~~Raven's Black Gate~~

Name's Raven.

I to tyle co powinniście o mnie wiedzieć. Jeśli chodzi o bycie MG i relacja MG-Gracz, nie mam wielu reguł, czy wymogów. Ot, standard. Gramatyka, ortografia i logika. Nie zaszkodzi też estetyka w postach, duże bloki liter zbite w jedną linijkę nie wygląda zbyt atrakcyjnie. Miejcie litość dla moich biednych, starych oczu~~

Ogólnie jedyne czym powinniście się przejmować to spójność, jakość i sens postów. Od tego będzie zależeć dużo, od waszego szczęścia w życiu, przez rezultaty walk aż po pokemony jakie spotkacie na swojej drodze. Tak więc, jeśli nie czujecie się na siłach, chcecie grać na typowy spam albo coś w ten deseń, proponuje zapisać się gdzieś indziej~~

Poniżej wzór zapisu.

Tak jak rozmawialiśmy, Przyjęta.

Gra pojawi się pewnie dzisiaj po południu.

Imię: William Theodore Fox
Wiek: 22 lata
Wygląd: Klik. Ewentualnie tak, jak przedstawiono w KP.
Dream Team: Wszystko, co mogłoby fajnie wyglądać jako domowa służba/ochrona. Plus Teddiursa i Cubchoo do niedźwiedziego kompletu.
Cele: W sumie to mimo, że postać by chciała wrócić do dawnego życia chętniej zobaczyłbym takie własnowolne przestawienie się na nową codzienność, czy zrezygnowanie z wizji potencjalnie krwawej wendetty. Nawet jeśli brzmi to trochę sztampowo. A z celi wymienionych w KP mamy taki more or less starter pack:
> Dowiedzieć się, kto przyczynił się do śmierci jego ojca.
> Samodzielnie wymierzyć sprawiedliwość sprawcom powyższego czynu.
> Znaleźć sposób, aby uwolnić się od nadzoru i wrócić do nowego, dawnego życia.
> Poznać prawdę na temat tego, co stało się z jego matką i gdzie aktualnie się znajduje.
> Odkryć, co stoi za zniknięciem jego brata i dowiedzieć się, czy ten w ogóle jeszcze żyje.
Pora roku: Najpewniej wrzesień. Późne lato/wczesna jesień. W jakimś większym mieście z posterunkiem policji.
Link do historii i KP: Tutaj
Dodatkowe uwagi/sugestie/propozycje: Jeśli się da to... brak centrowania? Utrzymane głównie w tematyce kryminału, thrillera, może momentami horroru. Może jakiegoś romansu w tle, choć o to może być trudniej. Do tego przydałby się jakiś przypisany mu nadzór lub osoba, która będzie próbować wyciągnąć go na prostą, czy dach nad głową, chociaż do tego drugiego zawsze można wykorzystać siostrę. Chyba. Chociaż to da się od biedy dogadać. No i niekoniecznie musi to być świat pokemonów. Może to się dziać nawet w naszym świecie z dodatkiem poków czy coś.

Historia wygląda...dziwnie. W sensie, dosyć naprawdę oryginalna. Szczerze mówiąc, nie wiem od której strony to ugryźć - ale bardzo chętnie spróbuje, jeśli nie przeszkadza Ci to :)

Przyjęty.