IndeksLatest imagesRejestracjaZaloguj

 

 Sometimes the best thing to do… is to walk away.

Go down 
2 posters
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4  Next
AutorWiadomość
Veronique

Veronique


Liczba postów : 56
Dołączył : 27/02/2019

Sometimes the best thing to do… is to walk away. - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Sometimes the best thing to do… is to walk away.   Sometimes the best thing to do… is to walk away. - Page 2 EmptyNie Mar 17, 2019 11:04 pm

Ucieszyłam się, gdy okazało się, że deszcz nie jest taki intensywny, jak był. Niestety wciąż był lodowaty. Na szczęście mój płaszcz był ciepły, ale niestety nie wodoodporny. Ruszyłam szybkim krokiem, żeby się rozgrzać, w stronę drogi 218. Po wyjściu z miasta zaczął dokuczać mi wiatr. Momentami myślałam, że mnie zwieje. Nie zwalniałam. To tępo mnie rozgrzewało, a do tego chciałam dotrzeć do Canalave City przed zmrokiem. Nagle zaczepiło mnie dwóch typków. Zaczął groźniej i mnie... popchnął!!! Zrobiłam się lekko czerwona:
- Głupi, to co najwyżej jesteś ty! Myślisz, że kim jesteś, żeby mnie dotykać? Tylko mnie dotknij jeszcze raz, a pożałujesz... - Zaczęłam groźnie - W ramach twoich przeprosin, powiedz mi, czy wiesz gdzie jest "Nowe Sinnoh". Na pewno słyszałeś...
Rzuciłam arogancko. Jeżeli ten typek chciałby mnie dotknąć, to szybko moim kozakiem (który jest wzmociony metalem) kopnę go w orzeszki...
Powrót do góry Go down
Michael
Księżniczka
Michael


Liczba postów : 1241
Dołączył : 22/01/2019

Sometimes the best thing to do… is to walk away. - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Sometimes the best thing to do… is to walk away.   Sometimes the best thing to do… is to walk away. - Page 2 EmptyWto Mar 19, 2019 3:22 pm

Mężczyzna słuchał Cię ze szczerym zdumieniem. Chyba nie wierzył w to co mówisz.
- Głupia dziewczyno, czy ty wiesz gdzie się znajdujesz? Te ziemie należą do świętej organizacji "Nowe Sinnoh" a ty wkroczyłaś tutaj bez zezwolenia. Mamy prawo zrobić z tobą co chcemy- Powiedział jeden z mężczyzn wyciągając mały nóż z kieszeni a drugi z nich znowu popchnął Cię z całej siły. Zamiary dwójki mężczyzn zostały powstrzymane przez chudego mężczyzne w tatuażach, podobnego do tego którego zdjęcie trzymałaś w...nie wiadomo gdzie trzymasz jego zdjęcie.
On:

- Dlaczego jesteście tacy agresywni...czy ta młoda kobieta coś wam uczyniła? Mew nie stworzył nas do tego celu...- Powiedział mężczyzna podchodząc do Ciebie i podając Ci rękę- Nazywam się Joseph. Wybacz nam to zachowanie. Zapraszam Cię na nasze przyjędzie. Pójdź z nami, u nas znajdziez schronienie przed deszczem i wiatrem
Powrót do góry Go down
Veronique

Veronique


Liczba postów : 56
Dołączył : 27/02/2019

Sometimes the best thing to do… is to walk away. - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Sometimes the best thing to do… is to walk away.   Sometimes the best thing to do… is to walk away. - Page 2 EmptySro Mar 20, 2019 10:34 am

Może niepotrzebnie się tak burzyłam. Nie przewidziałam, że te dwa ogry należą do tej organizacji. Jeden popchnął mnie tak mocno, że aż upadłam. Robiło się coraz bardziej gorąco, gdy drugi wyciągnął nóż. NIE WIEDZIAŁAM, ŻE SĄ AŻ TAK NIEBEZPIECZNI. Zaczęłam się cofać do tyłu, ciągle leżąc na ziemi. Z tego szoku nie miałam siły wstać. Nagle znikąd pojawił się mężczyzna, który mnie obronił. Chwileczkę, czy to nie jest mężczyzna ze zdjęcia? Przyjęłam pomocną dłoń i z pomocą Joseph'a wstałam z mokrego podłoża.
- Dziękuję Ci Joseph. Nazywam się Veronique, Veronique Lacroix - Powiedziałam uradowana - Tak się składa, że Was szukałam... Przybywam z Celestic Town. Tam bardzo mało się o was mówi, ale gdy usłyszałam o waszej organizacji pierwszy raz, uznałam, że chcę dowiedzieć się nieco więcej, a później może dołączyć? Z chęcią skorzystam z oferty. Mam nadzieję, że będziemy w stanie poznać się jeszcze raz, w lepszych okolicznościach...
Powrót do góry Go down
Michael
Księżniczka
Michael


Liczba postów : 1241
Dołączył : 22/01/2019

Sometimes the best thing to do… is to walk away. - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Sometimes the best thing to do… is to walk away.   Sometimes the best thing to do… is to walk away. - Page 2 EmptyCzw Mar 21, 2019 5:31 pm

Przywódca sekty wysłuchał Cię z szczerym zainteresowaniem i lekkim zdziwieniem. 
- To bardzo dziwne że tak mało się o nas mówi w tej miejscowości. Z tego co słyszałem, mówi się o nas na całym świecie. Źli ludzie chcą przerwać naszą działalność ale my się im nie damy.- Powiedział Joseep przyglądając Ci się tajemniczo prowadząc Cię w kierunku lasu obejmując Cię. Mężczyźni w żołtych płaszczach przeciwdeszczowych zostawili na swoim stanowisku odprowadzając was wzrokiem. Po krótkim spacerze z Joseephem, trafiliście do dużego drewnianego domku. Domek, to za mało powiedziane, była to elegancka willa. Zadbana i z basenem. Kręciło się tu sporo podobnie ubranych ludzi, każdy wyglądał jakby wyrwał się z typowej wsi, niektórzy tylko mieli podobne żółte przecideszczowe płaszcze jak dwójka stojąca na czatach.

[b]- Moje dziecko, wejdź proszę do środka. Tam odpowiedni ludzie siętobą zajmą i zaoferują kąpiel oraz suche ubrania. Zaprowadzą Cię też do sali jadalnej gdzie spożyjemy posiłek.
Powrót do góry Go down
Veronique

Veronique


Liczba postów : 56
Dołączył : 27/02/2019

Sometimes the best thing to do… is to walk away. - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Sometimes the best thing to do… is to walk away.   Sometimes the best thing to do… is to walk away. - Page 2 EmptyPią Mar 22, 2019 5:39 pm

- Dziękuję za jakże miłe przyjęcie mojej osoby - Uśmiechnęłam się do Josepha. - W takim razie do zobaczenia na posiłku...
Powiedziałam do Josepha i weszłam we wskazane miejsce, po czym jacyś ludzie naszykowali mi kąpiel. Wyprosiłam grzecznie wszystkich, odebrałam ubrania, po czym upewniając się, że nie jestem podglądana, rozebrałam się do naga i weszłam do wanny z gorącą wodą. Odetchnęłam z ulgą. Wszystko idzie według planu (którego nie mam)...
Wykąpałam się, po czym wyszykowałam się na kolację, po czym gdy powiedziałam tym dziwnym ludziom, że jestem gotowa, zaprowadzili mnie do sali jadalnej... Czuję się trochę, jak jakaś królowa...
Powrót do góry Go down
Michael
Księżniczka
Michael


Liczba postów : 1241
Dołączył : 22/01/2019

Sometimes the best thing to do… is to walk away. - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Sometimes the best thing to do… is to walk away.   Sometimes the best thing to do… is to walk away. - Page 2 EmptySob Mar 23, 2019 3:26 pm

Gdy podeszłaś do jednego z kultystów ten uśmiechnął się szczerze na twój widok. Omiótł Cie wzrokiem od stóp do głów i skomentował.
Wygląda pani wyjątkowo pięknie. Mam nadzieje że temperatura wody była odpowiednia i wykąpała się pani z przyjemnością - Powiedział okazując swoje braki w uzębieniu i obejmując Cię za ramie, zaprowadził do sali jadalnej. Sala okazała się elegancko wystrojonym pomieszczeniem. Na środku stał długi stół przy którym siedziała już gromadka elegancko ubranych ludzi i Joseeph na samym środku. Na stole stało mnóstwo potraw, od frytek po kawior. Wygląda na to że tutejszy kurzach lubi różnorodność w trakcie posiłków. Joseeph, zawołał Cię gestem dłoni wskazując na puste krzesło obok siebie. Współtowarzysze posiłu patrzyli na to z zazdrością. Siedzenie obok Joosepha musiało być wielkim zaszczytem.
Powrót do góry Go down
Veronique

Veronique


Liczba postów : 56
Dołączył : 27/02/2019

Sometimes the best thing to do… is to walk away. - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Sometimes the best thing to do… is to walk away.   Sometimes the best thing to do… is to walk away. - Page 2 EmptyNie Mar 24, 2019 1:40 pm

- Wszystko było idealne... Dziękuję... - Odpowiedziałam wieśniakowi z uśmiechem, po czym ten zaprowadził mnie do wielkiej jadalni. Byłam zachwycona wystrojem i rozglądając się po sali zauważyłam Josepha, który najwidoczniej zaprosił mnie do miejsca obok. Zaczęłam iść pewnie w tamtym kierunku, nie przejmując się zazdrośnikami. Usiadłam powoli i z gracją, po czym zwróciłam się do Josepha:
- Jeszcze raz dziękuje za to wszystko... - Uśmiechnęłam się - Czy zechcesz mi teraz wytłumaczyć, czym zajmuję się wasza organizacja? Chciałabym to usłyszeć od ciebie. -
Na razie wszystko idzie idealnie. Muszę teraz wedrzeć się głębiej w ich szeregi...
Powrót do góry Go down
Michael
Księżniczka
Michael


Liczba postów : 1241
Dołączył : 22/01/2019

Sometimes the best thing to do… is to walk away. - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Sometimes the best thing to do… is to walk away.   Sometimes the best thing to do… is to walk away. - Page 2 EmptyPon Mar 25, 2019 4:38 pm

Joseeph odpowiedział Ci na twoje pytanie spokojnie zajadając schabowego podanego przez jednego z kucharzy. Bez pośpiechu połknał odkrojony kawałek mięsa.
Cel naszej działalności jest znany każdemu mieszkańcowi naszego regionu. To bardzo dziwne i podejrzane że akurat ty ich nie znasz...w końcu chcesz się do nasz przyłączyć. Świat stoi na skraju przepaści. Trenerzy przestali dążyć do tego do czego dążyć powinni. Nie szanują swoich pokemonów, traktują je jako narzędzia do walki a nie jak partnerów czy przyjaciół. Zajmujemy się nawracaniem tych trenerów na właściwą ścieżkę. Powiedz mi proszę, jak traktujesz swojego pokemona? Bo chyba jakiegoś masz?- Spytał Joseeph odkładając nóż i widelec po bokach swojego talerza i przypatrując Ci się uważnie. Wcześniej rozmawiający ze sobą ludzie przy stole, przestali się odzywać i spojrzeli na Ciebie, czekając na twoją odpowiedź.
Powrót do góry Go down
Veronique

Veronique


Liczba postów : 56
Dołączył : 27/02/2019

Sometimes the best thing to do… is to walk away. - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Sometimes the best thing to do… is to walk away.   Sometimes the best thing to do… is to walk away. - Page 2 EmptyPią Mar 29, 2019 6:17 pm

Nałożyłam sobie pierwszą, lepszą sałatkę, ale wstrzymałam się z jedzeniem, słuchając uważnie tego, co mówi Joseph. Hmm... Niby czemu zagrażają interesom tych gangsterów, brzmi jak jakaś pacyfistyczna grupa...
- Tak, tak... Słyszałam o tym, ale po prostu wolałam, to usłyszeć od Ciebie. Ludzie w tych czasach modyfikują historię cały czas... Bardzo doby i szlachetny cel... - Powiedziałam, po czym wzięłam kęs sałatki. - A w jaki sposób chcecie tego dokonać?.. Ja posiadam Vulpixa. Traktuję go chyba dobrze, ale jeszcze nie mieliśmy czasu się zaprzyjaźnić, tak naprawdę, to dopiero niedawno zaczęłam podróż...
Napiłam się łyka czerwonego wina i czekałam na odpowiedź Josepha...
Powrót do góry Go down
Michael
Księżniczka
Michael


Liczba postów : 1241
Dołączył : 22/01/2019

Sometimes the best thing to do… is to walk away. - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Sometimes the best thing to do… is to walk away.   Sometimes the best thing to do… is to walk away. - Page 2 EmptyNie Mar 31, 2019 5:59 pm

- Widać to że dopiero zaczynasz swoją podróż. Jesteś bardzo naiwna i głupiutkia. Myślałaś że wejdziesz tu i odkryjesz nasze sekretne plany. Od razu widać że jesteś szpiegiem. A ja już chciałem podarować Ci twojego przydziałowego pokemona- Powiedział wyganiając kelnera który wchodził do sali pchając wózek na którym leżał czerwony pokeball. Kelner kiwnął głową i wrócił się tam skąd przyszedł. Joseeph znowu na Ciebie spojrzał z wyrzutem i bólem w oczach- Zaufałem Ci. Ugościłem w moim domu. Umyłem, nakarmiłem i napoiłem a ty przyszłaś tu wiedząc że mnie zdradzisz. Bardzo mnie tym zraniłaś.- Powiedział Joseeph wstając od stołu a jeden z mężczyzn chwycił Cię od tyłu za ramie i mocno podniósł z krzesła. - Teraz do końca życia, przesiedzisz w naszej celi. I nikt nie przyjdzie Ci z pomocą - Powiedział mężczyzna trzymający Cię za ramie i mocno popchnął w kieurnku wejścia do kuchni skąd wyszedł kelner z pokeballem.
Powrót do góry Go down
Veronique

Veronique


Liczba postów : 56
Dołączył : 27/02/2019

Sometimes the best thing to do… is to walk away. - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Sometimes the best thing to do… is to walk away.   Sometimes the best thing to do… is to walk away. - Page 2 EmptyWto Kwi 02, 2019 8:02 pm

- Co? - Oburzyłam się. - Stamtąd skąd pochodzę naprawdę nic o was nie mówią! Nie jestem żadnym szpiegiem!
Muszę nadal udawać. Jak się ujawnię to pomnie. Patrzyłam jak kelner zabiera pokeballa z lekkim przerażeniem w oczach. Skąd on to wiedział? Może to jakaś chora próba...
- Naprawdę jestem godna zaufania! Możesz mi zaufa... Hej! Puszczaj!!! - Krzyknęłam gdy jakiś mężczyzna złapał mnie za ramie. Zaczęłam się szarpać... - Proszę cię... Joseph...
Powiedziałam cicho, po czym ten bandzior popchnął mnie! Ruszyłam tam gdzie chciał. Jeżeli bym zaczęła uciekać, to na pewno uznali by mnie za szpiega. Nie mogę teraz przestać. Nie w tym momencie. Muszę im udowodnić, że nie jestem szpiegiem i jestem osobą, którą mogli by uznać za przyszłego członka. Musi mi się udać...
Powrót do góry Go down
Michael
Księżniczka
Michael


Liczba postów : 1241
Dołączył : 22/01/2019

Sometimes the best thing to do… is to walk away. - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Sometimes the best thing to do… is to walk away.   Sometimes the best thing to do… is to walk away. - Page 2 EmptyCzw Kwi 04, 2019 3:20 pm

Joseep spojrzał na Ciebie tajemniczym wzrokiem przez twój błagalny ton ale już nic się nie odezwał. Mężczyzna wypchnał Cię z sali jadalnej prosto do kuchni. W środku przebywało kilkunastu kucharzy ubranych w najróżniejszy sposób ale większość łączyła jedna cecha - były to zwykły łachmany. Ci ludzie prawdopodobnie nie pracują dla Joseepha z własnej woli. Niektórzy patrzyli na Ciebie ze smutkiem w oczach, niektórzy klepali Cię po plecach jakby twój los był już pzesądzony a ty martwa. Popychający Cię mężczyzna wepchnął Cię do sporej klatki umiejscowionej w rogu kuchni w którym stał już jakiś mężczyzna. Mężczyzna śmierdział i był wychudzony. Nie miał na sobie żadnych ubrań, stał nagi w kącie klatki z martwym wzrokiem. Drzwi klatki zamknęły się za tobą a mężczyzna wrócił do sali jadalnej.
Powrót do góry Go down
Veronique

Veronique


Liczba postów : 56
Dołączył : 27/02/2019

Sometimes the best thing to do… is to walk away. - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Sometimes the best thing to do… is to walk away.   Sometimes the best thing to do… is to walk away. - Page 2 EmptySob Kwi 06, 2019 6:39 pm

Z przerażeniem patrzyłam się na to wszystko... Boże... Czy oni jedzą tam ludzi? Dzięki bogu, że skosztowałam tylko sałatki bez dodatku mięsa. Gdybym zjadła mięso, to bym prawdopodobnie zwymiotowała...
Zostałam wpakowana do klatki, w której już ktoś był, ale nie zaczynałam rozmowy, nie było po co, ten facet wydawał się martwy. Zwróciłam się do kucharzy:
- Co się tu wyprawia? Czy na tamtej sali jedzą ludzi?! Boże... To wszystko jest chore! Wypuśćcie mnie! Proszę! Nie chcę skończyć jako jakaś potrawka! Czemu to robicie?! Jezu... Chciałam tu tylko dołączyć... - Krzyczałam z całych sił. - Proszę, wypuśćcie mnie, nie musicie tego robić! Możemy spróbować razem uciec! - Próbowałam indoktrynować kucharzy...
Powrót do góry Go down
Michael
Księżniczka
Michael


Liczba postów : 1241
Dołączył : 22/01/2019

Sometimes the best thing to do… is to walk away. - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Sometimes the best thing to do… is to walk away.   Sometimes the best thing to do… is to walk away. - Page 2 EmptyPon Kwi 08, 2019 5:46 pm

Żaden z obecnych w kuchni kucharzy nie interesowali się twoim losem. Niektórzy uśmiechali się patrząc na Ciebie. Reszta nawet nie kryła się z oblizywaniem się na twój widok. Długotrwałe zniewolenie pozbawiło ich wszelkich ludzkich uczuć i myśleli o tobie tylko jako o obiekcie seksualnych westchnień.
- Daruj sobie te błagania. Oni Ci nie pomogą. Już dawno umarli w środku i mają to gdzieś- Usłyszałaś głos za swoimi plecami. Okazało sie że to nagi śmierdzący współwięzien się do Ciebie odezwał. Nie był tak martwy jak wydawało Ci się na pierwszy rzut oka. Był po prostu znudzony uwięzieniem w klatce i pewnie małomówny.- Zostaniemy tu do końca życia. Ja siedzę już 2 lata. Sam. Nikt nam nie pomoże
Powrót do góry Go down
Veronique

Veronique


Liczba postów : 56
Dołączył : 27/02/2019

Sometimes the best thing to do… is to walk away. - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Sometimes the best thing to do… is to walk away.   Sometimes the best thing to do… is to walk away. - Page 2 EmptyNie Kwi 14, 2019 12:00 am

- Co ja mam teraz zrobić?! - Zaczęłam panikować. Mam już dość, ci ludzie są chorzy!!! Odwróciłam się z przerażenia, gdy kucharze zaczęli oblizywać się na mój widok.
- 2 lata?! Nie rozumiem tego wszystkiego... - Złapałam się za głowę i usiadłam na niewygodnym podłożu. - Na pewno jest jakiś sposób! To niemożliwe... -
Po dość długiej panice, wreszcie się uspokoiłam.
- Jak się tu znalazłeś - Odezwałam się po kilkunastu minutach ciszy - Chciałam tu dołączyć i gdy się spytałam jaki mają cel, to mnie tu zamknęli! Jak jakieś zwierzę! Nie rozumiem co zrobiłam źle... - Okłamałam mężczyznę na pokaz, może jednak ktoś tego słucha...
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Sometimes the best thing to do… is to walk away. - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Sometimes the best thing to do… is to walk away.   Sometimes the best thing to do… is to walk away. - Page 2 Empty

Powrót do góry Go down
 
Sometimes the best thing to do… is to walk away.
Powrót do góry 
Strona 2 z 4Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4  Next
 Similar topics
-
» The beautiful thing is to die your own death
» When there’s no more room in hell, the dead will walk the earth

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
PokeKingdom :: Działy Mistrzów Gier :: MG Michael 3/4-
Skocz do: