IndeksLatest imagesRejestracjaZaloguj

 

  I'm not like you guys. [...] I just have voices in my head.

Go down 
2 posters
AutorWiadomość
Bezpański Naleśnik

Bezpański Naleśnik


Liczba postów : 545
Dołączył : 24/01/2019

 I'm not like you guys. [...] I just have voices in my head. Empty
PisanieTemat: I'm not like you guys. [...] I just have voices in my head.    I'm not like you guys. [...] I just have voices in my head. EmptySro Kwi 22, 2020 2:28 pm

Szpital psychiatryczny św. Aurory był dla ciebie domem od dłuższego czasu. Przez leki powoli zapominałaś, jak wyglądało twoje dawne, normalne życie, ale na szczęście nie musiałaś ich już brać. A raczej znalazłaś sposób, żeby ich nie przyjmować. Odkąd zaczęłaś terapię z Toxelem, czułaś się nieco lepiej, a dawki leków zostały zmniejszone. Nadal jednak powodowały okropne otępienie, po którym czułaś się jak zwykła skorupa z pustym wnętrzem. Dzięki Toxelowi już się więcej tak nie czułaś, ale musiałaś udawać, żeby zachować wszelkie pozory. Dlaczego? Odkąd pokemon zauważył, że leki ci nie pomagają, postanowił przyjmować twoją dawkę, abyś ty czuła się lepiej. Nie było to idealne rozwiązanie, ale okazało się, że działają na te stworzenia o wiele łagodniej, niż na ludzi, więc Toxel nie błąkał się po korytarzach bez życia jak niegdyś ty. Mogłaś się jednak domyślać, że dłuższe przyjmowanie przez niego twoich lekarstw może się źle skończyć. Na razie niestety nie mogłaś z tym nic zrobić.
Ostatnimi czasy niewiele się działo w szpitalu. Dni płynęły ci na cichych terapiach z Toxelem, wizytach lekarzy i przesiadywaniu na korytarzu. Niedługo mieli was jednak wypuścić na dziedziniec, bo robiło się już cieplej. Kogoś wypuszczali, kogoś przyjmowali, jednak nie było to nic ciekawego. A przynajmniej nie do ostatniego razu, gdy przyprowadzili tutaj dziewczynę, którą słyszał pewnie cały szpital. Wprowadzało ją czterech cerberów, a ona się szarpała i krzyczała, że nic nie rozumieją, że zginie dużo ludzi, jeśli będą ją tutaj trzymać. Pracownicy oczywiście nic sobie z tego nie robili, w końcu to jedna z typowych gadek w psychiatryku, prawda? Krzyki dobiegały jeszcze z jej pokoju, ale już niedługo, zapewne za sprawą środków nasennych i uspokajających. Nie widziałaś jej potem z tydzień, jak nie więcej, ale była to typowa procedura względem nowych podopiecznych szpitala. Jeśli ktoś nie umiał się dostosować, trzeba go było do tego zmusić. Cerberzy uginali wszystkich, bez wyjątku. Ciebie też to spotkało.

Nastał dzień, w którym w końcu wypuścili was na świeże powietrze. Od początku swojego pobytu jeszcze na nim nie byłaś. Władze szpitala postanowiły wprowadzić taką nowość zapewne pod naciskiem ludzi z zewnątrz, aczkolwiek nie przyznali się do tego. Uznali, że dostęp do świeżego powietrza i promieni słonecznych pozytywnie wpłynie na wasze leczenie. A przynajmniej w ciągu najbliższych dni mieli to obserwować.
Ostre wiosenne promienie raziły twoje oczy i drażniły skórę, która już dawno nie widziała słońca. Przechadzałaś się tak z Toxelem wśród innych pacjentów z ich pokemonami, aż w końcu natrafiłaś na tę dziewczynę. Najnowszą pacjentkę. Siedziała gdzieś w rogu na ziemi, z kolanami podciągniętymi pod brodę i owiniętymi szczelnie ramionami. Patrzyła przed siebie, ale jej wzrok wydawał się nieobecny.

 I'm not like you guys. [...] I just have voices in my head. Tumblr_ooyi2m2k5J1t2evtbo2_500
Powrót do góry Go down
DuoChromatic

DuoChromatic


Liczba postów : 14
Dołączył : 16/03/2019

 I'm not like you guys. [...] I just have voices in my head. Empty
PisanieTemat: Re: I'm not like you guys. [...] I just have voices in my head.    I'm not like you guys. [...] I just have voices in my head. EmptyPon Kwi 27, 2020 5:10 pm

Nie podobał mi się pomysł przyjmowania leków przez Toxela. Pomimo że działają na niego słabiej, to za każdym razem, kiedy je przyjmuje czuję się winna. Muszę, musimy się pośpieszyć i stąd uciec. Nie chcę czekać do dnia, w którym coś mu się stanie. Teraz, kiedy powoli odzyskuję siły i w końcu otworzyli dziedziniec, mogę skupić się na poznaniu planu dnia cerberów. Zastanawia mnie również dziewczyna, którą przywieźli do szpitala jakiś... tydzień temu. Czy może umrzeć więcej ludzi, aniżeli umiera w tym budynku? Do tego krzyczała, co prawda każdy tutaj krzyczy, ale ona robiła to wyjątkowo długo. Prawie jak ja. Byłam w podobnej sytuacji, dłużej niż ona.
- Toxel... - spojrzałam na fioletowego stworka, stojąc na dziedzińcu. Od dawna marzyłam, by ponownie zaczerpnąć świeżego powietrza. Jest cudownie, ale nic to nie zmienia. Jak mogę nazwać to powietrze świeżym, kiedy od reszty świata ogranicza mnie płot. Jesteśmy zbyt blisko szpitala bym mogła cieszyć się z czegoś, o czym marzyłam. Nadal czuję jego okropny zapach, który przesiąkł moje nozdrza. Jednak namiastka tego dała mi, jakby zastrzyk energii. Trudno mi to opisać, bo nie pamiętam, kiedy ostatni raz promienie słoneczne padały na moją skórę od razu, a nie po odbiciu przez szybę. - Czy to ona? - zwróciłam się do Toxel, spoglądając w kąt dziedzińca.
To musi być ta dziewczyna, którą tutaj sprowadzili. Wygląda inaczej, zdecydowanie inaczej. Widać, że ją złamali i straciła resztę nadziei. Może powinnam do niej podejść i spytać się czemu tutaj trafiła? Nie wygląda jak reszta pacjentów. Warto spróbować, zdążę obejrzeć płot i ograniczenia dziedzińca później. Jak nie dzisiaj, to następnym razem.
- Em... - jęknęłam, podchodząc do dziewczyny. Pomysł to jedno, wykonanie drugie. Nie wiem co, nie umiem się do niej odezwać. To nie Toxel. Poczekam, aż ona się odezwie.
Powrót do góry Go down
Bezpański Naleśnik

Bezpański Naleśnik


Liczba postów : 545
Dołączył : 24/01/2019

 I'm not like you guys. [...] I just have voices in my head. Empty
PisanieTemat: Re: I'm not like you guys. [...] I just have voices in my head.    I'm not like you guys. [...] I just have voices in my head. EmptySro Kwi 29, 2020 3:48 pm

Gdy podeszłaś do blondynki, ta przez jakiś czas nie zwracała na ciebie uwagi, tak, jakby cię nie widziała, chociaż stałaś na wprost jej. Dopiero kiedy odchrząknęłaś, dziewczyna wróciła do rzeczywistości i spojrzała najpierw na Toxela, a dopiero potem przeniosła wzrok na ciebie.
- Potrzebujesz czegoś? Przyszłaś po autograf od największej świruski w tym pierdolonym zakładzie? - zapytała, zagryzając dolną wargę. Dziewczyna wydawała się poddenerwowana, jakby stała na przedzie nowej wystawy sklepowej i każdy się na nią patrzał. Wiedziałaś, o czym mówi. Została okryta niechlubną sławą zaraz po przyjściu do szpitala i przez jakiś czas każdy będzie się nią interesował. Sama przez to przechodziłaś, na początku też zyskałaś miano największej wariatki w szpitalu, ale z czasem pojawiali się nowi, a ty stawałaś się znowu anonimowa. Niemniej, takie początki dla większości bywają trudne. Takie były dla ciebie, i takie zdawały się dla dziewczyny, która aktualnie wpatrywała się w twojego podopiecznego, a Toxel bez większego entuzjazmu patrzył się na nią. Zauważyłaś, że blondynka nie ma przy sobie żadnego pokemona.
Powrót do góry Go down
DuoChromatic

DuoChromatic


Liczba postów : 14
Dołączył : 16/03/2019

 I'm not like you guys. [...] I just have voices in my head. Empty
PisanieTemat: Re: I'm not like you guys. [...] I just have voices in my head.    I'm not like you guys. [...] I just have voices in my head. EmptyPią Maj 01, 2020 1:16 am

Rozumiem jej zachowanie, ale zabolało mnie, to co powiedziała. Być może to moja wina, bo w końcu wpatruję się w nią, jak w słup. Sama przecież unikałam wzroku innych pacjentów, kiedy mnie tutaj przywieźli i odpalałam się z krzykami. No nic, myślę jednak, że podejście do niej było błędem.
- Ja... już mam taki autograf. - spojrzałam na dziewczynę, skręcając kraniec swetra na palcu. - Sama go podpisałam. - cicho dodałam, wycofując się do tyłu.
Nie dane mi będzie chyba zaprzyjaźnienie się z człowiekiem. W dodatku powinnam skupić się na ucieczce. Nie wiem czy ta dziewczyna jest mi w stanie w niej pomóc, więc nie mogę tracić na nią czasu. Mówiłam, że mogę rozejrzeć się po dziedzińcu następnym razem, ale czy wiem kiedy to nastąpi? To, że zrobili ten dziedziniec... nie oznacza, że będą nas wypuszczać na niego codziennie. Im szybciej zbadam każdą jego ścianę czy cokolwiek, co odgradza nas od zewnętrznego świata. Każdy szczegół jest ważny. Może szpital zaoszczędził na budowanie tego dziedzińca i gdzieś znajdę lukę, którą będę mogła wykorzystać? Nie sadzę, żeby zakładali, że ktoś postanowi z dnia na dzień stąd uciec. Mówię to ze smutkiem, ale większość osób jest już tutaj złamana albo nie myśli już trzeźwo przez brane leki. Tak nas kontrolują, więc na niektóre sprawy mogą machnąć ręką.
- Przepraszam. - wyjąkałam, odwracając się do dziewczyny z zamiarem wprowadzenia moich przemyśleć w życie.
Powrót do góry Go down
Bezpański Naleśnik

Bezpański Naleśnik


Liczba postów : 545
Dołączył : 24/01/2019

 I'm not like you guys. [...] I just have voices in my head. Empty
PisanieTemat: Re: I'm not like you guys. [...] I just have voices in my head.    I'm not like you guys. [...] I just have voices in my head. EmptySob Maj 02, 2020 12:19 am

Dziewczyna spojrzała jedynie na ciebie dziwnie, nic nie mówiąc. Pewnie uznała cię za wariatkę, jakich tutaj pełno, ale była na tyle miła, że nie powiedziała tego na głos i zostawiła cię w spokoju. Zaczęłaś rozglądać się po dziedzińcu, starając się znaleźć jakąś lukę, która pomogłaby ci w ucieczce ze szpitala. Mury były wysokie i grube, a na ich szczycie był gęsto rozłożona kolczatka. Jedyne wyjście stanowiła wielka brama, która była strzeżona przez cerberów w stróżówce. Warto też wspomnieć, że była pod napięciem i można je było otworzyć tylko odpowiednim impulsem elektrycznym, który był wyzwalany z wnętrza budynku, a dokładniej z recepcji. Zaobserwowałaś to już jakiś czas temu, gdy pojawiali się goście albo kolejni pacjenci. Na pierwszy rzut oka nie było żadnych niedociągnięć ze strony władz szpitala, jeśli chodzi o wasze "bezpieczeństwo". Gdy odezwałaś się w końcu do blondynki ponownie, zauważyłaś, że ta cały czas obserwowała cię ze swojego miejsca.
- Zgaduję, że muszę się do tego przyzwyczaić - odparła w końcu z westchnięciem, mając na myśli postrzeganie jej jako nowego obiektu w psychiatryku, na który wszyscy zwracają uwagę. - Nie interesuj się tak murami, bo przyciągasz do siebie uwagę strażników - doradziła ci ściszonym głosem, a gdy rozejrzałaś się po dziedzińcu, zauważyłaś, że faktycznie jeden z cerberów przyglądał ci się uważniej. Skoro dziewczyna zauważyła twoje obserwacje, to personel też mógł. - Szukasz drogi ucieczki? Daj znać, jak coś znajdziesz. Moi przyjaciele mieli mnie stąd wyciągnąć, ale nie mogę się z nimi skontaktować przez te leki, którymi mnie naszprycowali - dodała, a ty mogłaś zauważyć, że nie byłaś osamotniona, jeśli chodzi o szukanie sposobu ucieczki. Dziewczyna była nowa i nawet jeśli przycisnęli ją do muru i pokazali, gdzie jej miejsce, to nie złamali jej jeszcze dostatecznie.
Powrót do góry Go down
DuoChromatic

DuoChromatic


Liczba postów : 14
Dołączył : 16/03/2019

 I'm not like you guys. [...] I just have voices in my head. Empty
PisanieTemat: Re: I'm not like you guys. [...] I just have voices in my head.    I'm not like you guys. [...] I just have voices in my head. EmptySob Maj 02, 2020 11:48 pm

Niedobrze, akurat w tej kwestii musieli okazać się niezawodni. Zbudowali ten szpital na wzór jakiejś pieprzonej twierdzy. Moje szanse ucieczki z "może jakimś cudem" spadła do "nigdy w życiu". Będę musiała poszukać innej drogi, nie dam rady przedostać się przez mur, a tym bardziej przez bramę. Nie dobiegnę z recepcji do bramy bez zostania złapaną przez jakiegoś cerbera. Chyba, że ktoś otworzyłby bramę z recepcji za mnie... ale i tak pozostaje kwestia strażników. Musiałabym wywołać jakieś zamieszki, żeby zajęli się doprowadzaniem wszystkiego do porządku i zeszli z warty.
- Dziękuję. - spojrzałam na dziewczynę, kończąc z badaniem terenu. Nic i tak z niego nie wyszło. - Radziłabym Ci ich nie brać. - powiedziałam cichym tonem, podchodząc do blondynki trochę bliżej. - Moje leki... - przerwałam na chwilę, by rozejrzeć się wokoło. Nie chcę mówić tego, co zamierzam przy jakimś cerberze. Gdyby się o tym dowiedzieli, nigdy nie wyszłabym już z izolatki, a Toxel... aż strach pomyśleć, co mogliby z nim zrobić. - bierze Toxel. - kończę myśl, jeśli teren będzie czysty.
Czekaj? Czy ona wspomniała o kontaktowaniu się z przyjaciółmi? Jak niby? Przecież nikogo tutaj praktycznie nie wpuszczają, a ona jest praktycznie pewne, że mogłaby się z nimi skontaktować, gdyby nie leki.
- Jak? - pytam się dziewczyny. - możesz się z nimi skontaktować? - dodaję.
Powrót do góry Go down
Bezpański Naleśnik

Bezpański Naleśnik


Liczba postów : 545
Dołączył : 24/01/2019

 I'm not like you guys. [...] I just have voices in my head. Empty
PisanieTemat: Re: I'm not like you guys. [...] I just have voices in my head.    I'm not like you guys. [...] I just have voices in my head. EmptyNie Maj 03, 2020 12:49 am

- To nie takie proste, doskonale wiesz, że sprawdzają wzięte dawki... - urwała, gdy usłyszała o twoim rozwiązaniu. Spojrzała na ciebie najpierw zdziwiona, ale szybko przerodziło się to w ciekawość. Widocznie nie potępiała twoich metod. Spojrzała w końcu na Toxela, który jak zwykle był obojętny. - To pojebane, ale sprytne - podzieliła się z tobą tym, co o tym myśli.
- Gdybym tylko miała komu oddawać moją dawkę, na pewno by się udało... Skąd go masz? Dlaczego większość ma jakieś pokemony, a ja żadnego nie dostałam? - zapytała, myśląc nad czymś intensywnie. Widocznie podsunęłaś jej idealne rozwiązanie, a sama by na nie nie wpadła. Przynajmniej nie od razu. Tobie też chwilę zajęło wpadnięcie na ten pomysł. A raczej Toxelowi, bo sama nie posunęłabyś się raczej do tego gdyby nie pokemon.
- Nawet się nie znamy, więc nie oczekuj, że podzielę się z tobą moim sekretem - dodała, ściszając głos. W sumie to musiałaś przyznać, że ma rację. Nawet nie wiedziałaś, jak się nazywa, a już obmyślałyście wspólnie ucieczkę z psychiatryka. - Im mniej osób na razie o tym wie, tym lepiej. Jeśli nie będę ograniczana przez leki, sama zauważysz - zapewniła cię, rozglądając się jeszcze za cerberami. Na szczęście ten, który wcześniej cię obserwował stracił już zainteresowanie twoją osobą i chodził po dziedzińcu, gwiżdżąc pod nosem. Mogłyście bezpiecznie rozmawiać.
- Jestem Alice.
Powrót do góry Go down
DuoChromatic

DuoChromatic


Liczba postów : 14
Dołączył : 16/03/2019

 I'm not like you guys. [...] I just have voices in my head. Empty
PisanieTemat: Re: I'm not like you guys. [...] I just have voices in my head.    I'm not like you guys. [...] I just have voices in my head. EmptyPon Maj 04, 2020 12:01 pm

- Toxel na to wpadł. - powiedziałam dziewczynie, spoglądając się na Toxela.
Znów to samo. Mam nadzieję, że ten pomysł nie odbije się na jego zdrowiu. Tymczasem chyba prowadzę najdłuższą rozmowę odkąd tutaj jestem. Dziwne. Nie czuję się bardzo zestresowana w obecności blondynki. Może to przez to, że również jest pacjentem? Oprócz ich wzroku, nie widziałam w nich nic złego. Tak samo zagubieni i złamani, jak ja.
- Abigail. - przedstawiłem się dziewczynie, gdy ona to zrobiła.
Alice? Imię, dawno żadnego nie słyszałam. Muszę przyznać, że całkiem ładne i też zaczyna się na A. Domyślałam się, że Alice nie odpowie mi na pytanie. W końcu się nie znamy, tylko ja mówię o wszystkim. Pamiętam, że kiedyś buzia mi się nie zamykała i potrafiłam rozmawiać godzinami, nie ukrywając przy tym niczego. Teraz mówię mniej, ale równie szczerze.
- Zapisali mnie na terapię z pokemonami. - zwróciłam się do dziewczyny. - Po roku. - dokończyłam wypowiedź, wiedząc, że nie spodoba się to Alice. Nie chciała być otępiona, a nikt nie wie czy przez rok ją nie złamią. - Ale... - dodałam po chwili namysłu.
Jeśli Alice jest w stanie się stąd wydostać, kontaktując się z przyjaciółmi, to może pomoże mi uciec? Nie mogę tracić więcej czasu na szukanie igły w stogu siana.
- Jeśli dostałabyś pokój ze mną... mogłabym wziąć... - przerwałam na chwilę, by przełknąć ślinę. - swoje leki, a Twoje wziąłby Toxel. Jeśli pomożesz nam stąd uciec. - westchnęłam, z trudem wypowiadając ostatnie słowa.
Jedna czy dwie dawki więcej nie powinny jakoś znacząco odbić się na moim zdrowiu. Nie chcę dawać Toxelowi podwójnej dawki, więc ktoś musi wziąć jedną za niego.
Powrót do góry Go down
Bezpański Naleśnik

Bezpański Naleśnik


Liczba postów : 545
Dołączył : 24/01/2019

 I'm not like you guys. [...] I just have voices in my head. Empty
PisanieTemat: Re: I'm not like you guys. [...] I just have voices in my head.    I'm not like you guys. [...] I just have voices in my head. EmptyWto Maj 12, 2020 9:05 pm

Dziewczyna skrzywiła się, gdy powiedziałaś jej o czasie oczekiwania na pokemona. Była tutaj ledwie tydzień, do roku zdecydowanie za daleko.
- Ja już mam współlokatorkę. Nawet jeśli byśmy się jej pozbyły, jaka jest szansa na to, że wylądujemy w pokoju razem? Musi być jakieś inne wyjście. Jeśli dostałabym swojego pokemona, mogłabym robić to tak jak ty - powiedziała, myśląc nad jakimś rozwiązaniem. U ciebie był to rok, ale nie była to stała wytyczna. Wszystko zależało od sprawowania się pacjenta. Były tutaj przecież przypadki, które siedziały znacznie dłużej od ciebie, a nie mieli swoich towarzyszy. Były to naprawdę ciężkie przypadki, a większość z nich przebywała na stałe w izolatkach albo na najniższym, zakazanym dla pacjentów piętrze.
- Jeśli nie uda mi się go zdobyć normalnie, zawsze mogę go wykraść. Dostałaś swojego, więc pewnie wiesz, gdzie są magazynowane? Potrzebowałybyśmy tylko małej dywersji... - przez chwilę mogłaś się zastanowić, czy dziewczyna aby na pewno nie jest szalona. Chciała się włamać do pilnie strzeżonego magazynu z ballami, kiedy po obiekcie krążyli cerberzy, a drzwi do magazynu były otwierane jedynie przez karty dostępu, które oni przy sobie mieli. Przez ten czas spędzony w szpitalu znałaś już rozkład budynku i wiedziałaś, gdzie znajduje się magazyn, ale czy zamierzałaś w to dążyć, czy może lepiej uciąć jej wymysły?
Powrót do góry Go down
Sponsored content





 I'm not like you guys. [...] I just have voices in my head. Empty
PisanieTemat: Re: I'm not like you guys. [...] I just have voices in my head.    I'm not like you guys. [...] I just have voices in my head. Empty

Powrót do góry Go down
 
I'm not like you guys. [...] I just have voices in my head.
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Tame the Ghost in head ...

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
PokeKingdom :: Działy Mistrzów Gier :: MG Bezpański Naleśnik 2/2-
Skocz do: