IndeksLatest imagesRejestracjaZaloguj

 

 There's a light inside your soul, that’s still shining in the cold

Go down 
2 posters
AutorWiadomość
V

V


Liczba postów : 726
Dołączył : 01/02/2019

There's a light inside your soul, that’s still shining in the cold Empty
PisanieTemat: There's a light inside your soul, that’s still shining in the cold   There's a light inside your soul, that’s still shining in the cold EmptyNie Mar 03, 2019 6:10 pm

@Birdy
Twoja przygoda rozpoczęła się nad wyraz obiecująco. Bugsy poprosił Cię o odnalezienie jednego z jego pokemonów, Scythera, który zaginął parę dni temu. Twoim zadaniem było wyruszyć do lasu i odnaleźć zgubę. Jednak to będzie trudniejsze, niż mogłoby się wydawać. Po pierwsze, Twój pokemon nie jest z Tobą jeszcze tak zżyty jak powinien. Po drugie, nie masz bladego pojęcia, czy Scyther nadal jest w lesie, a po trzecie... Czy Ty czasami nie masz trzynastu lat i nie powinnaś biegać po lesie całkiem sama?
...
No, ale w końcu prosił Cię o to obiekt Twoich westchnień... Przydałoby się jednak przygotować na tę wyprawę. Masz co prawda swojego pokemona i kilka pokeballi, ale co z jedzeniem? O tej porze roku jagód nie ma tak wiele jakby się wydawało, zwłaszcza w tych częściach lasu, do których zamierzałaś się udać... Całe szczęście w Azalea jest sklep!


Ostatnio zmieniony przez V dnia Pon Mar 04, 2019 4:11 am, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Birdy

Birdy


Liczba postów : 511
Dołączył : 27/02/2019

There's a light inside your soul, that’s still shining in the cold Empty
PisanieTemat: Re: There's a light inside your soul, that’s still shining in the cold   There's a light inside your soul, that’s still shining in the cold EmptyNie Mar 03, 2019 7:16 pm

W jednej chwili Mabh znajdowała się w sali Azalea Town w towarzystwie najsilniejszego trenera jakiego znała, godząc się bez zastanowienia na jego prośbę, a w drugiej... stała sama na ulicy z Moru przy boku i blednącym rumieńcem na twarzy. Zastanawiała się, czy decyzja jaką podjęła była słuszną dla niej i dla jej towarzyszki, która przecież tak na niej polegała. Nie mogła odmówić Bugsy'emu, nawet jeśli w jej głowie pojawiły się wątpliwości... nie zniosłaby widoku zmartwienia na jego twarzy. Powiedział, że jest jedyną osobą, na której mógł polegać... na samą myśl, serce Mabh zabiło szybciej! Przymknęła oczy i pozwoliła, aby ciepły letni wiaterek rozwiał jej włosy z czoła. Wyprawa jaka ją czekała nie zapowiadała się może na zbyt długą, szczególnie, że niedoświadczona trenerka nie potrafiła nawet wyobrazić sobie jak duży był sam Ilex Forest, gdy nie znajdowała się w nim pod opieką dorosłego. Nie spodziewała się większych problemów z wykonaniem tego zadania, a gdyby było inaczej pewnie bardziej by się nad tym wszystkim zastanowiła. Zawsze też jej rodzice mogli nie wyrazić zgody i nakazać jej szybki powrót do domu, lecz Mabh była zdeterminowana przekonać ich do swojej decyzji. Potrafiła postawić na swoim, co niestety do tej pory nie zawsze wychodziło jej na dobre. Lecz jak przystało na trzynastoletnie, bądź co bądź dziecko, dziewczynka nie była do końca świadoma zagrożeń i z całą pewnością nie potrafiła ich dobrze przewidywać. Niestety, była to jedna z cech, którą dzieliła z Moru.
- Chodźmy, musimy kupić parę rzeczy, nim opuścimy miasto - zwróciła się do swojej kotki przekonana, że ta zrozumie każde jej słowo. - Jeśli będziesz grzeczna, kupię ci coś dobrego do jedzenia - obiecała. Niestety dla Meowth, zakupy będzie musiała spędzić w Poke Ballu. Mabh nie ufała jej jeszcze na tyle, ale pozwalać jej biegać samopas po sklepie, szczególnie wśród tylu kolorowych przedmiotów, które z pewnością bardzo zainteresowałyby takiego malucha! Potem pewnie uda się do Centrum Pokemon, by zadzwonić do rodziców i może odebrać jakąś mapę. Bez tego zupełnie nie wiedziała jak poruszać się po regionie. Może Siostra Joy będzie miała dla niej jakieś wskazówki w kwestii podróżowania po świecie pokemon? Mabh znała co prawda podstawy, ale dobra rada na początek przygody z pewnością nie zaszkodzi!
Powrót do góry Go down
V

V


Liczba postów : 726
Dołączył : 01/02/2019

There's a light inside your soul, that’s still shining in the cold Empty
PisanieTemat: Re: There's a light inside your soul, that’s still shining in the cold   There's a light inside your soul, that’s still shining in the cold EmptyPon Mar 04, 2019 4:05 am

Ach, 3 osoba. Dobrze.
---
Swoje pierwsze kroki dziewczynka skierowała więc do sklepu wielobranżowego, znajdującego się nieopodal sali Bugsy'ego. Ach, te jego włosy, błyszczące tak idealnie w świetle przepuszczanym przez witrażowe okna jego "królestwa"... Nie, nie mogła teraz o tym myśleć. Musiała się skupić na zakupach. Przed wejściem schowała do kuli swoją kotkę, która nie sprawiała oporu, choć po samej minie pokemona widać było, że niespecjalnie jej się to podoba. Mabh doskonale wiedziała, jak źle znosi ona zamknięcie.
W środku przywitał ją miły, wesoły ekspedient. Był wysoki, na oko miał jakieś 20, może 25 lat. Krótkie włosy zasłaniały jego czoło, a zielone oczy wpatrywały się w dziewczynkę spokojnie
- Witam, witam serdecznie, w czym mogę służyć? - zapytał miękkim, niemal dziewczęcym tonem. Za jego plecami młoda kobieta mogła zobaczyć szeroki asortyment produktów, a jeszcze więcej stało na półkach, błyszcząc się i mieniąc. Wiele z nich było ometkowanych, ale leżały również takie, które nie posiadały na sobie cen. Prawdopodobnie, gdyby dziewczynka się na nie zdecydowała, mogłaby zapytać sklepikarza o ich wartość. Na pierwszy rzut oka mogła znaleźć tu najważniejsze przedmioty - mapę najbliższych okolic oraz okolicznych miast, latarkę, kompas, baterie do latarki... Poza tymi niezbędnymi przedmiotami mogła również znaleźć karmę dla pokemonów, o różnych smakach, puszki z jedzeniem dla siebie, gotowe kanapki, szybkie dania, plastikowe sztućce, owoce, warzywa... Czego dusza zapragnie. Po wybraniu odpowiednich artykułów dziewczyna mogła spytać o pełną cenę do zapłaty. Nie mogła również zapomnieć o tym, że jej plecak nie ma nieskończonego miejsca, a jego ciężar zwiększa się z każdym przedmiotem...
Powrót do góry Go down
Birdy

Birdy


Liczba postów : 511
Dołączył : 27/02/2019

There's a light inside your soul, that’s still shining in the cold Empty
PisanieTemat: Re: There's a light inside your soul, that’s still shining in the cold   There's a light inside your soul, that’s still shining in the cold EmptyPon Mar 04, 2019 9:23 pm

Chociaż Mabh obawiała się puszczenia wolno swojej kotki w sklepie pełnym różności, to jej samej przydałoby się nieco więcej samokontroli. Od dzieciństwa była dość samodzielna, lecz to pierwszy raz gdy zasmakowała tego rodzaju wolności. Dzięki magii marketingu, dosłownie każda rzecz w zasięgu wzroku zachęcała ją do kupna. Na szczęście miała przy sobie jedynie część swoich gromadzonych przez lata oszczędności, bo czy istniał lepszy powód do przepuszczenia ich wszystkich jak wyruszenie w swoją własną podróż pokemon? Prawdopodobnie jedyny raz w życiu... Mabh odkryła z konsternacją, że to nie zakazów rodziców się obawiała, lecz coś ją blokowało. Jakaś wewnętrzna niepewność i lęk. Nim jednak mogłaby się dłużej nad tym zastanowić, z rozmyślań wyrwał ją przyjazny głos sprzedawcy.
- Dzień dobry - odpowiedziała nieco speszona i przez chwilę zastanowiła się nad tym, czego będzie potrzebować w ciągu tych kolejnych kilku dni. Dopiero, gdy spostrzegła latarkę, zdała sobie sprawę, że z dużym prawdopodobieństwem będzie musiała spędzić noc poza miastem. Zdecydowanie nie była przygotowana na taką ewentualność, ani psychicznie, ani fizycznie. Z drugiej strony, czy sama dałaby radę rozstawić namiot? Czy śpiąc w śpiworze nie udaremni sobie ucieczki w przypadku ataku dzikiego pokemona? I znowuż jak poradzi sobie ze zwykłym deszczem? Błądzenie po lesie z gorączką i pokemonem, który potrzebował jej bardziej niż ona jego nie mogło się dobrze skończyć. Te i inne optymistyczne myśli chodziły po głowie Mabh, a w tym czasie sprzedawca czekał na jej odpowiedź. Przede wszystkim nie może umrzeć z głodu, ani pragnienia, zdecydowała. - Potrzebuję dużą butelkę wody mineralnej oraz prowiant na dwa... trzy dni. Który nie zepsuje się w ciągu tych trzech dni. - Takie podstawy, bez tego naprawdę nie powinna się nigdzie dalej zapuszczać. Dziewczynka miała nadzieję, że uda jej się przeprawić przez Ilex i odnaleźć Scythera w znacznie krótszym czasie, a kolejny posiłek zje już w domu. - Również karmę dla pokemonów... na cztery dni. Dla jednej Meowth. I jakiś przysmak, który na pewno zdobędzie jej serce... - Sumienie nie pozwoliłoby jej postąpić inaczej. - Dla Scythera też - dodała po namyśle. Póki co, wszystko co wybrała nie powinno jej zbyt wiele kosztować, lecz w przypadku przedmiotów takich jak latarka sprawa mogła wyglądać inaczej. Po krótki zastanowieniu Mabh stwierdziła jednak, że nie ma sensu ryzykować. - Poproszę również mapę regionu z uwzględnieniem lasu Ilex oraz najprostszą latarkę z jedną zapasową baterią. - Dziewczynka uśmiechnęła się z rumieńcem lekkiego zakłopotania, mając nadzieję, że sprzedawca zrozumiał, że chodziło jej o tańszy model. - Oraz coś na deszcz! - Przypomniała sobie. Coś przeciwdeszczowego, czym mogłaby się przykryć z Meowth w razie pogorszenia pogody. Raczej nie miała wystarczająco siły w swoim młodym ciele, by dźwigać ze sobą śpiwór. Już sama podróż będzie dość męcząca. I nie chciała wydawać na niego pieniędzy, których po zakupach będzie zdecydowanie mniej. Ale nie zaszkodzi spytać... - Ile kosztuje śpiwór w moim rozmiarze? I czy ma pan jeszcze jakieś sugestie co do ekwipunku na kilkudniową podróż pokemon? - To nie była taka zwyczajna podróż pokemon, Mabh wyruszała z misją odnalezienia rannego Scythera i sprowadzenia go bezpiecznie do Bugsy'ego. Tylko krótki epizod w jej życiu, a potem wszystko wróci do normy jak zwykle. Lecz dziewczynka nie widziała nic złego w nazywaniu go podróżą, a że sprawiało jej to przyjemność i wzbudzało w niej ekscytację, zdecydowała się nie zaprzestawać. Póki rodzice, lub ktoś inny nie zdecydują się jej tego odebrać, kolejne kilka dni będzie należało wyłącznie do niej. I miała zamiar je w pełni wykorzystać.
Powrót do góry Go down
V

V


Liczba postów : 726
Dołączył : 01/02/2019

There's a light inside your soul, that’s still shining in the cold Empty
PisanieTemat: Re: There's a light inside your soul, that’s still shining in the cold   There's a light inside your soul, that’s still shining in the cold EmptySob Mar 09, 2019 12:02 pm

- Hmm... Woda mineralna, jedzenie na trzy dni... Pokarm dla pokemona na cztery... Przysmaki... Osobiście dla Meowth polecałbym paluszki rybne, wszystkie koty to uwielbiają. Mamy naturalne, oraz słodkie i pikantne. Które panienka woli? - zapytał podczas pakowania rzeczy, które dziewczyna wymieniła. Koło torby ze spożywką położył płaszcz przeciwdeszczowy, latarkę wraz z baterią do niej, szczegółową mapę Ilex Forest oraz okolic, a potem podliczył wszystko i spojrzał na dziewczynkę zaskoczony. Na pewno nie spodziewał się, że ktoś będzie go pytał o zdanie w kwestii ekwipunku na podróż pokemon. Przez parę sekund nie odpowiadał, myśląc widocznie
- Śpiwór zazwyczaj kosztuje 250$, ponieważ jednak zakupy przekraczają 50$, jego cena spada o połowę - głową wskazał duży plakat mówiący o promocji na wybrane artykuły "pierwszej potrzeby". Ciekawostką mogło być to, że tymi artykułami był śpiwory oraz poduszki... Tylko śpiwory i poduszki. Artykuły pierwszej potrzeby, nie ma co.
- Właściwie na panienki miejscu wziąłbym nieco lepszy plecak, taki, który wygodnie układa się na plecach. Dzięki temu wydaje się być nieco lżejszy, a jednak śpiwór i jedzenie na kilka dni swoje ważą. Pokazać? Mamy parę na zapleczu... Tak mi się wydaje - mężczyzna uśmiechnął się, ukazując idealnie białe ząbki.
Powrót do góry Go down
Birdy

Birdy


Liczba postów : 511
Dołączył : 27/02/2019

There's a light inside your soul, that’s still shining in the cold Empty
PisanieTemat: Re: There's a light inside your soul, that’s still shining in the cold   There's a light inside your soul, that’s still shining in the cold EmptySob Mar 09, 2019 5:29 pm

- Naturalne - odpowiedziała dziewczynka bez wahania. Żyła w głębokim przeświadczeniu, że co jest naturalne to i zdrowe. Z reszta taka mała kotka nie miała raczej jeszcze zbyt wyszukanego gustu. Słysząc cenę śpiworu, poczuła dziwna pustość żołądka i jakby grunt osunął jej się spod nóg. To duża część jej oszczędności! A jednak to właśnie polecono jej zabrać i Mabh chcąc nie chcąc, musiała się zgodzić, że nie uśmiechało jej się spanie na ziemi. A skoro juz miała wydać $125 na śpiwór to dalej poszło już łatwo, ot psychologia. - To poproszę tez ten plecak - wymamrotała pokonana. Serce jej bilo szybko, gdy przepuszczała taką kasę, lecz nie było to nic przyjemnego. Mabh odczuwała lekkie poczucie winy, dopóki nie wpadła na świetny pomysł. Poprosi rodziców o dodatkowe pieniądze na podróż! - Jest w kolorze zielonym? - Zapytała już bardziej ożywiona i gotowa oddać panu sprzedawcy swoje ciężko oszczędzone pieniążki. - Ile to będzie za wszytko razem ze śpiworem? - Była bardzo odważna zadając to pytanie, a glos jej w ogóle nie zadrżał. Rodzice zrozumieja, pomyślała pełna dobrych myśli.
Powrót do góry Go down
V

V


Liczba postów : 726
Dołączył : 01/02/2019

There's a light inside your soul, that’s still shining in the cold Empty
PisanieTemat: Re: There's a light inside your soul, that’s still shining in the cold   There's a light inside your soul, that’s still shining in the cold EmptyNie Mar 10, 2019 1:01 pm

Ekspedient kiwnął głową i poszedł na zaplecze, aby przynieść zielony plecak. Upakował wszystko ładnie, po czym zaczął podliczać. Serce dziewczyny waliło jak młotem, ale przecież to było niesamowicie ważne, dla niej i dla Bugsy'ego. Jego Scyther był najważniejszy na świecie, na chwilę obecną dla obojga. Mężczyzna mruczał cicho pod nosem nabijając towary na kasę
- Razem to będzie 275$, młoda damo - uśmiechnął się delikatnie podając kwotę. Widać dla niego to nie pierwsza i nie ostatnia tak duża suma za jednorazowe zakupy. Z drugiej jednak strony dziewczyna nie będzie musiała przez dłuższy czas szukać sklepu, bo wszystko już miała. Czy jednak aby na pewno?
Powrót do góry Go down
Birdy

Birdy


Liczba postów : 511
Dołączył : 27/02/2019

There's a light inside your soul, that’s still shining in the cold Empty
PisanieTemat: Re: There's a light inside your soul, that’s still shining in the cold   There's a light inside your soul, that’s still shining in the cold EmptyPon Mar 11, 2019 9:32 pm

No nic, z tym właśnie wiązała się podróż. Wiele osób marzy o wyruszeniu w nią z własnym pokemonem, a pośród całego tego splendoru łatwo zapomnieć o kosztach. Życie kosztuje, Mabh wiedziała o tym lepiej niż nie jedna trzynastolatka. Gdy całe życie uzależnione było od prowadzonego wspólnymi siłami gospodarstwa, człowiek szybko uczył się doceniać wartość pieniądza. Właśnie dlatego dziewczynce tak trudno było się z nim rozstać, choć przecież wiedziała, jak ważne są kupowane przez nią artykuły. Nie byłoby przesadą powiedzieć, że Mabh zaczęła pracować już jako siedmioletnie dziecko, a przy tym trudno by jej było wyobrazić swoje życie w mieście, z daleka od natury. Była szczęśliwa, wierzyła też, że niczego jej nie brakuje. A jednak ciągnęło ją do przygody i chociażby tylko w tym momencie, tęskniła za nią bardziej niż za domem.
- Dziękuję - powiedziała wręczając sprzedawcy trzy banknoty i oglądając swój nowy, wypakowany plecak. Nie miała tu już nic więcej do roboty dlatego pożegnawszy się uprzejmie, ruszyła w kierunku drzwi. Teraz priorytetem było skontaktowanie się z rodzicami za pośrednictwem Centrum Pokemon. Mabh wiedziała dobrze, gdzie się ono znajduje, gdyż było jednym z bardziej rozpoznawalnych budynków w niewielkim miasteczku Azalea. Osobiście wolałaby, aby miejsca przeznaczone dla trenerów pokemon były nieco mniej krzykliwe i bardziej wpasowywały się w swoje otoczenie... i właśnie dlatego wolała prowincję.   Choć nigdy nie była w żadnym innym mieście to nawet tutejsze budynki i ulice sprawiały, że czuła się nieco samotnie. Miała zamiar wybrać w miarę bezpieczną drogę do Centrum, by móc wypuścić Moru, która pewnie nie mogła się już tego doczekać. Cóż, sama Mabh zdążyła się przez ostatni tydzień przyzwyczaić do jej towarzystwa i dziwnie się czuła, nie mając jej u boku.
Powrót do góry Go down
V

V


Liczba postów : 726
Dołączył : 01/02/2019

There's a light inside your soul, that’s still shining in the cold Empty
PisanieTemat: Re: There's a light inside your soul, that’s still shining in the cold   There's a light inside your soul, that’s still shining in the cold EmptyNie Mar 17, 2019 2:33 pm

Mężczyzna spokojnie wydal resztę, po czym jego spojrzenie powędrowało za młodą dziewczynką, a na jego twarzy pojawił się delikatny uśmiech, którego dziewczyna już nie mogła zauważyć.
Gdy tylko wyszła przed budynek, Meowth niemal sama wyskoczyła z kuli, za pierwszym jej dotknięciem. Nie wyglądała na specjalnie zadowoloną, jednak widać było, że doskonale wiedziała, że było to niezbędne. Obie radosnym krokiem ruszyły w stronę pokemon Centrum, jednakże coś odwróciło uwagę Meowth. Był to podniesiony głosy dochodzące z jednej z uliczek
- Mówiłem Ci, że to zły pomysł. Zobacz, ten biedny pokemon ledwo chodzi!
- Wiem, wiem, ale musiałem się bronić. Te potwory w lesie były bezwzględne. Zobacz, co mi zrobiły!
- Widzę, widzę... Trzeba znaleźć kogoś, kto pobiegnie po pomoc. Nie zostawię was obu w takim stanie samych
Oba głosy należały do młodych chłopców. Wyglądało na to, że jeden z nich miał poważne kłopoty...
Powrót do góry Go down
Birdy

Birdy


Liczba postów : 511
Dołączył : 27/02/2019

There's a light inside your soul, that’s still shining in the cold Empty
PisanieTemat: Re: There's a light inside your soul, that’s still shining in the cold   There's a light inside your soul, that’s still shining in the cold EmptyPon Mar 18, 2019 12:13 pm

Dziewczynka ruszyła w kierunku Centrum Pokemon szybkim spacerkiem, z Meowth u boku. Chociaż kotka miała znacznie krótsze od niej nóżki to jak przystało na pokemona, przebierała nimi znacznie szybciej... na tyle, że przez większość czasu była na prowadzeniu. Dzięki temu Mabh miała ją zawsze na oku, co bardzo jej odpowiadało. Moru zdawała się czasem nie zdawać sprawy z czyhającego wokół zagrożenia i tak samo jak jej trenerka, nawet o tym nie wiedziała. Toteż gdy Meowth zaczęła się rozglądać za źródłem głosów dwóch chłopców, głowa Mabh automatycznie skierowała się w tym samym kierunku, a ona sama była lekko zainteresowana jeszcze zanim dotarł do niej sens ich rozmowy. Słysząc o rzekomych potworach znajdujących się w lesie, do którego sama miała cel w bliskiej przyszłości się wybrać, włosy na karku dziewczynki stanęły, a po jej plecach przebiegł nieprzyjemny dreszcz. Automatycznie pomyślała o kolonii Spinaraków oraz ich ewolucji... nie miała uprzedzeń do tych pokemonów i nie obwiniała ich. Po prostu po takich przeżyciach ciężko było dalej żyć jakby nic podobnego nie miało miejsca. To pozostawało w człowieku niezależnie od minionego czasu. Poza tym, może miało to coś wspólnego z zaginięciem Scythera? Nie mogła wykluczać takiej możliwości, a w takim przypadku musiała dowiedzieć się więcej. Nie mówiąc już o tym, że z rozmowy wydedukowała również, że chłopakom przyda się pomoc. Zaintrygowana i lekko zaniepokojona podeszła do dwójki chłopców i zagadała. - Co się stało, jakie potwory? Jesteście ranni? Właśnie idę do Centrum Pokemon, mam poprosić Siostrę Joy, by po was wyszła? Czy dacie radę sami dojść? - Sytuacja musiała być poważna, skoro nie mogli sami iść po pomoc. Może również oni, a nie tylko ich pokemony potrzebowali pomocy medycznej?
Powrót do góry Go down
Sponsored content





There's a light inside your soul, that’s still shining in the cold Empty
PisanieTemat: Re: There's a light inside your soul, that’s still shining in the cold   There's a light inside your soul, that’s still shining in the cold Empty

Powrót do góry Go down
 
There's a light inside your soul, that’s still shining in the cold
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Artistic Soul
» Inside Dark Void
» I love these flames, I got this fire inside
» ~~Revenge is a dish best served cold~~

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
PokeKingdom :: Stare przygody-
Skocz do: