|
| | Jacqueline de Rochechouart | |
| | Autor | Wiadomość |
---|
Jacqueline Królewski Robaczek
Liczba postów : 697 Dołączył : 12/03/2019
| Temat: Jacqueline de Rochechouart Czw Mar 14, 2019 9:26 pm | |
| ___❤ Imię i nazwisko ~ Jacqueline de Rochechouart ___❤ Team ~ Instinct ___❤ Pochodzenie ~ Kalos, obrzeża Lumiose City ___❤ Wiek ~ Osiemnaście lat ___❤ Wygląd___Na pierwszy rzut oka Jackie to średniego wzrostu, radosna dziewczyna o roziskrzonych oczach i uśmiechu, który przywołuje na jej policzkach urocze dołeczki. Nie błyszczy może wyjątkową urodą, ale ma ładne, łagodne rysy twarzy, które zdobią jej brzoskwiniową cerę. Gdy jest słonecznie, na buzi, dekolcie i ramionach często pojawiają się jej drobne piegi. Duże, purpurowe tęczówki oczu ładnie komponują się z sięgającą brody fryzurą, złożoną z fioletowego koloru loczków, które czasem zdają się żyć własnym życiem. Z drobnych i miękkich warg nie schodzi rozbrajający uśmiech, a gdy dziewczyna mówi – mówi całą sobą, często gestykuluje i ma wyrazistą mimikę. To puści oczko, pomacha i przytuli, pośle pocałunek, zakręci się w kółko albo klaśnie w dłonie. Taki jej urok. Roztacza wokół siebie cukierkowo słodką i kokieteryjną aurę roztrzepanej, zalotnej nastolatki. Niemal sto siedemdziesiąt centymetrów lukru i uczucia zapakowano w krągłą, chętną do przytuleń postać, która tryska zdrowiem i dobrym samopoczuciem. ___Natura, genetyka i los zgodnie uznały, że dadzą Jackie pełen, jędrny biust, ładne wcięcie w talii oraz kształtne, kobiece biodra i uda. Dojrzała bardzo szybko i nad wyraz bujnie. Figurę ma hojnie zaokrągloną dokładnie tam gdzie powinna, a nawet ciut, ciut bardziej i nie wstydzi się swoich kształtów ani spojrzeń, które te przyciągają. O diecie co prawda nie słyszała, ale jest bardzo proporcjonalna. Może daleko jej do postaci wiotkiej i eterycznej modelki, ale postać Jackie jest seksowna i pełna uroczego wigoru. Bardzo dobrze czuje się w swoim ciele i choć według magazynów ma o kilka centymetrów za dużo tu, tam i ówdzie, to nie brak jej poczucia własnej wartości. Pomimo swojej budowy ciała nie sprawia wrażenie femme fatale czy niebezpiecznie uwodzicielską kobietą... Bliżej jej do figlarnej, puszystej pianki. Miękkiej, słodkiej i niegroźnej, która uwielbia się przytulać! ___❤ Charakter___Dla wielu Jacqueline jest osóbką... Specyficzną. Z jednej strony przypomina typową nastolatkę - uwielbia urocze, milutkie i słodkie rzeczy. Potrafi zjeść niewyobrażalną wręcz ilość łakoci oraz lubi obgadywać sprawy damsko-męskie. Bywa naiwna i łatwowierna, zachwycając się światem naokoło. Uchodzi za bujającą w obłokach romantyczkę, której logika oraz trzeźwe myślenie są obce. Nie jest to do końca prawdą... Jackie potrafi bardzo dobrze radzić sobie w trudnych sytuacjach i zadbać o swoją osobę jeśli zajdzie taka potrzeba, ale łatki roztrzepania się już nie pozbędzie. Nawet jeśli zadziwi, rzucając bardzo trafny i adekwatny komentarz oraz stawiając na swoim. Główną cechą jej charakteru jest prostolinijność, bardzo szczera i odrobina roztargniona z niej panienka. Nigdy nie potrafiła kłamać ani się kłócić i zawsze jest w dobrym humorze. Nie ma w sobie ani grama złej woli ani kąśliwości – dla nieznajomych jest przyjazna i życzliwa, dla bliskich niezwykle czuła i troskliwa. Dba o wszystkich naokoło, czasem będąc odrobinę nachalna ze swoimi względami oraz dobrymi intencjami. Leży jej na sercu dobrze samopoczucie innych i choć o to nie pytają, a zwłaszcza, gdy sobie tego nie życzą, robi wszystko by komuś pomóc. Przytuli, wysłucha, usiądzie obok. Troszeczkę, ale tylko troszeczkę, nie uznaje pojęcia przestrzeni osobistej... Jackie przepada za kontaktem fizycznym, lubi się przytulać i jej przywiązanie oraz sympatię widać poprzez to, jak bardzo się do kogoś klei. Kompletnie też nie rozumie oburzenia oraz złości jakie może to wywoływać - ona w taki sposób okazuje swoją przyjaźń i oddanie. ___Tata kiedyś powiedział, że jest niedorzecznie pozytywna i zawsze widzi rzeczywistość w sposób różowy i puchaty. Coś w tym jest. Jackie sprawia wrażenie, jakby nie zdawała sobie sprawy z wielu rzeczy i zachowywała momentami niestosownie. I to z pogodnym uśmiechem! Jest wprawdzie dobrze wychowana, ale zdarza się jej palnąć coś bez zastanowienia, nie ze złośliwości ale nieświadomości, że pewne słowa i opinie powinna zachować dla siebie. Co z tym idzie, nie raz znajdowała się przez to w krępujących sytuacjach. Rozmawianie i flirtowanie przychodzi jej naturalnie. Jest bardzo otwarta i uwielbia zawierać nowe znajomości, zagaduje, uśmiecha się i do końca nie ma świadomości, że otwarcie kokietuje swoim zachowaniem. Taki ma sposób bycia, co zrobić? Nic nie jest w stanie zachwiać jej dobrego samopoczucia. Przytyki, obelgi spływają po niej jak woda, zdaje się, że w ogóle ich nie słyszy ani nie rozumie. Tak jakby nie potrafiła pojąć jawnej niechęci czy agresji - przeinacza to, tłumacząc sobie zachowania obcych w najdziwniejszy sposób. Sarkazm i ironia też sprawiają jej drobny problem... Ku frustracji jej rozmówców. A jeśli o pogawędkach mowa, to Jackie zdarza się czasem napomknąć o czymś nieprzyzwoitym jakby mówiła o pogodzie. Pochodzi z dobrego domu, rodzice zadbali by potrafiła się zachowywać jak młoda dama... A miewa kosmate myśli i skojarzenia i się z tym kompletnie nie kryje - dostaje rumieńców i potrafi chichocząc dawać aluzje. Ma bujną wyobraźnie i zdarza się jej tak subtelnie droczyć z innymi. To taka jej niegroźna wada, która wychodzi na światło dzienne gdy się z kimś lepiej pozna. ___❤ Biografia- Tak to się potoczyło...:
___Jacqueline urodziła się jako trzecie dziecko z czworga potomstwa Bertranda de Rochechouart, bardzo szanowanego polityka z Kalos. Jej ojciec dumnie stał na czele najbardziej wpływowych ludzi z tego regionu. Do swojej pozycji nie dotarł do końca legalnie – podobno ktoś kiedyś powiedział, że szemrany z niego facet, ale reszta tylko wywróciła oczami, nie wierząc by tak wielkoduszny i wspaniałomyślny mężczyzna miał związek z ciemną stroną ich regionu. To prawda. To wszystko prawda. Tak, był głową mafijnej organizacji, która maczała dłonie w wielu nieprzyjemnych zdarzeniach. Od dziecka Jackie była świadoma, że groźnie wyglądający mężczyźni należą do zaufanej grupy jej ojca i robią nieprzyjemne rzeczy. Wiedziały o tym jego dzieci, wiedziała i żona, była prostytutka, bo w końcu pomogła ją stworzyć. Pan de Rochechouart był sierotą, wychowały go żelazne zasady ulicy, jego żona Seraphina również by przetrwać była zmuszona podjąć pewne kroki – oboje dzięki swojej odwadze, walce o lepsze jutro w końcu osiągnęli to co chcieli. Renomę. Szacunek, strach i pozycję. Nie wszystko to było legalne, nie wszystko zgodne z prawem, czyste i bez krwi na rękach, ale zrobili to po to, by móc w spokoju założyć dom. Wykorzystali skorumpowanych polityków, klientów Seraphiny, by zdobyć i umocnić wpływy. Upowszechnili taśmy, na których zamaskowany Bertrand sprzedawał akcje, obligacje oraz informacje kluczowym postaciom w Kalos. Siatka w końcu rozwinęła się na tyle, że praktycznie rządzili półświatkiem przepięknego regionu. Jej założyciel w stolicy zasiadał w gronie osób, którzy byli mu winni bardzo wiele... A był bardzo bystry. Miał wszystko na nich, ale nikt nie miał nic na niego ani jego ludzi. ___Można odnieść wrażenie, że okrutny i bezwzględny z niego człowiek, ale od zawsze miał swoje żelazne zasady, których z powinnością przestrzegał i wymagał od swoich współpracowników. Żadnej prostytucji. Żadnego nielegalnego handlu ludźmi i pokemonami, środków odurzających, broń tylko dla nich, żadnego atakowania i wykorzystywania cywili. Bo sam pamiętał jak to jest, żyć w biedzie, strachu i bólu, walczyć z innymi o ostatnią kromkę chleba. Oficjalnie zasłynął z tworzenia organizacji pomocy dla najuboższych, osobiście sfinansował budowę wielu szkół, dzięki niemu spadło przestępstwo na ulicach. Stworzył ośrodki szkoleniowe, gdzie bezdomni mogli znaleźć schronienie i zdobyć przyuczenie do zawodu. Jego ludzie regularnie patrolują całe miasto, by sprawdzić czy coś nie zagraża spokoju jaki Bertrand stworzył. Dla wielu był aniołem i do dziś nazwisko de Rochechouart kojarzy się tylko z wielkim, szczodrym i szlachetnym człowiekiem. Z tego powodu kochała go żona i dzieci, uwielbiali go współpracownicy. Nie bał się ubrudzić swoich rąk by zapewnić bezpieczeństwo swojej wielkiej rodzinie, zapewnił im nietykalność oraz wszystko co najlepsze – by jego i ich dzieci nie musiały dorastać w takich warunkach jak on i jego ukochana Seraphina. Jego pracownicy mieli swoje za uszami, ale łączyło ich jedno – mieli swoich bliskich, żony, mężów, dzieci, o których dbali i chcieli dla nich jak najlepiej. To nie była organizacja nastawiona na profit w postaci pieniędzy, ale na zaufanie i bezpieczeństwo. Nie każdy mógł do niej wejść, nie każdy się nadawał, ale wystarczyło zgłosić do Bertranda i pomagał komu uznał za słuszne. ___Jackie od zawsze miała wszystko co chciała. Bawiła się całe dnie z rodzeństwem i pokemonami, spędzała czas beztrosko i z uśmiechem. Mieszkali w ogromnej posiadłości, otoczonej jeszcze większym zielonym terenem u podnóża Luminose City. Tam się wychowali, ona i jej trzej bracia – dwóch starszych i jeden młodszy. Mieli prywatnych nauczycieli, własny basen i ogromne pokoje, zabawki i ubrania jakie tylko zapragnęli, słowem, bajka. Acz nie do końca. To nie tak, że dostawali wszystko ledwie wykrzywili usta w podkówkę. Szybko się nauczyli, że za odpowiednie zachowania dostają nagrody. Seraphine zadbała by byli dobrze wychowani, uczyła synów szacunku do kobiet i etykiety a córkę typowo dziewczęcych rzeczy, do których Jacqueline miała smykałkę, jak gotowanie i szycie. Bertrand w wolnych chwilach dawał chłopcom lekcje walki, obsługiwania broni oraz ćwiczył ich w walkach pokemonów, zaś jedyną córeczkę i oczko w głowie uczył samoobrony. Choć zrobił wszystko by jego rodzina miała to co najlepsze, nie zapomniał by nauczyć ich odpowiedzialności, samodzielności oraz tego, by w razie co sami mogli się obronić. Nie chciał podawać im wszystkiego na tacy, każąc sobie na to zapracować... Z dobrym skutkiem, bo rodzeństwo de Rochechouart wyrosło na spokojną, ale zdeterminowaną do osiągnięć grupkę, która nie obawiała się pracy ani wyzwań. Szanowali swoich rodziców i rozumieli co przeszli, dlaczego zrobili to co musieli i dlaczego tak ich chronią. Jackie kochała swoich rodziców szczerze i zawsze cieszyła się na ich widok, uwielbiała swoich braci, ku ich speszeniu przytulając i czochrając im włosy przy każdej okazji. Każdy poszedł swoją drogą – najstarszy syn, Sanson, skupił się na sportach walki oraz walkach pokemonów, szybko zdobywając wszystkie odznaki oraz zawodowo walcząc na arenie. Drugie ich dziecko, Loeis śladem ojca ruszył w politykę i wykazywał w tym niezwykły talent. Najmłodszy Gualter zadziwił wszystkich, zaczynając w wieku pięciu lat malować, a gdy miał dziesięciu zdobywał już pierwsze narodowe nagrody. A Jacqueline? Gotowała. Spędzała mnóstwo czasu w kuchni z radością częstując rodzinę i współpracowników taty swoimi wypiekami oraz daniami. Wszyscy wychwalali jej zdolności kulinarne a sama kochała to robić, przeszło jej nawet przez myśl, że może założy własną kawiarenkę? ___W wieku szesnastu lat, ojciec poprosił ją na rozmowę do swojego gabinetu. Przedstawił jej starszego o cztery lata, niezwykle przystojnego, czarnowłosego młodzieńca z Kanto. Na jego widok zrobiło się Jackie ciepło na sercu, a dosłownie zrobiło się jej gorąco, gdy Bertrand oświadczył, że ów chłopak chciałby się jej oświadczyć. Była to transakcja wiązana – Jonathan Hales, bo takie miał miano – był powiązany z Zespołem R, lecz wystąpił z ich szeregów, kierowany ambicją by samemu stworzyć coś lepszego. Udał się do Kalos, by prosić o pomoc Bertranda, a, że sam posiadał już sporo osiągnięć i de Rochechouart słyszał o nim kilka rzeczy, po dość długiej rozmowie padła sugestia podpisania kontraktu. Hales i jego wpływy miały dołączyć pod władzę Bertranda, który w zamian za lojalność miał pomóc mu rozwinąć skrzydła. Zastanawiał się jednak na głos, co zrobić, by mieć pewność, że nie ucieknie od tak z informacjami o jego siatce... Fakt, trochę podchmieleni byli po tej rozmowie. Jonathan powiedział z determinacją, że może wziąć jego córkę za żonę, bo widział ją w ogrodzie i się w niej zakochał od pierwszego wejrzenia. Rozbawiło to Bertranda, który posłał po Jacqueline i po przedstawieniu sytuacji, Jackie zgodziła się praktycznie od razu. Wlepiała oczy w chłopaka jak w obrazek. Dla niej to też była miłość od pierwszego wejrzenia, co rozczuliło jej ojca i już bez sprzeciwu, przyjął Halesa do siebie, jako współpracownika oraz narzeczonego swojej córki. Polubili go wszyscy – jej bracia, matka, przyjaciele rodziny oraz pracownicy ojca. Dawał się lubić, był mądry i chętny do pomocy, wyręczał w trudnych sprawach no i zachowywał się iście po dżentelmeńsku... Jackie pokochała go szczerze, ogromną i gorącą miłością, bo dbał o nią i jej względy. Przysyłał kwiaty, zabierał na wycieczki, obsypywał komplementami, uśmiechał się, całował, głaskał po włosach... Słowem, Jonathan karmił jej romantyczną duszę wizją idealnej miłości i pięknego związku. Gdzieś w głębi sądziła, że przecież jest w jakichś sposób spoiwem tego kontraktu i nie powinna tak o tym myśleć... Ale chłopak wyznał jej szczerze swoją miłość i widziała to w jego oczach, dlatego wszystkie wątpliwości stopiły się jak lód w środku lata. ___Trwało to rok i osiem miesięcy, gdy... Cóż, to był wypadek, a właściwie przypadek. Młodszy brat, Gualter, przyszedł do niej wyraźnie wściekły, z dyktafonem w dłoni. Wyjaśnił, że podejrzewał coś po dziwnym telefonie jaki dostał Hales w jego obecności. Ukradkiem nagrał następną jego rozmowę – wynikało z niej, że udawał tylko wielką miłość do Jackie, mając inną kobietę na boku. Jacqueline była mu tylko potrzebna by zaskarbić sobie przychylność jej ojca, który lubił tematy takie jak miłość, lojalność i rodzina, a Hales rozpaczliwie potrzebował jego ochrony i wpływów. Odchodząc z Zespołu R zdradził ich przywódce, kradnąc wartościowe dokumenty, pokemony oraz sporo gotówki, a sam dawno zostałby przez nich zabity gdyby nie Bertrand. Cała historyjka z zakochaniem od pierwszego wejrzenia miała na celu go zmiękczyć... Co mu się udało, gdyby nie przebiegłość i dobra obserwacja najmłodszego z rodziny. Jacqueline miała złamane serce. Czuła się paskudnie, zdradzona, zdeptana, niepotrzebna... Wypłakiwała się mamie na piersi przez dobre kilka godzin, nim w końcu się uspokoiła i była w stanie coś powiedzieć i nie przerwać sobie szlochem. Ojciec w poczuciu winy przeprosił ją za to, że wmieszał ją w swoje zawodowe sprawy, uważając, że przez niego stała się pionkiem w takiej głupiej rozgrywce. Nie winiła nikogo, tylko siebie, za to, że dała się tak omamić... Sam Hales podobno jakimś cudem szybciej dowiedział, że jego przykrywka została spalona i próbował uciec, ale jej najstarszy brat wpadł na niego na dworcu w Luminose City. Zdążył tylko obić mu tę „niewdzięczną mordę” i złamać rękę, nim odciągnęła go ochrona, ale przyrzekł, że własnoręcznie zrobi mu betonowe kapcie i wrzuci do morza. Co się z nim dalej działo? Nie wiadomo, Jonathan Hales zniknął z Kalos jakby nigdy go tam nie było. W Kanto również się nie pojawił, podobno, ale nic nie wiadomo. ___Jacqueline spędziła kilka miesięcy osowiała i dochodząc do siebie. Pocieszała się, że przecież to nie była miłość, tylko jej naiwność i do niczego nie doszło... Serce i tak ją bolało. Zaręczyny oczywiście zostały zerwane, ale nie mogła jakoś o nim zapomnieć. Spędzała czas w swoim pokoju, siedząc ze swoją pupilką, Cinnamon na łóżku i czytając książki. Trochę apatycznie wpatrywała się przez okno, oglądała seriale i często przysypiała podczas posiłków – ale miała przy sobie swoją rodzinę. Wspierali ją na każdym kroku, przynosząc drobne prezenty, zabierając na spacery i odciągając jej myśli od złego. Minęło sporo czasu nim jej serce zaleczyło się na tyle, że zaczęła wracać do innych zajęć, ale bez pomocy bliskich, zajęłoby to o wiele dłużej. Gdy po półrocznej przerwie podała zdumionej rodzinie upieczone przez siebie ciastka, Seraphina rozpłakała się i przytuliła ją do siebie, mówiąc, że cieszy się, że jest jej w końcu lepiej. Chciała zamknąć za sobą ten etap... Gdyby nie pewien list. Jakimś cudem trafił do niej w różowej kopercie – zaadresowany przez jej kuzynkę, okazał się być wiadomością od Hales'a. Przepraszał ją w nim za wszystko i może by mu wybaczyła, bo serce znów drgnęło na widok jego pisma, gdyby nie to, że prosił o wstawiennictwo u jej ojca. Wtedy Jackie wybuchła płaczem, chcąc zgnieść kartkę, ale Cinna porwała ją z jej ręki i wybiegła z nią z sypialni. Zaniosła list Bertrandowi, co było dość szokujące, ale miało sens. Ten zdenerwował się, widząc, że Jonathan dalej próbuje coś wskórać, ale obiecał, że się tym zajmie. Z tego co przez następny miesiąc słyszała, były narzeczony wysyłał do niej jeszcze kilka wiadomości, ale te zostały przechwycone zanim dotarły w jej ręce. Było to... Trudne. Już, już myślała, że się z niego wyleczyła a tu dalej puka do drzwi jej serca, nie mając na względzie jej uczuć tylko własne sprawy. Nie mogła tu zostać. ___Poprosiła rodziców o przyzwolenie na wyjechanie z Kalos. Chciała zabrać Cinnamon i ze swoją puchatą przyjaciółką znaleźć gdzieś daleko. Zacząć własną przygodę, mieć świeży start i nie myśleć o tym co się stało. Na początku Bertrand nie chciał o tym słyszeć, szczerze bojąc się o swoją jedyną córkę, ale żona przekonała go, że Jackie w tej chwili tego potrzebuje. Po konsultacji z rodzeństwem oraz innymi, dziewczyna dostała wyładowaną torbę, mnóstwo rad na drogę oraz polecenie, by dzwonić co wieczór. ___❤ Kontakty | Bertrand de Rochechouart, 53 lata ❤ Polityk z Kalos. Był dzieckiem rynsztoków, które wytrwało na ulicy dzięki determinacji i ciężkiej pracy. Gdy miał piętnaście lat, wraz z ukochaną założył siatkę przekazującą sobie tajne wiadomości na terenie Lumiose City, która rozwinęła się i działa do tej pory. Z czasem udało mu się wspiąć coraz wyżej aż zasiadł w urzędzie. Ma w kieszeni większość polityków, bankowców oraz biznesmenów, ale nikt nie ma nic na niego. Kieruje bezimienną grupą, która zajmuje się najróżniejszymi sprawami, od kradzieży po ujawnianie skandali. Odpowiedzialny za założenie mnóstwa ośrodków pomocy dla ubogich, sfinansowanie opieki medycznej oraz wspieranie potrzebujących. Ukochany mąż i ojciec, dba o swoją rodzinę jak może. Honorowy stoik o trochę cierpkim poczuciu humoru. Niewskazane jest robienie sobie z niego wroga. | | Seraphina de Rochechouart, 52 lata ❤ Żona Bertranda i gospodyni domu. Jako młoda nastolatka przez rodzinę była zmuszana do prostytucji by zarobić na chleb. Miała ledwie czternaście lat gdy w jednej z ulicznych bójek poznała Bertranda - była to miłość od pierwszego wejrzenia. Z wzajemnością. Od tamtej pory niezmiennie mu pomaga w jego pracy i organizacji, będąc równie skuteczną w ustawianiu zleceń co on. Jest wierną powierniczką i niezastąpioną małżonką, ale nie próbujcie jej denerwować, ta kobieta ma żelazną wolę i pięść. Twarda, dumna, ale bardzo wrażliwa kobieta. Łatwo się rozczula, kocha swoje dzieci szczerze i nie cierpi gdy dzieje się komuś krzywda. Wygląda na młodszą niż jest w rzeczywistości i otrzymała już kilka propozycji by zostać modelką, ale cały czas je odrzuca - nie wyobraża sobie opuścić dom i rodzinę. | | Sanson de Rochechouart, 31 lat ❤ Najstarszy syn Bertranda i Seraphiny. Od dziecka przejawiał niespożytą energię i zdarzało się mu być agresywnym, krótko mówiąc, ma ogromny temperament i werwę. Cały swój zapał przekierował na ring - z zapałem trenuje sztuki walk i kickboxing. Odkąd zaczął regularnie trenować wyciszył się, uspokoił, dawną bojowość widać tylko gdy wstępuje na salę do ćwiczeń. Poza nią wydaje się być cały czas znudzony. Trzeba się postarać by wyprowadzić go z równowagi, ale gdy straci nad sobą kontrolę, to leje się dużo krwi... Specjalizuje się w pokemonach typu walczącego, pracuje u boku ojca, zamierzając po jego odejściu przejąć całą odpowiedzialność za jego organizację. Szanuje rodziców i uwielbia podpuszczać młodsze rodzeństwo, nagminnie kłóci się z najmłodszym bratem i szczypie siostrę w policzki. | | Loeis de Rochechouart, 24 lata ❤ Drugie dziecko pary de Rochechouart. Typowy introwertyk, nie przepada za innymi, nie cierpi hałasu i głośnych ludzi. Chłodny w obyciu, od dziecka wolał towarzystwo książek od rówieśników. Szybko okazało się, że ma talent do języków... Ale też manipulacji i perswazji. Nie potrzebuje siły by kogoś przestraszyć, wystarczy mu groźba skryta pomiędzy uprzejmymi słowami. Zamiast na mniej legalnych aktywnościach jak starszy brat, skupił się na polityce. Bertrand chętnie wprowadził go w świat urzędów i bardzo szybko Loeis się tam rozgościł, przyprawiając o palpitacje serca wrogów jego ojca. Nie pokazuje łatwo swoich uczuć, raczej małomówny, ale chętnie spędza czas z rodziną, dopóki nie są zbyt hałaśliwi. Wcześniej toczył bój z Sansonem o to, który z nich jest lepszy, lecz teraz macha na to ręką i skupia na innych zajęciach. | | Gualter de Rochechouart, 14 lat ❤ Najmłodszy z rodzeństwa, najbardziej emocjonalny i wrażliwy. Gdy był mały miewał huśtawki nastrojów, raz płakał, raz się śmiał i nikt nie potrafił zrozumieć dlaczego. Z reguły biegł wtedy do Jackie, która zawsze witała go tym samym uśmiechem, nie ważne czy krzyczał w złości czy szlochał jej w rękaw. Nie przepada za przemocą, ale jak każdy z rodziny, przeszedł intensywny kurs samoobrony. Zaczął malować gdy miał kilka lat i zaczął spędzać nad płótnami po kilka godzin dziennie. Specjalnie dla niego Bertrand sprowadził nauczyciela malarstwa, ale po paru latach uczeń przerósł mistrza. Obrazy Gualtera dumnie wiszą w gabinecie ojca oraz salonie domu, kilka z nich zostało sprzedanych za niemałą cenę. Chłopak dalej się uczy i oddaje swojej pasji, ku cichej radości rodziców, jest najbardziej "normalnym" z synów. | | Jonathan Hales, 22 lata ✘ Były narzeczony Jacqueline. Pochodzi z Kanto, gdzie pracował na wysokim stanowisku w Zespole R, lecz odszedł stamtąd, zabierając ze sobą sporo cennych rzeczy. Naraziwszy się przez to na gniew lidera, udał się do Kalos, gdzie pozorując wielką miłość do Jackie zaskarbił sobie przychylność oraz ochronę jej ojca. Maskarada trwała dwadzieścia miesięcy. Gualter podsłuchał jak rozmawia z kochanką o całej sytuacji, ale nim doszło do konfrontacji zbiegł, a podczas ucieczki doczekał się paru uszkodzeń z ręki Sansona. Miejsce przebywania nieznane, ale do tej pory wysyła dziewczynie listy, chcąc odzyskać swoją pozycję u jej ojca... Albo chodzi o jej uczucia? Nie wiadomo, najbardziej prawdopodobne jest to pierwsze. Złamał Jacqueline serce i z trudem to zniosła, ale nie chce o nim myśleć. A on o niej? Zagadka. | ___❤ Ciekawostki___♡ Jej hobby to gotowanie i pieczenie i jest w tym naprawdę świetna. Dajcie jej dobrze wyposażoną kuchnię, trochę czasu a zaserwuje obiad godny pięciogwiazdkowej restauracji. ___♡ Panicznie boi się horrorów. Jakoś nie ma problemów z pokemonami duchami, ale jak widzi coś strasznego na ekranie albo słyszy okropną historię, chowa głowę pod poduszkę i odmawia wyjścia spod kołdry. ___♡ Ma troszeczkę nadwagi, ale tylko troszeczkę i naprawdę tego nie widać! To przez to, że, ekhm, wszystko poszło w te krągłości... ___♡ Mówi z miękkim, francuskim akcentem. ___♡ Jej ukochana przyjaciółka Cinnamon (Cinna w skrócie) to Minccino znaleziona przez nią podczas jednego ze spacerów z matką. Jackie nie chciała odejść od porzuconego pokemona i tak jakoś wyszło, że szybko znalazła się u niej w domu, nagminnie śpiąc na poduszce dziewczyny. ___♡ Chociaż na to kompletnie nie wygląda, zna się na samoobronie i nie radzę uważać jej za łatwy cel. Źle się to może skończyć. ___♡ Bywa niezdarna. ___♡ Popołudniowa herbatka i ciastka to święty rytuał! ___♡ Proszę, nie każcie jej niczego liczyć. Ani nie podsuwajcie równań chemicznych czy fizycznych ani czegokolwiek innego. Tylko się zbłaźnicie. Jackie z wyróżnieniem skończyła szkołę i takie rzeczy rozwiąże z łatwością - co nie zmienia tego, że dla kontrastu potrafi pomylić lewą stronę z prawą albo nieopatrznie wejdzie w ścianę. ___♡ Umie szyć i uwielbia przebieranki. ___❤ Cele i marzenia___♡ Wyleczyć się z byłego narzeczonego... Ba, dobrze by było sprawić, by dał jej w końcu spokój! Brr... ___♡ Usamodzielnić się. ___♡ Zgromadzić tyle pieniędzy by móc otworzyć własną kawiarenkę dla ludzi i pokemonów. ___♡ Poznać świat.
Ostatnio zmieniony przez Jacqueline dnia Czw Mar 14, 2019 11:17 pm, w całości zmieniany 1 raz | |
| | | Jacqueline Królewski Robaczek
Liczba postów : 697 Dołączył : 12/03/2019
| Temat: Re: Jacqueline de Rochechouart Czw Mar 14, 2019 9:29 pm | |
| ❥ Minccino Imię: Cinnamon Typ: Poziom: 12 Ewolucja: Minccino -> Cinccino (Shiny Stone) Ataki: PoundLv.1 | Baby-Doll EyesLv.3 | Aqua TailMT | ThunderboltTM | Echoed VoiceTM | CovetMT | Iron TailMT | Seed BombMT | DigTM | Shock WaveMT | Helping HandLv.7 | TickleLv.9 | After YouMT | Gunk ShotMT | Knock OffMT | Secret PowerTM | SingLv.12 | SnoreTM | RetaliateTM | GrowlTM | Last ResortTMUmiejętność: Skill Link Rozmiar: Ordinary Trzyma: ∅ Charakter i historia: Pokemon został znaleziony przez Jackie około roku przed opuszczeniem domu. Spacerując wraz z mamą spostrzegła kulkę wystraszonego, szarego futerka, drżącą jak liść na wietrze pod krzakiem. Maleństwo dało się namówić na wzięcie jej na ręce i okazało się być małą Minccino, która niedawno musiała wykluć się z jajka. Krótkie śledztwo wykazało, że sąsiad widział jak ktoś wyrzucił z samochodu niechcianego, bezbronnego pokemona, który miał sobie radzić sam na obrzeżach miasta... Dziewczyna uparła się, że zajmie się maleństwem i zabrała je do domu. Tam szybko dostała miano Cinnamon, gdyż pierwsze co zrobiła, to dorwała się do szafki ze słodyczami i pochłonęła całe pudełko ciastek cynamonowych. Cinna, choć z początku nieufna, bardzo szybko przekonała się do domowniku. Wesoło biegała po rezydencji, wspinając gdzie mogła i śpiąc bezczelnie na ulubionej poduszce Jackie, a gdy uważała, że w pokoju jest bałagan, szurała ogonem po podłodze, zmiatając kurz. Na szyi ma fioletową wstążkę z kokardą, z której jest niezwykle dumna. Tak jak swoja przyjaciółka, ma pogodne usposobienie, nie chowa urazy i z wszystkiego prawie się cieszy. Wszędzie ich pełno, szybko stały się nieodłączne i gdzie jest jedna, tam na pewno jest i druga. Natura: Jolly (+Speed, -Sp.Attack) Smak: Słodki~! Statystyki pokazowe:Cool: 13 Beauty: 0 Cute: 66 Smart: 0 Tough: 12 Data złapania: Nieznana Trener: Jacqueline de Rochechouart Przywiązanie: 100% ❥ Sewaddle Imię: Sencha Typ: Poziom: 7 Ewolucja: Sewaddle -> Swadloon (20lvl) -> Leavanny (Przywiązanie) Ataki: TackleLv.1 | String ShotLv.1 | ElectrowebMT | Iron DefenseMT | CamouflageEM | Seed BombMT | Signal BeamMT | Secret PowerTM | SnoreTM | Hidden PowerTM | Bug BiteTM | CutTM | FlashTM | Giga DrainMT | SynthesisMT | Worry SeedMTUmiejętność: Overcoat Rozmiar: Runt Trzyma: ∅ Charakter i historia: Sewaddle najwidoczniej uwielbia owoce i mógłby za nie oddać życie. Jest radosnym i pełnym energii stworzonkiem, które uwielbia tańczyć oraz jest niezwykle przyjazny. Jackie poznała go w laboratorium Profesora Sycamore'a, gdzie pojawił się znikąd, dzięki słodkiej woni Bounsweetów. Bardzo lubi swoją trenerkę, traktuje ją niczym swoją mamusię, do której może się tulić i dawać jej buziaki w policzek. Jest maleńką maskotką, która lubi ogromnie wszelakie pieszczoty. Sprawiają one, że staje się szczęśliwsza. Natura: Jolly (+Speed, -Sp.Attack) Smak: Słodki~! Statystyki pokazowe:Cool: 0 Beauty: 12 Cute: 0 Smart: 18 Tough: 0 Data złapania: 25.04.2019 Trener: Jacqueline de Rochechouart Przywiązanie: 100% ❥ Joltik Imię: Momo Typ: Poziom: 7 Ewolucja: Joltik -> Galvantula (36lvl) Ataki: String ShotLv.1 | AbsorbLv.1 | Spider WebLv.1 | Furry CutterLv.1 | Cross PoisonEM | X-ScissorTM | Secret PowerTM | SnoreTM | ElectrowebLv.4 | BounceTM | CutTM | FlashTM | Giga DrainMT | Magnet RiseMT | Signal BeamMTUmiejętność: Compund Eyes Rozmiar: Ordinary Trzyma: ∅ Charakter i historia: Jackie dostała jajeczko z Joltikiem od Sparka, lidera drużyny Instinct. Po opiece nad nim, wykluł się z niego uroczy maluszek~ Natura: Naughty (+Attack, -Sp.Defense) Smak: Ostry~! Statystyki pokazowe:Cool: 1 Beauty: 0 Cute: 0 Smart: 0 Tough: 0 Data złapania: 15.06.2019 Trener: Jacqueline de Rochechouart Przywiązanie: 100%Dojrzałość: 100% ❥ Yamper Imię: Gaufre Typ: Poziom: 7 Ewolucja: Yamper -> Boltund (25lvl) Ataki: TackleLv.1 | Tail WhipLv.1 | NuzzleLv.5 | Flame ChargeEM | Thunder FangTM(Kalendarz Adwentowy '19)Umiejętność: Ball Fetch Rozmiar: Enormous Trzyma: ∅ Charakter i historia: Yampera Jackie poznała w Kalos, podczas akcji ratunkowej w Lumiose City. Dzielił los i niedolę z większością pokemonów elektrycznych, zamknięty w Prism Tower. Po uwolnieniu podreptał do dziewczyny, posapując wesoło z wyciągniętym językiem usiadł przed nią, wlepiając w jej twarz swoje zielone oczka. Gdy ruszyła się z miejsca, potruchtał za nią, niby wierny strażnik. Wszelkie próby znalezienia jego trenera spełzły na niczym, bo okazał się bezpańskim pokemonem, który z jakiegoś powodu upodobał sobie dziewczynę. Jest niezwykle uparty - jeśli coś postanowi, to tak właśnie będzie. Uważa się trochę za przewodnika ich grupki, przez to pilnie obserwuje swoją drużynę oraz trenerkę - na znak jakiegokolwiek zagrożenia, zaczyna warczeć i sypać iskrami - ma się za obrońcę stada. Jackie dowiedziała się, że Yampery są bardzo popularne w innym regionie jako zwierzęta pasterskie, więc prawdopodobnie stąd to zachowanie. Nie da się go zastraszyć, jakby nie znał poczucia strachu, trudno go oszukać, bo nie da sobie nic wmówić. Wbrew niepozornej, niby poczciwej, głupiutkiej postaci, jest bardzo bystry i przebiegły, często wykorzystując swój urok by kogoś podejść. Ma mimo wszystko pogodne usposobienie i zdaje sobie nie zaprzątać głowy wieloma rzeczami, reagując wtedy, gdy uzna za stosowne. Łakomczuch i pieszczoch, lubi się bawić, a swoją sympatię okazuje przez lizanie policzków, przynoszenie Jackie pokeballów(często cudzych...) i okazjonalne rażenie prądem. Natura: Adamant (+Attack, -Sp.Attack) Smak: Ostry~! Statystyki pokazowe:Cool: 0 Beauty: 0 Cute: 0 Smart: 0 Tough: 0 Data złapania: 26.09.19. Trener: Jacqueline de Rochechouart Przywiązanie: 0%
Ostatnio zmieniony przez Jacqueline dnia Sro Mar 11, 2020 10:20 am, w całości zmieniany 76 razy | |
| | | Jacqueline Królewski Robaczek
Liczba postów : 697 Dołączył : 12/03/2019
| Temat: Re: Jacqueline de Rochechouart Czw Mar 14, 2019 9:31 pm | |
| ___❥ Torba ______♡ PokeDex ___♡ 3x Pokeball ___♡ Level Ball ___♡ Heavy Ball ___♡ Love Ball ___♡ Zestaw do pokeblocków~ ___♡ Pojemnik na poffinki~ ___♡ Konewka Wailmer ___♡ Woreczek na jagody ___♡ 3x Jagoda Kee ___♡ Jagoda Starf ___♡ Jagoda Kasib ___♡ Jagoda Roseli ___♡ 2x Jagoda Kelpsy ___♡ 4x Jagoda Nanab ___♡ Jagoda Pamtre ___♡ 3x Jagoda Lum ___♡ 174x Jagoda Pecha ___♡ 196x Jagoda Chesto ___♡ 192x Jagoda Cheri ___♡ 470x Jagoda Rawst ___♡ 160x Jagoda Aspear ___♡ 5x słodki pokebloczek ___♡ 40x ostry pokebloczek ___♡ 4x kwaśny pokebloczek ___♡ 5x gorzki pokebloczek ___♡ 6x wytrawny pokebloczek ___♡ 3x czarny pokebloczek ___♡ 2x Słodka Poffinka ___♡ Gorzka Poffinka ___♡ Ostra Poffinka ___♡ Kwaśna Poffinka ___♡ 2x Wytrawna(Sucha) Poffinka ___♡ Rare Candy ___♡ TM10 Hidden Power (Sencha) ___♡ TM12 Taunt ___♡ TM24 Thunderbolt (Cinnamon) ___♡ TM49 Echoed Voice (Cinnamon) ___♡ TM66 Thunder Fang (Gaufre) ___♡ TM81 X-Scissor (Momo) ___♡ Por ___♡ Never-Melt Ice ___♡ Snowball ___♡ Leaf Stone ___♡ Shiny Stone ___♡ Moon Stone ___♡ Telefon komórkowy i ładowarka ___♡ Przybory toaletowe i ubrania na zmianę ___♡ Śpiwór podróżny i koc ___♡ Apteczka ___♡ Scyzoryk podróżny i latarka ___♡ Termos na herbatę i paczka ciastek
Ostatnio zmieniony przez Jacqueline dnia Sob Kwi 04, 2020 10:46 am, w całości zmieniany 156 razy | |
| | | Jacqueline Królewski Robaczek
Liczba postów : 697 Dołączył : 12/03/2019
| Temat: Re: Jacqueline de Rochechouart Czw Mar 14, 2019 9:32 pm | |
| ___❥ Portfel___♡ 3249$ ___Historia finansów___♡ 1000$ stan początkowy 14.03. ___♡ -157$ za zakupy ogrodnicze 15.03. ___♡ -40$ za zestaw do pokeblocków 19.03. ___♡ +150$ za sprzedane pokeblocki 21.03. ___♡ -96$ za zakupy ogrodnicze 22.03. ___♡ +50$ za sprzedanego pokeblocka 26.03. ___♡ -16$ za zakupy ogrodnicze 03.04. ___♡ -66$ za zakupy ogrodnicze 05.04. ___♡ -20$ za zakupy ogrodnicze 10.04. ___♡ +115$ za sprzedane pokeblocki 19.04. ___♡ -70$ za itemy do polowania 19.04. ___♡ +222$ za event wielkanocny 27.04. ___♡ +150$ za polowanie kwietniowe 17.05. ___♡ +70$ za fabułę w bibliotece 17.05. ___♡ -50$ za item do eventu 12.06. ___♡ +85$ za sprzedane poffinki 14.06. ___♡ -50$ za zakupy ogrodnicze 16.06. ___♡ +5$ za fabułę w bibliotece 16.06. ___♡ +50$ za sprzedaną poffinkę 17.06. ___♡ -30$ za pudełko na poffinki 24.06. ___♡ +10$ za sprzedane jagody 28.06. ___♡ +200$ za spóźnione urodziny 13.11. ___♡ -92$ za zakupy ogrodnicze 14.11. ___♡ -32$ za zakupy ogrodnicze 24.11. ___♡ +60$ za dwie sadzonki Kelpsy (zamieszanie poffinkowo-pokeblockowe z Michaelem - wszystko ustalone z nim, dum dum dum~) 24.11. ___♡ +55$ za sprzedane bloczki 26.11. ___♡ +100$ za kalendarz adwentowy 04.12. ___♡ +480$ za sprzedane bloczki 06.12. ___♡ -64$ za zakupy ogrodnicze 08.12. ___♡ +100$ za kalendarz adwentowy 09.12. ___♡ +175$ za sprzedane bloczki 09.12. ___♡ +250$ za kalendarz adwentowy 15.12. ___♡ +200$ za kalendarz adwentowy 19.12. ___♡ +260$ za sprzedane poffinki i apricorny 28.12. ___♡ +150$ za sprzedane pokebloczki 11.01. ___♡ +95$ za fabułę w przystani 11.01. ___♡ -30$ za item do polowania 06.03.
Ostatnio zmieniony przez Jacqueline dnia Sro Mar 11, 2020 10:19 am, w całości zmieniany 46 razy | |
| | | Herbatka
Liczba postów : 1107 Dołączył : 22/01/2019
| Temat: Re: Jacqueline de Rochechouart Czw Mar 14, 2019 10:09 pm | |
| Oh, biedactwo ze złamanym serduszkiem. Bardzo ciekawa i ładna karta postaci. Nic, tylko życzyć szczęścia (w miłości). Akceptuję. | |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Jacqueline de Rochechouart | |
| |
| | | | Jacqueline de Rochechouart | |
|
Similar topics | |
|
| Permissions in this forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |
|