Jeck trenuje

___ Oj tam, oj tam. Każdemu zdarzało się czasem przespać cały dzień i zapomnieć o treningu. Zwłaszcza, gdy całymi dniami siedziało się w domu. Dzisiaj jednak udało mi się doczołgać do swojego skrawka ziemi, na którym był też Cain.
___ - Awww... to urocze, Donovan. - rzuciłem ze śmiechem na jego słowa, po czym skupiłem się na nowo na swoich Pokemonach. Gible... no cóż, zdecydowanie się skupił, choć niekoniecznie w ten sposób, w jaki bym chciał. Podrapałem się po głowie, wbijając w niego spojrzenie. - Wiesz... Prawie o to chodziło, ale z drugiej strony. Anyway, jeszcze raz. Wyobraź sobie, jak przed Twoją paszczą pojawia się fala ognia i postaraj się ją zmaterializować. Spróbuj.
___Poleciłem Pokemonowi i przeniosłem spojrzenie na rybę, która ostatnio zakończyła naukę Zen Headbutt. Pochwaliłem jego postępy i szybko znalazłem nowy atak do trenowania.
___ - Teraz weźmiemy się za Icy Wind. To atak lodowy, więc będzie całkiem przydatny przeciwko trawiastym Pokemonom. Polega na przyzwaniu i zaatakowaniu za pomocą mroźnego podmuchu. Najpierw musisz nauczyć się, jak zmniejszyć temperaturę powietrze wokół siebie. Spróbuj skupić się na powietrzu dookoła i lekko je ochłodzić. W powietrzu też jest woda, więc powinno Ci się udać.

Fletch - Heat Wave opanowany, tak dla formalności.

Amaura ochoczo wyskoczyła z balla, skupiając się na nowym ataku. Woda była czymś, co każde żywe stworzenie znało, aczkolwiek nie każde potrafiło ją wytwarzać w takich ilościach, w jakich by tylko chciało. I tak oto Amaura zaczęła naukę Water Pulse od... spluwania. Może jak dostatecznie mocno plujnie, to wybije komuś oko? Albo powinna charknąć, żeby struktura była gęściejsza i łatwiejsza w utworzeniu kuli?

Jak powiedziałeś, tak też zrobił. Skupił się i naprężył, próbując z siebie wydobyć potrzebną energię. Tym razem przodem, a nie tyłem. Koniec końców coś z paszczy mu poleciało, aczkolwiek był to słaby płomyk, który szybko zgasł.

Ryba próbowała ochłodzić temperaturę wokół własnego ciała, ale łatwiej było powiedzieć, niż zrobić. Wyglądała na wyjątkowo skupioną, ale nic z tego nie wychodziło. Ani ty nic nie zauważyłeś, ani ona - tym bardziej - nic nie poczuła.