Tajemnicze wspomniania...

Chyba dobrze zdecydowałeś bo ledwie zatrzasnąłeś klapę dziob wściekłego Pidgeya przebił się przez drewno. Prawdopodobnie na pokazach zamiast pozować siałby spustoszenie na widowni. Na szczęście las był znacznie spokojniejszy. Od razu kilka Hoot-hootów przeleciało nad twoją głową ciesząc się nocną porą, a na jednej z wyższych gałęzi siedział spokojnie Murkrow. Oprócz nich zauważyłeś kolejnego Spineraka snującego sieć na drzewie. Spacerującego między kamieniami Skorupi oraz buszującą w trawie Poochyena. na wybór nie mogłeś narzekać ale zanim coś postanowiłeś Piplup pociągnął cię za rękaw i wskazał na coś za wami. W waszą stronę leciał ów Pidgey, który wcześniej przyglądał ci się z ciekawością.

Kiedy tylko Murkrow przykuł moją uwagę rozpedzony Pidgey zaczął lecieć w moim kierunku. Dobrze, że Piplup miał oczy wokół glowy bo inaczej mogłoby być słabo gdyby wpadł we mnie z impetem. Jeżeli ptak chciał do nas dołączyć to czekał go najważniejszy test. Test Hoppipa. W koncu to on miał być sparowany z tym ptakiem i jeżeli okaże się, że się go przestraszy to lipa ze współpracy. Zatem pozostało mi czekać na rozwój zdarzeń i reakcję Hoppipa siedzącego mi w ramionach.

Hoppip trochę się bał ptaka, który przewyższał go typem ale dzielnie stanął do walki chcąc udowodnić swoją wartość. Pidgey uznając to za sygnał do walki od razu zaczął szarżować na roślinnego stworka. Niestety pół dziwki ptak niezbyt dobrze znał zasady fer-play bo od razu zaczął atakować. Hoppipowi co prawda udało się uniknąć pierwszego ataku Tackle ale Pidgey momentalnie wyciągnął swego asa, którym był Brave Bird i zaszarżował na Hoppipa przewalając pobliskie drzewo. Prawdopodobnie marnie by się to skończyło dla przebywającego pod twoją opieką malucha, gdyby nie szybka reakcja Murkrova, który momentalnie pochwycił Hoppipa w szpony tuż przed tym jak Pidgey wbił się w ziemię w miejscu gdzie przed sekundą stał twój pokemon.

- Dzięki Murkrow! Jeżeli możesz to broń Hoppipa przed naapastnikiem - krzyknalem do dzikiego Pokemona, który postanowił nam pomóc. Tymczasem jednak miałem szansę na mały trening i wyprobowanie ataku, ktorego bałem się wcześniej użyć - Piplup, użyj Hydropump na przeciwniku po czym od razu Ice Beam. Zamroz wodę tworząc piękną abstrakcyjna rzeźbę na przeciwniku!
Byłem bardzo ciekaw czy uda się nam połączyć te dwa ataki. Z pewnością przyda nam się to w Konkursie. Uzywanie ataków typu Hydropump było ryzykowne bo ich moc była duża ale warto było próbować.

Kruk skinął delikatnie głową. Nie wiedziałeś czemu ci pomógł ale czułeś, że możesz mu zaufać. Natomiast Piplup bez wahania przystąpił do ryzykownej kombinacji. Mocarna fala wody przedarła się przez drzewa. Mimo niż pingwinek od razu wystrzelił lodowy promień zdążył zamrozić tylko część tej fali. Były jednak dwa plusy. Pierwszy. Pidgey całkiem nieźle oberwał od Hydro pompy, a po drugie zamrożona część w abstrakcyjny sposób kojarzyła się z winoroślami oplatająctmi drzewa. Chyba jedynym na co można by narzekać jest to, że teraz Piplup oberał od Pidgeya Taclke. W trakcie walki pokedex pokazał, że przeciwnik ma piąty poziom, więc wygranie z nim było bardzo prawdopodobne.

Piplup: 90
Pidgey:75

Efekt wymagał dopracowania ale byłem całkiem zadowolony z tego jak wyglądała ta kombinacja ataków.  Należało zatem kontynuować walkę. Skinalem kciukiem w stronę Murkrowa by podziękować mu za obronę mojego druguego Pokemona a sam ruszyłem by dac kolejne instrukcje Piplupowi.
- Wyskocz w powietrze i wirujac użyj Pound na przeciwniku. Następnie odbij się od ziemi i kolejno zaatakuj Ice beam a potem Hydropump! Gdyby przeciwnik się do nas niebezpiecznie zbliżył to użyj Hydropump by trzymać go na bezpueczny dystans.

Podróżujący z tobą pingwinek miał większe doświadczenie bojowe od gustującego w pokojowym przebywaniu na strychu ptaka. Ciosy spadały na niego jeden po drugim. No może poza hydropompą. Kiedy lodowy promień przemknął przez pole walki zostawił za sobą coś na kształt rampy. Fala wody w kontakcie z nią zawróciła i pewnie by zmoczyła nieźle zarówno Hoopipa jak i Murkrova ale czarny ptak ponownie ich szybko przeniósł po czym rzucił ci spojrzenie mówiące "patrz trochę na teren jak atakujesz". To był już prawie koniec Piplup nieco dyszał ale Pidgey był wyraźnie u schyłku sił, a i doświadczenia mu brakowało. Wyraźnie nie był typem wojownika tylko zwykłym ciekawskim stworkiem.

Piplup: 90
Pidgey: 40

- Ok Piplup, czas skończyć tą potyczkę. Na początek wyskok w powietrze i wirujac zaatakuj Pound! Nastepnie odskocz na bezpieczną odległość i kolejno użyj dwóch Ice beam, jeden niech stworzy rampę, po której posuniesz w stronę przeciwnika a drugi niech będzie wymierzony centralnie w niego! To powinno wystarczyć by go pokonać - niemal krzyczalem naszą strategię. Byłem pełen emocji bo ten trening dużo nam dawał. Udowodnił, że możemy użyć Hydropump w walce a poza tym dawał nam cenne doświadczenie i możliwe, że nowy atak w postaci Bubble.

Wszystko zadziałało perfekcyjnie i po chwili Pidgey leżał znokautowany. Hoppip podbiegł do ciebie radośnie popiskując. Widać było, że ta walka bardzo mu się spodobała i już nie mógł się doczekać, aż sam będzie w stanie robić takie rzeczy. Murkrov jeszcze nie odleciał i ze stoickim spokojem prosto na ciebie. Jeśli chodzi o Pidgey'a to cóż. Szybko doszedł do siebie i uznając, że takie zabawy nie są dla niego usiadł na większej gałęzi tym razem interesując się porzuconą dziuplą. Nie oddalał się i był nadal wyczerpany, więc jeśli chciałeś go złapać wystarczyło rzucić pokeballem. Pytanie tylko, czy nada się do twojego teamu.

Piplup: +1,5lvl

Pidgey raczej nie należał do stworkow, które pasowałyby do mojego teamu aczkolwiek mogłem go złapać i w późniejszym czasie wymienić. Zatem rzuciłem ballem w jego stronę po czym odwrocilem się do Murkrowa. Pomiędzy nim a Hoppipem nawiązała się pewna nuta sympatii i to mogło być kluczem do rundy pokazowej.
- Witaj Murkrow, nie chciałabyś do nas dołączyć? Podróżujemy z Hoppipem i Piplupem w celu rozwiązania pewnej zagadki a także wygrania Grand Festivalu w Konkirsach. Wystarczy, że wejdziesz do tej kuli- powiedziałem wyciągając drugą piłkę w stronę mrocznego ptaka.

Pidgey złapał się bez większych problemów. Twoje wątpliwości co do małego ptaka podzielał widocznie Piplup bo tylko westchnął gdy czerwono-biała kula wydała charakterystyczny dźwięk świadczący o tym, że nowy pokemon został złapany. Hoppip natomiast skulił się za krukiem jakby obawiał się, że Pidgey zaraz się wydostanie i go zje. Nic dziwnego Jeszcze niedawno omal nie został zabity przez niefortunnie wymierzony atak tego stworka. Co do Murkrov'a to sytuacja miała się inaczej. Faktycznie zaimponowałeś mu swoim talentem do walki ale był dalej niepewny. niepewny czy pokemon taki jak on nada się do konkursów bazowanych na pięknie. Z drugiej strony taka wyprawa na pewno byłaby dla niego doskonałym treningiem.
- Widzę, że już poznałeś naszego samozwańczego obrońce lasu - usłyszałeś za sobą radosny głos leśniczego, który wyszedł obecnie na altankę swego domku.



Pidgey
Imię: ---


Typ:
Poziom: 5
Ewolucja: Pidgey -<18lvl> Pidgeotto - <36lvl> Pidgeot
Ataki: Tackle, Sand Attack, Brave Bird(EM)
Umiejętność: Keen Eye
Trzyma: --
Charakter/historia: Cóż Pidgey jest bardzo ciekawskim pokemonem. Interesuje się wszystkim. czy to nowa osoba, czy walka, czy kolorowy listek. Toleruje swojego "trenera" ale pewnie nie zwróciłby mniejszej uwagi na zmianę, gdyby został komuś nagle sprezentowany.
Rozmiar: ordinary
Natura: Quirky
Smak: ⋆ brak ⋆ brak ⋆ lubi wszystkie smaki
Data złapania: 19.09.2019
Trener: Fernando de la Rosa
Przywiązanie: 0%

Schowałem Pokeball z Pidgeyem do torby i podszedłem do Piplupa by pogłaskać go po główce. Byłem z niego bardzo dumny. Kto by pomyślał, że nasza przyjaźń, która zaczęła się na plaży tak się rozwinie?
- Mówi pan o Murkrowie? Mój Hoppip, wyjatkowo jej ufa i miałem nadzieję, że dołączy do mojej drużyny. Myślę, że stworzy świetny duet w najbliższym Konkursie razem z moją roślinką - powiedziałem po części do leśniczego a po części do ptaka. Hoppip mało komu ufal a był wręcz stworzony do rundy pokazowej i uważam, że sroczka dopełniala by jego wystąpienie. Wyciągnąłem więc dłoń z pustym ballem bardziej w stronę mrocznego ptaka.

/Widzę, że bardzo chcesz samiczkę... no niech będzie ;)

Po walce Hoppip zadowolony, że "schowałeś" już tego strasznego ptaka podszedł do ciebie radośnie popiskując. Leśniczy pokiwał głową po czym postanowił nieco więcej zdradzić o mrocznym pokemonie.
- Tak. Murkrov od kiedy tylko nauczyła się jako tako walczyć ma silne poczucie ochrony innych. Nie oznacza to, że jest pokojowa. Gardzi po prawdzie przemocą ale kiedy trzeba potrafi zrobić użytek ze swych ostrych szponów i dzioba. Przekonało się o tym już paru okolicznych wandali - zaśmiał się cicho - Nie mam nic przeciwko byś zabrał ją w podróż ale wiedz, że jest bardzo przywiązana do tego miejsca. Skoro jeszcze nie odleciała, jak to zwykle robi gdy sprawa ucichnie to pewnie zyskałeś jakąś część jej uznania. Myślę, że jeśli zapewnisz ją, że jeśli zapewnisz ją że w razie czego pozwolisz jej wrócić do lasu, gdy będzie tego pragnęła zgodzi się pomóc też tobie. Podróż po regionie lub nawet kilku z pewnością będzie dla niej doskonałym treningiem.

Nie chce samych kolesi w teamie a Murkrow pasuje mi na samice. To ile mam dodac Piplupowi poziomow?
...........................
Przytulilem mojego Hoppipa. Musial się bardzo przestraszyć całą tą sytuacją z Pidgeyem.
- Oczywiście, obiecuję, że tak się stanie - odparlem słysząc słowa leśniczego. Jeżeli to nastąpi to zapewne ciężko mi bedzie rozstać się ze swooim Pokemonem, ale przecież nie zmusze ptaszyny by ze mną była wbrew własnej woli. Wypialem więc rękę z ballem jeszcze bardziej przed siebie mając nadzieję, że sroka dołączy do mojego teamu.

Dodaj 2
-------------------------------

Murkrov popatrzyła podejrzliwie na pokeball. Wydała z siebie zdegustowany odgłos jakby chciała powiedzieć. 'Będziesz musiał zmienić ten jaskrawy kolor na coś ciemniejszego" ale nacisnęła guzik aktywując pomień, który wciągnął ją do środka.
- Spokojnie nie jest oficjalnie moja. Po prostu pracując tutaj przez lata poznałem sporo mieszkańców tego lasu - powiedział - jestem szczęśliwy gdy znajdują odpowiedniego opiekuna, który chce pomóc spełnić ich marzenia. Teraz sugeruje byś poszedł już spać. Niewyspany jeszcze spadniesz z lecącego Pidgeot'a, a to z pewnością skączyłoby się długą wizytą w szpitalu - zasugerował.


Murkrow
Imię: --



Typ: https://cdn.bulbagarden.net/upload/7/73/FlyingIC.gif[img]
Poziom: 5
Ewolucja: Murkrow ->(Dusk Stone) Honchkrow
Ataki: Peck, Astonish, Pursuit, Mirror Move(EM)
Umiejętność: Insomnia
Trzyma: --
Charakter/historia: Od kiedy nauczyła się walczyć uważana była za samozwańczego obrońcę lasu. Gardzi przemocą ale kiedy trzeba potrafi zrobić użytek ze swych pazurów i dzioba. Ma silne pragnienie ochrony pozostałych członków grupy. Choć nie sądzi by dała radę w pokazach zgodziła się na wspólną podróż z Fer'em, gdyż ta z pewnością uczyni ją silniejszą.
Rozmiar: Ordinary
Natura: Adamant (+Atak ⋆ -Sp.Atak)
Smak: ⋆ lubi ostre ⋆ nie lubi wytrawnego
Data złapania: 20.09.2019
Trener: Fernando de la Rosa
Przywiązanie: 0%