IndeksLatest imagesRejestracjaZaloguj

 

 He: Hotheaded

Go down 
3 posters
Idź do strony : Previous  1, 2, 3 ... 10, 11, 12, 13  Next
AutorWiadomość
Banshee

Banshee


Liczba postów : 503
Dołączył : 10/04/2019

He: Hotheaded - Page 11 Empty
PisanieTemat: Re: He: Hotheaded   He: Hotheaded - Page 11 EmptyWto Sty 07, 2020 12:09 am

_____- Później zapytam Edwarda, czy wygrał - mruknął Cain, tylko potwierdzając, że nielegalne wyścigi wózków inwalidzkich, sceny wyciągnięte z Fast & Furious w szpitalnym korytarzu, są jego zasługą. Starsze pokolenie również zasługuje na zabawę i wyglądało na to, że ci ludzie mieli w sobie więcej pary niż ktokolwiek mógłby ich o to posądzać.
_____Od niechcenia zajrzał w papier, który trzymał Jeckyll, ale nie wczytywał się. W jego głowie zaświeciła czerwona lampka, kiedy prócz radosnych staruszków, usłyszał tez personel, a Donovan nie dość, że wszedł tu przez okno, to jeszcze zegar wskazywał porę grubo po godzinach przeznaczonych dla gości.
_____- Pardon - rzucił do chłopaka. To nie pierwszy i nie ostatni idiotyczny pomysł, który postanowił zrealizować, ale co może pójść źle? - Nie jestem tu mile widziany - wyjaśnił, choć ciężko nazwać to jakimkolwiek wytłumaczeniem z tego, co po chwili zrobił. Uniósłszy kołdrę, postanowił wpakować się Spike'owi do łóżka, by przeczekać burzę panującą na zewnątrz i wyjść, gdy wszystko się uspokoi. - Rób miejsce.

Powrót do góry Go down
Jeck

Jeck


Liczba postów : 665
Dołączył : 04/02/2019

He: Hotheaded - Page 11 Empty
PisanieTemat: Re: He: Hotheaded   He: Hotheaded - Page 11 EmptyWto Sty 07, 2020 12:36 am

___Zrozumienie, że obecny tutaj Cain nie jest wcale żadną zjawą ani duchem, zajęło mi zdecydowanie za dużo czasu. W zasadzie ogarnąłem to dopiero wtedy, gdy przestałem krzywić się z bólu, którym moje zdezelowane ciało dawało mi znać, żebym przestał się rzucać. Przyznam szczerze, że chyba nawet nie chciałem wiedzieć, co dokładnie mi się stało. Podejrzewam, że wtedy bolało by jeszcze bardziej.
___Miałem krótką chwilę, by przyjrzeć się kartce zostawionej przez Zane'a, jednak wylączyłem się wtedy kompletnie, nieco nieświadomie ignorując przy tym swojego gościa. Nie spodziewałem się takiej propozycji. Bylem pewien, że jeszcze miesiąc temu podarłbym tą kartkę bez żadnego zastanowienia. Bądźmy szczerzy, moje relacje z jakąkolwiek formą władzy były, delikatnie mówiąc, chujowe. Teraz miałem wątpliwości. Z jednej strony - przestałbym bezcelowo błądzić po kolejnych, coraz dziwniejszych miejscach na świecie. Mógłbym zając się czymś pożytecznym. Zacząć nowe życie, w którym być może byłbym potrzebny. Z drugiej - wiedziałem, że Zane ma w tym wszystkim jakiś plan. Nie ufałem mu i nie wiedziałem, czy chcę być częścią tego wszystkiego.
___Z rozmyślań wyrwał mnie Cain, podnoszący pościel i kompletnie bezczelnie pchając się pod nią.
___- Zaraz, co jest?! - warknąłem na niego, jednak było już za późno. Jebany, zmieścił się tam cały. Co tu się w ogóle działo? Zobaczyłem pielęgniarki, biegające po korytarzu i zaglądające do kolejnych sal. Czym prędzej ułożyłem się jak do snu, mając gotową wymówkę na temat tego, co jest ze mną w łóżku. Dalej nie potrafiłem zrozumieć, co do końca się działo i skąd właściwie Cain wiedział, że jestem w szpitalu.
Powrót do góry Go down
Herbatka

Herbatka


Liczba postów : 1107
Dołączył : 22/01/2019

He: Hotheaded - Page 11 Empty
PisanieTemat: Re: He: Hotheaded   He: Hotheaded - Page 11 EmptyWto Sty 07, 2020 7:38 pm

Plan nie był zły. Przynajmniej jego zamysł, bo mogliście być pewni, że nieproszony gość w środku nocy mógłby skutkować poważnymi konsekwencjami. Mogliby nawet wyrzucić Jecka ze szpitala (ciężko powiedzieć jak stała sytuacja z brakiem jego ubezpieczenia), a nie byłoby to nikomu na rękę biorąc pod uwagę, że chłopak ledwo się ruszał.
Niestety... Narośl wielkości samego Jecka pod kołdrą to coś, obok czego nie można było przejść obojętnie. O tym jak bardzoz podejrzanie to wyglądało dowiedzieliście się chwilę później, kiedy przed drzwiami do pokoju stanął jeden z pielęgniarzy. Młody, prawdopodobnie stażysta. Nie zmieniało to jednak faktu, że mógł wejść do pokoju, by skontrolować sytuację. I tak też zrobił.
- Co to ma być...? - Widocznie widział Jecka w łóżku już wcześniej i doskonale wiedział, że chłopak nie mógł tak przytyć dzięki szpitalnemu jedzeniu. Jego komentarz skierowany był oczywiście do pacjenta, ale jeśli ten utrzymywał, że wciąż śpi to sam zdecydował się dotknąć Caina przez kołdrę, żeby sprawdzić jego reakcję.

zaciekawiony stażysta:
Powrót do góry Go down
Jeck

Jeck


Liczba postów : 665
Dołączył : 04/02/2019

He: Hotheaded - Page 11 Empty
PisanieTemat: Re: He: Hotheaded   He: Hotheaded - Page 11 EmptyWto Sty 07, 2020 11:14 pm

___ Cain był cholernym chodzącym chaosem. Gdzie się nie pojawiał, od razu robiło się zamieszanie. Leżałem przykryty kołdrą, zastanawiając się, jak do tego w ogóle doszło. Jakim cudem w szpitalnym łóżku towarzyszył mi właśnie on? Będzie miał się z czego tłumaczyć, tego może być pewien. Póki co musieliśmy jednak zadbać o to, żeby nikt nie wywalił mnie ze szpitala w takim stanie. Z jakiegoś powodu przeżyłem to piekło. Teraz musiałem ten powód znaleźć.
___Drgnąłem, gdy usłyszałem kroki zbliżające się do łóżka, a zaraz potem męski głos, prawdopodobnie jednego ze stażystów. Otworzyłem oczy, udając, że wpadające do pokoju światło mnie raz, a następnie spojrzałem na stojącego nad łóżkiem mężczyznę.
___ - Huh? Ach, to mój... Persian. Odkąd się ocknąłem, nie chce odejść na krok. - rzuciłem szybko, starając się zabrzmieć jak najbardziej szczerze. Zachrypnięty ton mógł mi w tym tylko pomóc. Zerknąłem jeszcze raz na korytarz i przybrałem zaniepokojony wyraz twarzy i wbiłem wzrok w stażystę - Dzieje się coś złego?
___Dalej byłem podpięty do całej tej maszynerii, przez co wszyscy mogli usłyszeć, jak przez stres przyspiesza mi tętno. Dlatego zdecydowałem się na zadanie pytania. Wolałem odwrócić od tego uwagę. W końcu stał przede mną przyszły lekarz, nie mógł być zbyt głupi.
Powrót do góry Go down
Banshee

Banshee


Liczba postów : 503
Dołączył : 10/04/2019

He: Hotheaded - Page 11 Empty
PisanieTemat: Re: He: Hotheaded   He: Hotheaded - Page 11 EmptyWto Sty 07, 2020 11:36 pm

_____Pieprzeni służbiści, którzy muszą wszystko sprawdzić i dotknąć - dosłownie dotknąć. Jak normalnie Cain nie miałby nic przeciwko macaniu, teraz kontekst wyglądał inaczej. Mimo, że znajdował się pod kołdrą, prędzej groziło mu wyrzucenie z budynku, zamiast obietnicy miło spędzonego czasu. Dlatego przygotował się, zebrał każdy najmniejszy kawałek swojego talentu aktorskiego, jaki posiadał i odegrał swoją rolę idealnie:
_____MIAAAAAAAAAAAUUUUUUUUUUUUUUUUUUU
_____Pozwolił sobie, by miauknięcie brzmiało ekstra egzotycznie; te Persiany z Aloli mają większe łby, ogólnie są jakieś zretardziałe pod względem budowy, więc może pozwoli to na lepsze wytłumaczenie specyficznego kształtu pod kołdrą.
_____Co może pójść nie tak?

Powrót do góry Go down
Herbatka

Herbatka


Liczba postów : 1107
Dołączył : 22/01/2019

He: Hotheaded - Page 11 Empty
PisanieTemat: Re: He: Hotheaded   He: Hotheaded - Page 11 EmptySro Sty 08, 2020 6:21 pm

- O... - Wyrzucił z siebie stażysta, kiedy spod kołdry dało się usłyszeć porządne miauknięcie. Zdaje się, że mogliście odetchnąć, bo nawet się uśmiechnął.
- Dziwne, że to pana ominęło. - Odparł na pytanie o to, co się dzieje. - Całe piętro obstawiało właśnie wyścigi wózków inwalidzkich. Zdaje się, że ktoś podpowiedział pacjentom, że mają za mało rozrywki w życiu. - Jego wzrok znów padł na pagórek z kołdry.
- Musiał pan trafić na wyjątkowy okaz. Jak byłem mały, mój ojciec hodował Persiany, ale żaden z nich nie dał się nawet pogłaskać. - Zaczął, wyraźnie zainteresowany tematem. Ponownie wyciągnął rękę w stronę kołdry. - Pierwszy raz widzę takiego pieszcz... - W tym momencie podniósł delikatnie krawędź kołdry i zamilkł. Jeśli mieliście odwagę, by spojrzeć na jego twarz, nie znaleźliście tam uśmiechu. Wyglądał właśnie, jakby przez ten krótki moment podważał wszystkie decyzje swojego życia.
Nie spojrzał już na Jecka i nie wypowiedział żadnego słowa. Puścił kołdrę i wyprostował się. Zdaje się, że przez chwilę zapomniał o oddechu. Kiedy się odwracał w stronę drzwi, jego twarz przybrała wyjątkowo intensywny czerwony odcień. Nie było ciężko dojść do tego, jakie myśli właśnie przelatywały mu przez głowę, nawet jeśli mina zastygła w konsternacji.
Nie mieliście okazji nic wyjaśnić, bo po prostu wyszedł stawiając kroki nieco sztywniej, niż normalny człowiek. Zamknął za sobą drzwi i nawet nie śmiał spojrzeć na pokój przez szybę. Zdaje się, że za wszelką cenę chciał utrzymywać, że nawet tam nie wszedł. Nigdy.

Resztę nocy mieliście dla sobie. Nikt wam nie przeszkodził, jakkolwiek chcieliście ją spędzić. Nadrobiliście przerwę w znajomości, a może Jeck postanowił jednak trochę odpocząć?
Powrót do góry Go down
Banshee

Banshee


Liczba postów : 503
Dołączył : 10/04/2019

He: Hotheaded - Page 11 Empty
PisanieTemat: Re: He: Hotheaded   He: Hotheaded - Page 11 EmptySro Sty 08, 2020 10:27 pm

_____Cain, zamiast się zbierać z łóżka, zmienił tylko pozycję na bardziej wygodną. Położył się na brzuchu i wyszedł częściowo spod kołdry, podpierając się otwartymi dłońmi o swoje policzki. Możliwe, że za bardzo wczuł się w rolę kota, bo nie wyglądał na chętnego, by porzucić wygodnicki tryb życia, choć trudno powiedzieć o wysokiej jakości życia, gdy wylegiwał się w łóżku szpitalnym.
_____- Zawstydził się - mruknął, lecz zaraz poprawił. - Przyprawiliśmy go o traumę - dodał, a jego mimika wkrótce zamieniła się w uśmiech, kiedy jedną z dłoni przecierał oczy i resztę twarzy, przypominając sobie zachowanie młodego, gdy odkrył prawdę. - Będzie zawracał na sam twój widok. Niektóre sekrety lepiej zostawić nieujawnione, huh - dodał, wciąż rozbawiony sytuacją z wcześniej.

Powrót do góry Go down
Jeck

Jeck


Liczba postów : 665
Dołączył : 04/02/2019

He: Hotheaded - Page 11 Empty
PisanieTemat: Re: He: Hotheaded   He: Hotheaded - Page 11 EmptySro Sty 08, 2020 10:46 pm

___Miałem ochotę zapaść się pod ziemię, gdy stażysta podniósł kołdrę. Nie odezwałem się słowem, gdy wyszedł i zamknął za sobą drzwi. Biedny chłopak. Na dodatek był całkiem niezły. Szkoda, że będzie miał teraz o mnie kompletnie wypaczoną opinię. Odgarnąłem kołdrę i spojrzałem na Caina, który ewidentnie rozgościł się w moim tymczasowym łóżku.
___- Zapytam jeszcze raz. Co Ty tu w ogóle robisz? - rzuciłem pytaniem z lekkim zniecierpliwieniem w głosie. Z jednej strony miałem ochotę wykopać go ze swojego łóżka, z drugiej musiałem przyznać, że po tej całej akcji w fabryce dobrze było mieć obok kogoś, kto nie ma ochoty Cię zabić. Westchnąłem ciężko i oparłem się wygodniej o poduszki. Pod dłonią poczułem kartkę, którą zostawił Zane i znów podniosłem ją na wysokość oczu. Policjant Jeckyll, huh? Pokręciłem głową i odłożyłem formularz na szafkę. Przeniosłem spojrzenie na Caina i musiałem przyznać, że jego obecność była w pewien sposób uspokajająca.
Powrót do góry Go down
Banshee

Banshee


Liczba postów : 503
Dołączył : 10/04/2019

He: Hotheaded - Page 11 Empty
PisanieTemat: Re: He: Hotheaded   He: Hotheaded - Page 11 EmptySro Sty 08, 2020 11:38 pm

_____- Przyszedłem w odwiedziny - odpowiedź była zadziwiająco prosta, może dlatego tak trudno w nią uwierzyć. Co się stało ze światem, że ludzie przestali ufać w najczystsze i najszczersze intencje, huh? Cain też się do nich zaliczał. - Nudziło mi się - pociągnął dalej temat. - Edward jest jak moher osiedlowy, tylko w szpitalnej edycji i z inną płcią. Wygadał wszystko, kiedy przywieźli tu zakrwawionego, ledwie żywego faceta - wzruszył ramionami. Zasadnicze pytanie: na ile Donovan mówił prawdę, a na ile w chuja leciał. Może lepiej, by się zamknął, bo historia może się okazać tylko dziwniejsza.
_____Wracając do kociego zachowania, jasnowłosy sięgnął po kartkę, kradnąc ją Jeckyllowi, zanim ten odłożył ją na półkę.
_____- Planujesz własny pogrzeb? - rzucił, znów zerkając na świstek, który już wcześniej go zainteresowała, lecz przez sytuację awaryjną, nie był w stanie mu się przyjrzeć.

Powrót do góry Go down
Jeck

Jeck


Liczba postów : 665
Dołączył : 04/02/2019

He: Hotheaded - Page 11 Empty
PisanieTemat: Re: He: Hotheaded   He: Hotheaded - Page 11 EmptyCzw Sty 09, 2020 12:37 am

___Przyglądałem się swojemu gościowi, nie wiedząc, co w ogóle odpowiedzieć na jego słowa. Wiedziałem, że mówi prawdę. Trochę go już poznałem. Był osobnikiem, który nie potrzebował żadnej większej motywacji, żeby cokolwiek zrobić. Po prostu to robił.
___ - W takim razie dziękuję. - odparłem, również szczerze. Po ostatnich wydarzeniach nie miałem ochoty na jakże typowe dla mnie pyskówki. Czy spokorniałem? Raczej nie. Po prostu byłem zmęczony. No i otarłem się o śmierć. Znowu.
___ - Dostałem propozycję pracy w policji. Czyli masz trochę racji. - rzuciłem z lekkim uśmiechem na ustach, słysząc pytanie towarzysza. Zupełnie machinalnie sięgnąłem w stronę jego białych włosów, przeciągając kosmyk między palcami. Yup, ten Cain zdecydowanie był prawdziwy. - Nawet kurwa nie wiesz, ile się działo, odkąd się ostatnio widzieliśmy.
Powrót do góry Go down
Banshee

Banshee


Liczba postów : 503
Dołączył : 10/04/2019

He: Hotheaded - Page 11 Empty
PisanieTemat: Re: He: Hotheaded   He: Hotheaded - Page 11 EmptyCzw Sty 09, 2020 2:15 am

_____Jeckyll mógł ciągnąć za włosy do woli. Donovan nie miał z tym najmniejszego problemu, co więcej, zamiast narzekać, prędzej był gotowy, przechylić głowę w geście "rób tak więcej". No, ale tego nie zrobił. Zajął się czytaniem każdej rubryczki, przy okazji poznając dane prywatne znajomego.
_____- Z seksownymi mężczyznami w mundurach? Go for it. Może przeżyjesz jedną ze swoich fantazji - rzucił, odkładając grzecznie kartkę z powrotem na szafkę, gdyż nie wydawała mu się dłużej interesująca. Już ją przestudiował. - Yeah, zazdroszczę - mruknął, niezależnie jak zmęczony brzmiał Jeckyll. Chyba ich postrzeganie ździebko się różniło. - Wciąż nie wiem, co robiłeś, ale jestem ciekawy, jak wyglądałeś, zanim cię poskładali.

Powrót do góry Go down
Jeck

Jeck


Liczba postów : 665
Dołączył : 04/02/2019

He: Hotheaded - Page 11 Empty
PisanieTemat: Re: He: Hotheaded   He: Hotheaded - Page 11 EmptyCzw Sty 09, 2020 2:30 am

___- Na ten moment moją jedyną fantazją jest obudzenie się bez czucia się jak po tysiącu kaców. - burknąłem, próbując w jakikolwiek sposób poprawić moją pozycję, by było mi wygodniej, chociaż wydawało mi się, że moje ciało nie potrafi już czuć się dobrze. Spojrzałem na Caina, słysząc kolejne dziwne słowa z jego ust. Cholerny masochista. Gdyby siedział na moim miejscu, to pewnie cieszyłby się jak dzieciak. On naprawdę nie był do końca normalny. Nie żebym ja był. W końcu rzuciłem się z rurką na kilkunastu facetów. Chciałem już powiedzieć, co mnie spotkało, gdy przypomniałem sobie o Pokemonie, którego znalazłem w klatce. Czy ktoś się nim zajął?
___ - Ej, białowłosy. Jak już tu jesteś, to weź się na coś przydaj. Sprawdź, czy w szafce są moje rzeczy. A przede wszystkim jakiś Pokeball. - zwróciłem się do swojego gościa, posyłając mu przy tym nieco wredny uśmiech. - A co do tego, co mnie spotkało... Znów bawiłem się w bohatera. Wypadłem ze stalową rurką na uzbrojonych bandziorów, z którymi bił się Seth. Skończyło się... no cóż, widzisz efekty. Nawet nie wiem, czy Seth w ogóle przeżył. Jego szef powiedział, że raczej nie będę miał możliwości z nim pogadać. Nie wiem, co o tym myśleć. Szczerze, to nawet nie wiem, w jak bardzo źle wyglądam.
Powrót do góry Go down
Banshee

Banshee


Liczba postów : 503
Dołączył : 10/04/2019

He: Hotheaded - Page 11 Empty
PisanieTemat: Re: He: Hotheaded   He: Hotheaded - Page 11 EmptyCzw Sty 09, 2020 3:53 am

_____- Dobra, pójdę na skróty - odpowiedział, przez chwilę naprawdę wyglądając, jakby miał zamiar przejść po poszkodowanym mężczyźnie. Wyjątkowo kusiło, lecz Donovan pozostał grzeczny i mimo, że postraszył, ostatecznie zwlókł się z łóżka normalnie i rozejrzał się za wspomnianą szafką. Lepiej dla dyżurnego, że Cain nie kombinował. W innym przypadku chłopak musiałby ponownie wracać, żeby sprawdzić, co się dzieje.
_____- Zawsze konfliktowy, rzuca się na wszystkich - mruknął sarkastycznie, otwierając leniwie szafeczkę. Wyjął jej zawartość, kulki łapiąc między palcami, portfel trzymając w drugiej dłoni - zupełnie jak prawdziwa prostytutka na straży. Z tą zdobyczą odwrócił się do Jeck'a i pokazał mu, zamiast normalnie wymienić na głos rzeczy z nazwy. - To z tobą pozbierali.


Powrót do góry Go down
Jeck

Jeck


Liczba postów : 665
Dołączył : 04/02/2019

He: Hotheaded - Page 11 Empty
PisanieTemat: Re: He: Hotheaded   He: Hotheaded - Page 11 EmptyCzw Sty 09, 2020 10:33 pm

___- Spróbuj, a sam będzie mnie musiał później składać. - zagroziłem Cainowi, gdy ten stwierdził, że najlepiej będzie przejść do szafki nade mną. Chociaż dla niego prawdopodobnie była to całkiem kusząca wizja. I weź tu żyj z sadystą. Nigdy nie wiesz, czy nie rzuci się prosto na Twoją otwartą ranę.
___- Mówisz, jakbyś mnie nie znał. Naprawdę jeszcze dziwią Cię takie akcje w moim wykonaniu? - zapytałem ze śmiechem, przez co po raz kolejny skrzywiłem się z bólu. Moje żebra nie za dobrze znosiły napady wesołości. Aż strach pomyśleć, co jeszcze miałem połamane. Przez moment przed oczami przeleciało mi kilka obrazów z fabryki, głównie kopiących mnie facetów. Zastanawiałem się, czy wszyscy wylądowali w pace. Miałem taką nadzieję. Należało im się.
___Odebrałem swoje rzeczy od Caina i sprawdziłem zawartość portfela. Wyglądało na to, że tym razem udało mi się uniknąć utraty jakże wielkiego dorobku. Westchnąłem z ulgą. Jedno zmartwienie mniej. Potem spojrzałem na Pokeballe.
___- W tej fabryce zdzierali futra ze zwierząt. - rzuciłem do Caina, tracąc całą swoją wesołość na wspomnienie tych wszystkich okropnych widoków. - W jednej klatce coś siedziało. Złapałem to. Nawet nie wiem, co to za Pokemon. Mam tylko nadzieję, że ktoś przynajmniej się nim zajął, gdy ja leżałem nieprzytomny.
Powrót do góry Go down
Banshee

Banshee


Liczba postów : 503
Dołączył : 10/04/2019

He: Hotheaded - Page 11 Empty
PisanieTemat: Re: He: Hotheaded   He: Hotheaded - Page 11 EmptyPią Sty 10, 2020 1:50 am

_____- Nie. Jestem w pełni świadomy twojej głupoty - powiedział złośliwie, choć tkwiło w to ziarnko prawdy... albo raczej już całe, wyrośnięte drzewo. Zaprzeczanie temu nie miałoby sensu, podobnie jak wykopywanie jakiś resztek dumy; szczególnie teraz, gdy Spike leżał w szpitalnym łóżku, praktycznie krzywiąc się na każdy ruch.
_____Donovan utkwił na nim spojrzenie, kiedy postanowił się podzielić wydarzeniami z fabryki. W jego głowie pojawiło się parę niepoprawnych komentarzy z tym związanych, ale wypowiadanie ich na głos, mijałoby się z celem. W normalnych warunkach Jeckyll obdarłby go za to ze skóry - pun intended - ale w tym wypadku prawdopodobnie pogłębiłoby jego nieprzyjemny nastrój, zamiast wywołać impulsywną reakcję.
_____- Chcesz go sprawdzić? - zaproponował.

Powrót do góry Go down
Sponsored content





He: Hotheaded - Page 11 Empty
PisanieTemat: Re: He: Hotheaded   He: Hotheaded - Page 11 Empty

Powrót do góry Go down
 
He: Hotheaded
Powrót do góry 
Strona 11 z 13Idź do strony : Previous  1, 2, 3 ... 10, 11, 12, 13  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
PokeKingdom :: Działy Mistrzów Gier :: MG Tea 7/7-
Skocz do: