IndeksLatest imagesRejestracjaZaloguj

 

 ~If I were you, I wouldn't love me neither~

Go down 
2 posters
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next
AutorWiadomość
Jeck

Jeck


Liczba postów : 665
Dołączył : 04/02/2019

~If I were you, I wouldn't love me neither~ - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: ~If I were you, I wouldn't love me neither~   ~If I were you, I wouldn't love me neither~ - Page 7 EmptyPon Sty 13, 2020 6:25 pm

___ - Nie wysilaj mózgownicy. Moim jedynym przyjacielem jest piwo. Sorry, ziom. - wzruszyła ramionami, ledwo podnosząc wzrok znad ekranu swojego smartfona. Przynajmniej dopóki nie usłyszała drugiej części Twojej wypowiedzi. Uniosła brew i w końcu zaszczyciła Cię spojrzenie. - Jestem mentalnym tatkiem, młody. Deal with it.
___Jeśli spojrzałeś na Derek, zobaczyłeś na jego twarzy chęć zapadnięcia się pod ziemię od samego słuchania waszej wymiany zdań. Przetarł oczy i westchnął pod nosem, po czym podsunął Ci pod nos talerz z tostami.
___- Smacznego. Chcesz do tego kawy? - zapytał, sięgając już po dzbanek wypełniony czarną cieczą. Jeśli się zgodziłeś, nalał Ci pół kubka, w razie gdybyś miał ochotę dodać do tego mleka, a sam zasiadł przy kuchennej wyspie, zabierając się za swoją porcję tostów.
___ - Derek, zachowujesz się jak szczeniak. Cain jest aż tak dobry? - rzuciła kąśliwie Nath, ale blondyn zgromił ją tylko wzrokiem i nie zdecydował się na żaden komentarz. W tym czasie Fletchinder zeskoczyła z Twojego ramienia i wylądowała... na głowie Amaur, schylając się w komicznej pozie, by spojrzeć w oczy dinozaura, który chyba nie do końca wiedział, jak zareagować na całą sytuację. Dom wariatów i tyle. Nic dziwnego, że Ian wyszedł.
Powrót do góry Go down
Banshee

Banshee


Liczba postów : 503
Dołączył : 10/04/2019

~If I were you, I wouldn't love me neither~ - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: ~If I were you, I wouldn't love me neither~   ~If I were you, I wouldn't love me neither~ - Page 7 EmptyPon Sty 13, 2020 9:58 pm

_____Mentalny tatek. Nie wiedział, gdzie i jak pozytywne to określenie stało w słowniku dziewczyny, ale podejrzewał, że przez lata, przyległy do niego o wiele gorsze określenia.
_____... O ile można dostać gorszy tytuł niż stworzyciel punów lub dad jokeów. Możliwe, że to najgorsza nazwa, jaką dostał w życiu.
_____- Mhm - przytaknął białowłosy, odbierając od mężczyzny kawę, która nie miała w sobie większych wydziwień. Zerknął na zegarek, by skontrolować godzinę. Nie, żeby nagle stał się porządny, ale w tym przypadku planował pojawić się tam odrobinę wcześniej, zamiast równo z czasem.
_____Donovan nie wtrącał się do kąśliwości skierowanych w stronę Dereka. Cóż, nie mógł zaprzeczyć i nie zamierzał; w głowie co prawda zrodził mu się komentarz, za który mógłby dostać w twarz od niektórych, ale postanowił nie wypowiadać go na głos. Zajął się jedzeniem, słuchaniem i obserwacją zarówno interakcji tamtej dwójki, jak i dopatrywaniem kątem oka pokemonów. Huh... Amaura nie wyglądała na przeciwną towarzystwu, jak w przypadku Nysy.

Powrót do góry Go down
Jeck

Jeck


Liczba postów : 665
Dołączył : 04/02/2019

~If I were you, I wouldn't love me neither~ - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: ~If I were you, I wouldn't love me neither~   ~If I were you, I wouldn't love me neither~ - Page 7 EmptyWto Sty 14, 2020 8:06 pm

___Skierowałeś się w stronę wyspy, by usiąść koło Dereka, który przesunął swoje krzesło, robiąc Ci przy tym więcej miejsca. Nathalie wyglądała na niezwykle zadowoloną z siebie, jednak po chwili po raz kolejny zatopiła wzrok w swojej komórce, odrywając się od rzeczywistości. Przyglądałeś się Pokemonom, zajadając tostami i popijając kawę. Na zegarze zobaczyłeś, że masz jeszcze dobre pół godziny na dokończenie posiłku. No i pożegnanie się z resztą ekipy.
___- Jak się czujesz? - usłyszałeś od Dereka, który przysunął się nieco do Ciebie. Mówił cicho, żeby przypadkiem znów nie zwrócić na siebie uwagi Nathalie. Jeśli przyjrzałeś się jego twarzy, mogłeś dostrzec błysk w oku, którego wcześniej nie było. Zupełnie, jakby noc spędzona z Tobą tchnęła w niego siły do życia. Oparł się ramieniem o blat, na ręce wspierając twarz, wpatrując się przy tym w Ciebie z coraz szerszym uśmiechem na ustach.
___W tym samym momencie Fletch odleciała z głowy Amaury, a dinozaurzyca podskoczyła, próbując ją złapać. Dom zatrząsł się w posadach, ale to nie powstrzymało Niree przed dalszą pogonią za ptakiem, który najwyraźniej również się dobrze bawił, latając pod samym sufitem. Zarówno Derek, jak i Nath, wyglądali na zszokowanych i nie wiedzieli do końca, co powinni zrobić.
Powrót do góry Go down
Banshee

Banshee


Liczba postów : 503
Dołączył : 10/04/2019

~If I were you, I wouldn't love me neither~ - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: ~If I were you, I wouldn't love me neither~   ~If I were you, I wouldn't love me neither~ - Page 7 EmptySro Sty 15, 2020 1:43 am

~If I were you, I wouldn't love me neither~ - Page 7 644266075093205032
_____Cain zmrużył oczy.
_____- Co jest z tobą nie tak? - rzucił w stronę Dereka. Nic dziwnego, że Nathalie wcześniej wykonała gest imitujący wymioty. Donovan miał ochotę zrobić dokładnie to samo, nawet jeśli się powstrzymał. Przyjrzał mu się uważniej, próbując zrozumieć, skąd wzięły się te dziwne iskierki w oczach blondyna, ale rozszyfrowanie okazało się trudniejsze niż w teorii. Przecież nie stwierdzi, że to wczorajsza noc; mężczyzna nie powinien mieć problemu ze znalezieniem sobie kogoś zarówno na one night'a jak i coś dłuższego. Może Derek był dziwny, ale nie tak sfrustrowany i zdesperowany. Chyba.
_____Proszę, najlepsza metoda, by zdezorientować Caina Donovana. Siedzieć przy stole z poszerzającym się uśmiechem i wpatrywać się maślanym wzrokiem.
_____Na jego szczęście, pokemony przyszły z pomocą, a raczej głośną dystrakcją, kiedy dinozaur zaczął skakać. Niebieskooki zszedł ze stołka, dopijając przed tym swoją kawę i biorąc pozostały kawałek tosta.
_____- Fletch, Niree - powiedział za dwoma pokemonami, otwierając drzwi wyjściowe. Krótkim gwizdnięciem i ruchem głowy zasugerował im, żeby przeniosły się z miejscem swojej zabawy na zewnątrz, bo nie zamierzał im tego zabraniać, skoro mogą wyjść i kontynuować.

Powrót do góry Go down
Jeck

Jeck


Liczba postów : 665
Dołączył : 04/02/2019

~If I were you, I wouldn't love me neither~ - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: ~If I were you, I wouldn't love me neither~   ~If I were you, I wouldn't love me neither~ - Page 7 EmptySro Sty 15, 2020 4:06 pm

___Derek zamrugał z zaskoczeniem na dźwięk Twoich słów. Zobaczyłeś, jak jego brew drgnęła, po czym blondyn bez słowa odwrócił wzrok, wzdychając pod nosem i przeczesując dłonią włosy. Nawet Nathalie podniosła na chwilę wzrok, rzucając wam badawcze spojrzenie, ale chyba zdecydowała, że nie będzie się w żaden sposób angażowała.
___Postanowiłeś uratować domek od zniszczeń i wyprowadzić swojego Pokemony na zewnątrz. Nysa również skorzystała z okazji i leniwym krokiem wyszła na trawę. Niree i Fletch znów zaczęły się ganiać, teraz po całym terenie, nie przejmując się niczym i nikim. Ty za to mogłeś się rozejrzeć teraz po okolicy. Jak się okazało, drewniany domek został wybudowany dosłownie w środku lasu, na polance. Otaczały was sosny i pojedyncze liściaste drzewa. I nic więcej. Niedaleko domku stał samochód, którym przyjechałeś tutaj wieczorem. Dostrzegłeś też Iana, który siedział pod jednym z drzew, wertując jakieś papiery. Podniósł wzrok, przez moment obserwując Twoje Pokemony, a potem zerkając na Ciebie. Z tej odległości nie mogłeś wyczytać niczego z jego twarzy.
___Pogoda była naprawdę ładna. Było ciepło, ale nie za gorąco i wiał przyjemny, chłodny wiaterek. Nysa wykorzystała okazję, żeby rozpłaszczyć się na trawie w słoneczku i trochę się wygrzać. Cóż za sielanka.
Powrót do góry Go down
Banshee

Banshee


Liczba postów : 503
Dołączył : 10/04/2019

~If I were you, I wouldn't love me neither~ - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: ~If I were you, I wouldn't love me neither~   ~If I were you, I wouldn't love me neither~ - Page 7 EmptySro Sty 15, 2020 9:09 pm

_____Ian, huh.
_____Cain zerknął na zegarek, by spostrzec, że jeszcze jest trochę czasu do ich wyjazdu.
_____Chuj z nim.
_____Wyciągnął papierosy i odpalił jednego. Przycupnął sobie na jakimś ganku, oparciu, ławce czy chuj nawet na ziemi, kontynuując bierną obserwację swoich pokemonów. Niree i Fletch od razu zaczęły się ze sobą dogadywać, co wciąż nie tłumaczyło niechęci dinozaura wobec Nysy. Czy się tym martwił? Niekoniecznie. Wiedział na własnym przykładzie, że nie wszyscy muszą się dogadywać ze wszystkimi. Mógł to zostawić jak jest lub wykorzystać Fletchinder, żeby posłużyła jako łamacz pierwszych lodów. Powinien w przyszłości tego spróbować, bo teraz nie był chętny do wdrażania planu w życie.
_____Zaciągnął się dymem w zamyśleniu, czując niejaką ulgę z chwilowego braku zainteresowania i względnej samotności. Co prawda gdzieś pod drzewem wciąż znajdował się Ian, a podopieczni Caina dalej się ganiali, lecz Donovan nie musiał niczego inicjować czy znosić, próbując z siebie strzepnąć irytację - choć tu nie był pewien, czy to dobre określenie emocji; rozdrażnienie, spięcie (?), coś, czego nie potrafił dokładnie nazwać, coś, co mu się nie podobało - spowodowaną nadmierną troską z wcześniej.

Powrót do góry Go down
Jeck

Jeck


Liczba postów : 665
Dołączył : 04/02/2019

~If I were you, I wouldn't love me neither~ - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: ~If I were you, I wouldn't love me neither~   ~If I were you, I wouldn't love me neither~ - Page 7 EmptyCzw Sty 16, 2020 4:43 pm

___Do domku prowadziły schodki, na których zdecydowałeś sie przysiąść, by obserwować swoje Pokemony. Po sprawdzeniu zegarka okazało się, że masz dla siebie jeszcze jakieś 15-20 minut. Ian też chyba zamierzał wykorzystać ten czas, bo nie wyglądał na chętnego do wchodzenia z Tobą w jakieś interakcje.
___Niree dalej wesoło biegała za ptakiem. Mogła Cię zaskoczyć zwrotność całkiem dużego dinozaura. Fletch nie raz musiała się ratować szybkimi zwrotami, żeby nie dać się złapać. Najwyraźniej Amaury nie były aż tak pokraczne, jak mogłoby się wydawać. Nysa spojrzała na Ciebie, chyba wyczuwając towarzyszące Ci spięcie, bo podniosła się z trawy i zasiadła na schodach, kładąc łeb na Twoim udzie, wpatrując się w Ciebie oczami szczeniaka.
___Odpaliłeś papierosa, próbując się choć trochę rozluźnić. O dziwo nikt i nic Ci w tym nie przeszkadzało. Chwila oddechu, jakby krótka nie była, pozwoliła Ci nieco oczyścić myśli.W końcu jednak dostrzegłeś, jak Ian podnosi się z miejsca, chowając papiery do teczki i kierując się w Twoją stronę.
___ - Zbierajmy się. - oznajmił spokojnym tonem. Czyżby wcześniejszy dziwny humor już mu przeszedł? Wszedł do domku, by po chwili wyjść stamtąd z podróżną torbą i... Derekiem. Nath stała tuż za nimi, jednak wyglądało na to, że tylko wasza trójka wybiera się w podróż.
___ - Derek zawiezie nas do portu i przyprowadzi samochód z powrotem tutaj. Im się przyda bardziej niż nam. - rzucił Ian i odwrócił się do Nath, by pożegnać się z dziewczyną. Uścisnęli się mocno i szeptem rzucili do siebie coś, czego nie dosłyszałeś. Następnie ruszyli w stronę auta. Mogłeś od razu iść za nimi lub pożegnać się jeszcze z dziewczyną.
Powrót do góry Go down
Banshee

Banshee


Liczba postów : 503
Dołączył : 10/04/2019

~If I were you, I wouldn't love me neither~ - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: ~If I were you, I wouldn't love me neither~   ~If I were you, I wouldn't love me neither~ - Page 7 EmptyCzw Sty 16, 2020 7:45 pm

_____- Got it - odpowiedział Ianowi. Popatrzył w stronę Dereka, który najwidoczniej robił za ich kierowcę oraz przeniósł spojrzenie na dziewczynę w oddali.
_____Cain nie zamierzał się wracać. Jego pożegnanie z Nathalie wyglądało prosto - podniósł rękę na "do widzenia", spoglądając w jej stronę, nie produkując się w większy sposób. Tyle. Za krótko się znali, by liczyć na sentymenty. Białowłosy nigdy nie był ich fanem, choć i tak zdarzały mu się częściej, niż chciałby się do tego przyznać.
_____Nie przeciągał dłużej. Pochował pokemony, nie licząc Nysy oraz skierował się do samochodu, wpuszczając sunię i samemu zajmując środkowe miejsce na tyle pojazdu. Wyciągnął telefon po raz kolejny tego dnia, włączył to przeklęte zdjęcie czaszki i wyciągnął komórkę w stronę siedzącego na przednim fotelu Iana. Teraz chuj mu nie ucieknie.
_____- Czy wiesz coś na ten temat? - rzucił mrukliwym, nieco zmęczonym głosem.

Powrót do góry Go down
Jeck

Jeck


Liczba postów : 665
Dołączył : 04/02/2019

~If I were you, I wouldn't love me neither~ - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: ~If I were you, I wouldn't love me neither~   ~If I were you, I wouldn't love me neither~ - Page 7 EmptyCzw Sty 16, 2020 9:44 pm

___Nathalie też nie wyglądała na wielce wylewną osobę, jednak wiedziała, na co się z Ianem piszecie. Albo może po prostu się domyślała. Jakby nie było, widziałeś na jej twarzy ślad przejęcia i zmartwienia.
___ - Nie daj się zabić, młody. Masz jeszcze sporo punów do opowiedzenia. - rzuciła z lekkim uśmiechem na ustach, machając Ci na pożegnanie i znikając wewnątrz budynku. Drzwi zamknęły się za dziewczyną, a Ty ruszyłeś za chłopakami do samochodu, po drodze zgarniając biegające Pokemony do Pokeballi. Nysa wskoczyła na tylne siedzenie, wyraźnie podekscytowana kolejną podróżą. Zająłeś miejsce na środku. Derek zasiadł za kierownicą, a Ian wrzucił swoją torbę do bagażnik i po chwili do was dołączył. Wtedy też zaatakowałeś go zdjęciem. Wziął od Ciebie telefon i przyjrzał się napisowi na czaszce.
___- Pierwszy raz widzę coś takiego. Gdzie to znalazłeś? - rzucił mężczyzna z wyraźnym zainteresowaniem. To tyle jeśli chodzi o rozwiązanie tajemnicy. W tym samym czasie Derek odpalił samochód, po czym wyruszyliście w drogę do miasta.

Niree i Fletch - +2 przywiązania
Nysa - +1 przywiązania
Powrót do góry Go down
Banshee

Banshee


Liczba postów : 503
Dołączył : 10/04/2019

~If I were you, I wouldn't love me neither~ - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: ~If I were you, I wouldn't love me neither~   ~If I were you, I wouldn't love me neither~ - Page 7 EmptyCzw Sty 16, 2020 10:11 pm

_____- W moim domu - odpowiedział, odbierając od niego komórkę i z westchnięciem opadł na siedzenie. Zerknął w stronę Nysy, która mu przy tym towarzyszyła, jakby chcąc się upewnić, że to, co widział, stało się naprawdę, a nie robiło za jakąś dziwaczną schizę jego umysłu. Wydawało się zbyt realne, to nie mogła być zwyczajna iluzja. Siła, przed którą się wtedy znalazł, zadziałała na niego zarówno w sposób psychiczny jak fizyczny.
_____Czego naprawdę był świadkiem?
_____- Nieistotne - mruknął, nawet jeśli wiedział, że to nieprawda, odpuszczając zarówno dalsze pytania, jak i opowiastki. Nie chciało mu się tego powtarzać po raz kolejny, wiedząc, że dostanie ten sam outcome, jak wcześniej.

Powrót do góry Go down
Jeck

Jeck


Liczba postów : 665
Dołączył : 04/02/2019

~If I were you, I wouldn't love me neither~ - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: ~If I were you, I wouldn't love me neither~   ~If I were you, I wouldn't love me neither~ - Page 7 EmptyCzw Sty 16, 2020 10:31 pm

___Ian zmarszczył brwi, spoglądając na Ciebie kątem oka, nie wiedząc, o co Ci do końca chodziło, jednak się nie odezwał. Podobnie jak Derek, przez co jechaliście we trójkę w kompletnej ciszy. Atmosfera była tak gęsta, że prawdopodobnie można było kroić nożem.
___Przejechaliście tak połowę trasy. Widziałeś za oknem pierwsze zabudowania miasta. Dopiero teraz dotarło do Ciebie, że Ian wywiózł Cię naprawdę spory kawałek od domu. Nysa rozpoznała tą okolicę i zaczęła się ciszyć, prawdopodobnie sądząc, że zaraz wrócicie do siebie i cała ta dziwna wyprawa się zakończony. No niestety, ale była w dość dużym błędzie. Ian w końcu zdecydował się przerwać ciszę, uprzednio wzdychając cicho.
___ - Nawiązując do dzisiejszego poranka... - zaczął, jednak w tym momencie odezwał się Derek.
___ - Nie ma tematu. - burknął pod nosem, co spotkało się z kolejnym zaskoczonym spojrzeniem ze strony ciemnowłosego. Znów zmarszczył brwi (swoją drogą, chłop będzie miał niezłe zmarszczki na starość), zerkając to na blondyna, to na Ciebie.
___ - Chciałem tylko powiedzieć, że...
___ - Nie ma tematu. - znów przerwał mu Derek, tym razem nieco bardziej podenerwowanym tonem, co spotkało się z niezadowolonym prychnięciem ze strony Iana. Uszanował jednak decyzję blondyna i w aucie znów zapadła grobowa cisza.
___Po jakiś dziesięciu minutach dojechaliście do portu. Wasz kierowca zaparkował, po czym zgasił silnik i bez słowa wysiadł, by po chwili oprzeć się o maskę i odpalić papierosa.
___ - Nie nadążam za wami. - westchnął tylko Ian, po czym sam wypiął się z pasa i wysiadł, kierując do bagażnika, z którego wyjął swój bagaż. Gestem dał Ci znać, żebyś się pospieszył i ruszył za nim.
Powrót do góry Go down
Banshee

Banshee


Liczba postów : 503
Dołączył : 10/04/2019

~If I were you, I wouldn't love me neither~ - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: ~If I were you, I wouldn't love me neither~   ~If I were you, I wouldn't love me neither~ - Page 7 EmptyCzw Sty 16, 2020 11:31 pm

_____- Mi możesz powiedzieć - wtrącił się Cain, kiedy Ian po raz drugi postanowił zacząć temat. Nie sądził, by to zakończyło się odpowiedzią i prawdopodobnie nie powinni bardziej wkurwiać ich kierowcy, który z jakiegoś powodu już teraz był wyjątkowo rozdrażniony.
_____Czy tutaj ludzie robią to na zmianę? Ustawiają się w kolejce i wybierają o której godzinie będą srać żarem?
_____...Wychodziło na to, że tak. Derek odburknął nawet dobitniej oraz agresywniej niż wcześniej.
_____Donovan nie przejął się tym specjalnie, ale jednocześnie nie naciskał dalej, postanawiając się zamknąć. W zamian zajął się gładzeniem futerka Nysy, która wyglądała na podekscytowaną. Po jakimś czasie znaleźli się na miejscu, w którym Cain nie miał najmniejszego pojęcia, co powinien robić.
_____- Ja też nie, Kitku - białowłosy przytaknął Ianowi. Dla ich obu ten emocjonalny rollercoaster był dość niezrozumiały, ale musieli jakoś z tym żyć. Wyplątał się z pasów i wyszedł z samochodu, upewniając się, że Houndour też się wydostała oraz skierował się za szatynem, zgodnie z instrukcjami.
Powrót do góry Go down
Jeck

Jeck


Liczba postów : 665
Dołączył : 04/02/2019

~If I were you, I wouldn't love me neither~ - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: ~If I were you, I wouldn't love me neither~   ~If I were you, I wouldn't love me neither~ - Page 7 EmptyPią Sty 17, 2020 12:40 am

___Nysa wyskoczyła z samochodu tuż po Tobie, zaraz przysuwając nos do podłoża, próbując wyłapać nowe zapachy i ogarnąć otoczenie. Ty też wykorzystałeś moment, by rozejrzeć się po okolicy. Okazało się, że jesteście w mniejszej marinie. Przy dokach stało kilka małych kutrów rybackich, pokrytych sieciami do tego stopnia, że ciężko było dostrzec spod nich właściwy statek. Poza kutrami, mogłeś też dostrzec kilka większych lub mniejszych prywatnych jachtów. Nad wodą widziałeś dziesiątki Wingulli, czyhających na powrót kolejnych rybaków, którym mogłyby ukraść złowione ryby. Nigdzie nie widziałeś jednak żadnego człowieka, poza waszą trójką.
___- Trzymaj się, Derek. - rzucił do blondyna Ian, podchodząc do niego. I choć nadal wyglądał na naburmuszonego, to uścisnął mocno swojego kumpla, by po chwili spojrzeć na Ciebie. Nie wiedział do końca, czego się po Tobie spodziewać, więc po prostu uniósł rękę i pomachał Ci w przyjaznym geście.
___ - Nie dajcie się zabić, co? - westchnął mężczyzna, drapiąc się po głowie w nieco zażenowanym geście. Może i był wkurzony, ale jego troskliwa natura dalej nie dawała mu spokoju. - I przyprowadźcie Josha z powrotem.
___ - Taki jest plan. - odparł Ian z lekkim uśmiechem na ustach, po czym machnął na Ciebie ręką, kierując się w stronę jednego z magazynów, które znajdowały się na nabrzeżu.
Powrót do góry Go down
Banshee

Banshee


Liczba postów : 503
Dołączył : 10/04/2019

~If I were you, I wouldn't love me neither~ - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: ~If I were you, I wouldn't love me neither~   ~If I were you, I wouldn't love me neither~ - Page 7 EmptyPią Sty 17, 2020 1:41 am

_____Cain skinął głową na to pożegnanie. Wszystko ładnie pięknie, pozostali z ekipy życzą im wszystkiego najlepszego i powodzenia w ich misji, ale... na czym misja właściwie polegała? Tego jeszcze Cain nie rozszyfrował. Derek wspomniał o znalezieniu i przyprowadzeniu Josha z powrotem, ale czy to znaczy, że blondyn znajdował się gdzieś w pobliżu, czy dopiero załatwiali sobie transport, by przebyć kolejny kawałek drogi?
Białowłosy ruszył za Ianem, teraz skupiony.
_____- To... co właściwie robimy? - zapytał ściszonym głosem. Czy byli tu bezpieczni? Musieli uważać? Nie miał nic przeciwko improwizacji, jasne, ale teraz nawet nie wiedział, jaki jest ich cel i do czego powinien dążyć.

Powrót do góry Go down
Jeck

Jeck


Liczba postów : 665
Dołączył : 04/02/2019

~If I were you, I wouldn't love me neither~ - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: ~If I were you, I wouldn't love me neither~   ~If I were you, I wouldn't love me neither~ - Page 7 EmptyPią Sty 17, 2020 2:29 am

___Ian wyglądał na kompletnie rozluźnionego, więc raczej nie miałeś się tutaj niczego obawiać. W końcu wiedziałeś, że kto jak kto, ale Twój towarzysz należał do ostrożnych osób. Derek odprowadzał was wzrokiem, aż zniknęliście za rogiem. Pod ścianą magazynu stały całe stosy starych, pordzewiałych kontenerów, które blokowały Ci widok na to, co było dalej.
___- Josh na 90% został zabrany do Torren. Przez rządzące tam kulty, region jest praktycznie zamknięty na wszystkich z zewnątrz. Niewielu marynarzy zapuszcza się w tamte rejony, jednak znaleźliśmy jednego, który pomaga nam już kawał czasu. Mam nadzieję, że nie masz choroby morskiej, bo na statku spędzimy ze trzy dni. Zostaw swoje pytania na te dni, bo na statku można sie porządnie wynudzić. - wyjaśnił Ci mężczyzna, poprawiając torbę na swoim ramieniu.
___ Dotarliście do bocznych drzwi magazynu. Ian zapukał w nie w prawdopodobnie ustalony wcześniej sposób. Poczułeś, jak Nysa staje tuż przy Twojej nodze, gotowa zareagować na nieprzyjemnie niespodzianki. Usłyszałeś, jak ktoś po drugiej stronie podnosi rygiel. Drzwi otworzyły się z okropnym, wiercącym w uszach skrzypieniem. Stał za nimi postawny mężczyzna w średnim wieku. Jego ciało miało brązowy kolor, jednak nie byłeś w stanie określić, czy był to naturalny odcień jego skóry czy kwestia opalenizny. Był całkowicie łysy, a jego czoło pobruździły głębokie zmarszczki. Odkryte, muskularne ramiona pokrywały tatuaże, które mogłeś bez oporów nazwać typowymi ozdobami marynarza. Miał na sobie szary, roboczy strój, pokryty ciemnymi bruzdami, wyglądającymi na plamy smaru.
___ - Craig! Dawno się nie widzieliśmy. - oznajmił Ian z uśmiechem na ustach, przekraczając przez próg i wyciągając dłoń w stronę marynarza, który również wyglądał na całkiem zadowolonego z towarzystwa.
___ - No, trochę minęło. - jego głos był niski, chrapliwy, zupełnie jakby miał chore i zdarte gardło. Mogłeś jednak wnioskować, że był to wynik wielu lat jego pracy. Wzrok mężczyzny padł na Ciebie. - Nowy nabytek?
___ - Nie, nie. To Cain. Brat Josha. Słyszałeś, co się stało, prawda?
___ - Niestety. Wiedziałem, że w końcu wpakujecie się w jakieś bagno. - mruknął pod nosem Craig, zapraszając Cię gestem do środka i wyciągając dłoń w Twoim kierunku, chcąc się przywitać. - Jestem pewien, że Twój brat jest cały. To zaradny facet.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





~If I were you, I wouldn't love me neither~ - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: ~If I were you, I wouldn't love me neither~   ~If I were you, I wouldn't love me neither~ - Page 7 Empty

Powrót do góry Go down
 
~If I were you, I wouldn't love me neither~
Powrót do góry 
Strona 7 z 10Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next
 Similar topics
-
» Love Is In The Air ~
» I love these flames, I got this fire inside

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
PokeKingdom :: Działy Mistrzów Gier :: MG Jeck 2/2 (Zawieszony)-
Skocz do: