IndeksLatest imagesRejestracjaZaloguj

 

 Conquer your weakness, we get into the zone

Go down 
3 posters
Idź do strony : 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next
AutorWiadomość
Banshee

Banshee


Liczba postów : 503
Dołączył : 10/04/2019

Conquer your weakness, we get into the zone Empty
PisanieTemat: Conquer your weakness, we get into the zone   Conquer your weakness, we get into the zone EmptyPią Lis 15, 2019 7:53 pm



sʜɪɴɪɴɢ ᴄɪᴛʏ ᴡʜᴇʀᴇ ʟɪɢʜᴛɴɪɴɢ sᴘᴀʀᴋʟᴇs

_____Nimbasa City zawsze potrafiło zaskoczyć. Centrum Unovy, które skupiało się głównie na branży turystycznej i rozrywkowej, nie bez powodu ściągało do siebie miliony ludzi z każdego zakątka świata, nie tylko dzięki stałym atrakcjom, jak park rozrywki, lecz organizując festiwale, koncerty lub różnego rodzaju występy, które nigdy nie pozostawiały niedosytu. Letnia pora najlepiej się do tego nadawała. Ciepłe temperatury zachęcały, by wyjść z domu i wziąć udział w niezapomnianych wydarzeniach.
_____Ostatnie kilka dni było poświęcone artystom. Chalk festival wymalował każdy mur i każdy chodnik miasta, zachwycając kolorami i kreatywnością. Ogromne dzieła, które dzięki odpowiedniemu cieniowaniu, sprawiały wrażenie żywych, narysowane krajobrazy oraz przejścia, w które ludzie nie raz próbowali wejść. Turyści robili zdjęcia, by pochwalić się, jak siedzą na grzbiecie Lugii. Butterfree i Vivillony podlatywały bliżej, żeby ukrywać się wśród różnobarwnych motyli na ścianach budynków, kiedy niektórzy czatowali przy rozłożonych stoiskach z jedzeniem czy atrakcjami.
_____- Malowanie twarzy! Zapraszam! - rozbrzmiał kobiecy głos gdzieś w oddali. Szatynka miała narysowanego na policzku Love Balla i machała energicznie do ludzi. - Zapraszam chętnych!
_____Nieopodal znajdowała się maszyna z watą cukrową, a jeszcze dalej, dla tych, co chcieliby napełnić żołądki, znajdowały się różnego rodzaju foodtrucki, zachęcając swoim zapachem. Wybór był spory, więc jeśli ktoś nie zadowolił się zwyczajnym hot-dogiem czy frytkami, zawsze mógł poszukać kuchni dopasowanych do jego gustu.
Powrót do góry Go down
Garret B.

Garret B.


Liczba postów : 168
Dołączył : 30/04/2019

Conquer your weakness, we get into the zone Empty
PisanieTemat: Re: Conquer your weakness, we get into the zone   Conquer your weakness, we get into the zone EmptyNie Lis 17, 2019 1:44 am

Po raz kolejny spacerowałem kolorowym centrum Nimbasy, które naprawdę dobrze znałem. Mimo to to miasto nadal potrafiło mnie zaskoczyć. Nie przypomniałem sobie, żeby kiedykolwiek zostało pokryte taką ilością kredy. Pokryte nią było praktycznie wszystko, od chodników po fasady budynków. Uśmiechałem się pod nosem, widząc szczęśliwe dzieci, udające, że latają na Lugii. Wszędzie byli ludzie i Pokemony, ciężko było się przepchać przez cały ten tłum. Miałem ochotę wypuścić z Pokeballa Honedge'a i złapanego wczoraj Deerlinga, jednak bałem się, że się pogubimy. Wczorajszy dzień był niesamowicie pokręcony, jednak ostatecznie musiałem zostać w domu, na prośbę mojego ojca. Potrzebował pomocy z Bouffalantami.
Byłem jednak pewien, że dzisiaj uda mi się opuścić miasto. Najpierw jednak chciałem się z nim pożegnać. Nie było chyba lepszego sposobu na taki czyn niż wzięcie udziału w festiwalu. Skierowałem się w stronę food tracków, z zamiarem kupienia sobie czegoś dobrego do jedzenia. Nie byłem nawet bardzo głodny, chciałem po prostu spróbować nowych smaków.
Powrót do góry Go down
Banshee

Banshee


Liczba postów : 503
Dołączył : 10/04/2019

Conquer your weakness, we get into the zone Empty
PisanieTemat: Re: Conquer your weakness, we get into the zone   Conquer your weakness, we get into the zone EmptyNie Lis 17, 2019 3:34 pm

_____Stojące po prawo i lewo foodtrucki miały sporo do zaoferowania zarówno z dań głównych, jak i deserów. Znajdował się tam pojazd typowo ze słodyczami - żelkami, ciągutkami, tic-tacami, cukierkami o różnych smakach. Kolejny znów czekoladowy, gdzie od upominkowych opakowań z czekoladami i bombonierkami z wymyślnymi nadzieniami, dało się kupować pojedyncze sztuki, czekoladowe draże, owoce w czekoladzie. Z lodów przyciągał uwagę Big Gay Ice Cream, którego nazwy lodów też były dość specyficzne, a zaraz obok niego mieściło się stanowisko z lodami tajskimi.
_____Odsuwając się od deserów, w oddali dało się również dostrzec hot-dogi - oczywiście nie te zwyczajne, gdzie parówkę polewają ketchupem i musztardą, ale gdzie wygląda on jak prawdziwe danie w bułce. Dalej znów truck "wszystko z ryby", którego nazwa świadczyła sama za siebie, następnie India Menu, Grill & Fun, Delicio Taco Truck, wegetariańska oraz japońska, gdzie na boku pojazdu namalowana była animu waifu czy inny thot, a w środku azjatycki, pomarszczony, choć przyjaźnie wyglądający staruszek, skręcał rolki sushi na oczach innych ludzi.
Powrót do góry Go down
Garret B.

Garret B.


Liczba postów : 168
Dołączył : 30/04/2019

Conquer your weakness, we get into the zone Empty
PisanieTemat: Re: Conquer your weakness, we get into the zone   Conquer your weakness, we get into the zone EmptyWto Lis 19, 2019 7:01 pm

Spoglądałem na zebrane na placu foodtracki z niemałym uznaniem. Nimbasa nie było małym miastem, jednak rzadko kiedy można było tu dostrzec przysmaki z całego świata. Podczas swoich podróży miałem okazje poznać wiele kultur (choć niekoniecznie wtedy o tym myślałem), więc część z nich zdążyłem już spróbować. Choć takiej budki z lodami się nie spodziewałem...
Nie miałem teraz ochoty na słodycze, więc skierowałem się w stronę ciężarówki serwującej sushi. Miałem wrażenie, że jest tutaj trochę mnie ludzi. Wypuściłem z Pokeballi swoich podopiecznych i zwróciłem się do nich z lekkim uśmiechem na ustach.
- Chcecie spróbować czegoś dobrego? - zapytałem, po czym zwróciłem się w stronę sprzedawcy, zamawiając porcję dla siebie, jak i jakieś mniejsze zestawy dla Pokemonów. Następnie rozejrzałem się za wolnym miejscem, które mógłbym zająć.
Powrót do góry Go down
Banshee

Banshee


Liczba postów : 503
Dołączył : 10/04/2019

Conquer your weakness, we get into the zone Empty
PisanieTemat: Re: Conquer your weakness, we get into the zone   Conquer your weakness, we get into the zone EmptySro Lis 20, 2019 1:03 am

_____Bradford nie musiał czekać długo na odpowiedź - obietnica "czegoś dobrego" przekonała pokemony, nawet jeśli nie zdawały sobie sprawy, co dostaną.
_____Zielonowłosa waifu patrzyła na każdego, kto postanowił podejść bliżej foodtrucka. W menu były dostępne różne rodzaje rolek - zarówno te najzwyklejsze, jak i wymyślne, a nawet grillowane. W zestawie, który zamówił Garret, znajdowało się dziesięć sztuk. Nie brzmiało na wiele, lecz dla niegłodnego nie powinno robić to problemu; przynajmniej zakładając, że po pierwszym kęsie, blondyn nie zechce więcej. Staruszek podał klientowi w czarnym, jednorazowym pudełku, elegancko poukładane sushi. Chwilę później dał mniejszy zestaw - cztery sztuki, po dwie na głowę dla podopiecznych.
_____- Dzińkuje, dzińkuje - powiedział z uśmiechem, delikatnie kiwając głową. Jego akcent zauważalny, jednak wciąż dało się go bez problemu zrozumieć. - Smaczniego.
_____Za stolikiem nie było trzeba szukać daleko, znalazł się nieopodal, koło sporej kałuży, po której pływała mała łódka - kolejne dzieło z kredy. Deerling podeszła bliżej, starając się zidentyfikować zjawisko, lecz gdy nosem sprawdziła, że to nie prawdziwa woda i pachnie jakoś dziwnie, zaraz podniosła łeb i podeszła do dwójki, gdzie Garret już częstował.
_____Honedge nie wybrzydzał, dwie rolki wciągając od razu. Nie wyglądało na to, że to najlepszy pokarm, jaki miał w ustach, ale wciąż wydawał się zadowolony. Jelonek zaś... kompletnie zignorował swoją porcję. Podszedł bliżej właściciela, patrząc, co on tam ma i zaczął szturchać nosem chłopaka, próbując się z mordą dostać do jego zestawu. Najwidoczniej u Bradforda znajdowało się coś ciekawszego.
Powrót do góry Go down
Jeck

Jeck


Liczba postów : 665
Dołączył : 04/02/2019

Conquer your weakness, we get into the zone Empty
PisanieTemat: Re: Conquer your weakness, we get into the zone   Conquer your weakness, we get into the zone EmptyNie Gru 01, 2019 1:05 am

xxxOdebrałem zamówione przez siebie jedzenie, zostawiają jeszcze napiwek sprzedawcy. Wyglądał na miłego staruszka, więc nie chciałem zostawiać go z niczym. Szybko udało mi się znaleźć stolik dla siebie i swoich podopiecznych. Zasiadłem tam i z uśmiechem na ustach obserwowałem, jak Deerling zbliża się do rysunku na ziemi.
xxx- To tylko kreda. - wyjaśniłem, rozdzielając im pudełeczka i samemu otwierając własne. Danie wyglądało naprawdę zachęcająco, dlatego od razu złapałem za pałeczki i zająłem się jedzeniem. No, przynajmniej miałem taki zamiar, bo Deerling najwyraźniej stwierdziła, że ludzkie jest lepsze.
xxx- Masz praktycznie to samo! Nie objadaj mnie. - obruszyłem się, jednak pod nosem wciąż się uśmiechałem. Kto by pomyślał, że będzie z niej taki łasuch? Może powinienem zastanowić się nad jakimiś imionami? Hm, to nie był taki głupi pomysł.
Powrót do góry Go down
Banshee

Banshee


Liczba postów : 503
Dołączył : 10/04/2019

Conquer your weakness, we get into the zone Empty
PisanieTemat: Re: Conquer your weakness, we get into the zone   Conquer your weakness, we get into the zone EmptyNie Gru 01, 2019 8:57 am

_____Deerling spojrzała na Garreta olbrzymimi Bambi-oczami, jeszcze przez chwilę próbując, lecz ostatecznie sobie odpuszczając kradzież. Wróciła do swojego posiłku, najpierw wąchając uważnie, następnie próbując jedną rolkę. Wyglądało to dość komicznie - podeszła do tego z dziwną niepewnością, a gdy już postanowiła wziąć kawałek do ust, zaczęła kombinować, jakby niepewna, co powinna z tym zrobić. Ostatecznie skończyło się na tym, że zjadła większość rolki, zostawiając część ryby, z którą mocowała się trochę. Kawałek przykleił jej się do podniebienia, lecz ostatecznie jakoś go odkleiła za pomocą języka, kończąc specyficzny pokaz i zostawiając kawałek wylizanej ryby na ziemi (niech se rybka pływa w fałszywej, kredowej wodzie). Obserwowała go przez chwilę, zanim postanowiła wrócić do drugiej rolki, teraz próbując w bardziej umiejętny sposób wyjeść wszystko inne.
_____Zgiełk nie cichnął. Krzyki bawiących się dzieciaków wciąż rozbrzmiewały w tle, podobnie jak nawoływania do różnych atrakcji: malowania na ciele bądź kredą. Garretowi obiło się o uszy jakieś wspomnienie o tutejszej loterii, lecz nie był w stanie wsłuchać się dłużej. Niespodziewanie, czyjaś ręka uderzyła o jego ramię w geście powitania.
_____- Siema mordko - powitał się jasnowłosy chłopak, znajomy. Bradford poznał go w swoich najciemniejszych momentach życia. Vast, bo tak miał na imię, znalazł się w miejscu, w którym spodziewanoby się go najmniej - w szpitalu. Nie pracował na stałe, lecz odbywał tam swoje praktyki, masując, pokazując ćwiczenia, na różne sposoby pomagając pacjentom powrócić do zdrowia po niefortunnych wydarzeniach. Jak można się domyślić, na liście znajdował się również Garret. - Looking good, looking good. Jak się trzymasz? - zapytał z uśmiechem, przysiadając się do niego, nawet nie kwapiąc, by zapytać.
_____Vast był dość specyficzny. Na pierwszym dniu, kiedy dwójka się spotkała, praktykant dopytywał się jeszcze pielęgniarki, czy niepełnosprawny nie zacznie nagle krwawić. Trudno stwierdzić, czy była to prawdziwa obawa, czy jakiś rodzaj głupiego żartu, lecz to nie jego pierwszy i nie ostatni raz. Chłopak miał tendencję do niepoprawnych komentarzy, całkowicie niezgodnych z atmosferą. Ciekawe, czy to się zmieniło od tamtego czasu.

Vast, wygląd:
Powrót do góry Go down
Garret B.

Garret B.


Liczba postów : 168
Dołączył : 30/04/2019

Conquer your weakness, we get into the zone Empty
PisanieTemat: Re: Conquer your weakness, we get into the zone   Conquer your weakness, we get into the zone EmptyWto Gru 03, 2019 6:44 am

xxxPrzewróciłem oczami, widząc wlepione w siebie ślepia jelonka. Byłem niezwykle blisko złamania się, gdy w końcu stwierdziła, że czeka już za długo. Obserwowałem ją, gdy zajmowała się swoją porcją. Nie sądziłem, że dziadek da porcje mięsne dla trawiastego Pokemona, ale najwyraźniej jakoś specjalnie nie wybrzydzała, więc nie interweniowałem. Przyglądanie się jej zmaganiom było całkiem zabawne. Prawie jak oglądanie tych Yamperów, które ostatnio robiły furorę w sieci.
xxxByłem nieco przytłoczony tym, co działo się dookoła. Docierały do mnie jedynie fragmenty różnych komunikatów, które nie do końca mogłem ze sobą połączyć, przez co czułem się nieco... przytłoczony bodźcami. Dlatego nie zauważyłem osobnika, który zbliżył się do mnie i jakby nigdy nic zając miejsce obok. Zwróciłem na niego uwagę dopiero, gdy się odezwał.
xxx- Vast? - rzuciłem mu zaskoczone spojrzenie, przypominając sobie sytuacje, w której się poznaliśmy. Nie byłem wtedy w najlepszej formie. Dojście do siebie po wypadku zajęło mi naprawdę dużo czasu. I nie mam tu na myśli psychiki. To właśnie wtedy spędzałem z Vastem większość swoich dni. Chyba przekląłem go wtedy na wszystkie istniejące sposoby. Teraz jednak budził we mnie raczej pozytywne emocje. Jakby nie patrzeć, z pomocą lekarzy postawił mnie na nogi.
xxx- Bywało gorzej, jak zresztą sam doskonale o tym wiesz. Przymierzam się do wyruszenia w podróż, ale... nie do końca wiem, gdzie się wybrać. A co u Ciebie? Skończyłeś w końcu te praktyki? - Nie spodziewałem się oczywistej odpowiedzi, w końcu znałem jego podejście do wszelkiego small talk'u, ale nic innego nie przychodziło mi do głowy.
Powrót do góry Go down
Banshee

Banshee


Liczba postów : 503
Dołączył : 10/04/2019

Conquer your weakness, we get into the zone Empty
PisanieTemat: Re: Conquer your weakness, we get into the zone   Conquer your weakness, we get into the zone EmptySro Gru 04, 2019 11:06 am

_____- Hah, gotcha - powiedział z uśmiechem. - Zaliczone i podpisane - przekazał dobre wieści blondynowi, wyciągając ręce do góry i leniwie przeciągając się, by na końcu opaść na krzesło. -  Z początku byłem zawiedziony, że nie dali mnie na nekro, żebym mógł kroić ludzi, ale nie narzekam. Praca okazała się o wiele zabawniejsza niż przypuszczałem - kontynuował temat - co więcej, byłeś tam jednym z lepszych klientów.
_____Czyżby zapomniał o wszystkich wyzwiskach rzuconych w jego stronę przez Garreta? Niektórzy ludzie posiadają trzysekundową uwagę złotej rybki, lecz nie przesadzajmy; negatywne doświadczenia łatwiej zapadają w pamięć. Nie wspominając, że nazywanie pacjentów klientami było dość specyficzne samo w sobie.
_____- Oh man, wakacje to koncept, przez który sam dałbym się porwać - rzucił z uśmiechem, sięgając po e-papierosa. - Jeśli nie masz pomysłu, wejdź w pierwszy pociąg, to proste - zaproponował, wkrótce otaczając się arbuzowym dymem. - Albo samolot, statek, rower... - wyliczył inne środki transportu.
Powrót do góry Go down
Garret B.

Garret B.


Liczba postów : 168
Dołączył : 30/04/2019

Conquer your weakness, we get into the zone Empty
PisanieTemat: Re: Conquer your weakness, we get into the zone   Conquer your weakness, we get into the zone EmptyPią Gru 06, 2019 2:41 pm

xxx- Jestem szczerze zaskoczony, że zdecydowałeś się tam zostać po takiej ilości przekleństw, które usłyszałeś z mojej strony. I jednocześnie rozumiem, czemu wolałbyś towarzystwo martwych ludzi, a nie jęczących kalek. - rzuciłem w jego stronę ze śmiechem, by po chwili zająć się dokończeniem swojego posiłku. Spoglądałem przy okazji na swoich podopiecznych. Trochę czasu zajmie mi poznanie ich gustu. Zwłaszcza jeśli chodzi o Deerling.
xxx- Nie głupi pomysł. Z Castelii odpływa cała masa różnych statków. - rzuciłem bardziej do siebie niż do mężczyzny. Chyba miałem w końcu pomysł na to, co ze sobą zrobić. Choć to chyba trochę za dużo powiedziane. Przynajmniej pożegnałem się już z rodzicami. Wystarczyło tylko wrócić do domu, zgarnąć plecak i jazda. Udział w festiwalu traktowałem jako swego rodzaju pożegnanie z Nimbasą. - A Ty jakie masz plany na najbliższą przyszłość, hm?
Powrót do góry Go down
Banshee

Banshee


Liczba postów : 503
Dołączył : 10/04/2019

Conquer your weakness, we get into the zone Empty
PisanieTemat: Re: Conquer your weakness, we get into the zone   Conquer your weakness, we get into the zone EmptyPią Gru 06, 2019 10:22 pm

_____- Ja nie jestem - odpowiedział zaraz. - Żywi są o wiele bardziej responsywni, a martwi są... no martwi - zauważył oczywistą rzecz, unosząc jedną z dłoni wyżej na to stwierdzenie. Nieruchliwi, nierozmowni, po prostu leżący, dość zimni po czasie. Vast wypuścił dym nosem i kontynuował. - Przekleństwa to najmniejszy problem. I had my fun anyway - dodał, zaciągając się ponownie.
_____Deerling wydawała się już skończyć mocowanie się z sushi. Pudełko ostatecznie wylądowało na ziemi i ryba znów została niezjedzona, ale cała reszta zniknęła. Teraz zarówno uwaga jej, jak i Honedge, bardziej się skupiły na ich nowym gościu.
_____- Uuu, gdzieś za siedem mórz - rzucił, gdy usłyszał o statkach. - Czyli dalej - wymruczał,  bujając się lekko na krześle, nie zauważając, jak jelonek wącha arbuzowy dym z zaciekawieniem. - Ja? Bimbam - prychnął rozbawiony. - Nie mam nic do roboty, a czas i pieniądze do wydania. Kierowniczka była na tyle miła, że sypnęła groszem pod koniec praktyk - stwierdził, przestając się bujać i w zamian pochylając się wprzód, opierając rękoma o stół. - Ponoć byłem dobry - pochwalił się z pewnym uśmiechem, choć trudno powiedzieć, czy teraz nie wyolbrzymiał. - Przypnijcie mi plakietkę "pracownik roku", bo drugiego takiego nie znajdziecie - dodał żartobliwie.



Ostatnio zmieniony przez Banshee dnia Sob Gru 07, 2019 1:36 am, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Garret B.

Garret B.


Liczba postów : 168
Dołączył : 30/04/2019

Conquer your weakness, we get into the zone Empty
PisanieTemat: Re: Conquer your weakness, we get into the zone   Conquer your weakness, we get into the zone EmptySob Gru 07, 2019 12:46 am

xxxWidząc, jak Deerling skończyła się siłować ze swoim pożywieniem, zebrałem pudełko z ziemi i wyrzuciłem do kosza, razem z pozostałymi opakowaniami. Pogłaskałem swoją podopieczną i poklepałem po głowie, wracając zaraz wzrokiem do Vasta.
xxx- Jakby nie patrzeć, postawiłeś na nogi tak beznadziejny przypadek jak ja. Nic dziwnego, że dostałeś za to premię. - parsknąłem śmiechem, po czym zamilkłem na dłuższą chwilę. Do głowy przyszedł mi dość dziwny pomysł. Podobno w kilka osób podróżuje się dużo przyjemniej, a ja takiego towarzystwa na ten moment nie miałem. Poza tym, nie ukrywam, że dobrze byłoby mieć kogoś, kto zna się na takich kalekach jak ja.
xxx- Nie ciągnęło Cię czasem za siedem mórz? - rzuciłem z lekkim uśmiechem na ustach, zerkając na siedzącego obok mężczyznę kątem oka.
Powrót do góry Go down
Banshee

Banshee


Liczba postów : 503
Dołączył : 10/04/2019

Conquer your weakness, we get into the zone Empty
PisanieTemat: Re: Conquer your weakness, we get into the zone   Conquer your weakness, we get into the zone EmptySob Gru 07, 2019 1:34 am

_____Vast tylko machnął ręką. Garret nie wiedział, jak ta praca potrafiła wyglądać i jak podejście zmieniało całe odbieranie sytuacji. Albo zdawał sobie sprawę, ale nie chciał koniecznie zastosować tego w przypadku, gdy mówił o sobie - niezależnie od odpowiedzi, jego dawna "pielęgniarka" nie wyglądała na przejętą w najmniejszym stopniu. Teraz mieli chwilę, w której się pośmiali i to było najważniejsze.
_____Uwaga Vasta skupiła się na blondynie, gdy ten zadał ostatnie pytanie.
_____- Zamieniam się w słuch - stwierdził z uśmiechem, pochylając się bardziej w stronę rozmówcy. - Co proponujesz?
_____Wyglądało na to, że trajkotka się w końcu wyciszyła i tylko zaciągała się e-papierosem w przerwach od słuchania. Co Garret miał do powiedzenia? Jego wcześniejsze zastanawianie się nie wróżyło, by podróż była zaplanowana, ale Vast przyjmie wszelkie zalążki pomysłów bądź kompletną improwizację.

Powrót do góry Go down
Garret B.

Garret B.


Liczba postów : 168
Dołączył : 30/04/2019

Conquer your weakness, we get into the zone Empty
PisanieTemat: Re: Conquer your weakness, we get into the zone   Conquer your weakness, we get into the zone EmptyCzw Gru 12, 2019 2:20 pm

xxxUśmiechnąłem się pod nosem, widząc zainteresowanie w oczach towarzysza. Dalej miałem wątpliwości, ale przecież nic nie wiąże nas na stałe. Jeżeli coś pójdzie nie tak, to zawsze możemy się rozdzielić. Co prawda zapewne będziemy w kompletnie obcym regionie, ale wierzyłem, że obaj damy sobie z tym radę. W końcu dorośli z nas faceci.
xxx - Nie ukrywam, że chętnie przyjąłbym jakieś towarzystwo dla swojej podróży. Chociażby dla bezpieczeństwa. Wiem, że duży ze mnie facet, ale jednak w dwójkę zawsze raźniej. Poza tym, sam mówiłeś, że nie masz na co nawet wydawać kasy. - w palcach cały czas trzymałem jedną z pałeczek, którymi jadłem, a którą teraz wycelowałem w rehabilitanta. Wpatrywałem się w mężczyznę, czekając na jego decyzję. Nie wiedziałem, czego się spodziewać. Zerknąłem na swoje Pokemony, zastanawiając się, jak one zareagują na taką propozycję.
Powrót do góry Go down
Banshee

Banshee


Liczba postów : 503
Dołączył : 10/04/2019

Conquer your weakness, we get into the zone Empty
PisanieTemat: Re: Conquer your weakness, we get into the zone   Conquer your weakness, we get into the zone EmptyPią Gru 13, 2019 11:55 pm

_____Pokemony poparły pomysł - Honedge już wcześniej był podekscytowany ideą na zwiedzenie świata poza rodzinnym ranczem, a wszelkie kroki, które pozwalają im kontynuować wędrówkę, przyjmował jak najbardziej pozytywnie. Podobnie Deerling, co prawda nie tak zafiksowana na zmianie otoczenia, lecz zdecydowanie podekscytowana na "nowego członka w stadzie".
_____- Masz mnie - powiedział, wciąż utrzymując swój entuzjazm. - Tylko powiedz, kiedy mam spakować swoje manatki - dodał, wyciągając z kieszeni telefon i trzymając go w dwóch palcach, prezentując go Garretowi. Chyba, że jasnowłosy preferował starsze metody, czyli umówienie się o określonej porze o określonym czasie. Vast wszedł w kontakty i podsunął urządzenie bliżej rozmówcy, by ten wstukał swoje dane. Proszę, oto jak łatwo zdobywa się dane kontaktowe sławnego koszykarza!
_____- Wspominałeś coś o Castelii - przypomniał. - Jeśli chcesz, mam znajomą, która mogłaby nas tam podwieźć - zaproponował, co znacznie ułatwi im podróż, o ile Bradford się nie rozmyślił w tej kwestii.

Powrót do góry Go down
Sponsored content





Conquer your weakness, we get into the zone Empty
PisanieTemat: Re: Conquer your weakness, we get into the zone   Conquer your weakness, we get into the zone Empty

Powrót do góry Go down
 
Conquer your weakness, we get into the zone
Powrót do góry 
Strona 1 z 8Idź do strony : 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
PokeKingdom :: Działy Mistrzów Gier :: MG Banshee 2/2-
Skocz do: