IndeksLatest imagesRejestracjaZaloguj

 

 Z miłością do pokemonów

Go down 
2 posters
AutorWiadomość
Michael
Księżniczka
Michael


Liczba postów : 1241
Dołączył : 22/01/2019

Z miłością do pokemonów Empty
PisanieTemat: Z miłością do pokemonów   Z miłością do pokemonów EmptyPią Sty 03, 2020 5:30 pm

Nie napisałeś nic o swoim rodzinnym mieście więc uznam że to Jublife! ;-;
------------------------------------------------------------------------------------------

Obudziłeś się w swoim łóżku. Zrobiła to, jak zwykle Ralts używając swojej psychicznej mocy, zerwał z Ciebie kołdrę, a zamiast tego podał ubranie, w którym będziesz mógł wyruszyć w podróż. Jest wiosna, ale wciąż zdarzają się zimne poranki, a w trasie nie zawsze możesz być pewien czy znajdziesz tani pokój do wynajęcia albo chociaż nocleg w centrum pokemon.
Z dołu usłyszałem znajomy Ci głos. To twoja mama w jakiś sposób usłyszała, że nie śpisz i woła Cię na śniadanie. Prawdopodobnie będzie chciała dołożyć ci prowiantu do końca życia. Ciekawe czy tata też czeka na Ciebie na dole z życzeniami dobrej podróży i przydatnymi w podróży poradami.
Twój pokój był jak zawsze schludny i zadbany. Bardzo dobrze o to dbałeś, nie chciałeś by panował w nim nieład a Ralts często pomaga Ci w utrzymywaniu czystości.
Powrót do góry Go down
Victor

Victor


Liczba postów : 44
Dołączył : 01/01/2020

Z miłością do pokemonów Empty
PisanieTemat: Re: Z miłością do pokemonów   Z miłością do pokemonów EmptyPią Sty 03, 2020 8:51 pm

______To właśnie ten dzień miał być jednym z najbardziej wyjątkowych dni w życiu młodego Nikiforov'a. Dzisiaj wyruszyć miał w swoją podróż i to nie byle jaką, a taką, której doświadczali najprawdziwsi trenerzy Pokemon. Doświadczenia w opiece nad tymi stworkami miał bardzo, naprawdę bardzo dużo, jednak nie można tego samego powiedzieć o walce u ich boku i trenowaniu, w tych dziedzinach wykazywał się najzwyczajniej w świecie ogromnymi brakami. Nie chciał się jednak na starcie zniechęcać, dlatego wolał wcale o tym nie myśleć, dla niego liczyło się jedynie to, że mógł się w końcu uniezależnić i wyfrunąć z rodzinnego gniazda. To pierwszy krok ku zostaniu sławnym trenerem, o którym mówić będą ludzie z całego świata, zarówno w gazetach, radiu, jak i telewizji. Prestiż.
______Ralts obudziła szarowłosego dość wcześnie, na szczęście obydwoje zdążyli nacieszyć się snem i nie można zarzucić im niewyspania. Całe szczęście, w tego typu okolicznościach zmęczenie nie byłoby żadnemu z nich na rękę, w końcu nie wiadomo, co czeka ich na drodze, będą potrzebowali dużych pokładów energii. Nic, chłopiec powoli wstał z łóżka, porządnie się przeciągnął, przetarł oczy i pogłaskał swoją Ralts po głowie ze dwa razy.
-Dzień dobry, maleńka. - wymamrotał zaspanym jeszcze głosem.
______Zaczął zdejmować pościel z kołdry i poduszek, a także ściągać prześcieradło, przecież przez najbliższe parę nocy może nie wrócić wcale do domu, chciał więc zostawić pokój w jak najlepszym stanie. Wszystko miał już tak naprawdę sprzątnięte i naszykowane, zostało samo łóżko. Brudne poszewki wrzucił do kosza na pranie ulokowanego w pralni, natomiast pościel schował do specjalnego pojemnika znajdującego się pod łóżkiem. Mama chyba usłyszała, że wstał, z dołu słychać było głośne wołanie.
-Zaraz zejdę, umyję się i schodzę, okej? - Ralts też potrzebowała kąpieli, dlatego poszła do łazienki razem z nim.
______Po dokładnym procesie związanym z poranną pielęgnacją i porządnym prysznicem nadeszła pora na specjalną rutynę dotyczącą urody - ułożenie fryzury, nałożenie kremów nawilżających, obcięcie paznokci, depilacja, o wszystko to trzeba było przecież zadbać przed podróżą. Kiedy już Victor zajął się wszystkim, czym mógł, ubrał się w ubranie, które naszykował sobie dzień wcześniej i zszedł na dół do kuchni.
-Dzień dobry. - uśmiechnął się do mamy i położył Ralts na parapecie przy oknie, często nosił ją na rękach i przemieszczał ją, tak było im po prostu łatwiej. -Pościel jest w koszu na pranie, a kołdra i poduszki w pokrowcu pod łóżkiem, pokój aż błyszczy.
Powrót do góry Go down
Michael
Księżniczka
Michael


Liczba postów : 1241
Dołączył : 22/01/2019

Z miłością do pokemonów Empty
PisanieTemat: Re: Z miłością do pokemonów   Z miłością do pokemonów EmptyPon Sty 06, 2020 4:36 pm

- Oh, nie musiałeś tego robić. Załatwiłabym to po twoim wyjściu!- Powiedziała mama, uśmiechając się do Ciebie szeroko. Była to starsza kobieta, którą czas oszczędził, bo nie wyglądała na swój wiek. Ludzie potrafili pomylić ją z twoją siostrą, gdy szła u boku swojego męża a twojego ojca. To była damska wersja Ciebie, nawet fryzury mieliście podobne. Jesteś tylko odrobinę wyższy od swojej matki, to odziedziczyłeś po ojcu, który siedział już przy stole, pijąc kawę i czytając poranną gazetę. Zauważyłeś, że zatrzymał się na wydarzeniach w mistrzostwach ligi pokemon, które właśnie trwają w odległym regionie Kanto. Niejaki Chris miał walczyć w finałach, ale jego przeciwnik wciąż nie jest znany.

- Dzień dobry synu. Jak zwykle pracowity. Moja krew, od razu widać, że jesteś moim dzieciakiem!- Zagrzmiał ojciec znad swojej gazety. Przez chwilę spiorunował Cię wzrokiem, ale był to moment tak krótki, że ledwo to zauważyłeś-A więc to dzisiaj wyruszasz w swoją podróż razem ze swoją towarzyszką Ralts? Mam nadzieję, że zadbacie o siebie nawzajem i nic wam się nie stanie. Proszę, to jest mapa, która otrzymałem od swojego ojca, kiedy wyruszyłem w swoją podróż, teraz trafia ona do Ciebie. Nie zniszcz jej, to bardzo cenna rodzinna pamiątka, ale to wciąż bardzo dobra mapa regionu Sinnoh. Dzięki niej na pewno się nie zgubisz!- Powiedział, wyciągając starą mapę z kieszeni. W niektórych miejscach była poplamiona, ale dało się z niej odczytać, w którą stronę trzeba iść. W czasach elektronicznych map w każdym pokedexie taki stary kawałek papieru jest zabytkiem.
Powrót do góry Go down
Victor

Victor


Liczba postów : 44
Dołączył : 01/01/2020

Z miłością do pokemonów Empty
PisanieTemat: Re: Z miłością do pokemonów   Z miłością do pokemonów EmptySob Sty 11, 2020 1:35 pm

_____On to wie, doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że wcale nie musiał sprzątać pokoju i pościeli, bo przecież mama wszystko zrobiłaby za niego. Rzecz w tym, że czeka go podróż w nieznane, która może trwać nawet kilka miesięcy, w związku z czym wolał przygotować wszystko tak, żeby rodzice mieli jak najmniej roboty związanej z jego pokojem. Wiadomo, nadal czeka ich sprzątanie regularne i sprzątanie pozostałych części domu, przynajmniej ta część będzie już z głowy. W końcu i tak będą mieli dużo pracy w restauracji. Niektórych sytuacji jednak nie da się ominąć. Chociaż Victor bardzo chciał pomagać rodzicom, to przecież nie mogli oni stanąć na drodze ku jego marzeniom. Sami by sobie tego nie podarowali, dla nich tego typu wydarzenia mieli bardzo dużą wagę, w końcu sami mieli już za sobą kilka tego typu przygód. Młody Nikiforov nie miał jednak żadnego doświadczenia, ale mimo to odważył się, by w końcu wyruszyć, spełnić marzenie.
_____Ojciec przywitał się z nim prawie tak, jak zawsze, emanowała od niego ogromna dawka energii, którą wręcz zarażał innych. Można powiedzieć, że duch rywalizacji wisiał nad nim i zagrzewał każdego do działania, to było bardzo motywujące. Kiedy tylko młodzieniec usiadł przy stole, mógł poczuć na sobie przez chwilę wzrok ojca, który niemalże od razu wręczył mu starą mapę regionu Sinnoh, którą posługiwał się nawet dziadek.
-Dziękuję tato, będzie bezpieczna w moich rękach. Kiedy już zdobędę dużo Pokemon'ów, zaprzyjaźnię się z nimi i zdobędę tytuł mistrza ligi, zwrócę ci ją ze specjalnym autografem. - uśmiechnął się z przekorem, po czym poczekał, aż mama usiądzie do stołu, zaraz mieli przecież jeść śniadanie.
Powrót do góry Go down
Michael
Księżniczka
Michael


Liczba postów : 1241
Dołączył : 22/01/2019

Z miłością do pokemonów Empty
PisanieTemat: Re: Z miłością do pokemonów   Z miłością do pokemonów EmptySob Sty 11, 2020 7:34 pm

Mama skończyła krzątać się po kuchni, po czym postawiła na stole wszystkie potrzebne do śniadania składniki - masło, herbatę, kawę dla taty, capuccino dla siebie, mleko, szynki i sery oraz wiele różnych rodzajów napojów gazowanych i wody mineralnej, że nie byłeś w stanie zliczyć wszystkiego, co na niego postawiła. Takiego śniadania nie ma tutaj codziennie. Na stole leżały już...potrawy z restauracji. Wygląda na to, że tata przywiózł to wszystko specjalnie dla Ciebie. Żebyś mógł porządnie najeść się przed wyruszeniem w drogę.
Tata zabrał sie do picia herbaty a mama zagaiła do Ciebie.

- Czy planujesz poszukać kogoś w mieście innego młodzieńca lub dziewczynkę do towarzystwa w podróży? Na pewno znajdzie się ktoś, kto również chce wyruszyć w podróż, ale boi się zrobić to samemu. Słyszałeś o tej dziewczynce z sąsiedztwa? Ona właśnie taka jest. Może wpadniesz do niej po drodze i spytasz, czy zechce ruszyć z tobą? Martwiłabym się o Ciebie o wiele mniej, jeśli miałbyś kogoś do towarzystwa- Powiedziała mama, smarując sobie kanapkę masłem.
Powrót do góry Go down
Victor

Victor


Liczba postów : 44
Dołączył : 01/01/2020

Z miłością do pokemonów Empty
PisanieTemat: Re: Z miłością do pokemonów   Z miłością do pokemonów EmptySob Sty 11, 2020 11:07 pm

_____Wyglądało na to, że wszystko w tym dniu miało być pierwszorzędne. Porządek w domu, nastrój, śniadanie, jakiego codziennie nie można się było spodziewać, no i może pogoda - miejmy nadzieję, że będzie dopisywała. Victor'owi trudno było uwierzyć w to, co mama stawiała kolejno na stole, tego typu śniadania odbywały się wyłącznie przy szczególnych uroczystościach, kiedy wokół roiło się od gości, a tego typu sytuacje miały miejsce głównie w święta, bądź w restauracji. Ale nie, dzisiaj do prawdziwej uczty doszło właśnie w ich skromnej kuchni, od której akurat wtedy biło najprawdziwszym w świecie bogactwem kulinarnym, którego zapach dało się wyczuć nawet na podwórku. Chłopakowi aż trudno było zliczyć wszystkie potrawy, nie zabrakło swojskich wędlin, różnych odmian jajek faszerowanych, sałatek, kanapeczek z różnego rodzaju pieczywa, świeżych warzyw, a nawet kilku odmian napojów, coś niesamowitego. Młodemu Nikiforov'owi zaświeciły się aż oczy, bardzo lubił jeść i cenił sobie dobry smak, właśnie dlatego powiedział głośne "smacznego" i zaczął się zajadać, do picia wlał sobie ciepłą herbatę z cukrem i cytryną. Wszystko smakowało naprawdę wybitnie i chociaż znał te smaki doskonale, bo przecież wydawał je w restauracji, to jednak miał wrażenie, że kucharze zatrudnieni przez jego rodziców w tym szczególnym dniu weszli na wyżyny swoich możliwości, poradzili sobie wręcz wzorowo. Młodzieniec miał właśnie wziąć kęs następnej kromki i dodać do buzi sałatki, kiedy mamę wzięło na rozmowę. Nie miałby jej tego za złe, po prostu wybrała krępujący temat.
-Mamo! - na jego policzkach pojawiły się widoczne rumieńce.
_____Nigdy nie rozmawiał na ten temat z rodzicami, kwestia jego życia miłosnego była dość mała i nie miał wcale potrzeby wtajemniczania w nią rodziców. Wiedział, że nadejdzie w końcu moment, kiedy będzie musiał co nieco im opowiedzieć, nie chciał jednak robić tego dzisiaj, ale nie mógł też zbyć mamy, to mogłoby jej sprawić przykrość. Nadeszła chwila, by prawda wyszła na jaw.
-Jeśli miałbym być szczery, wolałbym tego chłopaka, który wprowadził się całkiem niedawno naprzeciwko. - jego rumieńce nieco zbladły, ale nadal można je było zauważyć.
_____Przyznanie się do swojej seksualności zawsze jest wielką niewiadomą. Cudowne śniadanie mogło przerodzić się w piekło przy niechcianych wiatrach, bo prawda jest taka, że homoseksualizm najzwyczajniej w świecie nie każdy akceptuje. Liczył jednak na to, że jego rodzice akceptują go takim, jakim jest i kochają go bez względu na wygląd, styl ubioru, styl bycia, czy nawet orientację. Zresztą bądźmy szczerzy - powinni się już dawno sami domyśleć. Przecież Victor nigdy nie przyprowadził do domu żadnej dziewczyny, nigdy o żadnej nie mówił, a zdarzyło mu się przypadkiem wypaplać o tym, jakiego to przystojnego ma chłopaka w klasie. Albo o tym, jak jednego razu pewien chłopak zaczepił go w sklepie i poprosił o numer telefonu, ale Nikiforov'a tak zawstydziła sytuacja, że złapał buraka i zwiał. Serio powinni wiedzieć.
Powrót do góry Go down
Michael
Księżniczka
Michael


Liczba postów : 1241
Dołączył : 22/01/2019

Z miłością do pokemonów Empty
PisanieTemat: Re: Z miłością do pokemonów   Z miłością do pokemonów EmptyWto Sty 14, 2020 9:05 pm

Po twoich słowach rodzice urwali temat. Może jednak wiedzą o twojej orientacji, ale po prostu się zapomnieli? A może dalej mają nadzieje, że "wyzdrowiejesz". Nie wiedziałeś, co mogą o tym myśleć, bo nigdy się nie wypowiadali. Unikali tego tematu jak ognia, nawet jak mówiłeś o chłopakach, to szybko zmieniali temat.
Tata postanowił przerwać chwilę krępującej ciszy.

- W takim razie weź też jego! Twoja mama nie miała nic złego na myśli, wspominając o tej dziewczynie. Po prostu też jest początkującą trenerkę, może się zaprzyjaźnicie?- Spytał, wyglądając znad gazety. Poczułeś na sobie jego badający wzrok - może faktycznie wciąż nic nie ogarniają?- Ok, ale nie przedłużając. Zjedz śniadanie i zbieraj się, bo masz dzisiaj sporo roboty. Musisz spotkać się z dziewczyną i z chłopakiem! To będzie fajna paczka do podróżowania...poza tym, zaplanowałem zrobienie kina domowego w twoim pokoju!
Powrót do góry Go down
Victor

Victor


Liczba postów : 44
Dołączył : 01/01/2020

Z miłością do pokemonów Empty
PisanieTemat: Re: Z miłością do pokemonów   Z miłością do pokemonów EmptySro Sty 15, 2020 8:47 pm

_____Tego typu tematy nie należały do najlżejszych i najlepiej było je omijać szerokim łukiem, szczególnie w towarzystwie, którego stosunek do omawianej sprawy był nieznany. Tak było w zasadzie w tym przypadku, Victor miał w głowie wiele sytuacji, kiedy to mówił rodzicom, kto mu się podoba, zawsze jednak pozostawało to bez odpowiedzi. Zero kontynuacji tematu, ciekawości, ekscytacji, nic, po prostu pustka, może to był znak? Nie ma się co nad tym zastanawiać, teraz ważniejsze dla młodzieńca nie były uczucia, liczyła się podróż, która go czekała.
_____Kończył już w zasadzie jeść posiłek, kiedy jego ojciec wtrącił, iż powinien ze sobą zabrać zarówno zaproponowaną wcześniej przez rodziców sąsiadkę, jak i nowego sąsiada, o którym już wspomniał on sam. Dojadł ostatnią kromkę, dopił herbatę, po czym podniósł się z krzesła i wstawił naczynia do zmywarki.
-Dziękuję za posiłek, było przepyszne. - ukłonił się rodzicom, po czym podszedł do swojego Pokemon'a. -A ty jak tam, Ralts, zjadłaś już?
_____Ona również miała nałożoną swoją porcję specjalnego pokarmu. Restauracja rodziców przygotowywała w końcu jedzenie nie tylko dla ludzi, ale również dla tych stworzonek. Wszystkie potrawy oceniane były przez szerokie grono rozmaitych koneserów, stąd w nich takie bogactwo smaku. W każdym razie obydwoje skończyli posiłek, w związku czym mogli wyruszyć. Chłopak pożegnał się z rodzicami czule, uzyskał od nich jeszcze dużo przydatnych wskazówek i mądrości, które na pewno wykorzysta w podróży. Wiadomo, rodzice wiedzą najlepiej, w szczególności, kiedy to również trenerzy i to z całkiem dobrym doświadczeniem, musieli podzielić się swoimi myślami z synem, który ruszał w jedną z najwspanialszych podróży jego życia. Owszem, miał przy sobie Pokemon'a, któremu bardzo ufał, jednak jeszcze nie umiał wykorzystać jego potencjału, wszystko jednak przed nim! Skorzystał ostatni raz z toalety, zawiązał kurtkę wokół pasa, zarzucił plecak na plecy i zabrał Ralts na ramię, po czym wyszedł.
-Życzcie mi powodzenia. Nie zawiodę was! - pomachał im na odchodne i chociaż tak naprawdę początkowo nie oddalał się za bardzo, to jednak czuł, że nie zobaczy ich przez długi czas.
_____Teraz czekała go wizyta w dwóch domach znajdujących się nieopodal jego własnego. Stanął przed wyborem - gdzie udać się najpierw? Wybrał oczywiście dom chłopaka, który niedawno wraz z rodzicami wprowadził się na ich ulicę. Nie zastanawiał się szczególnie, po prostu podszedł do drzwi, zapukał, cofnął się krok w tył i czekał, aż ktoś mu otworzy. Nieco się denerwował, ale taka już jego natura.
Powrót do góry Go down
Michael
Księżniczka
Michael


Liczba postów : 1241
Dołączył : 22/01/2019

Z miłością do pokemonów Empty
PisanieTemat: Re: Z miłością do pokemonów   Z miłością do pokemonów EmptyPią Sty 17, 2020 6:58 pm

Ruszyłeś do domu chłopaka mieszkającego naprzeciwko. Nie mieszka tu zbyt długo, znasz go tylko z widzenia, ale słyszałeś, że to bardzo miły i uczynny chłopak. No i co najważniejsze, bardzo przystojny. Nieśmiało zapukałeś w drzwi a ze środka niemal natychmiast usłyszałeś szczekanie kilku poochyen - mama chłopaka jest hodowcą tego gatunku pokemonow.
Po chwili drzwi zostały otwarte a przed tobą stała wysoka kobieta. Wyglądała jak siostra chłopaka, do którego przyszedłeś, ale to jego mama, bardzo młodo wyglądająca pani.
Za jej plecami zauważyłeś przemykającego wśród poochyen chłopaka. Bardzo dobrze znałeś go z wyglądu, więc poznałeś, że to on niemal natychmiastowo.
- O! Dzień dobry chłopczyku! Ja Cię znam, jesteś synem państwa z naprzeciwko! Muszę przyznać, że w waszej restauracji podają wspaniałe jedzenie, jemy tam z rodziną co drugi dzień!- Powiedziała na przywitanie kobieta, smyrając Cię po włosach i uśmiechając się szeroko.- A mogę wiedzieć, z jakiego powodu mamy zaszczyt Cię u nas gościć? Chcesz coś pożyczyć? A może przyszedłeś pobawić się z moim synem? Mam nadzieję, że to drugie...niedawno się wprowadziliśmy i nie ma zbyt wielu przyjaciół.

Wygląd mamy:
Z miłością do pokemonów 5e54d22eb66c46018ea249fe74de364d
Powrót do góry Go down
Victor

Victor


Liczba postów : 44
Dołączył : 01/01/2020

Z miłością do pokemonów Empty
PisanieTemat: Re: Z miłością do pokemonów   Z miłością do pokemonów EmptySob Sty 18, 2020 2:52 pm

_____Dom nie różnił się znacząco od tych, które stały w okolicy, można nawet powiedzieć, że był nieco bardziej zaniedbany. Wszystko za sprawą tego, że nowa rodzina nie zdążyła się jeszcze dobrze zaaklimatyzować, rodzicom brakuje czasu, gdyż na głowie mają zbyt dużo obowiązków - praca, zajmowanie się dzieckiem, przeprowadzka, załatwianie dokumentów, zajmowanie się Pokemon'ami. Po prostu tego zbyt dużo. W środku jednak posiadłość wyglądała już znacznie lepiej, porządna pani domu nie mogłaby sobie pozwolić na bałagan. Mowa o pięknej kobiecie, która wyglądała na niewiele starszą od Nikiforov'a, w rzeczywistości była ponad dwa razy starsza od niego. Trzymała się jednak doskonale i nikt nie dałby jej tyle lat, ile miała naprawdę. Otworzyła drzwi, uśmiechnęła się i zagadała miło przybysza.
-Dzień dobry. Zgadza się, mieszkam naprzeciwko. - odpowiedział tak samo miłym tonem, po czym poruszył kwestię restauracji. -Ahh, dziękuję, przekażę rodzicom, na pewno się ucieszą.
_____Kobieta posmyrała Victor'a po włosach i spytała o powód jego wizyty w ich domu. Na policzkach młodego trenera można było zauważyć niewielkie rumieńce, musiał się chwilę zastanowić nad odpowiedzią, nie chciał powiedzieć niczego niezręcznego. Wszystko do momentu, kiedy z ust rozmówczyni nie padło stwierdzenie "pobawić się z moim synem", po nich rumieńce przybrały koloru.
-Ja...chciałem... - mówił zakłopotany, a w jego głosie dało się wyczuć zdenerwowanie. -CHCIAŁEM ZAPROSIĆ PANI SYNA NA... - podniósł ton, ale po chwili się opanował. -Dostałem od rodziców tę Ralts na własność. Chciałem wyruszyć w podróż do innych miast, zdobyć odznaki, wziąć udział w lidze, złapać nowe Pokemon'y i chciałem zapytać, czy może pani syn nie chciałby wyruszyć ze mną.
Powrót do góry Go down
Michael
Księżniczka
Michael


Liczba postów : 1241
Dołączył : 22/01/2019

Z miłością do pokemonów Empty
PisanieTemat: Re: Z miłością do pokemonów   Z miłością do pokemonów EmptySro Sty 22, 2020 3:33 pm

Kobieta uważnie wysłuchała tego, co masz do powiedzenia i z każdym słowem jej uśmiech stawał się coraz szerszy. Zauważyła twoje zawstydzenie, ale postanowiła to zupełnie zignorować, żeby nie zawstydzać Cię jeszcze bardziej.
- Hmmm...ostatnio nic nie wspominał o tym, że chcę wyruszyć w podróż, ale wejdź i go zapytaj, jeśli masz ochotę! Poszedł nakarmić poochyeny, ale wejdź proszę. Idź prosto na górę do jego pokoju, powiem mu, że tam na niego czekasz. Bardzo łatwo rozpoznasz drzwi do pokoju, jest na nich wielki znak "Nie przeszkadzać" w kolorze czerwonym- Powiedziała, odsuwając się delikatnie w progu, pozwalając Ci wejść do środka, co chętnie uczyniłeś.
W środku panował porządek mimo wielu jeszcze nierozpakowanych kartonów. Wszedłeś do góry po schodach, które wskazała Ci mama chłopaka i rzeczywiście, bardzo szybko namierzyłeś pokój chłopaka. Wielki znak Cię do niego skierował.
Wszedłeś do środka. W pokoju chłopaka nie było jakoś szczególnie wyjątkowo. Zwykłe łóżko, puste meble i biurko oraz mnóstwo nierozpakowanych kartonów. Wygląda na to, że chłopak nie przykłada się do porządku w swoim pokoju i nie śpieszy się z rozpakowywaniem swoich rzeczy. Zanim zdążyłeś przyjrzeć się, temu miejscu do pokoju wparował chłopak.
Z miłością do pokemonów B2d72e69f445e9361edbdaf0ee2b8445
- Hejka. Jestem Aomine a tyyyyyyy jesteś? Kto?- Spytał chłopak a Charmander u jego boku zakrzyczał na Ciebie.
Powrót do góry Go down
Victor

Victor


Liczba postów : 44
Dołączył : 01/01/2020

Z miłością do pokemonów Empty
PisanieTemat: Re: Z miłością do pokemonów   Z miłością do pokemonów EmptyCzw Sty 23, 2020 9:30 pm

_____Mama chłopaka okazała się być naprawdę przemiłą kobietą. Nie dość, że była ciepła i serdeczna, to jeszcze wysłuchała słów Nikiforov'a i zaprosiła go do środka, pozwalając mu na realizację celu swojej wizyty u nich w domu. Oczywiście łatwo poznać, że zauważyła zawstydzenie małolata, ale nie ma się co temu dziwić, bo kiedy Victor mówi o uczuciach do innych chłopców, właśnie tak to się kończy. Być może spowodowane jest to jego brakiem doświadczenia w tego typu sprawach, albo po prostu tym, że jeszcze nigdy tak naprawdę nie mówił o tego typu sprawach otwarcie, w każdym razie rumieńce dawały o sobie znać.
-Ummm, dziękuję pani bardzo. - jasnowłosy ukłonił się nisko, po czym wszedł do środka.
_____Starał się za bardzo nie rozglądać, skupiał się w szczególności na wskazówkach, które podała mu pani domu. Prosto, schodami na górę, a potem do pokoju oznaczonego czerwonym znakiem "Nie przeszkadzać", nie było problemu, trafił dość szybko. Widział, że jeszcze tak naprawdę nie skończyli przeprowadzki, zastanawiał się głównie nad tym, gdzie jest pan domu, ale domyślał się, że albo jest w innym pomieszczeniu, albo w pracy. Nieistotne, teraz dla bohatera najważniejszy był chłopak, dla którego w ogóle zjawił się w tym miejscu. Po wejściu do jego pokoju nie zauważył tak naprawdę nic, co mogłoby mu zdradzić jakiekolwiek informacje na jego temat. Zapakowane kartony ułożone chaotycznie mogły w zasadzie zdradzić, że nie lubi zbytnio dbać o porządek, ale nie chciał oceniać sąsiada po okładce, mógł się zwyczajnie pomylić. Usiadł na łóżku, żeby grzecznie na niego poczekać. Nie musiał jednak siedzieć długo, bo dosłownie po paru chwilach zjawił się w pokoju. On... Kiedy tylko zjawił się w progu, na policzkach Nikiforov'a znów pojawiły się rumieńce, ale te były inne. Kąciki ust delikatne roztworzyły się, po prostu zaniemówił. Na szczęście ten drugi przełamał pierwsze lody i odezwał się, wyglądał na wyluzowanego w przeciwieństwie do swojego rozmówcy.
-Jestem Victor Nikiforov, chłopak z sąsiedztwa. Miło mi cię poznać. A to moja Ralts. - podniósł się z łóżka i kiwnął nerwowo głową kilka razy. -Ja...przepraszam za najście, chciałem o coś zapytać, jeżeli pozwolisz. - zrobił krótką przerwę, kiedy to ciemnowłosy mógł coś wtrącić. -Chciałem zapytać, czy może nie zamierzasz wyruszyć ze swoim Pokemon'em w podróż. My z Ralts właśnie ruszamy w drogę. Może masz ochotę iść z nami? Wiem, to głupie... Ale może? Nie chcemy iść sami, w towarzystwie zawsze raźniej.
Powrót do góry Go down
Michael
Księżniczka
Michael


Liczba postów : 1241
Dołączył : 22/01/2019

Z miłością do pokemonów Empty
PisanieTemat: Re: Z miłością do pokemonów   Z miłością do pokemonów EmptySro Sty 29, 2020 6:21 pm

Chłopak przez chwilę wydawał się, jakby nie słuchał tego, co do niego mówisz, ale po chwili zauważył twoją obecność. Szukając czegoś w swoim pokoju, zderzył się z tobą, popychając na łóżko. Po tym zdarzeniu znalazł to, czego szukał, czyli jakiś ultraball, którego umieścił w swojej torbie a Charmander ugryzł go w nogę wskazując na Ciebie łapką.
-Oh, przepraszam Cię mordeczko. Jak jestem czymś zajęty, to przestaję zwracać uwagę na cały świat. Przypadkowo w Ciebie uderzyłem.- Powiedział spokojnym głosem Aomine podając do Ciebie rękę wyraźnie dając znak, że chce pomóc Ci podnieść się z łóżka- Mówiłeś coś o podróży trenerskiej. Takej z pokemonami i trenowaniem i w ogóle. W sumie to żaden problem mogę z tobą pójść, bo tutaj okropnie mi się nudzi...starzy strasznie mi nudzą o tym, że powinienem znaleźć jakiegoś przyjaciela. Poza tym, Charizard już dawno nie miał okazji do wyprostowania skrzydeł. Moja mama się go boi a on jej nienawidzi... Więc tak, pójdę z tobą - dodał, uśmiechając się szeroko, po czym objął Cię naprawdę bardzo silnym uściskiem. - Zejdę powiedzieć mamie, że wyginam z tobą i wracam!- Po czym wyszedł, w takim samym biegu jak wszedł.
Powrót do góry Go down
Victor

Victor


Liczba postów : 44
Dołączył : 01/01/2020

Z miłością do pokemonów Empty
PisanieTemat: Re: Z miłością do pokemonów   Z miłością do pokemonów EmptySro Lut 05, 2020 1:23 pm

_____Victor odnosił wrażenie, że jego rozmówca jest nieco roztrzepany i tak naprawdę nie był w stanie go do końca zrozumieć. Nie ma się w sumie co dziwić, przecież poznał go chwilę temu, do tej pory przyglądał mu się z ukrycia, czasami obserwował go z okna, chowając się za firanką, żenujące, ale prawdziwe. Stwierdził, że nie będzie na siłę próbować go rozgryźć, na razie niech się dzieje, co ma się dziać, tyle. I chociaż gotów był w każdej chwili rzucić się na Aomine (głupie to imię btw >.<), musiał powstrzymywać swoje instynkty, w końcu ledwo go znał i na dodatek nie byli sami w domu, to byłoby niezręczne. Zresztą młody Nikiforow nie należał do tego typu osób. Chyba.
-Ahh, nie ma sprawy. - wyrzucił z siebie, leżąc już na łóżku,
_____Impet uderzenia wcale nie był taki duży, materac był bardzo lekki, poduszki zresztą też zdziałały swoje, nic się jasnowłosemu nie stało. Kiedy tylko rozmówca wystawił do niego pomocną dłoń, chwycił ją i wstał z powrotem na podłogę. Na łóżku było wprawdzie wygodniej, ale to chyba nie najlepszy moment na leżenie.
-Naprawdę? - nie wierzył, że chłopak chce z nim wyruszyć w podróż, nie był w stanie przyjąć tej wiadomości. -Byłoby super, gdyby twoja mama się zgodziła. Zapytaj i daj znać, będę czekał.
_____W sumie, nie miał się nawet gdzie udać, przecież to nie jego dom. Niby mógł w każdej chwili wyjść, ale nie zamierzał się wycofywać teraz, kiedy zaszedł tak daleko i przezwyciężył nie tylko wstydliwość względem sąsiada, ale również wszelkie obawy, że coś mogłoby pójść nie tak.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Z miłością do pokemonów Empty
PisanieTemat: Re: Z miłością do pokemonów   Z miłością do pokemonów Empty

Powrót do góry Go down
 
Z miłością do pokemonów
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Trenowanie Pokemonów
» Natury Pokemonów
» 8 generacja pokemonów
» Rozmiary Pokemonów
» Karmienie Pokemonów

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
PokeKingdom :: Stare przygody-
Skocz do: