IndeksLatest imagesRejestracjaZaloguj

 

 He: Suicide

Go down 
2 posters
Idź do strony : 1, 2  Next
AutorWiadomość
Herbatka

Herbatka


Liczba postów : 1107
Dołączył : 22/01/2019

He: Suicide Empty
PisanieTemat: He: Suicide   He: Suicide EmptySro Cze 05, 2019 7:45 pm

He: Suicide Giphy

Nad miastem Jubilife zbierały się geste chmury. Dziś temperatura w popołudnie sięgała wiosennych szczytów. Kobiety odsłoniły nogi, mężczyźni pozbyli się buz z długim rękawem. Odnalazło się nawet kilku śmiałków, którzy zdecydowali skorzystać się z tutejszej plaży, a to wszystko według prognozy pogody miało skończyć się wieczorną, gwałtowną burzą. Wiedziałeś, że wygodniej będzie już teraz szukać jakiegoś schronienia, ale niestety Sinnoh rządziło się swoimi prawami. Tutaj musiałeś przygotować gotówkę nawet na pobyt w tutejszym PokeCentrum, choć we większości regionów są one dla trenerów po prostu darmowe. Nie było więc dużej różnicy między małym pokoikiem w szpitalu Pokemonów, a namiastką luksusu w motelu na przedmieściach. A może interesował się największy, luksusowy hotel oferujący saunę, masaże, ekskluzywne posiłki i wiele więcej?
Z rozmyślania nad decyzją, o ile coś takiego miało miejsce, wyrwał cię gwałtowny ból w lewym ramieniu. Ktoś zwyczajnie na ciebie wpadł i potrącił cię barkiem. Po posturze mogłeś wywnioskować, że jest to wysoki mężczyzna, chociaż twarz miał skutecznie schowaną za kapeluszem.
- Ah! Przepraszam pana serdecznie! - Wyrzucił z siebie, kończąc sekwencję czarującym, śnieżnobiałym uśmiechem i pospiesznie pomknął w wybranym kierunku.
Po dwóch krokach zorientowałeś się, że nie masz w kieszeni portfela.

Powrót do góry Go down
CityDemon

CityDemon


Liczba postów : 93
Dołączył : 12/04/2019

He: Suicide Empty
PisanieTemat: Re: He: Suicide   He: Suicide EmptySro Cze 05, 2019 10:19 pm

Czy ten typ właśnie mnie okradł? Tak na oczach wszystkich ludzi?! Ten świat jest pełen kieszonkowców i zwyczajnych złodziei. Powoli odwróciłem się, by spojrzeć, w którą stronę mężczyzna się udał. Szedł cały czas w przeciwnym kierunku niż ja. Był już daleko.
-No to muszę się pożegnać z portfelem - Powiedziałem szeptem i w dalszym ciągu kontynuowałem moją wędrówkę, w sumie to nawet nie wiem gdzie. Wszystko wskazywało na to, że dzisiejszą noc spędzę na ulicy. Gdybym miał kogoś znajomego, kogoś gdyby mógł mnie teraz wspomóc, moje życie wyglądało by o wiele inaczej, o wiele lepiej. Razem z portfelem, zniknęły wszystkie moje pieniądze, wszystko czego się dorobiłem, zniknęło w przeciągu kilku sekund. Mógłbym po prostu rzucić się z klifu do wody, i dryfować tak do końca życia, w końcu zabić się nei mogę, to jedyną opcją, która mi pozostała w tym momencie jest po prostu zrzucenie się z klifu. (Tak na marginesie, wiem że post jest napisany chaotycznie, ale to mój styl pisania więc proszę cię, nei zrażaj się tak od razu :>)
Powrót do góry Go down
Herbatka

Herbatka


Liczba postów : 1107
Dołączył : 22/01/2019

He: Suicide Empty
PisanieTemat: Re: He: Suicide   He: Suicide EmptyPon Cze 10, 2019 2:09 am

Nie wziąłeś pod uwagę próby odzyskania swoich pieniędzy, więc zgodnie z twoimi przemyśleniami przepadły na zawsze.
Miasto Jubilife, choć duże, niestety nie mogło zaoferować Ci żadnego klifu, z którego mógłbyś się zrzucić. W zamian za to mogłeś wybierać pośród dziesiątek wieżowców oraz podziemną stacją metra. Być może spotkanie się z rozpędzonym pojazdem mogło zakończyć twoje cierpienie? Nie były to jednak jedyne opcje. Szybko dotarło do Ciebie, że w grę wchodziła również śmierć głodowa. Od dawna nie miałeś niczego w ustach, a przypomniała ci o tym wystawa pączków, wytrawnych wypieków i lukrowanych babeczek za szkłem jednej z miejscowych cukierni. Jasno oświetlona, ubrana w błękit i pastelowy róż witryna wyraźnie odznaczała się na tle szarawych sklepów, klubów i salonów z usługami, których jednymi elementami rzucającymi się w oczy były neonowe napisy. Miałeś wrażenie, że litery pochodzą od tego samego producenta i różni je tylko kolor, dodatki oraz czas użytkowania. Niektóre ledwo bowiem migały fragmentami wymyślnych nazw lub prostych sloganów "Tylko tutaj!", "Promocja!".
Poza przyciągającymi wzrok i żołądek wypiekami trafiłeś na coś, co mogło Cię zainteresować. Zwłaszcza teraz, bo właściciele tego miejsca poszukiwali bowiem pracownika. Byłeś jednak pewny, że nie jest to jedyna oferta pracy w tej metropolii i gdybyś się rozejrzał, mógłbyś znaleźć coś bardziej interesującego. Oczywiście, jeśli tylko miałeś do tego wystarczająco dużo chęci.

aktualizacja portfela:
Powrót do góry Go down
CityDemon

CityDemon


Liczba postów : 93
Dołączył : 12/04/2019

He: Suicide Empty
PisanieTemat: Re: He: Suicide   He: Suicide EmptyWto Cze 11, 2019 6:26 pm

Zacząłem się zastanawiać mad znalezieniem pracy, ale wizja rozmowy z ludźmi mnie przerażała. Wolałem już umrzeć z głodu. Przytłaczająca obecność tych neonowych napisów sprawiała, że najchętniej opuściłbym ten świat. Przyśpieszyłem kroku. Skręciłem w jakąś ciemną uliczkę, by nikt mnie nie zobaczył. Oparłem się plecami o ścianę, i powoli zsunąłem się po niej na ziemię. Usiadłem tak bez ruchu. Nie myślałem o niczym, po prostu patrzyłem się cały czas przed siebie. Nie wytrzymałem. Z moich oczu zaczęły lecieć łzy. Była ich cała masa. Nie mogłem tego powstrzymać.
Powrót do góry Go down
Herbatka

Herbatka


Liczba postów : 1107
Dołączył : 22/01/2019

He: Suicide Empty
PisanieTemat: Re: He: Suicide   He: Suicide EmptyWto Cze 18, 2019 4:53 pm

Poddałeś się. Schowałeś w jednej z uliczek i wylałeś całą swoją frustrację, bezsilność. I to dosłownie. Niestety nie byłeś zbyt długo sam. Usłyszałeś w oddali kroki, którym towarzyszyły męskie głosy. Mogli być to mężczyźni w podobnym wieku, choć to mogłeś potwierdzić, jeśli podniósł byś głowę. Wszystko wskazywało na to, że wybrali akurat tę samą uliczkę, co Ty.
- Nie wiem jak mogłeś pozwolić mu zwiać.
- Daj spokój, jeszcze na nas trafi. - Odparł rozbawiony.
- Możliwe, że już jutro. Oni lubią nasyłać na front takie pizdy... Nie mam pojęcia skąd je biorą. - Westchnął.
Po głosach mogłeś się domyślić, że było ich trzech.
- A to co?
Kroki ustały.
- To jakiś gnojek.
- Widzę, czemu ryczy?
- Chuj go wie, zostaw go.
- Daj spokój, nie mam dość.
Poczułeś jak jeden z nich trącił cię butem.
Powrót do góry Go down
CityDemon

CityDemon


Liczba postów : 93
Dołączył : 12/04/2019

He: Suicide Empty
PisanieTemat: Re: He: Suicide   He: Suicide EmptyWto Cze 18, 2019 11:52 pm

- Zróbcie ze mną co chcecie, i tak nie mam po co żyć. - Powiedziałem ciągle płacząc. Nawet tutaj nie mogę być sam. Zawsze znajdzie się ktoś, kto musi mi przeszkodzić w samotności. Chociaż z jednej strony ktoś mnie w końcu zauważył, i obchodziło go to, czemu siedzę tutaj. Co z tego że zaraz pewnie mnie dźgną nożem, czy coś w tym stylu, ktoś pierwszy raz przeszedł obok mnie obojętnie. Na moment się uspokoiłem. Przestałem płakać i otarłem policzki, które były mokre od słonych łez. - Właściwie to mam pytanie. Zechcielibyście ukrócić moje cierpienie zabijając mnie teraz i tu? - Zapytałem prosto z mostu.
Powrót do góry Go down
Herbatka

Herbatka


Liczba postów : 1107
Dołączył : 22/01/2019

He: Suicide Empty
PisanieTemat: Re: He: Suicide   He: Suicide EmptyPon Sie 19, 2019 3:09 pm

Podniosłeś głowę i zobaczyłeś nad sobą trójkę młodych mężczyzn. Na przedzie blondyn - najwyższy i najlepiej zbudowany z ich wszystkich. Ubrany w czarną, opinającą ciało koszulkę i bluzę z nadrukiem. Na jej białym materiale dostrzegłeś czerwone plamki, które z pewnością nie były tam, odkąd ją kupił (bądź zdobył w inny pomysł). Na odkrytym przedramieniu wystawał kawałek tribala, a włosy miał gładko zaczesane do tyłu, wygolone po bokach.
blond:

Po jego prawej chłopak prawdopodobnie młodszy od ciebie. Ubrany na ciemno z włosami krótkimi, ułożonymi przez wiatr. Na nosie i policzkach nosił kilka piegów, przez co wyglądał dość niewinnie.
boi:
Po lewej osoba, o której mogłeś powiedzieć najmniej. Pół twarzy zakryte miała maską z neonowym nadrukiem, który zdawał się świecić w półmroku uliczki. Cała trójka obserwowała każdy twój ruch, ale on zdawał się to robić najbardziej przenikliwie.
maska:
Kiedy padła twoja prośba, na chwilę zapadła cisza. Blondyn wymienił spojrzenie ze swoim towarzyszem z prawej, potem z lewej strony. Ostatecznie an jego twarzy pojawił się uśmiech.
- No proszę, jaki desperat. - Zaśmiał się, co powtórzył piegowaty chłopak, a potem wyciągnął coś, co zalśniło w nikłym świetle latarni dochodzącym z głównej ulicy. Trzeciego z mężczyzn to nie rozśmieszyło.
- Mogę? -Zapytał i spojrzał na blondyna, który zrezygnowany pokręcił głową.
- Nie śmiałbym odmówić człowiekowi w potrzebie. - Odpowiedział i nachylił nad tobą. Poczułeś jak mało delikatnie łapie cię za ubranie. Szarpnął w sposób, przez który zostałeś zmuszony stanąć na równe nogi. Na plecach czułeś wilgotną, zimną ścianę kamienicy.
- Ale wolałbym się najpierw nieco zabawić... - Dostrzegłeś kolejne ostrze, tym razem w dłoni blondyna. Oba pokryte były zaschniętą krwią, co mogło dać ci do zrozumienia, że poprosiłeś o zakończenie swojego życia odpowiednie osoby.
Coś śmignęło obok ucha. Tuż przy nim w ścianę blondyn wbił ostrze. Poczułeś jak po policzku zaczęła spływać krew, a na ramię spadło kilka uciętych włosów.
- Chcę wiedzieć dlaczego.
Powrót do góry Go down
CityDemon

CityDemon


Liczba postów : 93
Dołączył : 12/04/2019

He: Suicide Empty
PisanieTemat: Re: He: Suicide   He: Suicide EmptyPon Sie 19, 2019 3:39 pm

-Nie mam inicjatywy ja nie mam już życia (Mery Spolsky so Much), nie mam gdzie pójść, nie mam mieszkania (Jeżeli ma, to mam to gdzieś już nie), nie mam nikogo. Straciłem wszystkie swoje pieniądze, i kartę płatniczą. Straciłem swoje dokumenty, straciłem wszystko. Nie mam powodów i chęci do życia. Tyle wystarczy? - Spytałem czując krew na policzku, poczułem ból na policzku, ale to i tak za mało. - Proszę, zrób to najbardziej brutalnie, jak tylko możesz. - Spojrzałem mu prosto w oczy. @Tea
Powrót do góry Go down
Herbatka

Herbatka


Liczba postów : 1107
Dołączył : 22/01/2019

He: Suicide Empty
PisanieTemat: Re: He: Suicide   He: Suicide EmptySob Sie 31, 2019 2:23 pm

Blondyn podniósł brwi, kiedy usłyszał twoje wyjaśnienie. Nie była to mina kogoś, kto był nimi w jakikolwiek sposób usatysfakcjonowany. Co więcej - wyglądało na to, że go rozwścieczyłeś z jakiegoś powodu. Puścił cię, przez co musiałeś włożyć nieco wysiłku, by zachować ten sam poziom.
- Zabieramy go. - Zakomunikował, co zaskoczyło resztę jego grupy.
- Co? Jesteś pewny? - Zapytał ten najmłodszy. Ten drugi się nie odzywał, ale na zadowolonego też nie wyglądał.
- Czemu nie? - Uśmiechnął się. - Może się jeszcze do czegoś przydać. - Zerknął na ciebie. - No już, rusz dupę. - Zachęcił cię. - Mamy jeszcze coś do zrobienia.
I postawił pierwsze kroki w kierunku, do którego zmierzał. Poszedłeś za nim licząc na spełnienie obietnicy o zabójstwie?
Powrót do góry Go down
CityDemon

CityDemon


Liczba postów : 93
Dołączył : 12/04/2019

He: Suicide Empty
PisanieTemat: Re: He: Suicide   He: Suicide EmptySob Sie 31, 2019 3:35 pm

Zaczynałem się trochę stresować. Może powiedzeniu mu by zrobił to najbrutalniej jak może było złym pomysłem? No cóż, już za późno by się wycofać. Przyznam szczerzę, że jeszcze coś mnie motywuje by iść za nimi. Ten Blondyn. Nie mogłem oderwać od niego wzroku. Gdy na niego patrzyłem, coś sprawiało że mi było lżej na sercu. Po dłuższej chwili ciszy, stwierdziłem, że muszę się ich o coś zapytać.
- Mogę się was o coś zapytać? Z czystej ciekawości. Jak wam na imię, i gdzie zmierzamy? - Zapytałem pozbawionym emocji głosem. Chciałem jeszcze wiedzieć co ze mną zrobią, ale nie chciałem ich denerwować jeszcze bardziej. Mogłem spodziewać się wszystkiego. Brutalnego pobicia, potrącenia przez samochód, zrzucenia z budynku, podcięcia gardła, głębokiej rany ciętej w brzuchy, i wielu innych scenariuszy. Jeszcze możliwe jest wykorzystanie seksualne, lub użycie mnie do ich planów, które mogłyby się okazać okropne. @Tea
Powrót do góry Go down
Herbatka

Herbatka


Liczba postów : 1107
Dołączył : 22/01/2019

He: Suicide Empty
PisanieTemat: Re: He: Suicide   He: Suicide EmptyNie Paź 13, 2019 11:50 pm

Najmłodszy z nich uśmiechnął się, kiedy zadałeś pytanie.
- No chyba możesz. - Odparł rozbawiony twoimi wątpliwościami. - Na imię mam Ethan. Ten w masce to Khal. - Właściciel imienia zerknął na ciebie przez ramię, bo szliście w konfiguracji: dwóch z przodu i ty z Ethanem z tyłu.
- A ten to Seth. - Wskazał na blondyna.
- A Ty? - Seth nagle zwrócił się do ciebie, ale nawet się nie odwrócił. - Skąd się biorą takie sieroty? - Zapytał, po czym odpowiedział też na drugie pytanie:
- Idziemy obić komuś mordę. Zdaje się, że wiem kto zajebał ci rzeczy.
Powrót do góry Go down
CityDemon

CityDemon


Liczba postów : 93
Dołączył : 12/04/2019

He: Suicide Empty
PisanieTemat: Re: He: Suicide   He: Suicide EmptyCzw Paź 17, 2019 8:18 pm

Przez chwilę nie wiedziałem co odpowiedzieć. "Miło mi was poznać" nie było najlepszą rzeczą, jaką mogłem w tej chwili powiedzieć. Powaga sytuacji lekko mnie onieśmielała, ale zdobyłem się na odwagę i w końcu odezwałem się.
- Joseph, i proszę, przemilczmy ten temat. - Powiedziałem niewyraźnie. Często zdarza mi się szeplenić, przez co ludzie praktycznie ciągle mnie nie rozumieli. Niezauważalnie uśmiechnąłem się, gdy Seth powiedział, że wie kto ukradł mój portfel, ale z drugiej strony nie tego oczekiwałem, no ale cóż, zrobię jak oni zadecydują.
- Masz może pomysł o kim on mówi? - Zapytałem się po cichu Ethana. Wydał mi się najbardziej przyjazny z całej tej trójki. @Tea
Powrót do góry Go down
Herbatka

Herbatka


Liczba postów : 1107
Dołączył : 22/01/2019

He: Suicide Empty
PisanieTemat: Re: He: Suicide   He: Suicide EmptyNie Lis 10, 2019 1:38 am

- Joseph, hm? - Powtórzył po tobie Seth, jakby chciał zapamiętać twoje imię, ale nawet się nie odwrócił, by na ciebie spojrzeć.
Ethan już otwierał usta, by odpowiedzieć na Twoje pytanie, ale przerwał mu Khal, który również je usłyszał:
- Nie ma. Ethan to świeżak. Ostatnia osoba, którą powinieneś o cokolwiek pytać.
Ethan wyraźnie nie był zadowolony z takiego określenia, ale nie dano mu szansy zaprotestować.
- Pewnie ma na myśli Magika. - Kontynuował zamaskowany chłopak, rozwiewając lub wręcz przeciwnie - pobudzając Twoją ciekawość.
- Jeśli coś zginęło w okolicy, on będzie wiedział u kogo tego szukać. Ma pod sobą każdego złodzieja w tym mieście. Zanim zajrzysz komuś do portfela, musisz go zapytać o zgodę. - Wyjaśnił pokrótce.
- Chodź przyznam szczerze, że Seth mnie zaskoczył. Mieliśmy inne plany... - Wyglądało więc na to, że zmienił je na rzecz poszukiwania twoich rzeczy i żaden z jego kolegów się temu nie sprzeciwił.
Szybkim krokiem przemierzaliście miasto. Nie wiedziałeś, czy to twoja wina, czy Seth tak działał, ale zwracaliście na siebie uwagę. Ludzie, którzy was mijali wyraźnie nie chcieli wejść wam w drogę. Zdarzyło się nawet, że jedna z osób przeszła na drugą stronę jezdni, by was nie minąć.
Dotarliście do centrum, gdzie rozłożono ogromny, cyrkowy namiot. Niedługo musiało się rozpoczynać jakieś show, bo przed wejściem zaczęła się tworzyć kolejka. Poza ucieszonymi dziećmi i amatorami sztuczek z poke-psami dostrzegłeś też niezadowoloną grupę, z której kilka osób wymachiwało znakami mówiącymi w skrócie o okrucieństwie i wykorzystywaniu Pokemonów do zaspokajania rozrywki.  Zdołałeś usłyszeć kilka haseł typu:
"Wypuśćcie je na wolność!"
"Cyrk to więzienie!"
"Twoja rozrywka, ich cierpienie."
Niestety dokazujący swoim gościom klaun, który przyjmował bilety zdawał się tym w ogóle nie przejąć. Podobnie z resztą jak ludzie, którzy oczekiwali tylko na zajęcie swoich miejsc.
Was kolejka oczywiście nie obowiązywała. Wszedłeś do środka za Sethem, gdzie przywitał cię półmrok. W najwyższym rzędzie jeszcze pustych trybun dostrzegłeś mężczyznę, do którego właśnie zmierzaliście. Wyglądało na to, że pseudonim jest równocześnie jego zawodem. Nie mogłeś być tego pewny, bo działo się to dość szybko, a e miałeś wrażenie, że to on sprawił, że z twojej kieszeni zniknął porfel i pokeball. Miałeś zamiar podzielić się spostrzeżeniami?

magik:


Ostatnio zmieniony przez Tea dnia Nie Sty 12, 2020 12:04 am, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry Go down
CityDemon

CityDemon


Liczba postów : 93
Dołączył : 12/04/2019

He: Suicide Empty
PisanieTemat: Re: He: Suicide   He: Suicide EmptyNie Lis 10, 2019 8:24 pm

- T-tak,  Joseph. - Wyjąkałem cicho. Czułem się przytłoczony przez nich, nigdy nie miałem tak długiego kontaktu z ludźmi. Trochę się zdziwiłem gdy Khal wciął się przed Ethanem, nie było to miłe, ale nie chciałem się już odzywać.
- Magik? - Pomyślałem podnosząc jedną brew do góry. Zawsze to robiłem, kiedy mnie coś zdziwiło. Nie umiałem tego kontrolować, ale przyzwyczaiłem się do tego. Mimo zdziwienia zacząłem przypominać sobie coś, no i przypomniałem sobie, że tamten typ miał kapelusz, więc Seth mógł mieć racje, ale nie pamiętam dokładnie.
- Nie zamierzałem kraść, nie byłbym w stanie tego zrobić... - Opuściłem lekko głowę. Nie dopuściłbym się takiego czynu, nawet w takiej sytuacji mojego życia. Wtedy podniosłem gwałtownie głowę gdy usłyszałem dalsze słowa Khala. Spojrzałem zdziwiony na Setha, ale jednocześnie czułem się dobrze. Pierwszy raz ktoś coś dla mnie zrobił, nie mówiąc już o tym, że o chodzi o ważne dla mnie rzeczy....
W końcu dotarliśmy do cyrku. Tłum ludzi wykrzykujących o wykorzystywaniu pokemonów, uświadomił mi, że oprócz mojego Portfela zniknął również Pokeball z moim Absolem. Świetnie. Niektórzy ludzie są bezduszni...
Weszliśmy do środka namiotu i skierowaliśmy się na trybuny. Gdy byliśmy już na górze zauważyłem jak mniemam tego Magika.
- W-wygląda znajomo... to chyba on. - Powiedziałem niepewnie.
Powrót do góry Go down
Herbatka

Herbatka


Liczba postów : 1107
Dołączył : 22/01/2019

He: Suicide Empty
PisanieTemat: Re: He: Suicide   He: Suicide EmptyNie Sty 12, 2020 12:28 am

Zanim ktokolwiek zdołał się przywitać, Ty podzieliłeś się swoimi spostrzeżeniami. Z jednej chwili padły na ciebie dwa zaskoczone spojrzenia - Khala i Ethana. Magik natomiast uśmiechnął się na te słowa, a Seth... Wydawał się być bardziej zirytowany, niż chwilę temu. Wziął głęboki wdech i westchnął, próbując jakoś ujarzmić swój wybuchowy charakter, który już poznałeś.
- Naprawdę, Magik? Zacząłeś okradać bezbronne dzieci? - zwrócił się do cykrowca. Mogłeś tym samym dowiedzieć jaki stosunek miał do ciebie. W oczach Setha byłeś (póki co) byłeś bezbronnym dzieckiem.
- Niech pomyślę... - Odparł król złodziei i dotknął palcem swoich ust w teatralnym zamyśleniu. - To bardzo możliwe. - Uśmiechnął się szeroko. Był wyraźnie zadowolony i rozbawiony sytuacją, w przeciwieństwie do naburmuszonego Setha. Miałeś przed sobą starcie dwóch światów.
- Też chcę mieć coś z życia... - Kontynuował. - Mam przerwę od dużych skoków. -Wzruszył ramionami. - Nie wiedziałem, że się znacie. Nie widziałem go wcześniej w mieście. - Powiedział Magik mając na myśli oczywiście Ciebie.
- Spotkaliśmy tą sierotę dosłownie chwilę temu. - Wyjaśnił Ethan.
- Ah tak... - Złodziej uśmiechnął się szeroko. - Zwykle nie poświęcam swoim ofiarom dużo uwagi, więc to był przypadek. Muszę jednak przyznać, że mnie zaintrygowałeś. Kto by pomyślał, że tak się to potoczy? - spojrzał na ciebie. - Seth rzadko interesuje się kimś innym poza swojej grupy.
- Przestań pieprzyć. -0 Seth przekręcił oczami, na co Magik ponownie się uśmiechnął i wstał z ławek. Podszedł do ciebie i nachylił się tak, by zrównać się wzrostem.
- Niech będzie... Obiecałem kiedyś Sethowi, że nie będziemy wchodzić sobie w drogę w tym mieście. - Poczułeś nagle ciężar w kieszeni. Nie zauważyłeś kiedy, ale twoje rzeczy znalazły się na miejscu. - Ale musisz być ostrożniejszy... Josephie Sherwood z Sinnoh.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





He: Suicide Empty
PisanieTemat: Re: He: Suicide   He: Suicide Empty

Powrót do góry Go down
 
He: Suicide
Powrót do góry 
Strona 1 z 2Idź do strony : 1, 2  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
PokeKingdom :: Działy Mistrzów Gier :: MG Tea 7/7-
Skocz do: