Sad Chmurka

Noah nie był zadowolony z tego, że jedna rabatka stała pusta, ale nie mógł posadzić teraz więcej apricornów. Obiecał sobie, że jak wyrośnie drzewko, które właśnie podlewa, to spróbuje zasadzić owoce na obu grządkach.

Po dwóch tygodniach w sadzie znajduje się jedno drzewko, które już jutro pięknie zakwitnie, uwalniając piękne zapachy. Noah bardzo lubił i cenił sobie zapach kwiatów, dlatego już nie może doczekać się jutrzejszego dnia. Podlewa krzaczek i wraca do normalnych zajęć.

Noah podlewa krzaczek zachwycając się zapachem świeżo rozbitych pąków. Część z nic przeobraziła się już w dojrzewające apricorny. Chłopak wyrwał chwasty, po czym przekopał pustą grządkę. Niech będzie gotowa na jutro.

Noah wraca do ogrodu z koszyczkiem na apricorny, wiedząc, że czekają na niego dojrzałe niebieskie kulki. Ostrożnie i delikatnie zbiera je, wkładając do swojego koszyka, po czym porządnie przekopuje obie rabaty, nawozi je i wyrywa ewentualne pozostałości po chwastach czy poprzednich drzewkach. Teraz pozostaje jedynie zasiać nowe. Ze względu na oszczędności, chłopak wyjmuje z koszyka dwa świeżo zerwane niebieskie apricorny i sadzi je po jednym na grządce.

@Tea, wyrosną?

Niestety na pierwszej grządce owoc przyjął się dopiero za drugim razem. Trzeci z udałoby ci się zasadzić za pierwszym razem na drugiem grządce, jeśli jesteś gotowy go oddać.

Noah podlewa swoje nowe krzaczki, ciesząc się, że się przyjęły. Martwił się, że zostanie z niczym, ale na szczęście choć jeden apricorn obumarł to dwa się przyjęły, a w jego plecaczku jeszcze znalazł się jeden. To jest sukces.

Noah z zaangażowaniem podlewa i pielęgnuje kiełkujące drzewka apricornów. Z każdym dniem są większe i chłopak już nie może doczekać się chwili, aż je zbierze i będzie mógł stworzyć nowe apricorny.

Noah podlewa szczodrze oba drzewka, a właściwie jeszcze kiełki, mając nadzieję, że dadzą dużo owoców. Wyrywa chwasty, sprawdza ogrodzenie i wychodzi, świadom dobrze wykonanej pracy.

Noah ostrożnie podlewa i odchwaszcza rabaty, uważają, aby nie zniszczyć świeżych liści drzewek. Rosły jak na drożdżach i chłopak był pewien, że wkrótce zakwitną, a potem wydadzą piękne, dorodne owoce.

Z dnia na dzień drzewka stają coraz większe i sądząc po unoszącym się w sadzie zapachu świeżo zakwitłych kwiatów, wkrótce wydadzą już owoce. Noah podlewa je dokładnie, sprawdza czy nie ma chwastów i ewentualnie je usuwa, po czym kieruje się do ogrodu.

Noah przybywa do sadu z wielkim koszykiem, aby zebrać swoje upragnione Blue Apricorn. Najpierw podlewa grządki, a potem ładnie zbiera wszystkie owoce. Na koniec przekopuje grządki, nawozi je i wychodzi z owocem swojej siedmiodniowej pracy.

@Tea, plis, plis, plis <3

Osiem niebieskich aprikornów dla Ciebie.

Noah przybywa z dwoma apricornami w kolorach białym i czerwonym, które zdobył na handlu z dwojgiem bardzo miłych trenerów, którzy też pracują nad tworzeniem swoich własnych PokeBalli. Wykopuje więc dwa dołki, wsadza do nich po jednym owocu, zasypuje, podlewa i patrzy czy się przyjęły z zaciśniętymi kciukami.

@Tea, wyrzuć proszę dobrze tymi kostkami, plis, bo pieniążki <3

No i weszły obydwa.

Noah podlewa oba drzewka, a raczej puste grządki w oczekiwaniu, aż pierwsze zielone listki przebiją się przez twardą glebę. Wyrywa chwasty i patrzy na cały sad. Z dnia na dzień przybywa tutaj coraz więcej trenerów, aby zasadzić swoje drzewka, a sad się rozrasta.