Lvle w szkoleniach

Oceniając szkolenia i przeglądając KP graczy zauważyłem jedną rzecz, która mnie gryzie. Chodzi o różnicę poziomów pokemonów względem ataków, jakimi dysponują. Niektóre przypadki są naprawdę ekstremalne. Pozwolę sobie wkleić tutaj kilka skanów, które idealnie pokazują, o co mi chodzi.

kliknij se bo za długie:

Mam nadzieję, że widzicie to samo, co ja. Pokemony z masą ataków, ale niekoniecznie wyrównanym do tego poziomem. Wygląda to strasznie dziwnie i jest to strasznie niepraktyczne, ale o tym dalej. Chciałbym z tym coś zrobić.

+1lvl za każdy nauczony w szkoleniach atak. Jasne, nadal nie wyrówna to tej dysproporcji, ale będzie to już wyglądało lepiej. Dodatkowo zachęci to może nieco większą ilość osób do trenowania pokemonów na szkoleniach, bo nie ma u nas dużej możliwości zdobywania poziomów. Jeśli masz MG, który nie przepada za walkami/nie przeprowadza ich zbyt często, jesteś skazany głównie na to, co dostaniesz w polowaniach, albo złapiesz gdzieś RC (bądź zrobisz sam).

A teraz coś dla tych, którzy powiedzą, że to za dużo, że ataków uczymy się za szybko, że niedługo po forum będą biegać wykokszone pokemony.
Nie do końca. Pokażę to na przykładzie mojego Turtwiga.
Nauczyłem go już 9 ataków, uczy się 10, a według tego, co sprawdziłem, czeka w kolejce jeszcze 5 ataków, co daje razem 15. I tyle. Przynajmniej na razie, bo nie sprawdzałem w przypadku ewolucji. Blitzle np może nauczyć się tylko 10 ataków.
Im nowsze pokemony, tym mniej ataków w tabelce Transfer Only Moves. Jasne, te z 1 czy 2 generacji mogą mieć sporo ataków do nauki, ale nie ukrywajmy, nie opłaca się uczyć wszystkich. Sam w przypadku Turtwiga odpuszczam około 5 ataków, bo nie widzę potrzeby, żeby je znał. Czy skusiłby mnie ten dodatkowy lvl, żeby go ich nauczyć? Wątpię. Co, jeśli znajdzie się ktoś łasy i jednak to zrobi? Nie widzę problemu, skoro musi i tak pisać treningi. Nie rozdawalibyśmy tych poziomów w końcu za darmo, no nie?

Każdy pokemon ma ograniczoną ilość ataków możliwych do nauczenia. Nie będzie więc sytuacji, w której ktoś zdobędzie 50 poziomów z samych szkoleń. Wymagałoby to nauczenia 50 ataków jednego pokemona, a wątpię, żeby jakiś miał chociażby 30. Ale jeśli się mylę, to śmiało, wyprowadźcie mnie z błędu. Może któryś z waszych pokemonów ma aż tak obszerne tabelki na serebii.

Po któreś tam, lvle na forum nie dają nam nic szczególnego. Nie decydują o sile pokemona w żadnym stopniu. Walki w naszym systemie są intuicyjne, więc nie uwzględniamy w nich statystyk pokemona, które normalnie rosłyby wraz z poziomem. Co więc nam daje zdobywanie poziomów w szkoleniach? Poznanie jednego ataku na x zdobytych poziomów z tabelki lvl up oraz przybliżenie pokemona do ewolucji. Co, jeśli pokemon miałby ewoluować? Nie widzę z tym większego problemu, skoro Pichu Michaela ewoluuje przez zdobycie 100% przywiązania, to przez dobicie poziomu również może. Albo to zignorować i zostawić na fabułę, jeśli chcemy, żeby ewolucję przeprowadził MG. To tak naprawdę kwestia dogadania.

Co jeszcze? Ano wspomniałem o walkach. W naszym systemie mamy ograniczenia związane z ilością ataków możliwych do użycia w walce uzależnionymi od poziomu pokemona. Żeby nikt nie musiał szukać, wklejam tutaj te widełki:

Cytat :

Level 3-5: 2 atak;
Level 6-20: 3 ataki;  
Level 21-40: 4 ataki;
Level 41-65: 5 ataków;
Level 66-75: 7 ataków;
Level 76-85: 8 ataków;
Level 86-99: 9 ataków;  
Level 100: 10 ataków.

Potwór Jackie zwany też Minccino mógłby mieć do dyspozycji jedynie 3 ataki z puli 21. Jaki jest sens trenowania multum ataków przez x czasu, jeśli nasz pokemon tkwi w miejscu z poziomem i nie możemy przez to ułożyć dobrego setu do walki? Jasne, można coś zdziałać nawet z 2, ale mając tak szeroki wybór w atakach, możliwości się przed nami mnożą i ciężej złożyć coś zadowalającego.

No, to chyba wszystko, o czym chciałem wspomnieć w tym poście. Jeśli sobie o czymś przypomnę, to dam to już w nowym poście.

Banshee napisał:

Tak długa lista ataków jednak razi w oczy. Samo wyobrażenie małego pokemona, który dopiero co skończył "dzieciństwo", który ma pierwszy, czy drugi poziom, który nie tylko mam miliard ataków, wśród nich również takie, które mają ponad 80 mocy. Taki berbeć, który dopiero wypełzł z jajka, a już potrafi wszystko, no chyba jest tu coś nie halo x'D

Tego chyba nie możemy uniknąć. Po to są szkolenia, żeby trenować swoje pokemony i nie możemy nikomu nakazać, co i kiedy ma trenować, bo w niektórych przypadkach mógłby nie mieć czego trenować. Jak sama zauważyłaś, jest to względne i zależne od trenera. Jasne, można czekać z tymi mocniejszymi ruchami na dobicie jakiejś magicznej liczby, dzięki której możemy uważać pokemona za "silnego", ale trzeba też zwrócić uwagę na to, że ciężko do takiej liczby dojść. Ma ktoś chociażby 20 poziom na którymś z pokemonów?
Można by wprowadzić widełki, które określają, w jakich przedziałach poziomowych można nauczyć jakich ataków o określonym BP, np 1-10 ataki do 50BP, ale wydaje mi się to zbędne.

Banshee napisał:

Czy ten bonus byłby w jakiś sposób ograniczony, czy nie?
Nie ukrywajmy się, różne pokemony mają różną pulę ataków i gdzie jeden może się nauczyć 5 (pamiętajmy ograniczenie na Egg Move), a inny znów 20. Czy ignorujemy to i po prostu dajemy jednym pokemonom rosnąć szybciej, a drugim wolniej, czy jakoś to by się balansowało?

Pisałem o tym poniekąd w pierwszym poście. Wydaje mi się, że nie ma sensu tego ograniczać. Nawet jeśli ktoś będzie miał tych ataków 20, to będzie musiał nad nimi spędzić bardzo dużo czasu. Z tego, co się orientuję, nikt jak na razie nie wyuczył tylu ataków jednego pokemona. Na tydzień można nauczyć max 2 ataków tak mi się wydaje, co daje nam 10 tygodni. Wątpię jednak, aby nagle wszyscy bez przerwy zaczęli pisać w treningach, żeby jak najbardziej "wykoksić" swoje poki. Zobaczmy chociażby na to, jak sytuacja w szkoleniach prezentuje się na dzień dzisiejszy. Najpierw pojawił się bonus za trening z przyjacielem, później streaki, a i tak nie ma tam jakiegoś szału. Ten jeden lvl do każdego ataku nie zmobilizuje nagle wszystkich do nieustannego trenowania (chociaż miło by było, gdybym się pomylił), więc nie ma się co martwić, że w krótkim czasie zaczną nam chodzić wykokszone pokemony.
Ale wracając do meritum, bo odbiegłem od twojego pytania. Nie nakładałbym żadnych ograniczeń.

Ja tylko wpadnę i powiem, że jestem jak najbardziej za.