IndeksLatest imagesRejestracjaZaloguj

 

 ~If I were you, I wouldn't love me neither~

Go down 
2 posters
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next
AutorWiadomość
Jeck

Jeck


Liczba postów : 665
Dołączył : 04/02/2019

~If I were you, I wouldn't love me neither~ - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: ~If I were you, I wouldn't love me neither~   ~If I were you, I wouldn't love me neither~ - Page 9 EmptyNie Lut 23, 2020 5:12 pm

___- Cain?! Cain, kurwa! - Ian wrzasnął wręcz za Tobą, gdy wyrwałeś się z jego uchwytu, a potem odepchnąłeś, żeby szybciej dotrzeć do Koffinga. Brunet upadł na pokład statku, obserwując z rosnącym przerażeniem, jak ruszasz w stronę wybuchającego Pokemona. Czas jakby zwolnił, kiedy biegiem kierowałeś się do składzika. Byłeś całkowicie skupiony na smolistym motylu, przyczepionym do Koffinga.
___Wiedziałeś, że od wybuchu dzielą Cię sekundy, gdy w końcu udało Ci się dorwać do Pokemona. Od razu złapałeś tą dziwną kreaturę, odrywając ją od Koffinga bez większych trudności. Gazowa kulka przestała puchnąć, wracając zaraz do Ciebie. Nie miałeś jednak za wiele czasu na nacieszenie się tym faktem. Ręką, w którą złapałeś motyla, zaczęła piec. Bardzo. Zupełnie jakbyś włożył ją do rozgrzanego pieca albo jednocześnie przypalał skórę setkami papierosów. Widziałeś, że tajemnicza, ciemna ciecz pokrywała praktycznie całą powierzchnię dłoni.
___- Cain? Wszystko w porządku? Cain?! - Ian podbiegł do Ciebie, widząc grymas bólu na Twojej twarzy, jednak nie miał pojęcia, co w ogóle powinien zrobić.
Powrót do góry Go down
Banshee

Banshee


Liczba postów : 503
Dołączył : 10/04/2019

~If I were you, I wouldn't love me neither~ - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: ~If I were you, I wouldn't love me neither~   ~If I were you, I wouldn't love me neither~ - Page 9 EmptyPon Lut 24, 2020 12:13 am

_____Zignorował krzyk Iana. Prawdopodobnie były to rozsądne słowa, lecz teraz stanowiły oddalony i stłumiony przez adrenalinę dźwięk; jakby między nimi powstała bariera lub znalazł się pod wodą, słysząc tylko niewyraźne odgłosy z powierzchni. Zapewne spanikowane. Cain nie widział powodu, dla którego szatyn miał się do niego w większy sposób przywiązać, ale z pewnością nie chciał mieć krwi na rękach. Pewnie jego moralne podejście nie dałoby mu spać po nocach, dopóki by się nie znieczulił lub nauczył tego, co Donovan powiedział już dawniej do Dereka. Niektórzy ludzie nie chcą ratunku, pchając się w sam środek zagrożenia.
_____Koffing nie wybuchnął, lecz jasnowłosy musiał przypłacić to w cierpieniu. Pomyśleć, że tak niepozornie wyglądający motyl może przysporzyć tyle problemów; zazwyczaj trujące bądź w inny sposób niebezpieczne skurwiele posiadają intensywne kolory. Im dłużej to trwało, tym bardziej Cain się przekonywał, że zamiast harpuna, powinien był szukać pierdolonej siatki na motyle lub lepki na muchy.
_____- Nie czułem się lepiej - odpowiedział z krzywym uśmiechem, nie podnosząc wzroku na Iana (lubił go, ale musi zrozumieć, że teraz ręka jest bardziej interesująca). Kitek mógł sobie zgadywać, czy to ironia, czy słowa masochisty. Niektórzy przeklinali w reakcji na ból, krzyczeli, inni próbowali go ukryć, kolejni znowu wygadywali głupie rzeczy, a Donovan... - Fuck it feels good!
_____Żarty żartami, chwytanie tego gołą ręką nie było najlepszym pomysłem. Niebieskooki, teraz przez materiał, spróbował zdjąć lub zetrzeć z siebie dziwną substancję. Jeśli zamierza powielać swoje błędy (co zapewne się zdarzy niejednokrotnie) i po raz kolejny wpadnie na wspaniały pomysł chwytania owadów, powinien przynajmniej kupić sobie rękawiczki.

Powrót do góry Go down
Jeck

Jeck


Liczba postów : 665
Dołączył : 04/02/2019

~If I were you, I wouldn't love me neither~ - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: ~If I were you, I wouldn't love me neither~   ~If I were you, I wouldn't love me neither~ - Page 9 EmptyWto Lut 25, 2020 12:38 am

___Ból nasilał się z każdą sekundą, promieniując w górę ramienia, przez co po chwili miałeś wrażenie, jakbyś wsunął je całe do stopionego metalu. Złapałeś za materiału swojej koszulki, co zdecydowanie było rozsądną decyzją, jednak pocieranie na niewiele się tutaj zdało, bo dziadostwo było bardzo smoliste i za żadne skarby nie chciało odkleić się od skóry. Ian dopiero teraz mógł dostrzec czarną substancję, pokrywającą Twoją dłoń.
___- Co to, kurwa, jest? - rzucił w szoku, jednak zachował trzeźwość myślenia. Dopadł się do schowka, w którym dalej siedział niezwykle zdezorientowany Koffing, zaczynając grzebać w pudełkach. Wyciągnął butelkę czystej wody i pociągnął zaraz w stronę burty, wystawiając rękę nad dok.
___ - Co jeden Donovan, to gorszy. - warknął sam do siebie, zaczynając polewać Twoją dłoń czystą wodą. Przyniosło Ci to ulgę i od razu sprawiło, że ból przestał promieniować na całe ramię. Ian wręczył Ci butelkę, każąc samemu obmywać rękę, a on wrócił do schowka, szukając jakiegoś skrawka materiału, którego mógłby użyć, by Ci pomóc.
Powrót do góry Go down
Banshee

Banshee


Liczba postów : 503
Dołączył : 10/04/2019

~If I were you, I wouldn't love me neither~ - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: ~If I were you, I wouldn't love me neither~   ~If I were you, I wouldn't love me neither~ - Page 9 EmptyWto Lut 25, 2020 1:39 am

_____Ian prawdopodobnie nie miał na celu rozbawienia Caina, ale udało mu się. Mimo grymasu cierpienia, syków co jakiś czas i aktywnych prób usunięcia dziwnej substancji, z jego gardła wydostał się krótki śmiech. Nie wiedział za dużo o upodobaniach brata, ale słowa szatyna świadczyły, że on też do najrozsądniejszych nie należał. Przynajmniej się dobrze bawił.
_____- Czyli jestem lepszy - zauważył Donovan w swojej pokręconej logice. - W byciu gorszym.
_____Zgodnie z instrukcją, użył wody, żeby pozbyć się dziwnej substancji. Rozcieńczenie jej wydawało się efektywne i przynosiło ulgę, choć Cain wciąż nie wiedział, czy z jego dłonią wszystko było w porządku. Najważniejsze, że mógł nią ruszać oraz czuł ból. Pomijając jego masochistyczne zapędy, jego cierpienie służyło jako wskazówka, że nerwy się nie uszkodziły oraz nie zatracił czucia.
_____Odłożył pustą butelkę na bok, a gdy Ian wrócił z obiecanym materiałem, Donovan ponowił próbę w ściągnięciu czarnego gluta. W międzyczasie, może żeby odwlec kolejne ojebanie przez Iana, może bo trafiła się idealna do tego okazja, jasnowłosy zaczął temat.
_____- Widziałem to już - powiedział, a nie będąc pewny, czy kitek dostrzegł owada, pociągnął: - Czarnego motyla, który siedział na Koffingu.

Powrót do góry Go down
Jeck

Jeck


Liczba postów : 665
Dołączył : 04/02/2019

~If I were you, I wouldn't love me neither~ - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: ~If I were you, I wouldn't love me neither~   ~If I were you, I wouldn't love me neither~ - Page 9 EmptySro Mar 18, 2020 11:31 pm

___ - Kurwa mać, przysięgam, że jeśli Ty się nie zabijesz, to ja to zrobię. A potem zabiję Twojego brata za to, że mnie w to wszystko wciągnął. - warczał mężczyzna, choć chyba bardziej do siebie. Wyraźnie chciał Ci w jakiś sposób pomóc z pozbywaniem się tajemniczej substancji, ale myślał logicznie i wiedział, że dotknięcie jej to najgorsze, co mógłby teraz zrobić.
___Ciemne... coś powoli schodziło z Twojej ręki. Mogłeś dostrzec, że znajdująca się pod substancją skóra jest wściekle czerwona, a w niektórych miejscach pojawiły się także bąble, jak przy poparzeniu. Tylko od kiedy motyle są w stanie w ten sposób kogoś poparzyć?
___ - Widziałeś? Gdzie? - Ian zmarszczył brwi, słysząc Twoje słowa, wpatrując się bacznie w Twoją rękę. Pozostały na niej resztki substancji. Będziesz żył, choć przez najbliższe dni oparzenia na pewno będą Ci doskwierać. W tej samej chwili na pokładzie pojawił się Craig, ociekający wodą po swoim brawurowym skoku.
___ - Wyjaśni mi ktoś, co się tu, do cholery, dzieje? - rzucił z wyraźnym zdenerwowaniem w głosie, podchodząc do waszej dwójki. Ciężko było się dziwić jego gniewowi, w końcu prawie stracił statek.
Powrót do góry Go down
Banshee

Banshee


Liczba postów : 503
Dołączył : 10/04/2019

~If I were you, I wouldn't love me neither~ - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: ~If I were you, I wouldn't love me neither~   ~If I were you, I wouldn't love me neither~ - Page 9 EmptyCzw Mar 19, 2020 12:06 am

_____- I'm sure he is sorry-but-not-really - odpowiedział Cain z uśmiechem na ciche pomruki Iana. Jak na ofiarę całego zajścia, Donovan całkiem nieźle się bawił. Kiedy cała substancja zeszła już z jego dłoni, uważnie przyjrzał się temu, co zostało. Była cała, choć wyglądało, jakby włożył ją do pieca i zacisnął na rozpalonym węglu. - ...Yummy.
_____- W domu - powiedział krótko. - Stąd ta maska - dodał, ale urwał dalsze tłumaczenia wraz z pojawieniem się rozgniewanego chłopaka. Komiczny widok. Craig wcześniej ratował swoje życie, ale teraz wyglądał, jakby dla zabawy postanowił skoczyć na bombę i właśnie wyszedł z basenu, przemoczony do ostatniej nitki.
_____- Zapobiegłem eksplozji, a ty nie powiedziałeś "dziękuję" - wytłumaczył mężczyźnie sytuację (nie, by wymagał jakichkolwiek podziękowań) i w tym samym czasie przypomniał sobie o ich niespodziewanym gościu. - A właśnie, Koffing - mruknął, radośnie kierując się w stronę pomieszczenia, w którym powinien się znajdować pokemon, o ile go oczywiście ktoś wcześniej nie zatrzyma. - Skąd się tu wziąłeś i czy chcesz zostać ukradnięty? - zawołał. Ukradnięty przez swojego wybawiciela, oczywiście.
Powrót do góry Go down
Jeck

Jeck


Liczba postów : 665
Dołączył : 04/02/2019

~If I were you, I wouldn't love me neither~ - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: ~If I were you, I wouldn't love me neither~   ~If I were you, I wouldn't love me neither~ - Page 9 EmptyCzw Mar 19, 2020 12:32 am

___Ian skrzywił się lekko, gdy spłukałeś z dłoni całą substancje i dostrzegł poparzoną skórę. Nie był to najprzyjemniejszy widok, przynajmniej dla kogoś, kto nie był masochistą.
___ - Czekaj. Maska Duskulla? Tamten Pokemon też miał przy sobie tego motyla? - brunet zmarszczył brwi, analizując informacje, które mu przekazałeś. Nawet nie zerknął na wchodzącego na pokład Craiga. Analizował sytuację na tyle intensywnie, że kompletnie odciął się od świata. W tym czasie uwaga Twoja i Craiga skupiła się na Koffingu, który dalej znajdował się w schowku. W końcu jednak zdecydował się z niego wylecieć, rozglądając się dookoła, jakby obudził się z długiego, głębokiego snu.
___ - Hm. Dzięki, młody. Tylko skąd ten gazownik się tutaj wziął? Dok był zamknięty na cztery spusty do dzisiejszego ranka. - Craig zmarszczył brwi, samemu również próbując zrozumieć zaistniałą sytuację. Twoi towarzysze byli wyraźnie przejęci całą sytuacją, za to Ty stwierdziłeś, że to dobra pora na zawiązanie nowej przyjaźni. Koffing posłał Ci wciąz nieco nieobecne spojrzenie, nie dając jednoznacznej odpowiedzi na zadane pytanie.
___- Wytrwasz chwilę bez narażania się na śmierć? Skoczę po jakąś maść i bandaż na tą Twoją rękę. - odezwał się Ian, który najwyraźniej wrócił w końcu na ziemię.
Powrót do góry Go down
Banshee

Banshee


Liczba postów : 503
Dołączył : 10/04/2019

~If I were you, I wouldn't love me neither~ - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: ~If I were you, I wouldn't love me neither~   ~If I were you, I wouldn't love me neither~ - Page 9 EmptyCzw Mar 19, 2020 1:22 am

_____- Opowiem ci później - zapewnił Cain, bo teraz miał ważniejsze priorytety. - Nie wiem, ale mógł zostać nasłany przez kogoś - zauważył, co brzmiało dość kontrowersyjnie, lecz nie nie mogli wykluczyć tej opcji. - Pokeball na niego nie zadziałał, a jeśli nie należy do żadnego z nas... - wytknął, a skoro już mowa o tym lewitującym, gazowym meteorycie... - ...jeszcze.
_____Donovan radośnie skierował się do Koffinga, skoro ten się wynurzył. Przynajmniej się cieszyć, że jasnowłosy był na widoku; nietrudno będzie go znaleźć, by opatrzyć mu dłoń.
_____- Jak się masz - rzucił, gdy znalazł się już w pobliżu pokemona. - Chcesz się przytulić? - zapytał, powoli wyciągając w jego stronę zdrową rękę i możliwie go dotknąć oraz pogłaskać.


Powrót do góry Go down
Jeck

Jeck


Liczba postów : 665
Dołączył : 04/02/2019

~If I were you, I wouldn't love me neither~ - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: ~If I were you, I wouldn't love me neither~   ~If I were you, I wouldn't love me neither~ - Page 9 EmptyWto Kwi 14, 2020 5:07 pm

___ - To wy się dogadajcie, a ja dokończę przygotowanie statku. Mam nadzieję, że ktokolwiek nas obserwował, jest przekonany, że wylecieliśmy w powietrze. - rzucił pod nosem Craig, kierując się znów w stronę masztów, by sprawdzić olinowanie.
___Ian obserwował Cię, jak kierujesz się w stronę Koffinga. Pokręcił jedynie głową, decydując się na pozostawienie całej tej sytuacji bez najmniejszego komentarza. Miło z jego strony. Zniknął pod pokładem, zostawiając Cię sam na sam z małym kamikaze.Ten wciąż wyglądał na wyjątkowo skołowanego. Kto wie, jak długo był pod władaniem smolistego motyla. Nie zareagował w żaden sposób na Twój dotyk. Może potrzebował trochę czasu, żeby dojść do siebie?
___ - Chodź tu, Donovan. - usłyszałeś głos Iana, który wnurzył się spod pokładu z maścią i opatrunkami. Nie czekając na Twoją zgodę, złapał Cię za ramię i posadził na jednym ze schodków, łapiąc delikatnie Twoją dłoń i zaczynając ją odkażać. Tak na wszelki wypadek. - To o co chodzi tym motylem?
Powrót do góry Go down
Banshee

Banshee


Liczba postów : 503
Dołączył : 10/04/2019

~If I were you, I wouldn't love me neither~ - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: ~If I were you, I wouldn't love me neither~   ~If I were you, I wouldn't love me neither~ - Page 9 EmptyWto Kwi 14, 2020 6:16 pm

_____Donovan przekręcił głowę na ten brak reakcji i zmarszczył brwi. Szok? Dezorientacja? Albo efekt, o którym jeszcze Cain nie wiedział. Wcześniejsza ofiara motyla nie przeżyła. Szczęśliwie jednak, Koffinga spotkał inny los i miejmy nadzieję, że wróci do siebie.
_____- You're cool - powiedział. Najwidoczniej nie miał za złe, że parę minut temu pokemon o mało go nie wysadził. Zamiast trzymać się z daleka, białowłosy kontynuował głaskanie go, a nawet poszedł o krok dalej, by krótko przytulić się do niego polikiem. Możliwe, że przez bliskie-śmierci doświadczenia padło mu na mózg. Albo już po prostu taki był, mając większe serce dla pokemonów niż do ludzi czy siebie samego. Ewentualnie zakochiwał się w rzeczach, które go krzywdziły albo o mało nie zabiły. Któreś z tych.
_____Wkrótce jednak wróciła mama i odciągnęła go, żeby robić rozsądniejsze rzeczy.
_____Cain usiadł grzecznie na schodku. W końcu nie chciał, żeby mama krzyczała.
_____- Jak wróciłem do domu, znalazłem ślady, które ci pokazywałem - zaczął, postanawiając zacząć od momentu przekroczenia progu. - Czarne, smoliste. Możliwe, że działały tak samo, jak motyl. Tamtych nie miałem okazji dotknąć - dodał. Ian mógł to samodzielnie zinterpretować, w końcu też je widział. - W pokoju Josha znajdował się Duskull. Trudno powiedzieć, co dokładnie się tam stało. Zaczęło nim targać, jakby dostał ataku padaczki, rozbrzmiał szum jak od zepsutego odbiornika, a po tym nastało paraliżujące uczucie z ostrym bólem głowy - pociągnął, wracając wspomnieniami do tego momentu. - Gdy wszystko się skończyło, ostatnie co widziałem, to ta maska i czarny motyl, który wyleciał przez okno.

Powrót do góry Go down
Jeck

Jeck


Liczba postów : 665
Dołączył : 04/02/2019

~If I were you, I wouldn't love me neither~ - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: ~If I were you, I wouldn't love me neither~   ~If I were you, I wouldn't love me neither~ - Page 9 EmptyCzw Kwi 16, 2020 9:17 pm

___Craig spoglądał na Ciebie niepewnie, gdy głaskałeś i przytulałeś Pokemona, który przed chwilą prawie wysadził statek razem z wami na pokładzie. Wyglądał, jakby zastanawiał się, czy ta dziwna substancja, którą miałeś na ręce nie wypaliła Ci przypadkiem mózgu. Najwyraźniej stwierdził jednak, że nie będzie ingerował, bo dalej zajmował się sprawdzaniem wyposażenia.
___Koffing powoli chyba wracał do siebie, bo jego źrenice w końcu zaczęły się zwężać i rozszerzać, w zależności od tego, czy stał w oświetlonym miejscu. Dalej jednak nie reagował na Twoje słowa i gesty.
___Ian uważnie Cię słuchał, zajmując się Twoją ręką z wyraźną wprawą i wyczuciem, oszczędzając Ci tym samym nadmiernego bólu (*wciąż słyszę to "Fuck it feels good" w głowie XD). Informacje, które mu przekazałeś, wyraźnie mu się nie spodobały. Zmarszczył brwi, wbijając w Twoją dłoń spojrzenie tak intensywne, że niemal czułeś je na swojej skórze.
___- Nie podoba mi się to. Skoro ten sam motyl był w waszym domu, a teraz na statku, to na pewno jest to związane ze zniknięciem Josha. Tyle że nigdy nie słyszałem, żeby kulty korzystały z takich... nawet nie wiem, jak to nazwać. Czarów? Czym w ogóle są te motyle? - Ian mówił chyba bardziej do siebie, po prostu głośno myśląc. W momencie gdy całą Twoją dłoń pokrył szczelny opatrunek, zbliżył się do was Craig.
___ - Jesteśmy gotowi do drogi. Tylko... co z tym gazownikiem? Nie stwierdzi, że chce znowu wybuchnąć czy coś? - zapytał mężczyzna, wskazując palcem na Pokemona, który coraz bardziej wracał do siebie.
Powrót do góry Go down
Banshee

Banshee


Liczba postów : 503
Dołączył : 10/04/2019

~If I were you, I wouldn't love me neither~ - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: ~If I were you, I wouldn't love me neither~   ~If I were you, I wouldn't love me neither~ - Page 9 EmptyCzw Kwi 16, 2020 11:45 pm

_____- Nie zajmujecie się tym od lat? - mruknął Cain, spoglądając na Iana. Jednak po tym komentarzu, który był pewnie kompletnie niepotrzebny i uszczypliwy, sam sobie odpowiedział: - Najwidoczniej znaleźli nowy trend. Klasyczne metody im już nie wystarczą - rzucił ironicznie. Sęk w tym, że brak informacji w tym wypadku był dość frustrujący. Z dobrych wieści jednak, znajdowali się już na statku i teraz tylko zostało im dotrzeć do nieznanego regionu, gdzie znajdą - miejmy nadzieję - o wiele więcej szczegółów, by uzupełnić brakujące elementy układanki.
_____Donovan ponownie spojrzał w stronę pokemona. Nie mogli przewidzieć, co pokemon zechce zrobić; co najwyżej mogli przewidywać, że wcześniejsze jego zachowanie było spowodowane obecnością motyla.
_____- Możemy go zatrzymać? - zapytał Iana, wiedząc, że może to być niebezpieczne. Wcześniej rzucił podejrzeniem, że pokemon mógł zostać na nich nasłany, co nie napawało entuzjazmem, ale dawało im parę możliwości. - Myślisz, że mógłby nas zaprowadzić do miejsca, z którego został wysłany bądź swojego trenera? - zasugerował.

Powrót do góry Go down
Jeck

Jeck


Liczba postów : 665
Dołączył : 04/02/2019

~If I were you, I wouldn't love me neither~ - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: ~If I were you, I wouldn't love me neither~   ~If I were you, I wouldn't love me neither~ - Page 9 EmptyPon Kwi 20, 2020 12:35 am

___ - Zajmujemy. Właśnie dlatego tak bardzo nie podoba mi się to, że nigdy nie widzieliśmy takich metod. Jeśli znaleźli nowe sposoby na inwigilację nas, to wszyscy mogą być w niebezpieczeństwie. - Ian zmarszczył brwi, intensywnie zastanawiając się nad dalszymi krokami. Najchętniej zabrałby ze sobą Dereka i Nath, jednak w ten sposób cała ich grupa znalazłaby się na terytorium wroga. Gdyby coś się się stało, na miejscu nie byłoby nawet jednej osoby, która mogłaby ewentualnie całą sprawę nagłośnić.
___ - Jeśli dasz radę go ogarnąć, może zostać. Craig, wstrzymaj się chwilę z wyruszeniem w drogę, muszę się zastanowić. - stwierdził od razu mężczyzna, przeciągając dłonią po twarzy. Zaklął znów pod nosem, wstając po chwili ze swojego miejsca, zaczynając chodzić w tą i z powrotem po pokładzie.
___ - Coś tu jest nie tak. Skąd w ogóle wiedzieli, że będziemy płynąć do Torren? Skąd wiedzieli, kto jest naszym przewoźnikiem i jak udało im się schować tutaj Koffinga? - Ian wydawał się nakręcać coraz bardziej. Jego krok przyspieszał, a czoło marszczyło się coraz bardziej. Był wyraźnie zirytowany brakiem informacji. - Kurwa.


Ostatnio zmieniony przez Jeck dnia Pon Kwi 20, 2020 9:10 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Banshee

Banshee


Liczba postów : 503
Dołączył : 10/04/2019

~If I were you, I wouldn't love me neither~ - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: ~If I were you, I wouldn't love me neither~   ~If I were you, I wouldn't love me neither~ - Page 9 EmptyPon Kwi 20, 2020 2:15 am

_____Cain westchnął głęboko, słuchając dość chaotycznego - jak na Iana - wywodu. Przymknął oczy, wciąż lekko rozdrażniony wydarzeniami, ale z pewnością mniej ekspresyjny niż jego towarzysz. Jego wzrok wędrował, czasami zerkając w stronę ciemnowłosego, to znów wisząc na pokemonie.
_____- Na tyle maski znajdował się napis "Torren" - przypomniał Cain. - Ktokolwiek był za to odpowiedzialny, zostawił poszlakę w domu, żeby ktoś z otoczenia Josha to znalazł i wybrał się we wskazane miejsce - pociągnął, co jedynie było spekulacją, ale wiele na to wskazywało. Brzmiało jak pułapka i Donovan wiedział o tym od początku, ale od kiedy możliwe zagrożenie sprawiało, by wycofywał się z wcześniejszych założeń? - Termin nie był tak trudny do przewidzenia - dodał, niezależnie czy dostali informacje z innego źródła, czy poszli najzwyczajniejszą drogą dedukcji.
_____Zrobił krótką przerwę. Na pozostałe pytania trudno było mu znaleźć odpowiedź, ale postanowił zadać dość kontrowersyjne pytanie.
_____- Myślisz, że mógłby to być ktoś z Azylu?
_____Nie chciał nikogo wskazywać palcem; nie znał ich za bardzo i miał jeszcze w głowie sugestie, ale w pierwszej kolejności chciał się dowiedzieć, co Ian myśli na temat istnienia kreta w ich szeregach.

Powrót do góry Go down
Jeck

Jeck


Liczba postów : 665
Dołączył : 04/02/2019

~If I were you, I wouldn't love me neither~ - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: ~If I were you, I wouldn't love me neither~   ~If I were you, I wouldn't love me neither~ - Page 9 EmptyPon Kwi 20, 2020 10:56 pm

___ Ian zatrzymał się na Twoje słowa, rzucając Ci tajemnicze spojrzenie. Miałeś rację i on też doskonale zdawał sobie z tego sprawę. Przeciągnął dłońmi po swoich włosach, wprawiając kitkę w ruch.
___ - Dajemy się wodzić za nos jak dzieci we mgle. Pchamy się w sam środek tego burdelu, nie wiedząc nawet, co nas tam czeka. - warknął mężczyzna, wydając zaraz z siebie wściekły okrzyk i uderzając pięścią w olinowany maszt. Mocno. Usiadł zaraz obok Ciebie na schodach, spuszczając głowę między nogi i zaplatając na niej dłonie.
___ - To nikt z Azylu. Zbyt wiele razy widziałem, jak Ci ludzie stawiali na szali swoje życie dla całej tej sprawy. - odpowiedział na Twoje pytanie zrezygnowanym, ale pewnym tonem. Nie był już spokojnym i opanowanym przewodnikiem. Dostrzegłeś, że z rozdartych knykci Iana lekko sączy się krew. Musiał naprawdę mocno przywalić w ten maszt.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





~If I were you, I wouldn't love me neither~ - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: ~If I were you, I wouldn't love me neither~   ~If I were you, I wouldn't love me neither~ - Page 9 Empty

Powrót do góry Go down
 
~If I were you, I wouldn't love me neither~
Powrót do góry 
Strona 9 z 10Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next
 Similar topics
-
» Love Is In The Air ~
» I love these flames, I got this fire inside

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
PokeKingdom :: Działy Mistrzów Gier :: MG Jeck 2/2 (Zawieszony)-
Skocz do: