IndeksLatest imagesRejestracjaZaloguj

 

 She: Lost

Go down 
2 posters
Idź do strony : 1, 2  Next
AutorWiadomość
Herbatka

Herbatka


Liczba postów : 1107
Dołączył : 22/01/2019

She: Lost Empty
PisanieTemat: She: Lost   She: Lost EmptyNie Lut 03, 2019 7:46 pm

She: Lost Giphy

xxxxxSwoją misję postanowiłaś rozpocząć nad ranem. Kiedy wyszłaś z kryjówki dostrzegłaś kilku hazardzistów. Niektórzy z nich dopiero zbierali się do domów po całonocnej grze, a niektórzy właśnie tutaj rozpoczynali swój dzień. Nie był to dla ciebie obcy widok.
Otworzyłaś drzwi i przywitało cię budzące się do życia miasto Celadon. Spotkałaś wzrokiem kilku jego mieszkańców, ale doświadczenie podpowiadało ci, że nie wszyscy są ludźmi. Twoje umiejętności w pewnym momencie sprawiły, że duchy stały się dla ciebie częścią tego świata i ciężko je było odróżnić od żywych istot.
Nie tym razem. Na ulicę wybiegła kobieta w zakrwawionej letniej sukience, mimo minusowej temperatury panującej na zewnątrz.
- Pomóżcie! Błagam, niech mi ktoś pomoże! - Krzyczała, rozglądając się w popłochu, ale nikt nie skierował na nią swojego wzroku.

Powrót do góry Go down
V

V


Liczba postów : 726
Dołączył : 01/02/2019

She: Lost Empty
PisanieTemat: Re: She: Lost   She: Lost EmptyNie Lut 03, 2019 8:08 pm

Zmrużyłam oczy i spojrzałam na nią. Hm. Duch? Czy może prawdziwy człowiek? Skoro jednak nikt nie zwraca na nią najmniejszej uwagi... Spojrzałam na Gastly'ego. Jeżeli Sinister będzie do niej wrogo nastawiony, będę miała pewność, że to jest duch. W końcu ich nienawidzi, nie wiedzieć czemu. Być może to ma coś wspólnego z tym, że to przez nie próbowałam ze sobą skończyć? Kto wie... W każdym razie w tym wypadku całkowicie zdaję się na mojego przyjaciela. Jestem pewna, że z jego zachowania będę w stanie wyczytać kim jest owa kobieta
Powrót do góry Go down
Herbatka

Herbatka


Liczba postów : 1107
Dołączył : 22/01/2019

She: Lost Empty
PisanieTemat: Re: She: Lost   She: Lost EmptyPon Lut 04, 2019 12:22 am

Postanowiłaś się upewnić i zostawiłaś to w gestii swojego Pokemona. Doskonale wiedziałaś, że możesz ufać jego wyczuciu, więc i tym razem cię nie zawiódł. Wlepił wzrok w zakrwawioną kobietę, a jego chmurzasta część zaczęła nieregularnie omiatać kuliste ciało. Był wyraźnie niezadowolony i gotowy do ataku. Obserwował kobietę w skupieniu, jakby gotowy do ataku, jakby przeczuwał, że zaraz coś się stanie.
I oczywiście się stało. Wzrok ducha zatrzymał się na tobie, a zaraz potem usłyszałaś:
- Widzisz mnie! Wiem, że na mnie patrzyłaś! Nie kłam! - Wyrzuciła z siebie, nawet jeśli nie zdążyłaś jeszcze nic powiedzieć. Podbiegła do ciebie od razu i wyciągnęła rękę do twojego ramienia. Ledwo zdążyła cię dotknąć, a Gastly wydał z siebie ostrzegawcze warknięcie. Na tyle skuteczne, że kobieta cofnęła się o krok.
- Ja... - Otworzyła usta. Była wyraźnie przestraszona. - Musisz mi pomóc. On tam jest w domu! Widziałam go, musisz mu pomóc. - Opowiadała chaotycznie, jednak... Czy ciebie to w ogóle interesowało? Czy miałaś zamiar pomóc bytowi, którego istnienie w pewnym sensie zniszczyło ci życie?
Powrót do góry Go down
V

V


Liczba postów : 726
Dołączył : 01/02/2019

She: Lost Empty
PisanieTemat: Re: She: Lost   She: Lost EmptyPon Lut 04, 2019 12:29 am

- Sinister, spokojnie - rzuciłam do ducha. Wiedziałam, że mogę na nim polegać. Następnie rozejrzałam się po otoczeniu. Wolałam nie zwracać na siebie większej uwagi, niż powinnam. Moje spojrzenie skierowało się znów na kobietę-ducha. Zmrużyłam oczy z lekką wrogością
- Dlaczego miałoby mnie to obchodzić? To wasze problemy. Wystarczająco narobiliście ich mi. Sami sobie pomóżcie - wysyczałam cicho, odwracając się - Idziemy, Sinister. Mamy swoje sprawy - dodałam na koniec. W środku buzował we mnie gniew. Jak ona w ogóle śmiała prosić mnie o cokolwiek? To ich wina... Wszystko było ich winą.
Powrót do góry Go down
Herbatka

Herbatka


Liczba postów : 1107
Dołączył : 22/01/2019

She: Lost Empty
PisanieTemat: Re: She: Lost   She: Lost EmptySro Lut 06, 2019 1:36 am

- Ale... Tylko ty mnie widzisz! Co mogę zrobić?! - Odwróciłaś się do niej plecami i jasno wyraziłaś swoje zdanie, ale kobieta wyraźnie nie mogła się z tym pogodzić. Próbowała jeszcze cię złapać, ale Sinister zrobił w jej stronę na tyle gwałtowny ruch, że i tym razem zrezygnowała.
Mogłaś więc spokojnie odejść, by zająć się główną sprawą - twoją nową misją. Sinister wciąż wyglądał na nieco poddenerwowanego, ale musieliście obmyślić plan. Od czego chciałaś zacząć? Wiedziałaś, że twoim łownym zadaniem jest zdobycie odznak. Wiedziałaś też, że Celadon ma swoją liderkę, ale czy byłaś na tyle odważna, żeby wyzwać ją do walki z jednym Pokemonem po swojej stronie? Jeśli nie - gdzie zamierzałaś się skierować?
Powrót do góry Go down
V

V


Liczba postów : 726
Dołączył : 01/02/2019

She: Lost Empty
PisanieTemat: Re: She: Lost   She: Lost EmptySro Lut 06, 2019 1:42 am

Zamyśliłam się. Celadon nie był dobrym pomysłem - jego liderka uwielbiała pokemony trawiaste. Spojrzałam na mojego duszka. Powinniśmy udać się najpierw na najłatwiejszych liderów. Potrzebuję ośmiu odznak... Hm.
- Dobra. Trzeba się przygotować. Szef dał nam trochę gotówki. Najpierw pójdziemy do sklepu - rzuciłam do Sinistera, ignorując kompletnie kobietę i jej żałosne próby zwrócenia na siebie mojej uwagi. Niech się buja. Tak, jak powiedziałam duszkowi, ruszam w stronę sklepu. Potrzebujemy mapy i jakiegoś jedzenia, które długo wytrzyma w podróży. Zamierzałam udać się po pierwsze do Viridian. Tamtejsze pokemony nie powinny stanowić dla nas problemów...
Powrót do góry Go down
Herbatka

Herbatka


Liczba postów : 1107
Dołączył : 22/01/2019

She: Lost Empty
PisanieTemat: Re: She: Lost   She: Lost EmptyNie Lut 10, 2019 12:43 am

xxxxxRuszyłaś do Pokemarketu. Miałaś ze sobą całkiem sporo gotówki, ale doskonale wiedziałaś, że nie możesz wydać wszystkiego. Czekała cię naprawdę długa podróż i nie byłaś w stanie określić kiedy nadejdzie kolejny przypływ pieniędzy.
Kręciłaś sie po sklepie ze swoim Sinisterem. Zdążył już się uspokoić i powoli dryfował nad twoją głową.Nie zatrzymywał się i nie okazywał zainteresowania wystawionym na półkach towarom, nawet jeśli było to jedzenie.
Znalazłaś całkiem wygodną mapę regionu Kanto za zaledwie 10$. Nie jest to wielki wydatek zwłaszcza, że ten kawałek kartki miał ci służyć długo.
Na pozostałych działach zaopatrzyć się mogłaś w:
[4$] konserwę mięsną - gulasz bądź pasztet, któremu do szczęścia potrzeba było tylko kawałka pieczywa;
[3$] konserwę warzywną, czyli mieszankę z przyprawami, która według producenta najlepiej smakowała na ciepło;
[1$] za dwie bułki drugiej świeżości, które nieszczególnie były przystosowane do długiej podróży, ale może chciałaś nadrobić dzisiejsze śniadanie?
[6$] za zestaw, w którym zalazły miejsce dwie kanapki z szynką i jajkiem oraz owocowa sałatka;
[1$] za każde jabłko, gruszkę, pomarańczę, grapefruita, dwa banany;
[1$] za każdy pomidor, ogórek, marchew, paprykę;
[2$] za zestaw plastikowych sztućców, w którym znalazł się nożyk, łyżka, łyżeczka i widelec;
[20$] za zestaw do gotowania - kuchenkę turystyczną z kartuszem w zestawie i małym garnczkiem;
[50$] za namiot dwuosobowy naprawdę dobrej jakości;
[10$] za namiot jednoosobowy, który nie posłuży ci na długo;
[25$] za składany śpiwór;
[5$] za scyzoryk;
[2$] za małą, awaryjną apteczkę;
[25$] za większą apteczkę z wyposażeniem;
[5$] za napoje gazowane w wybranym smaku w trzylitrowej butelce;
[1$] za butelkę wody niegazowej lub gazowanej w litrowej butelce;
[6$] porcję zwyczajnej karmy dla Pokemonów;
[1$] przekąski w postaci batoników, paluszków, chipsów;
[10$] za parasolkę składaną;
[2$] za notatnik z długopisem;
[1$] za kompas niskiej jakości;
[1$] za latarkę bez baterii;
[10$] za baterie do latarki;
[200$] za wybrane ubrania na zmianę;
[450$] za aparat fotograficzny na promocji, który przykuł twoją uwagę, kiedy przechodziłaś obok półki z elektroniką;
[2$] za zapalniczkę.
Były tu też instrukcje ataków i zwykłe Pokeballe, tylko czy potrzebowałaś tych rzeczy? A może szukałaś czegoś jeszcze?
Powrót do góry Go down
V

V


Liczba postów : 726
Dołączył : 01/02/2019

She: Lost Empty
PisanieTemat: Re: She: Lost   She: Lost EmptyNie Lut 10, 2019 2:18 pm

Mapa... Jak dobrze! Wrzucam mapę do koszyka. Oprócz niej biorę jeszcze dwuosobowy namiot, śpiwór, dużą apteczkę, trzy litrowe butelki wody gazowanej, notatnik z długopisem, latarkę i trzy baterie, zapalniczkę, zestaw do gotowania, scyzoryk, dwa plastikowe zestawy, po trzy konserwy z każdego rodzaju, zestaw z kanapką i sałatką na teraz i 6 porcji jedzonka dla pokemonów. Choroba wie, jak długo będę w podróży. Idę ze wszystkim do kasy
- To ile płacę? - zapytałam z uroczym uśmiechem
Powrót do góry Go down
Herbatka

Herbatka


Liczba postów : 1107
Dołączył : 22/01/2019

She: Lost Empty
PisanieTemat: Re: She: Lost   She: Lost EmptyNie Lut 17, 2019 10:22 pm

xxxxxMiałaś wrażenie, że mężczyzna, który stał za kasą, powinien być już dawno na emeryturze. Jego ruchy były powolne, a każdy przedmiot, który zabrałaś z półki oglądał kilka razy. Zupełnie jakby zastanawiał się kiedy i w jaki sposób znalazło się to w asortymencie.
- Mhm... Tak, tak. Ja też kiedyś podróżowałem! Jak byłem młody i żwawy... - Opowiadał Ci przy tym historię swojego życia, która nie była szczególnie porywająca i to pewnie dlatego, że opowiadał Ci o raczej mało istotnych rzeczach.
- Trawa na wschodzie regionu rośnie znacznie dłuższa, wiesz? - Zapytał, kiedy włożył konserwy do torebki (jedne z ostatnich rzeczy). Nagle zmarszczył przy tym brwi i pokręcił głową. - Pomyliłem się, jeszcze raz. - I wszystkie twoje zakupy wylądowały z powrotem na ladzie. Miałaś wrażenie, że trwało to wieczność, a czas był teraz dla ciebie niezwykle istotny.
- Poproszę 240$! - Jeśli nie miałaś odliczonej kwoty, musiałaś przygotować się na to, że mężczyzna trzy razy sprawdził wszystkie banknoty i przeliczył ich sumę. Ostatecznie, kiedy wyszłaś z powrotem na miasto było już blisko południa.
Musiałaś dojść z Celadon do Viridian, więc skierowałaś się do zachodniego wyjścia z miasta. Problem jednak tkwił w tym, że na mapie nie było wyraźnej linii łączącej te dwa miasta. Drogowskazy mówiły inaczej. Na pierwszym rozdrożu, tuż po wyjściu z miasta dostrzegłaś znak z drogą numer 16, która prowadziła na południe. Tuż obok przybity był stary kawałek drewna z nierównym napisem nakreślonym czarną farbą "16.1". Jego strzałka skierowana była na zachód - prosto do twojego celu. Za pobliskimi domkami mogłaś dostrzec w oddali korony drzew. Była to prawdopodobnie część lasu Viridian, który również nie został uwzględniony na mapie.
Powrót do góry Go down
V

V


Liczba postów : 726
Dołączył : 01/02/2019

She: Lost Empty
PisanieTemat: Re: She: Lost   She: Lost EmptyPią Lut 22, 2019 1:19 am

Hm... A to akurat ciekawe. Droga, której nie ma na mapie? Musiała powstać dość niedawno... Tym bardziej mnie to cieszy. Nie będę musiała przedzierać się przez miasta, które mnie nie interesują na chwilę obecną. I przy okazji może uda mi się dotrenować Sinistera do odpowiedniego poziomu umiejętności, by w pojedynkę zdjął jednego z liderów? Byłoby świetnie. Tak czy inaczej, kieruję się do drogi 16.1, rozglądając się z zaintrygowaniem. Uwielbiam odkrywać nowe miejsca, zwłaszcza, jeżeli nie ma ich na mapie...
Powrót do góry Go down
Herbatka

Herbatka


Liczba postów : 1107
Dołączył : 22/01/2019

She: Lost Empty
PisanieTemat: Re: She: Lost   She: Lost EmptySob Lut 23, 2019 7:44 pm

xxxxxWiosna. Ziemia powoli budziła się do życia, a ty mogłaś to dostrzec ze zdwojoną siłą. Droga numer 16.1 charakteryzowała się tylko jednym mankamentem w postaci wydeptanej, wąskiej ścieżki, która prowadziła raz w prawo, raz odbijała bardziej w lewo. Oznaczało to tyle, że ogromna część roślinności nie została jeszcze zadeptana. Podziwiać mogłaś wiele drobnych, fioletowych kwiatów, które wyszły powitać słońce, a na drzewach powoli rozwijały się liście. Temperatura dobijała do dziesięciu stopni i wiał delikatny wiatr. Czułaś dzięki temu słodkawy zapach i zdaje się, że nawet Sinister doceniał tą pogodę. Jego ciało leniwie włóczyło przed tobą, okazjonalnie zataczając kółka nad twoją głową, by rozejrzeć się po okolicy. Dzięki temu wiedziałaś, że nie roi się tu od żadnych duchów i chociaż to mogło ci przynieść ulgę. Niestety kolejne godziny marszu dłużyły się coraz bardziej. Twój ekwipunek był okazały, a ty nie byłaś stworzona do dźwigania takich ciężarów na długich dystansach. Zwyczajnie byłaś zmęczona, a las zdawał się być tak daleko, jak z chwilą, kiedy dostrzegłaś go po wyjściu z miasta.
Potrzebowałaś postoju. Mogłaś rozłożyć się na boku drogi lub przejść jeszcze kawałek i odbić w prawo. Dostrzegłaś tam bowiem jakąś budowlę. Nie był to dom, bo teren gospodarstw zdążyłaś już minąć. Przypominało bardziej jakąś zapomnianą świątynię. A może zdecydowałaś się zaryzykować i dzielnie trzymać tempo na wybranej drodze?
Powrót do góry Go down
V

V


Liczba postów : 726
Dołączył : 01/02/2019

She: Lost Empty
PisanieTemat: Re: She: Lost   She: Lost EmptySob Lut 23, 2019 7:48 pm

Uff... Wyprawa była zdecydowanie cięższa, niż się spodziewałam. Na sto procent potrzebuję pokemona, który mógłby mi pomóc z noszeniem ekwipunku... Trzeba się gdzieś zatrzymać. Nie mogę sobie pozwolić na żadne błędy cy omdlenia ze zmęczenia w trakcie trasy. Moje oczy szybko namierzyły miejsce, w którym może udać się nam odpocząć. Ruszyłam powolnym krokiem w stronę budowli licząc na to, że się nie zawali gdy będę w środku. Dotrzeć tam, sprawdzić, czy wytrzyma podmuchy wiatru poprzez uderzenie tego "z otwartej", a dopiero potem wejść i się zrelaksować. Parę godzin przerwy nie powinno mi tak bardzo zaszkodzić...
Powrót do góry Go down
Herbatka

Herbatka


Liczba postów : 1107
Dołączył : 22/01/2019

She: Lost Empty
PisanieTemat: Re: She: Lost   She: Lost EmptyPon Lut 25, 2019 5:51 pm

Zdecydowałaś się zboczyć na kilka godzin z głównej ścieżki, by chwilę odpocząć. Podróż do opuszczonego budynku zajęła ci jakieś dziesięć minut, nawet jeśli prawie cały był od początku w zasięgu twojego wzroku. Okazało się bowiem, że budowla jest ogromna i nikt już dawno nie padł na podobny do Twojego pomysł, bo zmuszona byłaś przedzierać się przez zarośnięte już przejścia.
W końcu dotknęłaś ściany, z której posypało się nieco sproszkowanej cegły i piachu. Konstrukcja wyglądała jednak solidnie, nie licząc ogromnej dziury w ścianie, która na myśl przywodziła atak wściekłego Rhyhorna. Wnętrze niewiele odbiegało od wyobrażeń. Miejsce wyglądało bowiem, jakby ktoś je opuścił w pośpiechu i już nigdy nie wrócił. Połamane meble niemalże w całości pokryte były mchem, co tworzyło z nich swego rodzaju pomniki. Gdzieniegdzie walały się zamoknięte fragmenty ksiąg i dokumentów, z których pewnie nie byłabyś w stanie nic przeczytać. Większość z okien się nie ostała, więc mogłaś trafić pod nogami na pojedyncze fragmenty szkła. To wszystko sprawiało, że budynek przypominał opuszczony kościół lub miejsce spotkań jakiejś sekty. Malowidła na ścianach, a raczej ich pozostałości nie przypominały bowiem religijnych dzieł. Było w nich coś niepokojącego, nawet jeśli z fragmentów nie mogłaś wiele ułożyć. Czerwone, krzywe linie prowadziły ku sufitowi, na który w końcu spojrzałaś. Napis, jaki się tam malował mógł cię zaskoczyć. Niestaranne, grube linie układały się w:

She: Lost Funkrocker.regular
Powrót do góry Go down
V

V


Liczba postów : 726
Dołączył : 01/02/2019

She: Lost Empty
PisanieTemat: Re: She: Lost   She: Lost EmptyWto Lut 26, 2019 1:10 am

Woah. Nie tego się spodziewałam po opuszczonym budynku. To znaczy, tak, spodziewałam się syfu, mchu, wybitych okien i Arceus wie, czego jeszcze, ale... to? Te napisy i malowidła... Co to wszystko znaczyło? Zmrużyłam oczy. Jedno było pewne - ktoś dawno temu bardzo chciał, by Zespół R zniknął z powierzchni ziemi. Pytanie tylko dlaczego?
Właściwie, jakby się nad tym zastanowić, to pytań było o wiele więcej, jednakże na żadne z nich nie znajdę odpowiedzi w tym miejscu. Chociaż... Może?
- Sinister, mógłbyś się rozejrzeć czy czasami nie ma tu żadnego ukrytego przejścia? - zapytałam. Spróbować nie zaszkodzi. Czemu ktoś opuścił to miejsce? Że też nie kupiłam tego aparatu w sklepie... Rozglądam się za czymś, co mogło ocaleć przez ten czas. Jak raz przydałby się jakiś duch, to żadnego nie ma na miejscu... Westchnęłam cicho
Powrót do góry Go down
Herbatka

Herbatka


Liczba postów : 1107
Dołączył : 22/01/2019

She: Lost Empty
PisanieTemat: Re: She: Lost   She: Lost EmptySob Mar 02, 2019 9:10 pm

Twój towarzysz skinął łepkiem i zaczął krążyć po miejscu, w którym byliście. Przenikał przez ściany raz w jedną, raz w drugą stronę, szukając ukrytych drzwi i tego, co się za nimi mogło znajdować. Niestety przenikając przez ścianę wychodził na zewnątrz, a po drodze było tylko trochę tynku. Nie znalazł tu zatem dobudowanego, ukrytego pokoju. Mogłaś się o tym przekonać, jeśli chciałabyś obejść budynek dookoła. Został on bowiem stworzony na wzór jakiejś wieży i z jakiegoś powodu nie zostało tu nic godnego uwagi. Nawet zagubiona dusza.
Zamierzałaś mimo wszystko spędzić tu kilka godzin i odpocząć? A może jeszcze nie poddałaś się w swoich poszukiwaniach?
Powrót do góry Go down
Sponsored content





She: Lost Empty
PisanieTemat: Re: She: Lost   She: Lost Empty

Powrót do góry Go down
 
She: Lost
Powrót do góry 
Strona 1 z 2Idź do strony : 1, 2  Next
 Similar topics
-
» Lost in time
» The sky is getting full and turning black, I lost my way.

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
PokeKingdom :: Stare przygody-
Skocz do: