IndeksLatest imagesRejestracjaZaloguj

 

 The art of living well: smile, flatter and hate

Go down 
3 posters
Idź do strony : 1, 2  Next
AutorWiadomość
Banshee

Banshee


Liczba postów : 503
Dołączył : 10/04/2019

The art of living well: smile, flatter and hate Empty
PisanieTemat: The art of living well: smile, flatter and hate   The art of living well: smile, flatter and hate EmptyPią Lis 15, 2019 5:25 pm

The art of living well: smile, flatter and hate 1T4MoLk

ᴛʜᴇ ᴛᴏᴡɴ ᴛʜᴀᴛ ʀɪsᴇs ғʀᴏᴍ ᴛʜᴇ ᴡᴀᴛᴇʀ

_____Szum wody przynosił ukojenie, a delikatna bryza morska niosła ze sobą powiew nadziei na przyszłość wolną od obowiązków. Impulsywna decyzja o wyjeździe nie należała do rozsądnych, jednak wyjątkowo potrzebnych; zrzucenie z siebie kajdan, ogromnego ciężaru, który leżał na sercu, próba znalezienia inspiracji do przyszłych piosenek, kompletnego resetu i pozbycia się wypalenia zawodowego, któremu winne były wieloletnie kontrakty z wytwórniami.
_____Statek, na który wchodził Katsuhiro nie należał do największych w historii, lecz wciąż zachwycał swoja wielkością oraz ilością dostępnych rozrywek. Posiadał trzydzieści przestronnych kabin dla swoich pasażerów, restaurację połączoną z barem, arenę do walk, spa oraz salę z niewielką sceną, parkietem i dużą ilością stolików - przynajmniej według broszury, którą chłopak dostał od roznoszących tutaj ulotki studentów, wyrabiających długie godziny praktyk zawodowych.
_____Do wypłynięcia zostało jeszcze trzydzieści minut, chociaż niektórzy pasażerowie już wcześniej zbierali się na pokład. Witała ich przyjazna załoga, sprawdzając bilety oraz składając życzenia udanej podróży i niezapomnianych wrażeń. Maeda nie musiał kierować się tam od razu i zamiast tego przejść się po tutejszym porcie lub zignorować to kompletnie, zbierając się od razu na pływającego olbrzyma.
Powrót do góry Go down
Minty

Minty


Liczba postów : 107
Dołączył : 09/02/2019

The art of living well: smile, flatter and hate Empty
PisanieTemat: Re: The art of living well: smile, flatter and hate   The art of living well: smile, flatter and hate EmptyNie Lis 17, 2019 9:33 pm

_____Katsuhiro miał lekki dylemat moralny - z jednej strony miał już dość managementu i jego cudownych decyzji (także tych odrzuconych o urlop), ale z drugiej strony zostawiał własnego najlepszego kumpla w tym całym sajgonie. No a najlepsi kumple raczej tak nie postępują, nie?
Mimo wszystko nie chciałby nigdy tracić best kumpla ever. Ale to przecież tylko kilka tygodni, nie? Managerowie na pewno będą wspierać Ryana.
_____Na razie jednak zaś czekała go jeszcze jedna rzecz, dostanie się na statek. Niby jeszcze miał trochę czasu, ale mimo wszystko Canalave było dość blisko tętniącego życiem Jubilife i przechadzka po porcie mogłaby się źle skończyć - ludzie w Sinnoh, zwłaszcza, fani, dość łatwo by go rozpoznali, nawet mimo środków zaradczych. Z tego powodu też nie tracąc czasu udał się w kierunku trapu. Im wcześniej pojawi się na pokładzie, tym szybciej znajdzie sobie kącik, żeby gdzieś się schować z Yukari.
Powrót do góry Go down
Banshee

Banshee


Liczba postów : 503
Dołączył : 10/04/2019

The art of living well: smile, flatter and hate Empty
PisanieTemat: Re: The art of living well: smile, flatter and hate   The art of living well: smile, flatter and hate EmptySro Lis 27, 2019 11:18 pm

_____Młody chłopak przebrany w biały, elegancki uniform i czapkę marynarską, odebrał od Katsuhiro bilet.
_____- Witamy na pokładzie Shining Primarina - powitał mężczyznę z uśmiechem. - Życzymy niezapomnianej i bezpiecznej podróży - powiedział formułkę wyuczoną do stopnia, że przez sen potrafiłby ją wypowiedzieć bez zająknięcia się.
_____Ciemnowłosy nie musiał czekać dłużej. Wkrótce znalazł się na statku, a patrząc w stronę portu, nie zauważył żadnych facetów w czerni z przeciwsłonecznymi okularami, które polowaliby na wcale-nie-puste gwiazdki, co radośnie postanowiły zignorować swoje obowiązki. Nie dało się również zauważyć żadnego jasnowłosego pajaca, ale to głównie przez to, że nie wyszedł nawet z domu.
_____Znajdowało się tu parę leżaków dla osób, które chciałyby skorzystać ze słońca i praktykować leżing, a między nimi krążyli kelnerzy i kelnerki, donosząc przysmaki bądź zamówione napoje. Ludziom przyglądały się Wingulle siedzące na barierce, ciekawsko przekręcając łby i czekając na okazję do przekąszenia małego co nieco. Były tu również wędki - kolejna atrakcja, głównie oblegana przez jakiś wyrostków, starających się wyłowić dla siebie coś ciekawego bądź wypuszczających złapane istotki. Zewnętrzna arena nie była specjalnie oblegana, może zajmowały ją pokemony, lecz chwilowo robiła bardziej za wybieg lub miejsce zabaw dla kieszonkowych stworków - obecnie Gible, Woopera i Kricketota.

Powrót do góry Go down
Minty

Minty


Liczba postów : 107
Dołączył : 09/02/2019

The art of living well: smile, flatter and hate Empty
PisanieTemat: Re: The art of living well: smile, flatter and hate   The art of living well: smile, flatter and hate EmptyCzw Lis 28, 2019 10:00 pm

"The Shining Primarina" było ładną nazwą dla statku, to trzeba było przyznać - a Katsuhiro miał naprawdę szczerą nadzieję, że podróż nim będzie rzeczywiście udana. Swoją drogą, czy Primarina nie jest pokemonem z jakiegoś odległego regionu? W sumie mógłby w końcu zerknąć, gdzie totalnie randomowo ojciec wysłał go na wymarzoną ucieczkę życia od obowiązków - dlatego też jeszcze raz zerknął na bilet, szukając jakiejś informacji o porcie, który był celem rejsu tego statku.
Dopiero później przystąpił do dalszych czynności - czyli podziwiania asortymentu jednostki pływającej i szukania miejsca w którym mógłby spokojnie przeżyć podróż. Przebywanie na leżakach niekoniecznie wchodziło w grę. Wędki były zbyt oblegane. Arena dla pokemonów... cóż, wątpił, że Yukari będzie chciała go zostawić samego, a on też niekoniecznie miał ochotę przebywać w tym momencie na widoku dla ludzi, chociaż czuł się już nieco pewniej, wiedząc, że nikt z managementu nie wszczął jeszcze alarmu w sprawie jego zniknięcia (cóż, na razie to jeszcze oficjalnie spóźnienia, może jeszcze się łudzą, że się zjawi w miejscu pracy?).
Mrużąc lekko oczy, postanowił sprawdzić, jaka część statku pod pokładem jest dostępna dla podróżujących i czy istnieją jakieś kabiny dla pasażerów. W sumie to by się mu przydało najbardziej w tym momencie.
Powrót do góry Go down
Banshee

Banshee


Liczba postów : 503
Dołączył : 10/04/2019

The art of living well: smile, flatter and hate Empty
PisanieTemat: Re: The art of living well: smile, flatter and hate   The art of living well: smile, flatter and hate EmptyNie Gru 01, 2019 5:54 am

_____Alola. Zaskakujące, prawda? Nikt by się nie domyślił po nazwie statku. Dokładną lokację Katsuhiro będzie mógł dopiero odczytać przy dotarciu na miejsce - teraz te literki jakieś dziwne, zamazane, źle mu się patrzy. Wcale nie tak, że Dab Master jeszcze nie zadecydował, gdzie dokładnie wyrzucić tego smakowitego kotleta.
_____Okulary też nic nie pomogą. Może to czas, żeby Maeda zmienił swoje szkiełka? Kto wie.
_____Niezainteresowany na chwilę obecną rozrywkami na zewnątrz, ciemnowłosy postanowił wejść do środka. Jak na każde miejsce, które chciało zarobić na głodnych (bądź niegłodnych, ale zachęconych) klientach, chłopak był zmuszony wpierw przejść przez restaurację. Głównie unosił się tu zapach kawy; klienci jeszcze nie byli na tyle wygłodzeni, by zamawiać dania obiadowe, lecz nie gardzili gorącą filiżanką pobudzającego napoju połączonej z jakimś deserem. Dwie urocze kelnereczki stały na straży, chwilowo niezajęte swoją pracą, trajkocząc coś między sobą.
_____Pokoje dla pasażerów znajdowały się dalej; kabiny prywatne i przestronne. Katsuhiro miał pokój numer 3. Gdyby zabrał ze sobą większy bagaż, z pewnością nie miałby problemu z jego wtarganiem czy umieszczeniem rzeczy w środku. Spore łóżko, dwie kanapy, szafy, szafki i szafeczki, biurko oraz powieszony telewizor. Znajdowało się tam również niewielkie, okrągłe okienko z firankami, przez które dało się obserwować widoki, ale nie otworzyć; kwestia bezpieczeństwa.

Powrót do góry Go down
Minty

Minty


Liczba postów : 107
Dołączył : 09/02/2019

The art of living well: smile, flatter and hate Empty
PisanieTemat: Re: The art of living well: smile, flatter and hate   The art of living well: smile, flatter and hate EmptyPią Gru 06, 2019 12:47 pm

Szczerze mówiąc, Katsu nie do końca interesował się tym, gdzie konkretnie trafi - sam region mu wystarczył. Alola raczej była czysto tropikalnym regionem, o którym w sumie chłopak niewiele wiedział, więc idealnie. A tropiki... cóż, idealne otoczenie na urlop, ale czy da mu to tak bardzo upragnioną wenę i zadowolenie z własnej twórczości?
Do restauracji z pewnością wróci w późniejszy terminie, może nawet w nocy, o ile nie będzie mógł spać, ale na razie mógł się nacieszyć prywatnością w kabinie numer trzy. Bogactwo tego pomieszczenia trochę go przytłaczała - apartament, który wynajmowali z Ryanem był raczej bardzo zagracony i miał mniej zbędnych sprzętów, no bo po co dwie kanapy, jak jedna starczy? I multum szaf i szafeczek? Z drugiej strony jednak to była jakaś odmiana od codziennego życia - no i nie spędzi tutaj raczej reszty życia, nie?
Na razie zaś usiadł na skraju łóżka i wypuścił z balla Ralts, będąc ciekawym jej reakcji na tymczasowe nowe otoczenie.
Powrót do góry Go down
Banshee

Banshee


Liczba postów : 503
Dołączył : 10/04/2019

The art of living well: smile, flatter and hate Empty
PisanieTemat: Re: The art of living well: smile, flatter and hate   The art of living well: smile, flatter and hate EmptySob Gru 07, 2019 11:49 pm

_____Wkrótce przed oczami Katsuhiro zmaterializował się pokemon. Ofiara zachcianki artysty - lub towarzyszka w zbrodni, w końcu ta nawet się nie broniła przed szalonym planem Maedy (może nie zdawała sobie sprawy z konsekwencji?) - w pierwszych chwilach wydawała się zaskoczona nagłą zmianą otoczenia. Nigdy wcześniej nie znajdowała się w tym miejscu i różniło się to od domu czy studia lub innych lokacji związanych z pracą lub rozrywką. Dało się dostrzec u Yukari ciekawość, choć przez spokojny charakter, nie wywędrowała na własną rękę, by wszystkiego dotknąć i doświadczyć. Rozejrzała się z miejsca, patrząc po otoczeniu; szczególnie zainteresowało ją okno, lecz przez swój wzrost oraz odległość od niego, nie mogła dostrzec widoku innego niż niebo. Wróciła swoją uwagą do ciemnowłosego i powitała się, wydając z siebie uroczy dźwięk.

Powrót do góry Go down
Minty

Minty


Liczba postów : 107
Dołączył : 09/02/2019

The art of living well: smile, flatter and hate Empty
PisanieTemat: Re: The art of living well: smile, flatter and hate   The art of living well: smile, flatter and hate EmptyCzw Gru 19, 2019 2:58 pm

- Yukariiiii~ - Katsuhiro nigdy nie potrafił się powstrzymać przed tym, żeby nie przedłużyć "i" przy wypowiadaniu imienia Ralts. Ta mała istotka dość mocno go ratowała zanim jeszcze postanowił "wywalczyć" swój upragniony urlop na zregenerowanie baterii i szczerze mówiąc chłopak zastanawiał się, czy nie jest mu nawet bliższa niż Ryan - no bo przecież szatynowi nie mógł powiedzieć wszystkiego, a Yukari raczej nie sprawiała wrażenie kogoś, kto by był nadmierną paplą i zdrajcą.
Kucnął obok malucha i przytulił ją mocno.
- Nawet nie wiesz, jak ja się cieszę, że cię widzę - przyznał cicho, po czym westchnął. - Nie wiedziałem, czy to się uda, ale jak widać, na razie jestem bezpieczny i wolny na parę tygodni. Wyobrażasz sobie, że płyniemy do Aloli? W sumie nigdy tam nawet nie byłem i założę się, że ty też. Odpoczniemy, zregenerujemy się i wrócimy do Jubilife, do Ryana...
Ugh. Nawet nie chciał sobie wyobrażać, jak bardzo Ryan dostaje teraz ochrzan za niedopilnowanie go. Postanowił zmienić temat na coś przyjemniejszego.
- Co ty na to, żebyśmy potem wieczorem wyszli na pokład i zobaczyli morze?
Powrót do góry Go down
Banshee

Banshee


Liczba postów : 503
Dołączył : 10/04/2019

The art of living well: smile, flatter and hate Empty
PisanieTemat: Re: The art of living well: smile, flatter and hate   The art of living well: smile, flatter and hate EmptySro Gru 25, 2019 10:56 pm

_____Gaduła czy nie, Ralts jeszcze nie poznała ludzkiej mowy. Pokemony posługiwały się językiem kompletnie nieznanym dla ludzi, co zdecydowanie ułatwiało dotrzymywanie sekretów. Podobnie jak wszelkie wypłakiwania się, żalenie, pocieszanie... czy takie stworzenie nawet zdawało sobie sprawę, co się wokół niego działo? Z wartości słów i czynów? Czy jedynie wchłaniało wszystko, nie rozmyślając nad tym dłużej?
_____Przytuliła się do właściciela, choć z różnicą wzrostu, trudno kogoś objąć w pocieszający sposób. Mogła za to służyć jako pluszak do pocieszenia, czym praktycznie stała się na parę sekund, aż trenerowi się nie odwidziało i nie przestał jej ściskać. Wysłuchała... a przynajmniej takie sprawiała wrażenie ze swoim spokojnym, cierpliwym wyrazem, kiedy Katsuhiro wylał swoje frustracje związane z pracą; natomiast gdy przeszedł do następnego tematu, Yukarii ożywiła się nieco na pomysł i pokiwała głową, zgadzając się na propozycję chłopaka.
Powrót do góry Go down
Minty

Minty


Liczba postów : 107
Dołączył : 09/02/2019

The art of living well: smile, flatter and hate Empty
PisanieTemat: Re: The art of living well: smile, flatter and hate   The art of living well: smile, flatter and hate EmptyNie Sty 05, 2020 12:48 am

Katsudon był w tym momencie bardziej podbudowany niż jeszcze godzinę temu, gdy w nerwach przybywał do Canalave. Teraz, na pokładzie statku już mu nic nie groziło (o ile w ogóle wizję powrotu do wytwórni i dalszej pracy można nazwać śmiertelną groźbą), a na dodatek miał wsparcie Yukari. No i w sumie jej zainteresowanie tym, żeby zobaczyć morze na statku.
Na razie zaś złapał Ralts i wziął ją na ręce, zbliżając się do okrągłego okienka, żeby mogli razem zerknąć, co się za nim dzieje.
- Na razie nic się nie dzieje, bo statek ma jeszcze trochę minut do odpłynięcia, ale potem wyruszymy na pełne morze i będzie widać tylko wodę i niebo. No i może jeszcze w oddali inne statki po drodze... - wyjaśnił samiczce, po czym wrócił z nią na kanapę. - Ale na razie nie byłoby rozsądnie wychodzić na zewnątrz. Dlatego przeczekamy sobie tutaj
Mówiąc to zaczął szukać pilota od telewizora. W sumie to zazwyczaj nawet nie oglądał praktycznie telewizji, ale w końcu nie na co dzień ma się przed sobą całą dobę opierniczania się, więc może telewizja byłaby też dobrym rozwiązaniem na tymczasowe zabicie czasu? Przynajmniej dopóki ktoś nie będzie próbował mu zakłócić tego czasu.
Powrót do góry Go down
Banshee

Banshee


Liczba postów : 503
Dołączył : 10/04/2019

The art of living well: smile, flatter and hate Empty
PisanieTemat: Re: The art of living well: smile, flatter and hate   The art of living well: smile, flatter and hate EmptyCzw Sty 09, 2020 1:35 am

_____Ralts wciągnęła powietrze, robiąc ciche gasp. Dobry znak, przynajmniej jest pewność, że drobna istotka cieszy się z wycieczki, czerpiąc z niej przyjemność, zamiast aktywnie unikać i żyć w strachu. Kto wie? Yukari jeszcze okaże się wilkiem morskim, który bez strachu spogląda na bijące fale podczas sztormu!
_____Pilot znalazł się szybko, leżał na stole i gdy został przechwycony, okazało się, że nawet miał baterie w sobie oraz działał. Wkrótce czarny ekran zniknął, a zastąpiły go dobrej jakości, zmieniające się obrazy. Pierwszy kanał, na który Katsu trafił, to kulinarny, gdzie podawano przepis na kotlet zwycięzców. Właśnie przyrządzali przyjemnie syczącą, czerwoną cebulę, robiąc jej zbliżenie, torturując głodnych oglądających. Następny kanał - reklamy. Później znowu, a na trzecim jakiś serial i patrząc na to, że ludzie znajdowali się w szpitalu, można podejrzewać, że był o lekarzach... albo własnie odgrywali  jakąś wyciskającą łzy scenę w jakiejś szkolnej dramie. Po krótkim zastanowieniu się, Maeda potrafił tam rozpoznać parę znanych aktorów, do których nastolatki wzdychały. Surfując dalej, chłopak natknął się na wiadomości, gdzie wyjątkowo nie puszczali politycznych debat, a mówili o zniknięciu sławnego wykonawcy. W pierwszej chwili mogło doprowadzić to do zawału, w końcu Katsu miał na sobie nalepkę uciekinier, ale szybko okazało się, że ogłoszenie dotyczyło innej gwiazdy. Seno Munemori. Śpiewał solo, choć jego dyskografia nie była ogromna; posiadał cztery utwory na krzyż, lecz jego sława pochodziła z podnoszących na duchu podcastów, które regularnie pojawiały się w radiu.

wygląd Seno:

Powrót do góry Go down
Minty

Minty


Liczba postów : 107
Dołączył : 09/02/2019

The art of living well: smile, flatter and hate Empty
PisanieTemat: Re: The art of living well: smile, flatter and hate   The art of living well: smile, flatter and hate EmptyNie Sty 12, 2020 10:25 pm

_____A więc w końcu wylądował na kanapie i niczym typowy mieszczuch przełączał kanały w telewizorze, zatrzymując się na co ciekawszych. Kulinarny z przygotowaniem kotleta zwycięzców przypomniał mu, że w sumie zjadł niby cokolwiek na śniadanie, ale to nie było coś rewelacyjnego i prędzej czy później będzie musiał się wynurzyć z kajuty, żeby się posilić.
_____No ale wróćmy do TV. Reklamy, reklamy... o, drama. Kogoś tam rozpoznał, ale nie przykuło to na długo jego uwagi. Za to następny kanał... o tak, zawał murowany.
_____Katsuhiro wręcz zakrztusił się powietrzem, widząc tekst o zniknięciu gwiazdy. Mało brakowało, a przeoczyłby informację o tym, że nie chodzi o niego, tylko o Seno. W sumie się znali, ale bardziej z widzenia niż żeby byli jakimiś bardziej zżytymi znajomymi. Ot, tu wizyta przypadkiem w tym samym radiu, w którym Munemori wygłaszał swoje podcasty, innym razem jakaś muzyczna impreza... Maeda mógł się rozluźnić, wiedząc, że nie chodzi o niego, ale z drugiej strony coś mu nie dawało niepokoju. Muzyk raczej nie wyglądał na wypalonego, więc czy możliwym było, że zniknięcie jasnowłosego było czymś grubszym? Mimo wszystko miał nadzieję, że nie.
_____No i mimo wszystko sięgnął do telefonu, żeby sprawdzić dokładniej informacje na temat zniknięcia drugiego muzyka w Internecie.
Powrót do góry Go down
Banshee

Banshee


Liczba postów : 503
Dołączył : 10/04/2019

The art of living well: smile, flatter and hate Empty
PisanieTemat: Re: The art of living well: smile, flatter and hate   The art of living well: smile, flatter and hate EmptyCzw Sty 16, 2020 9:45 pm

_____Wpisanie do komórki hasła Seno Munemori wytworzyło długą listę linków. Prócz strony na wiki, gdzie wypisane zostały wszystkie jego informacje, jak to w przypadku osób sławnych, pojawiło się parę niepokojących artykułów na temat zniknięcia mężczyzny. Zarówno na fanpage'ach jak i "poważnych" stronach dało się wyczytać alarmujące szczegóły.

Minął ponad tydzień od zniknięcia Seno Munemori.
Policja wciąż nie potrafi znaleźć śladów.

Znany z licznych wystąpień w radiu, Seno Munemori, ostatni raz był widziany przez swoich współpracowników, kiedy opuszczał stację radiową po jednym ze swoich podcastów. Nikt nie przewidział, że tego wieczoru, gwiazda zapadnie się pod ziemię.
"Jego zachowanie nie odchodziło od normy - twierdzi Kano, siostra zaginionego, równie wstrząśnięta wydarzeniami. Mimo, że nie mieszkają razem od lat, zapewnia, że ich kontakt zawsze był bliski. - Powiedziałby mi, gdyby planował jakiś wyjazd. Nagłe decyzje nie są w jego stylu."
W jego mieszkaniu nie znaleziono śladów włamania, apartament był zamknięty oraz nietknięty. Czy to możliwe, że radiowa gwiazda została porwana? Śledczy podejrzewają...


_____Artykuł ciągnął się dalej, w większości czyste spekulacje, lecz niepoparte żadnymi twardymi faktami. Po komentarzach nie dowiedziałeś się więcej - grupa ludzi przeżywająca utratę swojego idola, gdzie część wyrażała swoje zmartwienie, inni cynicznie mówili, że potrzebował przerwy od swoich fanów, choć zdarzyło się parę osób, które sugerowały dawniejsze sprawy powiązane ze zniknięciami sławnych osób.
Powrót do góry Go down
Minty

Minty


Liczba postów : 107
Dołączył : 09/02/2019

The art of living well: smile, flatter and hate Empty
PisanieTemat: Re: The art of living well: smile, flatter and hate   The art of living well: smile, flatter and hate EmptyPią Sty 17, 2020 12:22 am

Okej, Katsuhiro zdecydowanie zaczął się niepokoić. Czemu w ogóle nie słyszał o tym zniknięciu wcześniej, skoro okazuje się, że to wcale nie jest taka świeża sprawa? Na dodatek ten wspominek o sprawach związanych ze zniknięciem innych sław w przeszłości...
"Ale przecież moja sprawa jest inna, ja sam znikam z własnej woli i tylko tymczasowo, prawda...?"
Może to też dlatego management nic im nie mówił o zniknięciu Seno? Bo wiedzieli, w jakim stanie jest Kotlet i że może mu też wpadnie coś szalonego do głowy? Albo po prostu Maeda przez swoje rozkojarzenie po prostu przeoczył wzmiankę?
Westchnął cicho, odkładając urządzenie i sięgając po pilot od telewizora tylko po to, by go wyłączyć. Niby wcześniej postanowił, że nie wyjdzie do zapadnięcia zmroku z kajuty, jednakże nakręcenie się przez całą sytuację nie dawało mu spokoju. Może jednak warto odwiedzić wcześniej pokładową restaurację wraz z Yukari?
Powrót do góry Go down
Banshee

Banshee


Liczba postów : 503
Dołączył : 10/04/2019

The art of living well: smile, flatter and hate Empty
PisanieTemat: Re: The art of living well: smile, flatter and hate   The art of living well: smile, flatter and hate EmptyNie Lut 02, 2020 1:14 am

The art of living well: smile, flatter and hate Restaurant-cruise-ship-costa-deliziosa-16332429

_____Z duszą na ramieniu, Katsu poszedł do restauracji w nadziei, że tam uspokoi swoje myśli.
_____Kiedy dotarł do celu, było tam sporo wolnego miejsca - może dwa czy trzy stoliki zajęte, lecz reszta praktycznie nietknięta od momentu, jak pracownicy przygotowali je na przyszłych gości; bez plamek na obrusie, bez pojedynczych okruszków bądź innych pozostałości na ziemi. Pomieszczenie było udekorowane, na ścianach wisiały różne obrazy, zegar w kształcie steru, kiedy pomiędzy stolikami, na których stały świeczki, co jakiś czas dało się dostrzec modele różnych statków.
_____Ralts podążyła za chłopakiem, nie robiąc problemów. Mimo swojej ciekawości, trzymała się blisko, teraz spoglądając na chłopaka z zainteresowaniem - musiała wyczuć lekkie spięcie u ciemnowłosego, jej uwaga była skoncentrowana na trenerze, który właśnie kierował się wprost do lady, za którą stał młody mężczyzna. Chłopak przecierał szmatką ekspres do kawy, a widząc kątem oka, że ktoś nadchodzi, oderwał się od swojego zadania i nie znając przyszłych zamiarów klienta oraz jego kompletnej niewiedzy, zapytał:
_____- W czym mogę służyć?
The art of living well: smile, flatter and hate 14c12e004468e5a6895546229641
Powrót do góry Go down
Sponsored content





The art of living well: smile, flatter and hate Empty
PisanieTemat: Re: The art of living well: smile, flatter and hate   The art of living well: smile, flatter and hate Empty

Powrót do góry Go down
 
The art of living well: smile, flatter and hate
Powrót do góry 
Strona 1 z 2Idź do strony : 1, 2  Next
 Similar topics
-
» Just living is not enough... one must have sunshine, freedom, and a little flower.

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
PokeKingdom :: Działy Mistrzów Gier :: MG Camus 6/6-
Skocz do: