Zapisy do FF o Dragon Ball.

Imię:
Rasa: Saiyan, Namek, człowiek czy ktokolwiek inny. Akceptowalne hybrydy(prócz saiyan-człowiek z uwagi na miejsce i czas ff)
Pochodzenie: Planeta na której się wychowałeś. (nie mylić z urodzeniem). Można pochodzić z innego wszechświata jak się chcesz.
Wiek: Proszę o rozwagę. Czas będzie wszak płynąć. Ale od razu powiem, że główna bohaterka będzie wyglądać na normalną szesnastolatkę. Oczywiście w granicach saiyanskiego rozumowania.
Wygląd: Opisz lub daj obrazek.
Charakter:
Historia: Tu też proszę o rozwagę. Dopiero zaczynamy, więc boskich treningów proszę tu nie wsadzać. Jednak śmiało możecie wymyślić sobie nauczyciela podobnego do Genialnie, zboczonego żółwiego pustelnika. Fabuła ruszy w momencie przybycia na ziemię Nappy i Vegety dlatego proszę się wpasować. Nie oznacza to że macie być na miejscu. Niekoniecznie pojawicie się przed powrotem Goku. Możecie nawet debiutować trochę później lub w innym miejscu. Chdzi głównie o to co wasza postać porabiała gdy rozgrywał się zwykły DB, a nie DBZ.
Styl walki:
Najczęściej używana technika KI Oczywiście zakładając, że jesteś wojownikiem. Możesz podpatrzeć naszą, starą dobrą Kamehamę lub wymyślić coś własnego. Prosiłabym jednak o coś innego niż miecz z ki na ręku.

Kwestie mocy dopasuje już ja by nie rzucać koksów na słabiaków i w miarę zrównoważyć poziom. Oczywiście wasza moc będzie zależeć od tego czy i jak będziecie komentować ff. Nie bójcie się też powiedzieć jeśli w jakimś momencie trwania opowieści wasza postać będzie chciała postąpić w określony sposób.

Imię: Icezer
Rasa: Coldalienowie (Pradawna rasa, z której powstała rasa Friezy.)
Pochodzenie: Korishin - Planeta, która prawdopodobnie jest kolebką Coldalienów.
Wiek: Bliżej nieznany, gdyż jest to bardzo wiekowy osobnik.
Wygląd:

Charakter: Za czasów istnienia jego rasy, był przekonany o swojej potędze. Po wiekach w ukryciu, został cichym i rozważnym mędrcem.
Historia: Icezer jest ostatnim ocalałym Caldalienem. To właśnie dzięki zmutowanemu DNA tej rasy powstała rasa Friezy. Okazało się, że zmutowany twór był wyraźnie silniejszy i sprytniejszy od swoich rodzicieli. Armia mutantów napadła na planetę Korishin i wybiła jej mieszkańców, po za paroma osobnikami. Ci, którzy ocaleli zeszli do wnętrza planety. Tam rozpoczęli proces medytacji i wspólnymi siłami, przenieśli planetę w odległe zakątki galaktyki. Słuch o nich zaginął, a oni sami przypłacili to wielkim wysiłkiem i wizją rychłej śmierci. Coldalieni postanowili umieści Ki w jednym osobniku - Icezerem. Była to jedyna możliwość, by ta rasa mogła się w przyszłości odrodzić i zemścić na mutantach. Sam Icezer, próbował opuścić planetę, jednak tam po teleportacji uwięziła jego ciało w więzach lodu, w samym sercu planety. Jego duch krąży po całej planecie i szuka możliwości ucieczki.
Styl walki: Kontrola Ki + kontrola wody, a w zasadzie lodu.