IndeksLatest imagesRejestracjaZaloguj

 

 Walcząca z wiatrakami

Go down 
2 posters
Idź do strony : 1, 2  Next
AutorWiadomość
Michael
Księżniczka
Michael


Liczba postów : 1241
Dołączył : 22/01/2019

Walcząca z wiatrakami Empty
PisanieTemat: Walcząca z wiatrakami   Walcząca z wiatrakami EmptySob Kwi 18, 2020 11:05 pm

Rustboro City. Wciąż. Stoisz pod drzwiami wejściowymi centrum pokemon. Wiedziałaś, gdzie chcesz dotrzeć i po co, ale to nie zmieniało faktu, że nie wiedziałaś najważniejszej rzeczy - jak tam dotrzeć.
Rustoboro to spore miasto przemysłowe, pełne bocznych uliczek. Dym z tutejszych fabryk wręcz zalewa ulice jak powódź. Korporacja Devon wtapia w to ogromne pieniądze, ale zarabia jeszcze więcej. Więc zamienili to miasto w jedną wielką fabrykę. Nie wiadomo w sumie czego, bo korporacja zazdrośnie kryje swoje tajemnice przed wścibskimi dziennikarzami i mieszkańcami niepracującymi w fabrykach. Nawet pracownicy nie wiedzą, co produkują, każdy ma dostęp do planów tylko jednej części, a najbardziej zaufani inzynierowie składają to w jedną całość.
Teraz mogłaś udać się do urzędu miasta, znajdującego się niedaleko po jakiś przewodnik po mieście albo mapę regionu.
Powrót do góry Go down
Ralriel

Ralriel


Liczba postów : 51
Dołączył : 17/04/2020

Walcząca z wiatrakami Empty
PisanieTemat: Re: Walcząca z wiatrakami   Walcząca z wiatrakami EmptySob Kwi 18, 2020 11:22 pm

Rustboro. Mauville. Lilycove. Wszystkie takie różne, a jednak podobne. Między innymi charakterystyczny zapach, który przesiąknął smrodem - każde z tych miejsc na swój własny sposób.
Cóż. Raleigh wzięła głęboki wdech. Wiedziała, że może sobie na to pozwolić, bo najcięższa część jej przygody dopiero się zaczyna. Szczerze powiedziawszy, to była jedna z niewielu rzeczy jakie w ogóle wiedziała. Prócz tego, miała świadomość, że prędzej czy później zawita z powrotem do Mauville, ale kiedy? Co ma robić do tego czasu? Jakie ma zamiary? Jak się skryć? Jak się bronić? Na pewno ktoś ją szuka, po tym jak pojawiła się na kamerach w tym przeklętym budynku. Kwestią czasu na pewno była jej identyfikacja. Albo ujdzie jej to płazem, albo wręcz przeciwnie. A myśląc tu i teraz... Nie miała chociażby miejsca, gdzie mogła się zatrzymać, ani gdzie mogła pójść. To były niektóre z jej zmartwień. W plecaku spakowała drobny prowiant i odrobinę pieniędzy... No i Tallow. Mały, biedny Taillow, którego oswoiła i teraz musiała się nim zaopiekować. Z drugiej strony tyle dobrego, że nie jest sama.

Postanowiła, że skoro już tutaj jest, porozgląda się i zbada teren. Spokojnie ruszyła przed siebie, skręcając w uliczki. Na głowie miała swój charakterystyczny kaptur. Nie miała pojęcia gdzie jest. W myślach próbowała stworzyć mapę miasta i zdecydowała po chwili, że jednak warto wybrać się do jakiegoś charakterystycznego punktu. Rustboro było inne niż cokolwiek co znała wcześniej, a ze zmęczenia jej umiejętności orientacji znacznie się pogorszyły. Urząd wydawał się być dobrym miejscem. Mogła tam zdobyć zarówno plan miasta, jak i informacje, gdzie może się stąd udać. Zwracała uwagę, by wtopić się w tłum oraz by nie rzucać się w oczy.
Powrót do góry Go down
Michael
Księżniczka
Michael


Liczba postów : 1241
Dołączył : 22/01/2019

Walcząca z wiatrakami Empty
PisanieTemat: Re: Walcząca z wiatrakami   Walcząca z wiatrakami EmptyNie Kwi 19, 2020 3:50 am

Postanowiłaś udać się do urzędu miasta, by tam zdobyć mapę miasta. W swoim kapturze dającym Ci prawie pełną anonimowość. Oddychanie w tym mieście sprawiało problemy, smog był tak gęsty, że równie dobrze mogłaś załatwić sobie nóż i widelec w celu konsumowania go. Wszyscy mieszkańcy nosili na twarzach maski przeciwpyłowe. Może tobie też uda się taką załatwić. Chociaż czy przy twoim ograniczonym budżecie warto to robić? Chyba lepiej spróbować ją ukraść. Większość nosiła też nakrycia, by chronić włosy przed opadami pyłu i innego syfu więc ty w kapturze nie zwracałaś na siebie uwagi. Dzięki korporacjo Devon!
Po krótkim spacerze brudnymi ulicami miasta dotarłaś pod budynek urzędu miasta Rustobro City. Budynek był równie brudny co reszta sąsiadujących z nim, może nawet brudniejszy. W niektórych miejscach na ścianie od ściany odpadały pozostałości po tynku, odsłaniając nagie cegły.
Do budynku wiła się długa kolejka petentów. Z daleka zauważyłaś, że przy drzwiach frontowych wisi kilkanaście różnych ulotek. Może mapa miasta i okolic jest jedną z nich? Stanie w tak długiej kolejce wdychając smog i pył bez maski, nie jest najlepszym pomysłem.
Nawet niektórzy ludzie stojący w kolejce posiadający maski rezygnowali po jakimś czasie, mając dość warunków, w jakich muszą oczekiwać na swoją kolej. Wygląda na to, że Rustboro nie dba o dobro swoich mieszkańców, którzy z powodu panujących warunków nie są w stanie załatwić swoich spraw w urzędzie. Całkowicie zaprzedało się korporacjom.
Powrót do góry Go down
Ralriel

Ralriel


Liczba postów : 51
Dołączył : 17/04/2020

Walcząca z wiatrakami Empty
PisanieTemat: Re: Walcząca z wiatrakami   Walcząca z wiatrakami EmptyNie Kwi 19, 2020 12:50 pm

Zakaszlnęła cicho w zgięcie łokcia. Nigdy nie potrafiła zdzierżyć smogu i zanieczyszczenia powietrza. Jakim cudem Ci ludzie potrafili tu żyć na stałe? Nie miała bladego pojęcia, na ich miejscu prawdopodobnie dawno wyniosła by się gdzieś indziej. Albo zaczęła szukać sposobu, by wykosić tych trucicieli z domu - protestować lub szturmować urząd. Swoją drogą, znajduje się tu arena pokemon. Jak ludzie w ogóle mogą tutaj je trenować, czy hodować? Niepojęte. Świat kręci się jednak dookoła pieniędzy. Z drugiej strony jakie to muszą być zyski, by żyć w takim miejscu?
Tyle dobrze, że nie musiała kombinować z nakryciem głowy, a pozostała anonimowa. Co do maski, faktycznie, mógł to być problem. Póki co naciągnęła wyżej bluzę i skuliła się, by choć trochę ochronić usta. Tak naprawdę miała kilka możliwości jak ją zdobyć - albo kraść (co niezbyt jej się widziało), albo swoją własną kupić. Miała nadzieję, że w mieście z takim stanem powietrza jest to jednak produkt ogólnodostępny, a jak nie dostanie jej w urzędzie - to w jakimś sklepie, aptece, albo chociażby PokeCentrum skąd właśnie wróciła. Rozejrzała się za takimi miejscami. Wpadła też na pomysł "uszycia" swojej własnej. Potrzebowała tylko kawałek szala, dwie spinki i gumki. Musiało tutaj być miejsce, gdzie mogła zdobyć odrobinkę materiałów!
Póki co nie zdecydowała się stanąć w kolejce. Wyminęła ją z daleka i spróbowała podejść do ulotek, nie wzbudzając podejrzeń, że chce wbić się do kolejki. Swoją drogą informacja jaka usługa urzędu skłoniła tyle osób do przyjścia byłaby bardzo użyteczna.
Powrót do góry Go down
Michael
Księżniczka
Michael


Liczba postów : 1241
Dołączył : 22/01/2019

Walcząca z wiatrakami Empty
PisanieTemat: Re: Walcząca z wiatrakami   Walcząca z wiatrakami EmptyNie Kwi 19, 2020 9:49 pm

Postanowiłaś olać kolejkę i ominąć ją szerokim łukiem kierując się w stronę ściany urzędu z rozmaitymi ulotkami. Mimo tego, że starałaś się nie denerwować mieszkańców stojących w kolejce i tak to robiłaś. Patrzyli na Ciebie krzywo, myśląc, że chcesz wrąbać się bez kolejki. Część ze szczerym zdziwieniem brakiem posiadania maski na twarzy.
Już z daleka zobaczyłaś, że są to ulotki nienależące do urzędu miasta tylko do tutejszej korporacji dominującej miasto. Devon Corporation.
Większość to był ulotki reklamujące towary codziennego użytku produkowane przez firmę, ale były też typowo propagandowe treści. Na jednej z nich napisane było

Ulotka napisał:
Drodzy mieszkańcy!
To właśnie wy odpowiadacie za matkę naturę. Zakładajcie maski, walczcie ze smogiem! Jeśli pracujecie szybciej, produkujecie mniej smogu!

Na samym dole góry ulotek udało Ci się znaleźć małą, lekko zniszczoną mapę miasta i jego okolic. Były na nim zaznaczone najważniejsze miejsca w mieście. Szpital, urząd miasta, centrum pokemon. Wszystkie wyjazdy z miasta i centrala korporacji devon. Jedna z wielu.
Powrót do góry Go down
Ralriel

Ralriel


Liczba postów : 51
Dołączył : 17/04/2020

Walcząca z wiatrakami Empty
PisanieTemat: Re: Walcząca z wiatrakami   Walcząca z wiatrakami EmptyNie Kwi 19, 2020 10:07 pm

Na niezadowolone spojrzenia, pomruki i prychnięcia, tylko spojrzała się w tamtym kierunku z pogardą. Niezbyt ją obchodziło, jakie mają o niej zdanie - z pewnością ledwo co potrafią nawet ją ujrzeć dzięki temu powietrzu. Zbadała wszystkie ulotki, przeleciała teksty oraz obrazki wzrokiem. Tekst na jednej z nich brzmiał, jak tania propaganda, jakby los tego miasta zależał od szarych obywateli. Mógłby, lecz nic nie zapowiadało wielkiej rewolty. Po tym krótkim przemyśleniu szybkim ruchem ręki oderwała jedną która ją naprawdę interesowała - z planem miasta. Dobra, jeden cel zaliczony, teraz trzeba znaleźć jakąkolwiek maseczkę, bo coś jej się wydawało, że bluza nie jest wystarczająca. Zerknęła na plan. Szpital. Brzmi, jak miejsce, gdzie można ową otrzymać. Zawsze można przecież tam się zakraść i wziąć sobie jedną. A jeżeli nie w samym szpitalu to zazwyczaj w takim miejscu znajduje się apteka.
Raleigh złożyła mapę i schowała do kieszeni. Rzuciła okiem jeszcze na długą kolejkę. Coś jej nie pasowało. Dalej nie miała pomysłu, dlaczego aż tyle osób chce się do budynku dostać. Nie dowiedziała się niczego w tym temacie z tych informacji na ulotce. Dlatego też zanim skierowała się do szpitala, zaciągnęła mocniej kaptur na siebie, podeszła żwawo do jednej osoby i zapytała, co się tutaj dzieje.
- Dlaczego Państwo tutaj stoją? Nie jestem z tej okolicy, ale tyle osób mnie zadziwiło.
Powrót do góry Go down
Michael
Księżniczka
Michael


Liczba postów : 1241
Dołączył : 22/01/2019

Walcząca z wiatrakami Empty
PisanieTemat: Re: Walcząca z wiatrakami   Walcząca z wiatrakami EmptyPon Kwi 20, 2020 5:12 pm

Przed wyruszeniem do szpitala, by znaleźć jakąś maskę chroniącą przed duszącym Cię smogiem, podeszłaś do jednego z stojących w kolejce, by dowiedzieć się, po co właście tutaj stoją. Niestety, podeszłaś do dość grubego jegomościa, który brzmiał, jakby odpowiadanie tobie na pytanie było największym wysiłkiem intelektualnym w jego życiu.

- Skąd ty się urwałaś głupia dziewczynko? Z jakiegoś innego regionu? Pewnie jakiegoś biednego, w którym żadna korporacja nie chce inwestować swoich ciężko zarobionych pieniędzy. No i oczywiście uczciwie zarobionych. W urzędzie są dzisiaj przedstawiciele firmy Devon. Podobno zatrudniają ludzi do nowo otwartej fabryki. Nikt nie wie, co się w niej produkuje, ale można zarobić najwięcej! Aż 1 dolara godzinę haha! Prawdziwe bogactwo. Devon nas rozpieszcza!- Krzyknął mężczyzna, głosno sapiąc z wysiłku i śmiejąc się. Wszyscy stojący obok was odsunęli się nieco zaniepokojeni zdrowiem psychicznym twojego rozmówcy.
Powrót do góry Go down
Ralriel

Ralriel


Liczba postów : 51
Dołączył : 17/04/2020

Walcząca z wiatrakami Empty
PisanieTemat: Re: Walcząca z wiatrakami   Walcząca z wiatrakami EmptyPon Kwi 20, 2020 5:21 pm

Raleigh odsunęła się na kilka kroków. Fantastycznego osobnika sobie wybrała, nie ukrywała tego zbytnio. Pokiwała przecząco głową lekceważąco i odparła:
- Dziękuję. Dużo się Pan nie pomylił co do mnie, więc na pewno się Pan dostanie. - odwróciła się na pięcie i odeszła kilka kroków. Miała wrażenie, że w smogu znajduje się jakaś dziwna ekstaza, która sprawia, że ludzie szaleją, a ich mózgi piorą się każdego dnia. Musiała się teraz zastanowić, co zrobić. Cieszyła się, ponieważ informacja od faceta była wystarczająca i cenna. Pytanie, czy teraz po tym wszystkim na pewno chce się trzymać aż tak blisko tych wszystkich korporacji? Może to być cenne doświadczenie, no i na pewno zapewni sobie pewną nietykalność. Z drugiej strony, nie o to chyba chodzi, by pracować dla tych ludzi.
Spojrzała na ludzi w kolejce. Musiała zdobyć maseczkę. Otworzyła jeszcze raz mapę... jeżeli wyruszy teraz, może zdąży wrócić. Teraz i tak mają tyle ludzi do zatrudnienia, a jeżeli przyjdzie pod koniec, może mieć większą szansę. To ryzyko, ale coś jej podpowiadało, że warto. Żwawo ruszyła w kierunku szpitala.
Powrót do góry Go down
Michael
Księżniczka
Michael


Liczba postów : 1241
Dołączył : 22/01/2019

Walcząca z wiatrakami Empty
PisanieTemat: Re: Walcząca z wiatrakami   Walcząca z wiatrakami EmptyPon Kwi 20, 2020 5:48 pm

Po trudnej rozmowie z miejscowym stojącym w kolejkę ruszyłaś w kolejną wędrówkę brudnymi zatłoczonymi ulicami miasta. Po drodze mijałaś kilka sklepów spożywczych. Do nich również były olbrzymie kolejki. Do cześci z nich nie było żadnych kolejek, przez wielkie okna sklepów mogłaś dojrzeć dlaczego. Puste pułki raziły Cię w oczy. W mieście brakuje jedzenia w sklepach. Towaru jest zbyt mało? A może mieszkańców zbyt dużo? Bez spytania któregoś z miejscowych się tego nie dowiesz. Jeden z klientów wychodzących ze sklepu zaczął całować chleb, który właśnie kupił. Traktował go jak najcenniejszy skarb.
Ty nie zatrzymywałaś się przy tych scenach, miałaś inną o wiele ważniejszą sprawę do załatwienia. Zdobycie maski przeciwpyłowej.

15 minut później.

W końcu dotarłaś do szpitala. Jego budynek był fatalny. Może nawet gorszy niż urząd miasta. Nie jest to dobre miejsce dla chorych. Wyjątkowo do tego budynku nie było żadnych kolejek. Prawie nikogo tu nie było oprócz palących papierosy członków personelu. Mieszkańcy chyba nauczyli się, by omijać to miejsce z daleka.
Tak jak się spodziewałaś, to dobre miejsce na zdobycie maseczki. Nad głównym wejściem do szpitala wisiał szyld z napisem "DARMOWE MASECZKI DLA KAŻDEGO!"
Powrót do góry Go down
Ralriel

Ralriel


Liczba postów : 51
Dołączył : 17/04/2020

Walcząca z wiatrakami Empty
PisanieTemat: Re: Walcząca z wiatrakami   Walcząca z wiatrakami EmptyPon Kwi 20, 2020 6:07 pm

Były to smutne sceny, jakich doświadczała Raleigh. Nie miała bladego pojęcia, co jest nie tak z tym regionem, albo - co jest nie tak z jej życiem. Gdziekolwiek by nie poszła, wszędzie doświadczała dziadostwa w innych postaciach, że wręcz mroziło jej krew w żyłach. Może to wytwory jej wyobraźni? Może to tylko jej zły sen?
Nie, to po prostu była smutna proza jej życia i nie ma co się rozwodzić. Trzeba przyznać, że Ral miała okropnego pecha, jednakże nie większego, niż ludzie, którzy musieli całować chleb. Tyle pozostało w nich przyzwoitości, że nawet nie próbowali go kraść. A maski darmowe dla każdego? Cóż to za miejsce, że ludzie płaczą za jedzeniem, a dostają taki produkt za darmo? De facto, z punktu widzenia korpuchów, na nich przecież można było zarobić najwięcej i ściągnąć z ludzi ostatnie grosze.
Z drugiej strony? Jakie miała inne wyjście. Rozejrzała się dokładnie dookoła, zbadała potencjalne drogi ucieczki. Podeszła do szpitala, mając nadzieję, że prócz szyldu z jakiś ulotek zdobędzie inne informacje. Po tym, powoli weszła do środka.
Powrót do góry Go down
Michael
Księżniczka
Michael


Liczba postów : 1241
Dołączył : 22/01/2019

Walcząca z wiatrakami Empty
PisanieTemat: Re: Walcząca z wiatrakami   Walcząca z wiatrakami EmptyPon Kwi 20, 2020 6:58 pm

Przed wejściem do szpitala znajdowało się niewiele ulotek. Nie było takich propagandowych, korporacje mają na tyle honoru, by nie plamić tego miejsca swoimi śmieciami. A może robią to w inny, bardziej obrzydliwy sposób?
Jedną z ulotek jest opis "rewolucyjnej" maski antysmogowej. To chyba ta, którą rozdaje szpital za darmo mieszkańcom.

Ulotka napisał:
Antysmog 3000!
Wypróbuj już teraz lata doświadczenia w branży ochrony ludzkiego zdrowia przed smogiem! Odbierz darmową maskę Antysmog 3000! Ta rewolucyjna technologia firmy Devon ochroni twoje płuca przed niechcianymi cząstkami pyłu!
Firma Devon ku przyszłości!
Firma Devon ku potędze!

Weszłaś do szpitala. W środku była taka sama pustka jak na zewnątrz. Była tylko recepcjonistka za którą leżała cała sterta nowych, nieużywanych masek. Były to Antysmogi 3000, o których czytałaś chwile temu.
Powrót do góry Go down
Ralriel

Ralriel


Liczba postów : 51
Dołączył : 17/04/2020

Walcząca z wiatrakami Empty
PisanieTemat: Re: Walcząca z wiatrakami   Walcząca z wiatrakami EmptyPon Kwi 20, 2020 7:15 pm

Powoli weszła do środka, zobaczyła stertę ulotek i już wiedziała, że coś jest cholernie nie tak. Westchnęła cicho i ściągnęła kaptur. Powitała się i rozejrzała dookoła. Serio, wyprodukowali tyle maseczek i teraz je rozdają za darmo bo są tak dobrodusznymi ludźmi? Coś się jej w to wierzyć nie chciało. Z tymi maseczkami było coś nie tak, ale by powiedzieć co, musiała jedną dostać. Też, sądziła, że dobrze się im przyjrzeć i porównać, czy ludzie na ulicach noszą podobne. Póki co nie miała większego wyjścia. Podeszła do recepcjonistki:
- Dzień Dobry. Nie jestem stąd. Myślałam, że przy takim smogu ludzie się będą o nie bić. - zagadała i wskazała na przedmioty. Nie chciała sprawić wrażenia zbyt ciekawskiej, choć jej ciekawość przebijała każdą skalę. Rozejrzała się dookoła.
Powrót do góry Go down
Michael
Księżniczka
Michael


Liczba postów : 1241
Dołączył : 22/01/2019

Walcząca z wiatrakami Empty
PisanieTemat: Re: Walcząca z wiatrakami   Walcząca z wiatrakami EmptyCzw Kwi 23, 2020 5:04 pm

Znudzona swoją pracą recepcjonistka spojrzała na Ciebie zalotnie. Twój widok od razu sprawił, że poderwała się ze swojego fotela.

Pielęgniarka:

Poprawiła włosy i usiadła w o wiele bardziej kulturalnej pozycji wypadającej damie.
- Dzień dobry! Co za piękny dzień! Dzisiaj prawie widać słońce!- Krzyknęła z entuzjazmem recepcjonistka, próbując utrzymać z tobą kontakt wzrokowy. Mina jej trochę zrzedła, gdy zapytałaś o stertę nieoddanych masek za nią - Cóż...wszyscy już otrzymali swoje maski. Firma Devon dba, by jej pracownicy oddychali dobrym powietrzem. Prezes uważa, że zdrowe płuca to lepsza praca!- Powiedziała, powoli wracając do dobrego humoru.- Zechcesz może jedną maskę? Jest naprawdę dobra!
Powrót do góry Go down
Ralriel

Ralriel


Liczba postów : 51
Dołączył : 17/04/2020

Walcząca z wiatrakami Empty
PisanieTemat: Re: Walcząca z wiatrakami   Walcząca z wiatrakami EmptyCzw Kwi 23, 2020 5:34 pm

Była lekko zaskoczona tym nagłym poruszeniem jej osobą. Tylko grzecznie podeszła, spytała się, a tu nagle sensacja. Choć, to chyba dobrze - na pewno lepiej niż gdyby potraktowała ją totalnie z buta. Poprawiła kaptur i założyła włosy za prawe ucho, spoglądając w bok.
- Naprawdę widać słońce? - zapytała i spojrzała jeszcze raz za okno/w kierunku drzwi. Zaraz zorientowała się, że to mogło wręcz zabrzmieć grubiańsko. Swoje własne przemyślenia co do tego "dbania o ludzi" mogła pozostawić dla siebie. Po chwili stwierdziła cicho, a wzrok skierowała w podłogę - Przepraszam, te powietrze mnie dobija, od kiedy tu przyjechałam. Wezmę jedną... lub dwie. Tak. Skoro nikt ich nie chce. Oczywiście, jeśli mogę. Z czego to jest zrobione?
Wzruszyła lekko ramionami. Tym razem spojrzała na rozmówczynię. Postarała się wywołać słaby uśmiech na swojej twarzy. Zachowywała dystans, mówiła cicho, poważnie, więc może ten gest pokaże pielęgniarce, że warto jej ufać i ma w sobie trochę sympatii. Nie za bardzo wiedziała, o co spytać więcej ani jak się zachować. Nie miała takiej postawy jak Ona, wręcz wyglądała jak zwykła przybłęda (którą faktycznie była).
Powrót do góry Go down
Michael
Księżniczka
Michael


Liczba postów : 1241
Dołączył : 22/01/2019

Walcząca z wiatrakami Empty
PisanieTemat: Re: Walcząca z wiatrakami   Walcząca z wiatrakami EmptyPią Kwi 24, 2020 4:31 pm

Pielęgniarka wstała i prawie podbiegła do stosu maseczek zmagazynowanych za jej plecami. Wróciła prawie natychmiast z jedną z nich. Lekko się zawstydziła, bo z rozpędu kopnęła w swoje biurko.
- Oczywiście, że dostanie Pani swoją maseczkę. Przysługuje ona pani jak każdemu mieszkańcowi miasta! Jest to bardzo nowoczesna maseczka...sama do końca nie wiem, z czego ją wykonano, ale mogę zagwarantować Pani, że są to wyłącznie naturalne materiały z najlepszych fabryk Devon w Kanto, bo właśnie stamtąd są sprowadzane!- Powiedziała dziewczyna, podając Ci ładnie ozdobione pudełko w kształcie ultraballa z napisem "Załóż, a spełnią się twoje sny". Maska w środku delikatnie uderzała o ściany pudełka.
Drzwi za tobą otworzyły się z hukiem, a do środka wparował mężczyzna w białym fartuchu i masce na twarzy. Ale nie takiej, jaką właśnie trzymałaś w dłoni.

- Ty debilko! Zamiast pieprzyć jakieś głupoty z losowymi trenerkami, wzięłabyś się do roboty! Czwarte piętro dalej niepozamiatane!- Krzyknął do recepcjonistki. Facet był gruby, brodaty i bardzo pomarszczony. Musi mieć z 70 lat, chociaż nie widać tego po jego żywiołowości.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Walcząca z wiatrakami Empty
PisanieTemat: Re: Walcząca z wiatrakami   Walcząca z wiatrakami Empty

Powrót do góry Go down
 
Walcząca z wiatrakami
Powrót do góry 
Strona 1 z 2Idź do strony : 1, 2  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
PokeKingdom :: Działy Mistrzów Gier :: MG Michael 3/4-
Skocz do: