IndeksLatest imagesRejestracjaZaloguj

 

 Sometimes the best thing to do… is to walk away.

Go down 
2 posters
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4  Next
AutorWiadomość
Michael
Księżniczka
Michael


Liczba postów : 1241
Dołączył : 22/01/2019

Sometimes the best thing to do… is to walk away. - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sometimes the best thing to do… is to walk away.   Sometimes the best thing to do… is to walk away. - Page 3 EmptySro Kwi 17, 2019 4:02 pm

- Jak się tu znalazłem? To odpowiedź na to pytanie jest bardzo prosta młoda damo. Po prostu znalazłem się w złym miejscu o bardzo złym czasie i zostałem pojmany przez ludzi tego szaleńca.  Z tego co widze to ty jesteś w o wiele gorzej sytuacji niż ja. Podejrzewają Cię o szpiegostwo a ja za kilka miesięcy stąd wyjdę i będę służył jako niewolnik w kuchni lub w lesie przy zbieraniu drewna na opał.- Powiedział drapiąc się po genitaliach obserwując krzątających się po kuchni pracowników. W pewnym momencie do kuchni wszedł Joseeph we własnej osobie. Po reakcji kucharzy mogłaś zauważyć że nie odwiedzał tego miejsca zbyt często. Joseeph zignorował wszystkich zgromadzonych tu ludzi i podszedł do krat klatki w której byłaś uwięziona z nagim mężczyzną.
- Nie wciskaj mi kitu młoda damo. Moi szpiedzy donieśli mi z kim się spotkałaś i jaki jest prawdziwy powód twojego przybycia. Jeszcze dzisiaj zostaniesz przewieziona do naszego więzienia, nie zabawisz tutaj zyt długo- Powiedział Joseeph wychodząc z kuchni z powrotem do sali jadalnej.
Powrót do góry Go down
Veronique

Veronique


Liczba postów : 56
Dołączył : 27/02/2019

Sometimes the best thing to do… is to walk away. - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sometimes the best thing to do… is to walk away.   Sometimes the best thing to do… is to walk away. - Page 3 EmptyWto Kwi 23, 2019 11:25 pm

- To ci współczuję... Nie próbowałeś uciec z tego koszmaru? - Westchnęłam cicho, odwracając wzrok z lekkim obrzydzeniem.
Gdy nagle do tej kuchni wpadł Joseph, uśmiechnęłam się. Podeszłam do krat:
- Joseph, możesz mi zaufać! Napraw... - Odskoczyłam od krat, gdy ten na mnie nakrzyczał...
Zamurowało mnie. Nie wiedziałam co ze sobą zrobić. Usiadłam w rogu klatki. Było mi bardzo niewygodne.
- Heh... Szpiegowali mnie za nim ja zaczęłam ich... - Zaśmiałam się pod nosem. Byłam przekonani, że wszyscy z nich nie myślą. Że to jakieś głupole, czy coś??? No nie wyszło mi. Traktowałam to bardziej jako zabawę i nie zauważyłam jakie to niebezpieczne... Teraz tylko pozostało mi czekać...
Powrót do góry Go down
Michael
Księżniczka
Michael


Liczba postów : 1241
Dołączył : 22/01/2019

Sometimes the best thing to do… is to walk away. - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sometimes the best thing to do… is to walk away.   Sometimes the best thing to do… is to walk away. - Page 3 EmptyCzw Maj 02, 2019 3:47 pm

Członkowie kultu Joseepha nie kazali Ci czekać zbyt długo. Po kilku minutach do kuchni weszło dwóch potężnych karków i wyciągneli Cię z klatki nie bacząc na twoje protesty i szarpanie. Nagi mężczyzna pomachał Ci ręką na pożegnanie. W jego oczach widziałaś współczucie.
Meżczyźni wyprowadzili Cię z budynku. Na zewnątrz czekał na Ciebie samochód z klatką zamiast tak zwanej paki. Wrzucili Cię do środka i zamknęli drzwi klatki. Za kierownicą samochodu zasiadł jakiś mężczyzna którego nigdy wcześniej nie widziałaś, ani w trakcie obiadu czy gdy byłaś prowadzona do swojego pokoju by się umyć. 
Człowiek otworzył szybkę za swoimi plecami by móc Cię słyszeć i włączył silnik.
- Jesteś człowiekiem tego grubasa? Czemu się na to zgodzilaś?- Spytał ruszając samochodem.
Powrót do góry Go down
Veronique

Veronique


Liczba postów : 56
Dołączył : 27/02/2019

Sometimes the best thing to do… is to walk away. - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sometimes the best thing to do… is to walk away.   Sometimes the best thing to do… is to walk away. - Page 3 EmptyCzw Maj 09, 2019 3:16 pm

Oczywiście szarpanina nic nie dała (znowu). Nie mogłam uwierzyć, że dałam się w to wszystko wplątać. Gdy wrzucili mnie do samochodu, jęknęłam głośno. Usiadłam przyciągając nogi do klatki piersiowej. Westchnęłam głośno, po czym zaczęłam się rozglądać po pojeździe. W pewnym momencie szofer do mnie zagadał:
- Czemu się na to zgodziłam? - Przeszyło mnie to pytanie. Nie mam pojęcia czemu się na to zgodziłam. Potraktowałam to jako zabawę, a to było naprawdę niebezpieczne. Teraz mam duży problem i jestem w ślepej uliczce. - Czemu? Em... Potraktowałam to jako zabawę... Myślałam, że to wszystko będzie takie łatwe - Łzy napłynęły mi do oczu, ale z dumą powstrzymywałam się od płaczu. Spojrzałam się błagalnym głosem na szofera:
- Proszę pomóż mi... Zawieź mnie do Celestic Town! Mój ojciec sowicie Cię wynagrodzi!
Powrót do góry Go down
Michael
Księżniczka
Michael


Liczba postów : 1241
Dołączył : 22/01/2019

Sometimes the best thing to do… is to walk away. - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sometimes the best thing to do… is to walk away.   Sometimes the best thing to do… is to walk away. - Page 3 EmptyCzw Maj 16, 2019 4:41 pm

- Niestety młoda damo ale nie zawioze Cię tam gdzie pragniesz. Pieniądze nie ochronią mnie przed zemstą przywódcy tej sekty. Nigdzie się przed nim nie schronię. Wole pozostać mu lojalny i nigdy nie narazić się na jego gniew- Powiedział przestając zwracać na Ciebie uwagę i skupiając się na drodze przed wami. Podróż trwała kilka godzin, po jakimś czasie straciłaś poczucie czasu i zasnęłas zamknięta w klatce. Obudził Cię hałas czegoś cięzkiego upadającego na beton. Przebudziłaś się i twoim oczom ukazało się olbrzymie płonące drzewo leżące wzdłóż ulicy blokując wam drogę. Kierowca spojrzał spanikowany wgłąb lasu i wysiadł z ciężarówki. Krzycząc coś o demonie zaczał biec z powrotem do obozu fanatyków ale w pewnym momencie upadł na twarz i już się nie poruszył.
Wokół ciężarówki słyszałaś ruch, ktoś chodził wokół Ciebie i Cię obserwował.
Powrót do góry Go down
Veronique

Veronique


Liczba postów : 56
Dołączył : 27/02/2019

Sometimes the best thing to do… is to walk away. - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sometimes the best thing to do… is to walk away.   Sometimes the best thing to do… is to walk away. - Page 3 EmptyWto Maj 21, 2019 5:50 pm

- Proszę cię... - Błagałam, powoli tracąc nadzieję. Przez jakiś czas jeszcze mamrotałam, ale przestałam gdy oczy same zaczęły mi się zamykać. Usnęłam. Nic mi się nie śniło, przynajmniej tego nie pamiętam. Zbudził mnie głośny dźwięk jakby huk. Poczułam jak podskoczyło mi tępo. Czemu to drzewo płonie i jest przewrócone? Przetarłam szybko oczy i na czworaka przeszłam do kąta klatki. Krzyki kierowcy jeszcze bardziej mnie przeraziły, przez co automatycznie się skuliłam
- Kto tu jest?! - Krzyknęłam, gdy zorientowałam się, że nie jestem tu sama. Coś mnie obserwowała. Czułam na sobie ten wzrok.
Powrót do góry Go down
Michael
Księżniczka
Michael


Liczba postów : 1241
Dołączył : 22/01/2019

Sometimes the best thing to do… is to walk away. - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sometimes the best thing to do… is to walk away.   Sometimes the best thing to do… is to walk away. - Page 3 EmptySob Maj 25, 2019 8:02 pm

- Nie bój się dziewczynko...nie jesteśmy tacy jak oni. My naprawiamy a oni niszczą...to fałszywy prorok. Ja jestem tym prawdziwym, zrodzonym z krwi i kości sługą naszych bogów. Potrzebuje twojej pomocy w zniszczeniu i zabiciu każdego sługi fałszywego proroka. Wiem że przybyłasz tu z misją szpiegowania ale czy wymordowanie wszystkich nie przysłuży się bardziej twojemu przełożonemu? Twoim zadaniem będą walki pokemonów, odwracanie uwagi...zabijaniem zajmie się mój człowiek- Odezwał się głos z ciemności a przy drzwiach twojej klatki pojawił się wielki brodaty mężczyzna w masce...owcy który z wielką siłą wyrwał trzymające Cię w środku drzwi klatki.
Powrót do góry Go down
Veronique

Veronique


Liczba postów : 56
Dołączył : 27/02/2019

Sometimes the best thing to do… is to walk away. - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sometimes the best thing to do… is to walk away.   Sometimes the best thing to do… is to walk away. - Page 3 EmptyPią Maj 31, 2019 6:03 pm

Nagle zauważyłam jakiegoś człowieka w masce... owcy? Ten dzień robi się coraz dziwniejszy... Nie ufałam mu. Chciał żebym zabijała ludzi z jego pomocą? To wszystko jest coraz bardziej chore. Nie wiem co o tym wszystkim myśleć.
Gdy ten człowiek-owca wyrwał drzwi to odruchowo wrzasnęłam. Powolutku wyszłam z klatki, po czym zwróciłam się do mężczyzny:
- Nie będę zabijać ludzi... Wiem, że to niebezpośrednio, ale mam już wszystkiego dosyć. Po prostu... Nie wiem co ze sobą zrobić...
Powrót do góry Go down
Michael
Księżniczka
Michael


Liczba postów : 1241
Dołączył : 22/01/2019

Sometimes the best thing to do… is to walk away. - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sometimes the best thing to do… is to walk away.   Sometimes the best thing to do… is to walk away. - Page 3 EmptyPią Maj 31, 2019 6:55 pm

Nie obawiaj się...To nie ty będziesz ich zabijała. Ty masz tylko z nimi walczyć przy pomocy swojego pokemona. Tradycyjna walka pokemonów. Mój człowiek, Eric Rowan będzie ich po kryjomu mordował i kończył walkę przez nokaut techniczny.- Powiedział głos z ciemności po czym wszedł w krąg światła generowany prez światła ciężarówki.
Postać:
- Jeśli się zgodzisz...weź tę oto płytę. Uruchom ją w siedzibie tych fanatyków, na pewno mają urządzenie do tego. Dowiesz się co nieco o przeszłości twojego nowego towarzysza. Tak, mój przyjaciel Eric Rowan będzie Ci towarzyszył również poza misją. Zawsze
Powrót do góry Go down
Veronique

Veronique


Liczba postów : 56
Dołączył : 27/02/2019

Sometimes the best thing to do… is to walk away. - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sometimes the best thing to do… is to walk away.   Sometimes the best thing to do… is to walk away. - Page 3 EmptyCzw Cze 13, 2019 2:14 pm

Nie byłam do tego przekonana. Jednocześnie chciałam uciec i o tym wszystkim zapomnieć, ale... chcę zemsty. Czułam się źle z decyzją, którą zamierzałam podjąć. Nie chcę, żeby kontynuowali swoją działalność. Są naprawdę niebezpieczni. Porywają, ale pewnie i zabijają. Powstrzymam ich...
- Dobrze. Zgadzam się... - Wzięłam od pana owcy płytę. - Nie mam przy sobie moich rzeczy.. Wszystko zostało u nich. I ta sukienka... - Spojrzałam na swoje ciało. Miałam na sobie pobrudzoną, lekko zniszczoną sukienkę. Potrzebuję starych albo jakiś nowych ubrań...
- A gdzie ten chłopak o którym mówiłeś? Eric, czy jak mu tam? - Znowu zwróciłam się do tego dziwnego człowieka - A gdzie jesteśmy teraz? Daleko mnie wywieźli? - Rozejrzałam się po okolicy.
Powrót do góry Go down
Michael
Księżniczka
Michael


Liczba postów : 1241
Dołączył : 22/01/2019

Sometimes the best thing to do… is to walk away. - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sometimes the best thing to do… is to walk away.   Sometimes the best thing to do… is to walk away. - Page 3 EmptyPią Cze 14, 2019 9:58 pm

-Eric? Nie jest daleko stąd. To ten mężczyzna, będzie twoim obrońcom do końca życia młoda damo hahahahaaa- Powiedział po czym wyparował w mroku razem z swoimi ludźmi nie odpowiadając na twoje pytanie. Został z tobą Eric Rowan który nie zdejmując maski przyglądał Ci się kręcąc głową jak bardzo zainteresowany czymś szczeniak. Po chwili Eric pokazał Ci ciemną drogę którą tutaj przyjechałaś.
- Tamtędy...idź pierwsza.- Powiedział powoli po czym czekał aż pójdziesz w stronę siedzyby kultystów Seeda. Nie widziałaś mimiki jego twarzy przez maskę ale wyczuwałaś jego uśmiech.
Powrót do góry Go down
Veronique

Veronique


Liczba postów : 56
Dołączył : 27/02/2019

Sometimes the best thing to do… is to walk away. - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sometimes the best thing to do… is to walk away.   Sometimes the best thing to do… is to walk away. - Page 3 EmptySro Cze 26, 2019 12:43 pm

Do końca życia? Chyba wyplątując się z jednego gówna wpadłam do następnego. Po zniknięciu tych dziwnych ludzi, stałam w milczeniu patrząc na Erica. Nie widziałam jego twarzy, a bardzo mnie intrygowało to, co znajduję się pod maską. Czułam się również nieswojo, gdy ten przyglądał mi się trochę jak szczeniak, trochę jak sowa? Otrząsnęłam się z myśli, gdy Eric wreszcie do mnie przemówił. Popatrzyłam się na niego niepewnie i powiedziałam cicho:
- No dobra... To idę - Ruszyłam przed siebie ociężałym krokiem. W pewnym momencie wzięło mnie na zamartwianie się o mojego Vulpixa.. Co się z nim teraz dzieje? Mam nadzieję że jest bezpieczny...
Niewygodne buty wcale nie ułatwiały mi podróży. Nie chciałam ich również zdejmować żeby nie pobrudzić swoich 100pek...
Powrót do góry Go down
Michael
Księżniczka
Michael


Liczba postów : 1241
Dołączył : 22/01/2019

Sometimes the best thing to do… is to walk away. - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sometimes the best thing to do… is to walk away.   Sometimes the best thing to do… is to walk away. - Page 3 EmptyWto Lip 02, 2019 4:09 pm

Trasa powrotna do posiadłości kultystów trochę wam zajęła. Twój towarzysz w owczej masce okazał się niezbyt rozmownym człowiekiem, nie odezwał się ani razu w trakcie tego spaceru.
Posiadłość nie zmieniła się ani trochę odkąd byłaś tu kilka godzin temu - zniknęło kilku sługusów i jest ich jakby mniej. Pewnie poszli przekonywać do dołączenia ludzi w najbliższym mieście albo po prostu mają wolne, przecież nie da się usługiwać 24/7.
Twój tajemniczy towarzysz natychmiasty odżył po zobaczeniu posiadłości waszego wroga, zaczął poruszać niespokojnie nogami czekając na twój ruch.
- Jak zamierzasz tam wkroczyć? Po cichu czy wolisz wejść z buta? Masz przy sobie swojego pokemona?
Powrót do góry Go down
Veronique

Veronique


Liczba postów : 56
Dołączył : 27/02/2019

Sometimes the best thing to do… is to walk away. - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sometimes the best thing to do… is to walk away.   Sometimes the best thing to do… is to walk away. - Page 3 EmptySob Lip 06, 2019 5:41 pm

Z lekkim zażenowaniem patrzyłam na podniecenie chłopaka:
- Vulpix został pewnie w mojej torbie, którą mają gdzieś tam... więc wolałabym wejść tam po cichu.. Byłam lekko zmęczona po wyczerpującej podróży, ale na szczęście to Eric będzie wystawiony na aktywność fizyczną...
- Naszych wrogów jest mniej niż było, przynajmniej na pierwszy rzut oka. Może są w innych pomieszczenia albo w wiosce. Hm... -. Zaczęłam rozglądać się za oknem w pustym pokoju albo jakimś zewnętrznym wejściem do piwnicy, starając się przy tym nie wychylać poza bezpieczną strefę. Nie chciałabym teraz narazić nas na konfrontację z tą sektą.
Powrót do góry Go down
Michael
Księżniczka
Michael


Liczba postów : 1241
Dołączył : 22/01/2019

Sometimes the best thing to do… is to walk away. - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sometimes the best thing to do… is to walk away.   Sometimes the best thing to do… is to walk away. - Page 3 EmptyNie Lip 14, 2019 9:20 pm

Postanowiłaś wejść do posiadłości po cichu, żeby nie narazić się wyznawcom. Nie było żadnych otwartych okien na parterze, wszystkie z nich mają zamontowane potęzne kraty. Okna na piętrze były zbyt wysoko i nie dacie rady się tam wspiać. W końcu udało Ci się zauważyć otwarte wejście do piwnicy ale dobiegały stamtąd jakieś hałasy - ktoś tam jest i próbuje coś ułożyć albo wali czymś po rurach. Dźwięki są podobne. 
- Idziemy tam?- Spytał Eric patrząc na Ciebie. Widać że aż go świerzbi żeby komuś nakopać. Czas mijał, posiadłosć nie będzie taka opustoszała na zawsze i w końcu ludzie Seeda powrócą i to wy dostaniecie niezłe bęcki. 
Czas podjąć decyzję.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Sometimes the best thing to do… is to walk away. - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sometimes the best thing to do… is to walk away.   Sometimes the best thing to do… is to walk away. - Page 3 Empty

Powrót do góry Go down
 
Sometimes the best thing to do… is to walk away.
Powrót do góry 
Strona 3 z 4Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4  Next
 Similar topics
-
» The beautiful thing is to die your own death
» When there’s no more room in hell, the dead will walk the earth

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
PokeKingdom :: Działy Mistrzów Gier :: MG Michael 3/4-
Skocz do: