IndeksLatest imagesRejestracjaZaloguj

 

 Conquer your weakness, we get into the zone

Go down 
3 posters
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next
AutorWiadomość
Garret B.

Garret B.


Liczba postów : 168
Dołączył : 30/04/2019

Conquer your weakness, we get into the zone - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Conquer your weakness, we get into the zone   Conquer your weakness, we get into the zone - Page 6 EmptyWto Sty 14, 2020 7:17 pm

___Wchodząc do sklepu, wyjąłem portfel. Wiedziałem, że i tak wydam tutaj jakąś kasę, nie wiedziałem tylko na co. Przeglądałem towary, które były wystawione na półeczkach, zastanawiając się, co mi się przyda. Kończyły mi się Pokeballe. No i te Potiony. Karma też nie była złym pomysłem, ale nie chciałem dźwigać jakiś kosmicznych bagaży. W większości restauracji i tak mieli porcje dla Pokemonów.
___ - To wyjaśnia, dlaczego tak chętnie zdecydowałeś się do mnie dołączyć. - odpowiedziałem na słowa Vasta, uśmiechając się pod nosem. Mogłem się domyślić, że blondyn też miał w tym wszystkim swój interes. Nie miałem mu tego za złe. Zbliżyłem się do półki z Pokeballami i zgarnąłem trzy, skoro jeden i tak był gratisowy. Do tego jeszcze trzy Potiony, po czym udałem się lady.
___ - Pewnie nie tak sobie wyobrażałeś najlepszych koszykarzy regionu, huh? - rzuciłem do swojego towarzysza, wyciągając odliczoną sumę z portfela i wykładając ją na ladę.
Powrót do góry Go down
Banshee

Banshee


Liczba postów : 503
Dołączył : 10/04/2019

Conquer your weakness, we get into the zone - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Conquer your weakness, we get into the zone   Conquer your weakness, we get into the zone - Page 6 EmptySro Sty 15, 2020 12:42 am

_____- To był... jeden z plusów - rzucił po krótkim zamyśle. Niekoniecznie jego główna motywacja - przynajmniej tak twierdził i pamiętasz, jak to wyglądało podczas rozmowy, gdy znalazł cię na festiwalu. Dotychczas wydawał się szczery ze... cóż, wszystkim, co nie zawsze wychodziło mu na dobre. Dawało to jakieś podłoże, by myśleć, że nie przyczepił się tylko dlatego, bo jechał z nim osobisty, ładny widok, ale naprawdę posiadał nadwyżkę wolnego czasu oraz pieniędzy, które chciał wydać.
_____- Dzień dobry - powitała cię kasjerka, nabijając towary. - To będzie wszystko? - zapytała i jeśli przytakniesz, poda ci cenę równą 540$. Hobby związane z pokemonami do tanich nie należało. Dziewczyna podała ci również pokeballe z promocji (przenieś sobie z depozytu na KP Level Ball, Heavy Ball i Love Ball). - Dziękujemy za zakupy, zapraszamy ponownie! - pożegnała się, choć z twoimi odczuciami związanymi z Castelia City, raczej nie chciałeś, by słowa "zapraszamy ponownie" się spełniły.
_____- Nie miałem wyobrażenia na temat ich charakteru - przyznał. Jasne, znał ich z widzenia, ale oprócz obserwacji podczas gry, nie zastanawiał się więcej, ani nie hordował prywatnych informacji na ich temat, jak niektóre z fanek i fanów. - Ale wciąż się cieszę, że mogłem ich poznać.
_____Wyszliście ze sklepu. Usłyszałeś wołanie siostry Joy zza lady.
Powrót do góry Go down
Garret B.

Garret B.


Liczba postów : 168
Dołączył : 30/04/2019

Conquer your weakness, we get into the zone - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Conquer your weakness, we get into the zone   Conquer your weakness, we get into the zone - Page 6 EmptySro Sty 15, 2020 4:15 pm

___Jeden z plusów, huh? Jakże bezpieczna i dyplomatyczna odpowiedź. Uśmiechnąłem się jedynie pod nosem i pokręciłem głową. Niech będzie. Może rzeczywiście miał jeszcze inne powody, ale nie miałem chyba ochoty go o nie wypytywać. Wiedziałem tyle, że mogą być dość abstrakcyjne, przynajmniej dla mnie.
___Zapłaciłem za zakupy i schowałem swoje rzeczy do plecaka. Wyszło tego więcej, niż mogłem się spodziewać, ale może to i lepiej. Pożegnałem się z kasjerką i razem z Vastem opuściliśmy sklep, wychodząc do głównej holu Centrum. Uniosłem brew, słysząc jego słowa.
___- Prawie dostałeś od jednego w twarz i cieszysz się, że mogłeś ich poznać? Jesteś dziwniejszy, niż myślałem. - parsknąłem śmiechem i po chwili usłyszałem, jak woła mnie pielęgniarka. Nie czekając dłużej, skierowałem się w stronę lady, zastanawiając się, czy postawienie Trapincha na nogi naprawdę zajęło im aż tak niewiele czasu. Jeśli tak, to miałem nadzieję, że ludzka służba zdrowia czegoś się od nich w końcu nauczy.
Powrót do góry Go down
Banshee

Banshee


Liczba postów : 503
Dołączył : 10/04/2019

Conquer your weakness, we get into the zone - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Conquer your weakness, we get into the zone   Conquer your weakness, we get into the zone - Page 6 EmptyCzw Sty 16, 2020 1:48 am

_____- Byłem zagrożony tylko przez krótką chwilę - zauważył, co... może było prawdą w jego świecie. Czyżby tak bezpiecznie się czuł w twoich umięśnionych ramionach?... Pomijając, że dosłownie targałeś go za kołnierz, trzymając jak najdalej i samemu przejmując rozmowę.
_____Close enough.
_____Razem podeszliście do lady.
_____- Niestety, stan Trapincha nie wygląda najlepiej. Potrzebna jest operacja i będziemy w stanie ją wykonać dopiero jutro około południa - przekazała kobieta. - To wyjątkowo młody osobnik - kontynuowała, ale tego zdołałeś się już domyślić po rozmiarze - i jak starsze nie miałyby z tym problemów, tak w jego przypadku szczęka jeszcze nie stała się wystarczająco twarda i wytrzymała, stąd pojawiły się konsekwencje - wytłumaczyła ci sytuację. - Czy zgodziłby się pan na wykonanie operacji, czy chciałby zabrać pokemona ze sobą? - zapytała, zaraz dodając, że z tym będą związane dodatkowe koszty w wysokości 300$.

Powrót do góry Go down
Garret B.

Garret B.


Liczba postów : 168
Dołączył : 30/04/2019

Conquer your weakness, we get into the zone - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Conquer your weakness, we get into the zone   Conquer your weakness, we get into the zone - Page 6 EmptyCzw Sty 16, 2020 3:15 pm

___Zmartwiłem się na słowa pielęgniarki. Nie spodziewałem się, że stan Trapincha będzie na tyle poważny. Oczywistym było, że musiałem mu pomóc. Nie po to wyruszyłem w tą całą podróż i próbowałem nauczyć się czegoś o Pokemonach, żeby teraz nie pomóc jednemu wrócić do zdrowia. Znów sięgnąłem po portfel, w głowie przeklinając się za to, że chwilę temu zdecydowałem się na zakupy.
___- Zapłacę, oczywiście. - wyciągnąłem odliczoną sumę i przekazałem ją pielęgniarce. Martwiło mnie jedynie to, że operacja będzie mogła odbyć się dopiero jutro. W Castelii byłem może godzinę, a już trafiłem na trzy osoby z drużyny. Nie chciałem dalej kusić losu. Przez chwilę zastanawiałem się nad możliwymi wyjściami, rozglądając się przy tym dookoła. Mój wzrok padł na urządzenie do przesyłania i wymian.
___ - Niestety, nie będę w stanie zostać tutaj do jutra. Moi rodzice prowadzą jednak ranczo i na pewno nie będą mieli nic przeciwko przyjęciu do siebie Trapincha po operacji. Mam nadzieję, że taka opcja też wchodzi w grę? - zapytałem, a jeśli pielęgniarka się zgodziła, zdecydowałem się podać jej firmowy numer mojego ojca, przez który będzie mogła się z nim skontaktować i ewentualnie wysłać Pokemona. Naprawdę chciałem się już wydostać z tego miasta.
Powrót do góry Go down
Banshee

Banshee


Liczba postów : 503
Dołączył : 10/04/2019

Conquer your weakness, we get into the zone - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Conquer your weakness, we get into the zone   Conquer your weakness, we get into the zone - Page 6 EmptyCzw Sty 16, 2020 9:01 pm

_____- Oczywiście, tylko będzie to wymagało wypełnienia dodatkowego formularza.
_____Siostra poszła wydrukować odpowiednie dokumenty i wkrótce dostałeś obydwa świstki - wszystkie te oficjalne formy, które trzeba zapełniać swoimi danymi kontaktowymi, zarówno swoimi, jak i farmy w tym przypadku. Miasto, ulica, adres imiona, nazwiska, odpowiedni numer identyfikacyjny PC, żeby trafiło, gdzie trzeba. Także telefon kontaktowy, czy powinien wiedzieć ktoś z rancza, czy ty wolałeś mieć wszystkie informacje przy sobie?
_____Gdy papierkologia się dokonała, Joy podziękowała i potwierdziła, że to wszystko, co potrzebne; przynajmniej w tej kwestii.
_____- Czy jest coś jeszcze, w czym mogłabym pomóc? - zapytała.

Powrót do góry Go down
Garret B.

Garret B.


Liczba postów : 168
Dołączył : 30/04/2019

Conquer your weakness, we get into the zone - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Conquer your weakness, we get into the zone   Conquer your weakness, we get into the zone - Page 6 EmptyCzw Sty 16, 2020 9:50 pm

___Westchnąłem pod nosem na widok papierologii, którą wręczyła mi pielęgniarka. Zacząłem go wypełniać, nie mając raczej innego wyjścia. Nie miałem zamiaru kręcić ani z nazwą farmy, ani z własnym nazwiskiem, zdając sobie sprawę z tego, że Joy prawdopodobnie będzie je znała. No cóż.
___Przekazałem pielęgniarce wypełnione formularze, uprzednio sprawdzając dwa razy, czy na pewno wszystko jest w porządku.
___ - Nie, to wszystko. Dziękuję bardzo za pomoc. - odparłem, po czym odsunąłem się od lady, z portfelem lżejszym o 3 stówki. Przeciągnąłem się nieco i spojrzałem na Vasta z nieco zbolałą miną. - Kto by pomyślał, że to taka droga zabawa. Żałuję, że nie zostawiłem sobie więcej kasy z kontraktów. No ale nie ważne. Lecimy do portu? Chcę się już stąd wynieść.
Powrót do góry Go down
Banshee

Banshee


Liczba postów : 503
Dołączył : 10/04/2019

Conquer your weakness, we get into the zone - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Conquer your weakness, we get into the zone   Conquer your weakness, we get into the zone - Page 6 EmptyCzw Sty 16, 2020 11:42 pm

_____- Szpitale? - rzucił Vast, nie wydając się za grosza współczującym; wciąż ze swoim dziwnym entuzjazmem. - Szpitale zawsze są drogie - dodał, wzruszając ramionami. - Nie tylko płacisz za samą usługę, ale sprzęt i leki, które zostają tam użyte - zauważył, niezależnie jak bardzo chciałeś tego słuchać, czy wolałeś uniknąć dodatkowego dobicia emocjonalnego. Obydwoje skierowaliście się do wyjścia z Centrum, zgodnie z twoim życzeniem.
_____- Ale najważniejsze, że Trapinch wróci do zdrowia - odwrócił się do ciebie z łagodnym wyrazem i szczerym uśmiechem.
_____Zamiast przedzierać się przez miasto, postanowiliście wykorzystać tutejsze tramwaje. Na wasze szczęście, nie trafiliście na zatłoczony, choć większość miejsc wciąż była zajęta. Kupiliście bilety i skasowaliście je. Przed wami kilka przystanków, zanim traficie do celu. Minęły one spokojnie i bez większych ekscesów. Nawet jeśli droga się dłużyła i przestaliście tam paręnaście minut, o ile nie trochę więcej, ostatecznie wyszliście, znajdując się na terenie ogromnego portu, który ze swoimi rejsami potrafił zabrać was w każdy zakątek świata. Statki czekały już w gotowości, ludzie kręcili się wokół, mogliście oglądać, jak kolorowe kontenery o nieznanej wam zawartości, są wyładowywane na ląd.
_____Przy porcie znajdowało się kilka kawiarenek i restauracji, gdzie nietrudno się domyślić, że większość z nich serwowała owoce morza. Prócz tego parę budek z pamiątkami. Uliczny grajek zarabiał do kapelusza, chwaląc się swoimi umiejętnościami w akompaniamencie skrzeków kręcących się w pobliżu Wingulli, którymi wypełniona była spora część portu. Białe ptaki kręciły się, szukając jedzenia, nie obawiając się podejść bliżej mieszkańców czy turystów.
_____- Czas na wielki wybór, co? - rzucił z uśmiechem.

Powrót do góry Go down
Garret B.

Garret B.


Liczba postów : 168
Dołączył : 30/04/2019

Conquer your weakness, we get into the zone - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Conquer your weakness, we get into the zone   Conquer your weakness, we get into the zone - Page 6 EmptyPią Sty 17, 2020 1:02 am

___- Tak, masz rację. Ale nie ukrywam,że wolałbym jednak nie zbankrutować. - uśmiech na twarzy Vasta trochę mnie zaskoczył. Najwyraźniej troska o Pokemony była w stanie zdjąć jego maskę wiecznie wyczilowanego i niczym nie przejmującego się chłopaka. Pasował mu taki uśmiech, to musiałem przyznać.
___Opuściliśmy Centrum Pokemon i wpakowaliśmy się do jednego z tramwajów. Podczas moich poprzednich wizyt w Castelii raczej nie korzystałem z komunikacji miejskiej, ale spodziewałem się w niej tłumów. Tymczasem zostałem całkiem miło zaskoczony. Może nie mieliśmy miejsc siedzących, ale przynajmniej nikt nie wbijał mi łokci w brzuch.
___W końcu dotarliśmy do portu, który był pełen życia, zupełnie jak cała reszta miasta. Nawet tutaj znaleźć można było kawiarnie i restauracje, dookoła kręcili się turyści. Nawet znalazł się jakiś grajek, który stwierdził, że to jest najlepsze miejsce na pokazanie swoich talentów. Wpatrywałem się w stojące nieco dalej statki, zastanawiając się, na którym z nich ostatecznie wylądujemy. Czułem, jak rośnie we mnie ekscytacja. Byłem już o krok od opuszczenia regionu i nie mogłem się doczekać tego momentu.
___- Wielki wybór lub zostawienie wszystkiego losowi. Co Ty na to, żeby iść do kas i poprosić o bilet na najbliższy wypływający statek, bez względu na to, gdzie wyrusza? - zaproponowałem Vastowi, uśmiechając się przy tym szeroko.
Powrót do góry Go down
Banshee

Banshee


Liczba postów : 503
Dołączył : 10/04/2019

Conquer your weakness, we get into the zone - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Conquer your weakness, we get into the zone   Conquer your weakness, we get into the zone - Page 6 EmptyPią Sty 17, 2020 2:40 am

_____- Tak długo, jak nie wyrzucisz na to fortuny - upomniał, drocząc się. Jak niedawno zdałeś sobie sprawę, bycie hodowcom to drogi biznes, a teraz jeszcze trzeba zapłacić za bycie podróżnikiem, a szczególnie marynarzem. Skoro o porcie mowa, może powinniście się rozejrzeć, czy gdzieś w pobliżu nie kręci się jakiś dziwny białowłosy z kitekiem lub na statku nie znajdziecie sławnej gwiazdeczki? Takie tam, randomowe myśli.
_____Poszukaliście za miejscem, gdzie sprzedawali bilety. Nie potrzebowaliście długo, by znaleźć modernistyczny budynek, który sięgał wysoko, ale was tylko interesował parter - część budynku z przeszklonym przodem i daszkiem, gdzie znajdowały się kasy. Jak się okazało, była ich cała masa i w różnych kierunkach; część wykupiona, inna w kosmicznych cenach, przez którą nogi robiły się jak z waty, lecz znalazła się nadzieja.
_____- Mamy promocje na bilety, które zostały zwrócone w ten sam dzień - poinformował mężczyzna, który pracował w biurze. Blondyn miał przyjemnie niski głos, a w jego okularach odbijał się monitor, kiedy przeglądał w zamyśleniu kolejne oferty, próbując dobrać wam najodpowiedniejszą. - Czasami zdarza się, że nie ma już czasu na szukanie nowych chętnych i opłaca się sprzedać taniej zamiast zostawiać puste miejsce. Cena potrafi spaść nawet czterokrotnie - wytłumaczył, zerkając na waszą dwójkę.
Powrót do góry Go down
Garret B.

Garret B.


Liczba postów : 168
Dołączył : 30/04/2019

Conquer your weakness, we get into the zone - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Conquer your weakness, we get into the zone   Conquer your weakness, we get into the zone - Page 6 EmptyPią Sty 17, 2020 3:06 am

—- Znalezienie kas biletowych nie należało wcale do najtrudniejszych zadań. Co prawda budynek się jakoś specjalnie nie wyróżniał, jednak prowadzące w jego stronę znaki szybko dały nam znać, gdzie powinnismy się kierować i już wkrótce staliśmy przed jednym z pracowników, który szukał dla nas różnych opcji. Rozglądając się dookoła, docierało do mnie, jak ogromny jest wybór. Nie sądziłem, ze podróże morskie są aż tak popularne w erze samochodów i samolotów.
—-- Brzmi jak plan dla nas, huh? W takim razie bierzemy dwa bilety na najbliższy dopływający statek, na który uda nam się zdążyć. - rzuciłem do mężczyzny za lada z szerokim uśmiechem na ustach, po raz kolejny w przeciągu ostatnich godzin sięgając po portfel. Trochę się bałem, jak drogo wyjdzie nas taka podróż, ale wiedziałem, ze teraz nie mogę się wycofać. Zawsze mogłem poprosić rodziców o pozyczke. Byłem ciekaw, gdzie zaprowadzi nas ślepy los. Co prawda byłem praktycznie w każdym z regionów, by rozegrać tam mecze, jednak nigdy nie miałem za wiele czasu na zwiedzanie. No chyba ze klubów. W tym akurat byłem całkiem niezły.
Powrót do góry Go down
Banshee

Banshee


Liczba postów : 503
Dołączył : 10/04/2019

Conquer your weakness, we get into the zone - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Conquer your weakness, we get into the zone   Conquer your weakness, we get into the zone - Page 6 EmptyPią Sty 17, 2020 3:27 pm

_____Mężczyzna wydał z siebie krótki, zamyślony pomruk.
_____- Są dwie opcje - powiedział, bo najwidoczniej mieliście prawo wyboru. - Jest jeden pokój małżeński - zaczął, w końcu musiał przedstawić wam wszystkie opcje, nawet jeśli wątpił, byście się zdecydowali. Kto wie, może jesteście progresywni lub zwyczajnie przyjacielscy na tyle, by nie sprawiało to wam problemu? - Lub dwa pojedyncze, ale zostaniecie umieszczeni w osobnych pokojach z innymi ludźmi - wytłumaczył.
_____Vast spojrzał w twoją stronę, nie wydając się przejętym żadną z tych opcji.
_____- I can do both - wzruszył ramionami.

Powrót do góry Go down
Garret B.

Garret B.


Liczba postów : 168
Dołączył : 30/04/2019

Conquer your weakness, we get into the zone - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Conquer your weakness, we get into the zone   Conquer your weakness, we get into the zone - Page 6 EmptyPią Sty 17, 2020 9:26 pm

___Uniosłem brew, słysząc dostępne opcje. Wiedziałem, że nie powinienem się nawet nad tym zastanawiać, tylko wybrać osobne pokoje, jednak miałem pewne obawy. Vasta chwilę znałem, a i tak czułem się niekomfortowo ze świadomością, że miałbym paradować przed nim z protezą na wierzchu lub, co gorsza, bez niej. A co dopiero przed kimś kompletnie obcym? Nie uśmiechała mi się również wizja spędzenia w niej całego rejsu, choć nie wiedziałem, jak długo będzie trwał. Może udałoby mi się to przetrwać..?
___ - Niech będzie małżeńskie. - zwróciłem się do kasjera, po czym spojrzałem na Vasta. - Najwyżej prześpię się na podłodze.
___Byłem od razu gotowy zapłacić za bilet, choć dalej nie wiedziałem, ile dokładnie będzie mnie kosztował. Zresztą, ile by to nie było, i tak nie miałem wyjścia. Chciałem stąd w końcu wyjechać.
Powrót do góry Go down
Banshee

Banshee


Liczba postów : 503
Dołączył : 10/04/2019

Conquer your weakness, we get into the zone - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Conquer your weakness, we get into the zone   Conquer your weakness, we get into the zone - Page 6 EmptySob Sty 18, 2020 3:14 am

_____Pracownik uszanował twoją decyzję. Progresywna opcja. Niezależnie czy zgadzał się z nią, czy nie, zaraz pozaznaczał odpowiednie okienka w komputerze.
_____- Pokój dla pary na statku Luminous Lapras - mówił na głos, żeby się upewnić. - To wyniesie 210 od osoby - przedstawił wam sumę, która wyszła już w przeliczeniu z uwzględnioną promocją. Może lepiej się nie dopytywać, jak brzmiała oryginalna kwota. Vast zapłacił swoją część bez większego namysłu, nawet nie kwestionując twojej decyzji. - Odpływa o 17:53 z miejsca... - zaczął wam dyktować wszystkie szczegóły na temat samej lokalizacji statku, żebyście mogli trafić.
_____Zgodnie z prośbą, mieliście go za niedługo... i to naprawdę za niedługo. Jak wyszliście z budynku i zerknęliście na godzinę, zostało wam piętnaście minut, żeby tam dotrzeć, więc musieliście odpuścić sobie wszelkie dodatkowe atrakcje. Dobrze, że wasz transport je posiadał...
_____- Nie pamiętam, bym kiedykolwiek płynął czymś takim - zaczął Vast, któremu ponownie zaczął się słowotok. - Byłem parę razy na motorówce, rowerach wodnych czy mniejszych przewoźniczych łajbkach, ale to przekracza wszystko - powiedział, gdy wchodziliście mostkiem na górę. - Praktycznie kompaktowe miasto, czego tu nie ma? - rzucił. To, co dla twojego towarzysza było nowe, dla ciebie już niekoniecznie. Zdarzyło ci się imprezować w podobnych miejscach - to nawet nie było największe, jakie widziałeś. Rozmiarowo powiedziałbyś, że raczej średnie, ale wciąż posiadało sporo interesujących atrakcji jak arena, kasyno, spa, restauracja, siłownia i parę innych smaczków. - To jak? Idziemy zobaczyć pokój i zwiedzić statek? - zapytał z uśmiechem.

Powrót do góry Go down
Garret B.

Garret B.


Liczba postów : 168
Dołączył : 30/04/2019

Conquer your weakness, we get into the zone - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Conquer your weakness, we get into the zone   Conquer your weakness, we get into the zone - Page 6 EmptySob Sty 18, 2020 8:47 pm

___Luminous Lapras, huh? Słyszałem gorsze nazwy. No i cena nie była aż tak przerażająca. Wyjąłem kasę z portfela i zapłaciłem za bilet, chowając go. Wysłuchaliśmy instrukcji, jak dotrzeć do odpowiedniego miejsca i tak dalej. Po wyjściu z budynku okazało się, że nie mamy za wiele czasu. Swoją drogą, nie sądziłem, że było już tak późno. Nie czekając dłużej, razem z Vastem skierowałem się w stronę nabrzeża, przy którym stał nasz transport.
___Statek nie wyglądał jakoś bardzo okazale. Mieszkając w jednym z wieżowców Castelii, miałem widok na port i nie raz widziałem prawdziwe kolosy, zatrzymujące się w mieście. Nie wspominając już o tym, że razem z drużyną wiele razy zdarzało mi się być na imprezach na wycieczkowcach. Jedna z nich szczególnie zapadła mi w pamięć. Na głównym pokładzie było wielkie akwarium z jakimiś egzotycznymi rybami. Fynn jak zwykle się spił i wdał w bójkę z jakimś facetem. Złapał wtedy za metalowe krzesło barowe i rzucił nim, jednak zamiast trafić w ofiarę, trafił prosto w szkło. Może i było pancerne, ale i tak poddało się sile czerwonowłosego. Dzikie czasy.
___Wróciłem myślami do chwili obecnej, choć może bardziej przywołał mnie do niej głos Vasta. Wyglądał na podekscytowanego i nie mogłem go za to winić.
___- Masz trochę racji. Takie statki robią wszystko, żeby ich goście się nie nudzili. Im więcej zajęć, tym lepiej będą wspominać rejs i tym większa szansa, że jeszcze raz kupią bilety. - wbiłem ręce w kieszenie, wzruszając przy tym ramionami. Może i nie byłem tak podjarany, jak Vast, ale nie  zamierzałem odbierać mu frajdy. Po krótkiej chwili znaleźliśmy się na pokładzie. Rozejrzałem się dookoła, wyjmując bilet i próbując ogarnąć, gdzie skierować się w poszukiwaniu naszych kwater.
___ - Pewnie. Gdzieś powinien kręcić się ktoś z obsługi. - odpowiedział, próbując odnaleźć wzrokiem kogoś, kot byłby w stanie poprowadzić nas do odpowiedniego miejsca.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Conquer your weakness, we get into the zone - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Conquer your weakness, we get into the zone   Conquer your weakness, we get into the zone - Page 6 Empty

Powrót do góry Go down
 
Conquer your weakness, we get into the zone
Powrót do góry 
Strona 6 z 8Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
PokeKingdom :: Działy Mistrzów Gier :: MG Banshee 2/2-
Skocz do: