IndeksLatest imagesRejestracjaZaloguj

 

 ~Bow down to the will of a dead gril walking~

Go down 
2 posters
AutorWiadomość
Jeck

Jeck


Liczba postów : 665
Dołączył : 04/02/2019

~Bow down to the will of a dead gril walking~ Empty
PisanieTemat: ~Bow down to the will of a dead gril walking~   ~Bow down to the will of a dead gril walking~ EmptyPią Lip 05, 2019 2:27 pm

Od starcia z Ultronem minęły prawie dwa miesiące. Pietro do tej pory nie pojmował, jak Twoja moc zdołała go uratować, jednak to wydarzenie jedynie wzmocniło waszą relację. Twój brat wiedział, że teraz musi starać się jeszcze bardziej, by zapewnić Ci bezpieczeństwo.
Pierwsze dni spędziliście w Korei, lecząc rany i zastanawiając się, co powinniście zrobić dalej. Powrót do Sokovii nie wchodził w grę, Ultron zapewne wciąż działał na tamtym terenie. I choć Ty nie widziałaś problemu w zaszyciu się gdzieś w Azji, Pietro wciąż chciał być jak najbliżej domu. Domu, o który pewnego dnia przyjdzie wam stoczyć bitwę. Po długich namowach i kilku kłótniach w końcu zgodziłaś się wyruszyć w drogę powrotną do Europy.
W ten sposób trafiliście do małej, nadmorskiej wioski we wschodniej części Szwecji. Miejsce to było na tyle odosobnione, że nie musieliście się martwić wykryciem, a jednocześnie wystarczająco połączone ze światem, byście wiedzieli, co się dzieje. W czasie podróży przypałętał się do was również jeden z Pokemonów, Togepi. Maluch nie opuszczał Cię nawet na krok i ostatecznie zdecydowałaś się przygarnąć go pod swoje skrzydła. Kto wie, może jego moce kiedyś się przydadzą?
Miasto, w którym się zatrzymaliście, żyło z połowu ryb, jednak od pewnego czasu połowy były coraz słabsze. Część ludzi zaczynała obwiniać o to was - obcych, przybyszów, którzy ściągają nieszczęście. Nieprzychylne spojrzenia towarzyszyły wam coraz częściej i choć Pietro zapewniał Cię, że nic się nie dzieje, wiedziałaś, że was czas w tym miejscu jest policzony.
Obudziły Cię odgłosy porywistego wiatru i deszczu uderzającego o szyby. Kolejny sztorm. Rozejrzałaś się po niewielkim pokoju, który udostępnił wam jeden z mieszkańców w zamian za pomoc przy pracy. Pietro jeszcze spał, podobnie jak Togepi. Wiszący na ścianie zegarek powiedział Ci, że jest kilka minut po siódmej. Dopiero po chwili dotarły do Ciebie stłumione krzyki, dobiegające z zewnątrz. Gdy wyjrzałaś na zewnątrz, zobaczyłaś grupę mężczyzn, która z całych sił próbowała zacumować jeden z kutrów, który prawdopodobnie zerwał się z nadbrzeża pod wpływem wiatru. I choć dawali z siebie wszystko, żywioł powoli wygrywał tę walkę. Chciałaś im pomóc? Czy wolałaś pozostać w ciepłym łóżku?

@'Majestatyczne Dni Płodne'
Powrót do góry Go down
Majestatyczne Dni Płodne

Majestatyczne Dni Płodne


Liczba postów : 39
Dołączył : 19/06/2019

~Bow down to the will of a dead gril walking~ Empty
PisanieTemat: Re: ~Bow down to the will of a dead gril walking~   ~Bow down to the will of a dead gril walking~ EmptyCzw Gru 26, 2019 12:51 pm

Skoro Togepi już wprowadziłeś, to może dasz mi jej charakter i historię, hm, hm? 
------------------
Wędrówka w nieznane dała nam w kość, aczkolwiek byłam wdzięczna za każdą kolejną chwilę, którą mogłam spędzić z Pietro. Od naszego starcia z Ultronem minęło już trochę czasu, aczkolwiek cały czas odczuwałam w sobie jakieś braki... Moc ze mnie uciekła i nie wiedziałam, co z tym począć. 
Szwecja, choć była pięknym krajem, nie była dla nas. Tutejsi ludzie patrzyli na nas, jak na zagrożenie i mieli rację. Sama nie byłam do końca pewna, czy te nieszczęścia, które ich spotykały, nie były spowodowane naszym przybyciem. Z moją mocą nie mogłam być niczego pewna.
Sztorm w środku nocy nie był czymś nowym i zdążyłam się do niego nawet przyzwyczaić, jednak pierwszy raz zdarzyło się, żeby żywioł próbował porwać statek. Widać było, że nie mają szans go zacumować. Dzieliły ich chwile od tego, aby fale porwały sprzęt w otchłań, a może i przy okazji tych, którzy tak uporczywie trzymali liny. 
Mogłam im pomóc, ale czy powinnam? Jeśli coś im się stanie, oskarżą nas o kolejne nieszczęście, a jeśli coś zrobię, równie dobrze będą mnie mogli posądzić o coś innego. Chyba, że nie będą o tym wiedzieć... Narzuciłam na siebie kurtkę i szybko wybiegłam z pokoju, chcąc nieco zbliżyć się do kutra, bowiem z daleka moja moc była słabsza, tym bardziej po moim tajemniczym osłabnięciu. Oczywiście chciałam najpierw znaleźć miejsce, z którego nikt mnie nie nakryje, a dopiero potem użyłam swoich mocy. Szkarłatna fala pokryła moją dłoń, którą skierowałam w stronę kutra. Chciałam go przyciągnąć do rybaków, aby ci mogli bezpiecznie go zacumować.
Powrót do góry Go down
 
~Bow down to the will of a dead gril walking~
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» When your life falls apart, just keep walking. Never think twice. Never look away.
» Hey hey you, while I'm rolling the dice, I'm paying the price, I've been walking on ice
» back from the dead
» When there’s no more room in hell, the dead will walk the earth

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
PokeKingdom :: Stare przygody-
Skocz do: