nikt nie był w stanie określić kim dokładnie jest. Wszyscy wiedzieli tylko że jest bohaterem który stał na czele pierwszej - i ostatniej - linii obrony Aryum. Ike również nie wiedział o nim wiele. Jego matka była medyczką, dbała o zioła i drobne rośliny. Jego ojciec - jak większość mężczyzn - pracował w kopalni. Ike spędzał większość czasu przemieszczając się po wiosce - przekazując pakunki i leki przygotowane przez jego matkę, lub dostarczając jedzenie i potrzebne narzędzia do kopalni. W podróży towarzyszyła mu zawsze Snowflake - mała, biała lisiczka która zwykle kręciła się w pobliżu wioski. Jak większość pokemonów, była traktowana jako element otaczającej ich natury i większość mieszkańców nie zwracała na nią uwagi. Chłopiec zawsze zostawiał jej coś do jedzenia, przebiegając koło linii drzew która znajdowała się w drodze do kopalni. Mała Vulpix zaczęła podążać za nim po jakimś czasie, z początku wiedziona jedzeniem, później już najzwyczajniej przyzwyczajona do towarzyszenia mu. Z czasem przyjaciele Ike wyruszali we własne podróże - coś na co częściej i częściej decydowali się młodzi ludzie w jego wiosce.

Pokemony były tam zawsze, jak wszędzie - jednak sposób w jaki były traktowane zmienił się od czasu zwycięstwa Miyuri'ego, coraz więcej dzieci chciało iść w jego ślady. Okoliczny profesor był coraz częściej odwiedzany przez młodzież która chciała powtórzyć wyczyn kogoś, kogo uważali za legendę swojej wioski. Z czasem powstało również PokeCentrum, które stało się punktem wyjściowym dla każdego kto chciał spróbować swoich sił w Zodiakalnej Lidze. Ike również się nad tym zastanawiał, jednak jego motywacja różniła się nieco od tego co kierowało jego rówieśnikami. Im bliżej był dnia wyruszenia we własną podróż, coraz bardziej interesowała go legenda jego wioski. Im częściej rozmawiał ze starszymi mieszkańcami, lub czytał o historii swojego regionu, tym częściej zdawał sobie sprawę jak mało informacji jest dostępnych na temat osoby którą wszyscy uważali za bohatera. Przypominało to próbowanie zatrzymanie wody w dłoniach - im bardziej starał się dowiedzieć czegoś o nim, tym mniej wydawał się wiedzieć na jego temat. Coś było zdecydowanie nie tak...

Wreszcie nadszedł ten dzień. Ike spakował swój plecak, przygotował wszystko czego potrzebował. Pożegnał się z rodzicami i wyruszył w drogę. Jego cel? Zodiac League. Jednak nie z tego samego powodu dla którego mogłoby się wydawać. Większość chciała zmierzyć się z chłopcem o którym nikt nie słyszał, z wioski o której nikt nie słyszał - jego celem było odkrycie kim jest ten chłopiec, który teraz wyrósł na bohatera o którym słyszeli wszyscy. Nie wiedział dlaczego to pytanie było dla niego tak ważne, nie wiedział dlaczego tak bardzo zależało mu na odpowiedzi - wiedział tylko że coś jest zdecydowanie nie tak. Na tyle bardzo, że kiedy o tym myślał, miał przeczucie że wszystko co znał i co widział wokół, może bardzo szybko zamienić się w coś o czym nawet nie chciał myśleć...

★ Ciekawostki: - - -
★ Cele/marzenia: Odkrycie tajemnicy Miyuri'ego i otaczającego go świata.

Karta postaci zaakceptowana!
Witaj w niebieskich! <3