IndeksLatest imagesRejestracjaZaloguj

 

 Conquer your weakness, we get into the zone

Go down 
3 posters
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next
AutorWiadomość
Garret B.

Garret B.


Liczba postów : 168
Dołączył : 30/04/2019

Conquer your weakness, we get into the zone - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Conquer your weakness, we get into the zone   Conquer your weakness, we get into the zone - Page 2 EmptySob Gru 14, 2019 2:49 pm

xxxZaśmiałem się, gdy Vast bez najmniejszego zawahania się przystał na mój pomysł. Wiedziałem, że tak będzie. Najwyraźniej znałem go trochę lepiej, niż mogłoby się wydawać. Choć może nie chodziło do końca o niego, a typ człowieka, jakim był. Ucieszyłem się również, że moi podopieczni wydawali się być zadowoleni z tego pomysłu.
xxx- Teraz. - odpowiedziałem krótko na pytanie nowego towarzysza i uśmiechnąłem się szeroko. Wziąłem od niego telefon i wprowadziłem swój numer. Przez myśl przeszło mi, że może zamierza sprzedać go jakiemuś tabloidowi, ale szybko o tym zapomniałem. W końcu wszystkie te magazyny już dawno przestały się mną interesować. I chwała im za to. Po wypadku zostałem wręcz zasypany prośbami o wywiady. Wszystkie odrzuciłem. Wiedziałem, że nie jestem w stanie odciąć się całkowicie od dawnego życia, ale nie miałem najmniejszego zamiaru wracać znowu do roli celebryty, ku zawodowi pewnych osób.
xxx- Nie pogardzę podwózką, nie ukrywam. I tak muszę podskoczyć najpierw do domu, po swoje rzeczy. Daj znać, jak będziesz gotowy. Co do miejsca spotkania... pasuje Ci pod stacją metra? - zapytałem, podnosząc się ze swojego miejsca. Byłem gotów już teraz skierować się do domu. W końcu i tak miałem wyruszyć już wczoraj. Niecierpliwiłem się.
Powrót do góry Go down
Banshee

Banshee


Liczba postów : 503
Dołączył : 10/04/2019

Conquer your weakness, we get into the zone - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Conquer your weakness, we get into the zone   Conquer your weakness, we get into the zone - Page 2 EmptySob Gru 14, 2019 4:07 pm

_____Uniósł brwi, lecz widać było, że szanuje tę odważną decyzję. W przypadku Vasta było to o wiele bardziej spontaniczne, ale nie przeszkadzało mu. Dopiero się dowiedział o swojej wycieczce, lecz zamiast tracić czas na dokładne planowanie, postanowił go spędzić na pakowanie się.
_____- Wydaje mi się, że lepiej wyjechać spod dworca - stwierdził, choć nie wydawał się do końca pewny. Nie zapominajmy, że w tym całym yolo, jeszcze istniała trzecia osoba, która nie miała pojęcia o ich planie. - Napiszę - dodał, samemu podnosząc się z miejsca. Pogłaskał po drodze Deerling, żegnając się z nią i ruszył w drogę.

_____To samo zrobił Garret. Już mniej oczarowany festiwalem, a skupiony na swoim celu, skierował się do domu.

_____- Czyżbyś zmienił zdanie na temat podróży? - powitał go ojciec przed domem. Ostatnio sam go przywołał, potrzebując pomocy, lecz w tym przypadku wybór Bradforda był własny i nieprzymuszony. - Jak na podróżnika, często tu wracasz. Może twoje miejsce naprawdę należy do tego rancza - stwierdził i znając podejście ojca, nie obraziłby się za taki obrót spraw.

Honedge: festiwal! + jedzenie: + 6 przywiązania
Deerling: festiwal! + wśród ludzi!: + 6 przywiązania

Powrót do góry Go down
Garret B.

Garret B.


Liczba postów : 168
Dołączył : 30/04/2019

Conquer your weakness, we get into the zone - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Conquer your weakness, we get into the zone   Conquer your weakness, we get into the zone - Page 2 EmptySob Gru 14, 2019 5:55 pm

xxxPożegnałem się z Vastem i w towarzystwie swoich Pokemonów wróciłem na ranczo. Przez całą drogę byłem skupiony głównie na nadchodzących wydarzeniach. Mój były pielęgniarz miał rację. Planowanie destynacji nie miało sensu, bo kompletnie nie wiedziałem, gdzie chcę się dostać. Każdy z regionów miał coś do zaoferowania. W każdym z nich mogłem się nauczyć czegoś, co przyda mi się później na ranczu.
xxxPrzed domem zauważyłem ojca, z którym się przywitałem. Jak na swój wiek, dalej był pełnym energii, krzepkim facetem, dlatego nie czułem się źle z faktem, że zostawiam ranczo w jego rękach. Poza tym, miał jeszcze mamę do pomocy. Oni zawsze potrafili sobie poradzić.
xxx- Nie, przyszedłem do rzeczy. Wiesz dobrze, że sumienie nie pozwoli mi na przejęcie rancza, dopóki nie zdobędę doświadczenia jako trener. - oznajmiłem spokojnie, otwierając drzwi do domu i kierując się do swojego pokoju. O ile mama znów nie przestawiła moich rzeczy, czekała tam na mnie spakowana już wczoraj torba z gotowym wyposażeniem. Miałem nadzieję, że Vast niedługo się odezwie.
Powrót do góry Go down
Banshee

Banshee


Liczba postów : 503
Dołączył : 10/04/2019

Conquer your weakness, we get into the zone - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Conquer your weakness, we get into the zone   Conquer your weakness, we get into the zone - Page 2 EmptySob Gru 14, 2019 6:34 pm

_____- Wyrzuty czy nie, pokemony same się sobą nie zaopiekują - odpowiedział, ale nie truł ci więcej dupy. Mężczyzna westchnął, w końcu zaakceptował ten wybór wraz z oddaniem w twoje ręce Honedge parę dni temu. Skoro już o tym mowa, mieczyk nie wyglądał zbyt entuzjastycznie. Gdy już zauważył znajomą okolicę, zaczął się ociągać, a na widok rancza aż się wzdrygnął, niechętnie podążając za trenerem. Deerling za to, w przeciwieństwie do swojego pokemoniego towarzysza, od razu zainteresowała się wszystkim, co ją otaczało. Ogromne, świecące się oczy zachwycały się każdym szczegółem, od najzwyklejszych ludzkich tworów po inne istoty, które zamieszkiwały to miejsce. O ile Garret nie zwróci jej uwagi, przywołując do siebie, jelonek pójdzie się przywitać z pasącymi się na zewnątrz Bouffalantami.
_____- Tylko uważaj na matulę. Jeśli cię złapie, będzie się żegnać kolejne pół godziny - usłyszałeś jeszcze ostrzeżenie. - Trzymaj się, ja będę wracał do pracy - dodał tylko, po czym jak powiedział, tak zrobił.
_____W pokoju Garreta nic się nie zmieniło, najwidoczniej rodzicielka nie zdążyła położyć tam swoich łapek lub w przypływie dziwnego sentymentu postanowiła tam nic nie ruszać... Prawdopodobnie nie miała czasu, tak, zdecydowanie. Torba znajdowała się na swoim miejscu, gotowa do wzięcia. Wkrótce również rozbrzmiał dźwięk esemesa od nieznajomego numeru, który nie był tym, co Bradford mógł się spodziewać, a jego treść:
_____"Babciu, mogłabyś mi przesłać na konto 300$, bo mi brakuje na naukę?
_____Wnuczek."
Powrót do góry Go down
Garret B.

Garret B.


Liczba postów : 168
Dołączył : 30/04/2019

Conquer your weakness, we get into the zone - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Conquer your weakness, we get into the zone   Conquer your weakness, we get into the zone - Page 2 EmptySob Gru 14, 2019 7:22 pm

xxx- A co? Zbierasz się na tamten świat? - zdążyłem jeszcze zapytać ojca, zanim skierował się w głąb rancza. Nie czułem się źle z faktem, że znów wybywam z rodzinnego gniazda. Tym razem miałem kompletnie inne cele i wiedziałem, że w głębi moi rodzice są naprawdę zadowoleni z faktu, że podjąłem taką decyzję. Kochali Pokemony i to, co robili. Może i nie mieli wobec mnie wielkich oczekiwań, ale wystarczyło, że ja sam je miałem. Czułem się zobowiązany do jak najlepszej opieki nad rodzinnym interesem.
xxxZ zadowoleniem stwierdziłem, że rodzicielka nie dobrała się jeszcze do mojego pokoju. Przejrzałem zawartość torby, upewniając się, czy wszystko na pewno w niej jest, włącznie ze sprzętem do czyszczenia protezy. Szczerze powiedziawszy, była to chyba najważniejsza ze wszystkich rzeczy. Gdy wszystko sprawdziłem, włożyłem torbę przez ramię. Wtedy też dostałem SMSa, którego treści się nie spodziewałem. Chociaż mogłem się domyślać, od kogo pochodził. Uśmiechnąłem się pod nosem i od razu odpisałem.
"Ty mi lepiej, wnuczek, powiedz, jak z naszym transportem do Castelii?"
Powrót do góry Go down
Banshee

Banshee


Liczba postów : 503
Dołączył : 10/04/2019

Conquer your weakness, we get into the zone - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Conquer your weakness, we get into the zone   Conquer your weakness, we get into the zone - Page 2 EmptySob Gru 14, 2019 8:04 pm

_____"D:"
_____Garret szybko dostał wiadomość i zaraz potem kolejną.
_____"Daj chociaż złotówkę na paliwo, babciu!"
_____Napisał żartobliwie, nie mając tego na myśli, lecz na drobną sprawę, może Garret powinien pomyśleć o dołożeniu tej dychy na paliwo, żeby jawnie nie wykorzystywać nieznajomych sobie osób? Dodatkowo ta "znajoma", której imienia Bradford jeszcze nie poznał, musiała dopasować się do ich spontanicznych decyzji, co już jest godne przynajmniej doceniającego klepnięcia w plecy.
_____Vast widząc, że jego "naciąganie na wnuczka" nie zadziałało, przeszedł do rzeczy:
_____"Transport jest gotów. Możemy podjechać po ciebie, tylko daj nam adres."
_____Wygląda na to, że nie musiałeś się nawet bujać w wyznaczone miejsce.

Powrót do góry Go down
Garret B.

Garret B.


Liczba postów : 168
Dołączył : 30/04/2019

Conquer your weakness, we get into the zone - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Conquer your weakness, we get into the zone   Conquer your weakness, we get into the zone - Page 2 EmptySob Gru 14, 2019 8:46 pm

xxxParsknąłem śmiechem i pokręciłem głową, widząc odpowiedź Vasta. Zastanawiałem się, czy cokolwiek mu odpowiadać. W sumie miał trochę racji. Zwłaszcza, że nie miałem zielonego pojęcia, kim będzie nasz kierowca. Wyjąłem swój portfel, żeby sprawdzić, czy mam jakiekolwiek drobne.
xxxZ zaskoczeniem przeczytałem kolejną wiadomość chłopaka. Ta jego znajoma musiała być lepszym człowiekiem niż można było się spodziewać. W odpowiedzi odesłałem Vastowi swój adres, po czym zszedłem na dół, rozglądając za swoimi Pokemonami. Honedge jeszcze mógł gdzieś obok mnie latać, ale Deerling na pewno nie zmieściłaby się do samochodu. Z tego, co pamiętałem, kierowała się w stronę zagród, dlatego też tam się skierowałem.
Powrót do góry Go down
Banshee

Banshee


Liczba postów : 503
Dołączył : 10/04/2019

Conquer your weakness, we get into the zone - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Conquer your weakness, we get into the zone   Conquer your weakness, we get into the zone - Page 2 EmptySob Gru 14, 2019 10:21 pm

_____W portfelu znalazłeś łączną sumę 106$ składającą się z nominałów 50$, podwójnego 20$, 10$ w papierku i 6$ w monetach, a żeby dodać coś do tego niepotrzebnie szczegółowego opisu pieniędzy, warto wspomnieć, że jedna z dwudziestek była dość wygnieciona i zagięta, choć wciąż nadająca się do zapłaty w sklepie bądź gdziekolwiek indziej.
_____Honedge nie musiałeś szukać daleko - praktycznie cały czas ci towarzyszył, trochę żywszy teraz, gdy nałożyłeś torbę, już gotowy do drogi. Przemierzając dom, natknąłeś się na kuchnię - nie musiałeś przez nią przechodzić, ale kątem dostrzegłeś, że na blacie znajduje się ciasto bounty domowej roboty, dodatkowo posypane kokosem.
_____Teoretycznie powinieneś się zbierać i kontynuować poszukiwania Deerling, by ruszyć w swoją podróż, jednak co zaszkodzi skubnięcie? Albo zabranie jednego-dwóch kawałków? Skusisz się?~

Conquer your weakness, we get into the zone - Page 2 Bounty_1
Powrót do góry Go down
Garret B.

Garret B.


Liczba postów : 168
Dołączył : 30/04/2019

Conquer your weakness, we get into the zone - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Conquer your weakness, we get into the zone   Conquer your weakness, we get into the zone - Page 2 EmptySob Gru 14, 2019 10:43 pm

xxxUśmiechnąłem się, widząc, jak zadowolony był Honedge na wizję zwiedzenia kawałka świata poza ranczem. W sumie nie znał niczego, oprócz niego i Nimbasy. Byłem ciekaw, jak zareaguje na różne rzeczy, chociażby drapacze chmur w Castelii, czy ogromne wycieczkowce w największym porcie regionu.
xxxMiałem już opuścić kuchnię, gdy dostrzegłem leżące na blacie, świeże ciasto, zapewne przygotowane przez moją rodzicielkę. Teraz to dopiero czekał mnie dylemat. Vast zapewne już tutaj jechał, więc nie mogłem za bardzo tracić czasu, ale z drugiej strony nie wiedziałem, kiedy nadejdzie kolejna okazja, żeby zjeść cokolwiek, co przyrządziłaby moja mama. Przygryzłem wargę. Spojrzałem przez okno na zewnątrz, a potem znów na ciasto. Szlag...
xxxOtworzyłem szafkę, w której, jeśli dobrze pamiętałem, znajdowały się małe pudełeczka z zamknięciem. Miałem zamiar spakować sobie z dwa kawałki na później, a potem jak najszybciej wyskoczyć przed dom i znaleźć Deerling. To był dobry plan!
Powrót do góry Go down
Banshee

Banshee


Liczba postów : 503
Dołączył : 10/04/2019

Conquer your weakness, we get into the zone - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Conquer your weakness, we get into the zone   Conquer your weakness, we get into the zone - Page 2 EmptySob Gru 14, 2019 11:33 pm

_____Pojemniczki się znalazły - mogłeś wybrać dwa mniejsze lub jedno duże, żeby zmieścić w tym dwa kawałki lub więcej, bo czemu się ograniczać. Congratz! Zdobyłeś ciasto. Poziom endorfin wzrósł już na samą myśl o jego smaku! Teraz dalsza część z misji - wydostać się z kuchni niezauważonym, bo wiadomo, kradzione lepsze. Rozejrzeć się na prawo i lewo, po czym szybko dopaść do wyjścia wpierw z kuchni, następnie z budynku, by poszukać za Deerling.
_____Bambi znajdowała się wśród bizonów. Wyglądało to komicznie; patrzenie na jelonka wśród dwa razy większych od siebie pokemonów wywoływało na twarzy uśmiech. Szczęśliwie, Bouffalanty należały do spokojniejszych, a nawet wydawało się, że były zbyt cierpliwe wobec młodego pokemona, który praktycznie robił wszystko, co dusza zapragnęła. Gdy Garret miał ją w zasięgu wzroku, mała ciekawsko skubała grzywę jednego ze starszych już samców. Gdy ten potrząsnął masywną głową, Deerling odbiegła kawałek, ale po zobaczeniu, że żadne niebezpieczeństwo jej nie grozi, zaczęła energicznie skakać wokół staruszka, jakby chcąc go w ten sposób zachęcić do zabawy. Niestety, bez najmniejszego powodzenia.
_____Błękitna osobówka zatrzymała się przy ranczu i trafnie było przypuszczać, ze to przyszły transport Bradforda. Od strony pasażera wyszedł Vast i oparłszy się o otwarte drzwi, skanował otoczenie wzrokiem, zapewne próbując wypatrzeć swojego towarzysza podróży.

Powrót do góry Go down
Garret B.

Garret B.


Liczba postów : 168
Dołączył : 30/04/2019

Conquer your weakness, we get into the zone - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Conquer your weakness, we get into the zone   Conquer your weakness, we get into the zone - Page 2 EmptySob Sty 04, 2020 2:14 pm

xxxZ zadowoleniem schowałem pojemniczki do plecaka, po czym opuściłem kuchnię niezauważony. Misja wykonana, można wyruszać. Wyszedłem na ganek, rozglądając się za zagubioną podopieczną. Mogłem się spodziewać, że znajdę ją pomiędzy Bouffalantami. Wiedziałem, że były to łagodne osobniki i nic złego jej nie zrobią. W zasadzie gdyby nie fakt, że trochę mi się spieszyło, to pozwoliłbym się jej dalej bawić. Teraz jednak musiałem wcielić się w rolę okropnego opiekuna.
xxx- Deerling, musimy iść. - rzuciłem do podopiecznej, wyciągając jej Pokeball. Honedge również musiał do niego wskoczyć. Usłyszałem nadjeżdżający samochód i spojrzałem na drogę. Przed domem zatrzymała się niebieska osobówka, z której wysiadł Vast. Swoja drogą, dopiero teraz dotarło do mnie, jak dziwne było to imię. Pokręciłem głową i z dwoma Pokeballami schowanymi w kiszeni skierowałem się do ogrodzenia.
xxx- Gotowy? - zapytałem mężczyznę, zerkając za kierownicę auta, by dowiedzieć się, kto został naszym prywatnym szoferem.
Powrót do góry Go down
Banshee

Banshee


Liczba postów : 503
Dołączył : 10/04/2019

Conquer your weakness, we get into the zone - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Conquer your weakness, we get into the zone   Conquer your weakness, we get into the zone - Page 2 EmptySob Sty 04, 2020 10:47 pm

_____Deerling pożegnała się ze swoimi nowymi znajomymi i żwawym krokiem znalazła się przy tobie. Schowanie do pokeballa nie było tym, czego się spodziewała, ani chciała, lecz nie mieli innej drogi, żeby ich przewieść. Emocjonalne zwierzątko zniosło to gorzej niż Honedge, który nie tylko spokojnie to zaakceptował, a nawet miał szczerą nadzieję, że w końcu wydostaną się z tego miasta.
_____- To ty się ociągasz - Vast rzucił zaczepnie, lecz zamiast chować się do samochodu, on jeszcze machnął na Garreta ręką. - Wrzuć rzeczy do bagażnika.
_____Obeszliście samochód, otwierając jego tył. Znajdował się tam inny plecak, który pewnie nie rzucałby się w oczy, gdyby nie dwie okrągłe naszywki: zombie outbreak ze znakiem skażenia biologicznego oraz zielona z napisem free spirit i namalowaną różą kierunków. Zapewne należał do Vasta. Wrzuciliście tam pozostałe klamoty, a po zamknięciu, blondyn potruchtał w stronę drzwi. Ktoś mógłby pomyśleć, że jest tak podekscytowany na przyszłą podróż, lecz wkrótce okazało się, że jego intencje były zupełnie inne.
_____- Moje! - zaklepał sobie przednie miejsce. No tak.
_____Dostałeś miejsce za Vastem, lecz zanim skoncentrowałeś się na nieznajomej, bo wypadałoby ją poznać, coś innego zwróciło twoją uwagę. Na tyle leżał pokemon. Nie brzmiało to wcale źle, gdyby nie dodać, że znajdował się w swojej mega formie i zajmował większość możliwego miejsca, nawet z rozłożonym na płasko siedzeniem. Garretowi udało się tam wejść i nawet usiąść bez większego mocowania się ze stworzeniem, lecz głowa Mega Sceptile'a znajdowała się zaraz obok pasażera. I uśmiechała się. Trudno powiedzieć, czy to dobry znak.
_____- Przepraaaszam za niego - usłyszałeś zaraz. Kierowca, a raczej kierowczyni, wyglądała jak przeciwieństwo Vasta. Kiedy chłopak należał do raczej wysokich i smukłych, ona nie oszczędzała sobie w życiu. Pulchna kulka, która nawet miała nos zaokrąglony, była o dobre 30, o ile nie o 40 centymetrów niższa od samego koszykarza. - Trenowałam z nim transformację, kiedy Vast zadzwonił - taki czar, kiedy robi się wszystko bez wcześniejszego poinformowania osoby o swoich planach. Jak mogli wspomnieć, skoro sami wcześniej nie wiedzieli? - Treecko staje się po niej wyjątkowo kapryśny i za nic nie mogłam go włożyć z powrotem do pokeballa - wytłumaczyła się dziewczyna, brzmiąc na wyjątkowo pokonaną.
_____Zaraz-- Treecko? To przynajmniej dwie ewolucje temu, nawet trzy, licząc megastone.

Wygląd dziewczyny:

Powrót do góry Go down
Garret B.

Garret B.


Liczba postów : 168
Dołączył : 30/04/2019

Conquer your weakness, we get into the zone - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Conquer your weakness, we get into the zone   Conquer your weakness, we get into the zone - Page 2 EmptyPon Sty 06, 2020 10:08 pm

___ - Sorry, jestem tylko kaleką. - parsknąłem ze śmiechem w odpowiedzi na jego słowa i zdjąłem plecak, uprzedni wyjmując z niego pudełko z ciastem. Miałem zamiar użyć go jako zapłaty dla naszego kierowcy. Rzuciłem zaciekawione spojrzenie na naszywki na plecaku, który, jak sądziłem, należał do Vasta. Niczego innego się po nim nie spodziewałem. Wolny duch. Tak, to zdecydowanie dobre słowo do opisania tego człowieka.
___ Zmarszczyłem brwi, gdy blondyn skierował się truchtem w kierunku przednich drzwi. Sprawa szybko się wyjaśniła, gdy zerknąłem na tylną kanapę. Mało mnie nie zmroziło. Był tam Pokemon. I to nie byle jaki. Mega Sceptile. Pieprzona smocza choinka. Odetchnąłem głęboko. Nie miałem wyjścia. Otworzyłem drzwi i wpakowałem się na siedzenie, starając się jak najmniej niepokoić obcego mi Pokemona. Starałem się ignorować niepokojący uśmieszek znajdujący się na jego pysku. W normalnych warunkach byłbym zapewne podekscytowany wizją spotkania trenera tak doświadczonego. A propo. Dopiero teraz zerknąłem w stronę fotelu kierowcy, dostrzegając siedzącą na tym miejscu osobę. Dziewczyna wyglądała na nieco zakręconą, ale godną zaufania osobę. Byłem ciekaw, jaka relacja łączy ją z Vastem.
___ - Moja wina. To ja go przekonałem do wyjazdu. Chociaż do zbyt opornych to on nie należał. - zaśmiałem się pod nosem, przekładając pudełeczko z ciastem w stronę przedniego siedzenia. - Macie. Wziąłem prowiant.
Powrót do góry Go down
Banshee

Banshee


Liczba postów : 503
Dołączył : 10/04/2019

Conquer your weakness, we get into the zone - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Conquer your weakness, we get into the zone   Conquer your weakness, we get into the zone - Page 2 EmptyPon Sty 06, 2020 11:22 pm

_____- Na co on jest oporny - rzuciła.
_____Vast odebrał pudełko, co zaraz przykuło uwagę dziewczyny. Uważnie spojrzała najpierw na niego, a później z powrotem na ciebie.
_____- Wiesz, że jeśli nie rozdzielisz tego teraz, nie dostaniesz nic z powrotem? - ostrzegła, upewniając się, że wszystkie kawałki ciasta służyły za ofiarę w zamian za podwózkę. Blondynka miała jeszcze na tyle taktu, by pomyśleć i podzielić na trzy, jeśli wyrazisz taką chęć... o ile wcześniej wydostaniecie pudełko z rąk Vasta, który przyglądał się deserowi przez jedną ze ścianek.
_____Po inspekcji ciasta, uwaga chłopaka szybko przeniosła się na waszą dwójkę.
_____- Wy się jeszcze nie znacie - zaczęła naczelna katarynka, nie wyglądając na przejętego wcześniejszym komentarzem. - To jest Maya, która zgodziła się nas podwieźć. Kobieta-anioł, pomagała mi przewieźć różne rzeczy za odpowiednią przysługę - przedstawił ją z uśmiechem.
_____- To nie były zwłoki - ucięła dziewczyna, odpalając samochód, upominając kręcącego się Vasta, żeby zapiął pasy. - Przynajmniej nie dosłowne.
_____- Raz był szkielet - przypomniał Vast z uśmiechem i nawet przez myśl mu nie przeszło, że w pewnych kwestiach powinien się zamknąć, zamiast rozgadywać w entuzjastyczny sposób. - Zaś eye-candy siedzący z tyłu to Garret - kontynuował przedstawianie. - Znamy się jeszcze z moich praktyk i spotkaliśmy się dzisiaj na festiwalu.
_____Usłyszałeś koło siebie dwa mlaśnięcia Sceptile'a.

Powrót do góry Go down
Garret B.

Garret B.


Liczba postów : 168
Dołączył : 30/04/2019

Conquer your weakness, we get into the zone - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Conquer your weakness, we get into the zone   Conquer your weakness, we get into the zone - Page 2 EmptyWto Sty 07, 2020 12:02 am

___- Nie obrażę się, jeżeli zostawicie mi kawałek. Wyniosłem to bez wiedzy mojej matki. - oznajmiłem z wesołym uśmiechem na ustach. Musiałem przyznać, że jak na razie drugie podejście do opuszczenia domu wyszło znacznie lepiej niż pierwsze. Bez żadnych dzikich, oszalałych Noivernów, facetów podających się za Wiedźminów. Dalej nie miałem pojęcia, co to w ogóle znaczyło, ale teraz miałem inne rzeczy na głowie.
___Patrząc z boku, od razu można było zrozumieć, że dziewczyna i Vast są bardzo blisko. Może nawet byli dobrymi przyjaciółmi. Przywitałem się z, jak się okazało, Mayą, choć z oczywistych względów nie byłem w stanie uścisnąć jej ręki. Uniosłem brew, zerkając na blondyna. Nie sądziłem, że moje imię padnie z jego ust w towarzystwie słów takich jak "eye-candy" i "szkielet". Praktycznie w jednym zdaniu.
___ - Czego byście tu nie wozili, i tak dzięki za podwózkę. - oznajmiłem i, idąc w ślady Vasta, również zapiąłem pas. Chyba całkiem nieźle poradziłem sobie z przeszłością, skoro nie był to pierwszy odruch, jaki miałem po zajęciu miejsca w samochodzie. Zamrugałem, słysząc mlaskanie ze strony Sceptile'a. Zerknąłem w jego stronę, a potem spojrzałem na jego trenerkę. - Jak dawno go karmiłaś?
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Conquer your weakness, we get into the zone - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Conquer your weakness, we get into the zone   Conquer your weakness, we get into the zone - Page 2 Empty

Powrót do góry Go down
 
Conquer your weakness, we get into the zone
Powrót do góry 
Strona 2 z 8Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
PokeKingdom :: Działy Mistrzów Gier :: MG Banshee 2/2-
Skocz do: