IndeksLatest imagesRejestracjaZaloguj

 

 Skakanie między wymiarami nie wychodzi ludziom na zdrowie...

Go down 
2 posters
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10
AutorWiadomość
SayuriSagi

SayuriSagi


Liczba postów : 1015
Dołączył : 08/04/2019

Skakanie między wymiarami nie wychodzi ludziom na zdrowie... - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Skakanie między wymiarami nie wychodzi ludziom na zdrowie...   Skakanie między wymiarami nie wychodzi ludziom na zdrowie... - Page 10 EmptySob Maj 25, 2019 11:24 am

- Rany, wygląda na to, ze z tobą nie da się inaczej. Powiedz mi jeszcze, w którą stronę chcesz ich odciągnąć, aby wiedzieć gdzie mam ruszyć z pozostałymi, bo bez znajomości planu miasta inaczej cię nie znajdziemy. - denerwuje mnie własna bezsilność, jednak teraz niestety nic na nią nie poradzę, dlatego ostatecznie muszę się zgodzić na plan Nolana.
Kiedy chłopak już wyruszy co chwilę zerkam na zegarek, zastanawiając się, czy on nie próbuje mnie oszukać i samemu zająć się ścigającymi nas osobami oraz czy pomimo moich ostrzeżeń on nie umrze tak samo jak w moim śnie. Po upływie wyznaczonego czasu ruszam sprintem w stronę marketu, aby jak najszybciej do niego dotrzeć. Hope'a oraz Absola nie mogę tak po prostu zawołać, dlatego mam zamiar przebiec koło nich w taki sposób, aby podążyli za mną, a następnie skręcić w najbliższą wolną uliczkę, aby tam pokrótce wyjaśnić całą sytuację i wrócić do chłopaka. Oby w tym czasie nic mu się nie stało.
Powrót do góry Go down
Honey

Honey


Liczba postów : 196
Dołączył : 10/03/2019

Skakanie między wymiarami nie wychodzi ludziom na zdrowie... - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Skakanie między wymiarami nie wychodzi ludziom na zdrowie...   Skakanie między wymiarami nie wychodzi ludziom na zdrowie... - Page 10 EmptySob Maj 25, 2019 2:18 pm

-A maaasz lepszy pomysł? Nie? No właśnie Cleoś. Więc rób co mówię~ - Rzekł przekornie, śmiejąc się cicho. Zdecydowanie było inne wyjście, jednakże młodzian nie miał zamiaru dać ci czasu na przemyślenie tego dokładniej. -Hmm... sklep był otoczony budynkami. Na tyły sklepu więc. Nie martw się, będą zajęci mną, ciebie nie zauważą~ - Zasugerował po krótkim namyśle i po prostu zniknął, bez żadnego uprzedniego sygnału. Chyba pozostawało ci tylko czekać. Wpatrywałaś się w zegarek, gdy to twoją głowę wciąż zaprzątały myśli o twoim śnie... jednakże... to chyba nie ten moment, prawda? W końcu w twojej wizji padał deszcz, a dzisiaj było tak słonecznie. Jak teraz tak się nad tym zastanowić... jeśli Nolan potrafił kontrolować ognień... to może deszcz był własnie jego słabością?
Gdy upłynęły dwie minuty ruszyłaś pod sklep. Pokemony, widząc swoją właścicielkę, która nagle przebiegła koło nich, zerwały się natychmiast, aby podążyć za tobą. Nie wiedziały co się dzieje, jednakże wyglądało na niewytłumaczalnie poważne. Skierowałaś się na tyły sklepu, które składały się z dosyć małej alejki, koło tylnych drzwi. Przeważnie świeciła pustkami. Stały tam śmietniki i w tym momencie... również inni ludzie. Tyłem do ciebie prezentowało się dwóch, dosyć przeciętnie wyglądających, choć silnych mężczyzn. Jeden z nich trzymał pistolet, wycelowany prosto stojącego naprzeciwko Nolana. Drugi nie miał broni... jednakże nie wiadomo jakie ludzi z centrum posiadali umiejętności.
-Oh? Czyżbyś zdecydował się w końcu poddać, Nolanie Verrier? - Niski głos jednego z nich złamał ciszę, wyraźnie zaskoczony młodzieńcem, który wyraźnie przestał uciekać.
-Może~ - Odrzekł zdecydowanie rozbawiony demon. -Opóźniam wam egzekucję, co? Wybacznie~ - Zaśmiał się, gdy to nagle usłyszałaś strzał skierowany w stronę młodzieńca. Jednakże ten nawet się nie ruszył się z miejsca, jakby wiedział, że go nie trafi. Choć pocisk drasnął jego ramię, perfekcyjnie wycelowany.
-Pójdziesz z nami, albo będziemy musieli cię unieruchomić. - Warknął mężczyzna, który wyraźnie wydawał się zmęczony tą sytuacją.
Powrót do góry Go down
SayuriSagi

SayuriSagi


Liczba postów : 1015
Dołączył : 08/04/2019

Skakanie między wymiarami nie wychodzi ludziom na zdrowie... - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Skakanie między wymiarami nie wychodzi ludziom na zdrowie...   Skakanie między wymiarami nie wychodzi ludziom na zdrowie... - Page 10 EmptySob Maj 25, 2019 4:44 pm

Szybko wycofuję się wraz z Pokemonami za śmietniki jak najciszej, aby mężczyźni nie odkryli naszej obecności, dopiero wtedy wyjaśniam sytuację pozostałym ... a właściwie nie, ponieważ nie ma na to czasu, muszę jak najszybciej wybrać jak najlepszy sposób na zaatakowanie znienacka.
- Widzicie tych dwóch obcych ludzi? To nasi wrogowie, trzeba ich jak najszybciej unieszkodliwić. Najpierw trzeba się zająć tym z pistoletem, na ten moment to on jest chyba najgroźniejszy, trzeba odebrać mu tę broń. Absol, powinieneś znać Future Sight, prawda? Spróbuj go użyć na tym właśnie mężczyźnie albo i nawet na ich obydwojgu, nie wiem jak szeroki zasięg będzie miał twój atak. Wiem, że uderza on dopiero po pewnej chwili, jednak jeśli zdołamy do tego czasu ukryć naszą obecność, będzie dobrze. Hope, na moment przed uderzeniem Future Sight na niebie powinien pojawić się jakiś znak, że zaraz cios spadnie na przeciwnika. Jak tylko go dostrzeżesz użyj szybko Ice Beam, aby za pomocą lodu unieruchomić wroga, a po ciosie Absola ponownie skorzystaj z promienia, jeśli dasz radę to postaraj się go całkowicie zamrozić. - ja sama na wszelki wypadek wyciągam po cichu nóż. Proszę, oby się udało ...
Powrót do góry Go down
Honey

Honey


Liczba postów : 196
Dołączył : 10/03/2019

Skakanie między wymiarami nie wychodzi ludziom na zdrowie... - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Skakanie między wymiarami nie wychodzi ludziom na zdrowie...   Skakanie między wymiarami nie wychodzi ludziom na zdrowie... - Page 10 EmptySob Maj 25, 2019 9:34 pm

Mówiłaś naprawdę cicho, jednakże mężczyźni nawet nie zwrócili na ciebie uwagi. Chyba zbyt zafiksowani byli na pojmaniu młodego demona. Ten tymczasem nawet się nie ruszał, nie stawiał oporu... chyba próbował przynajmniej udawać, że się poddaje, aby kupić ci jak najwięcej czasu. I dobrze, że tak postąpił, ponieważ Future Sight potrzebował trochę czasu, aby poprawnie zadziałać.
-No proszę... - Mruknął młodzian, zerkając na małą rankę postrzałową, znajdującą się na swoim ramieniu. Teraz zaczęła lekko krwawić. -Nooo, nie ruszę się stąd, więc chyba musicie po mnie przyjść~ - Podniósł ręce do góry w niedbałym geście poddawania się. Przeciwnicy wyglądali na szczerze niepewnych, czy może faktycznie ma zamiar się dać złapać, czy tylko drwi sobie z całej sytuacji.
-Bierz go, ja otworzę portal. - Warknął człowiek, który nie trzymał żadnej broni, na co drugi pokiwał głową. Wciąż celując pistoletem w Nolana zrobił krok do przodu, gdy to nagle zza śmietników wyskoczył twój Hope, trafiając gościa z pistoletem (to jego imię najwyraźniej) z Ice Beam.Całe plecy przeciwnika zostały zmrożone, gdy ten upadł na ziemię, powalony siłą ataku. Zaskoczony wypuścił pistolet z ręki. Drugi, który miał się zająć otwarciem portalu, zaraz odwrócił się zdezorientowany, aby dostrzec co takiego ich zaatakowało.
-OOOh, ładnie, Cleoś! - Zakrzyknął Nolan, który zaraz zniknął z miejsca w którym stał. Nie minęła chwila, a twoim oczom ukazał się przerażający widok, gdy to chwilowo zdezorientowanego mężczyznę ogarnęły szkarłatne płomienie. Jego krzyki wypełniły całą alejkę, zaraz ktoś przybędzie sprawdzić co się dzieje. Widziałaś, że demon pojawił się bardzo blisko niego, czy to jego sprawka?
Nagle usłyszałaś dźwięk wystrzału z pistoletu. Najwyraźniej pierwszy z mężczyzn dosięgnął do swojej broni i z pozycji leżącej wycelował w demona. Zaraz jednak dostał niezwykle mocnym Future Sight i jeszcze Ice Beam w łeb i stracił przytomność... albo umarł, kto go tam wie. Nie było czasu tego sprawdzić. Na szczęście nie było nawet potrzeby użyć noża. Nagle poczułaś, jak ktoś bardzo mocno chwyta cię za nadgarstek.
-Spadamy stąd, Cleoś! - Zostałaś mocno pociągnięta przez Nolana, który wbiegł w najbliższą alejkę, byle tylko nie wracać do zatłoczonych uliczek. Pewnie przez dziwne dźwięki i tak tłum się zebrał blisko sklepu. Poczułaś coś mokrego, spływającego na twoją rękę i zorientowałaś cię, że całe ramie chłopaka było pokryte krwią. Czy został trafiony przez kulę pistoletu?!
Powrót do góry Go down
SayuriSagi

SayuriSagi


Liczba postów : 1015
Dołączył : 08/04/2019

Skakanie między wymiarami nie wychodzi ludziom na zdrowie... - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Skakanie między wymiarami nie wychodzi ludziom na zdrowie...   Skakanie między wymiarami nie wychodzi ludziom na zdrowie... - Page 10 EmptySob Maj 25, 2019 9:58 pm

Staram się jedną ręką wyciągnąć Pokeballe z torby i przywołać z powrotem do nich stworki, aby przypadkiem się z nimi nie rozdzielić, oczywiście uważając w międzyczasie na to, aby nikt postronny tego nie zauważył. Wolę nie myśleć co by mogło się stać gdyby jakiś fanatyk pokroju tamtego mnicha zobaczył, jak stworzenia uważane przez niego za bóstwa słuchają się nędznego człowieka. Kiedy w końcu zatrzymamy się w jakimś miarę bezpiecznym miejscu wyciągam z torby apteczkę i próbuję opatrzeć ranę chłopaka.
- Myślisz, że ci mężczyźni wezwą posiłki? Ich obrażenia wyglądały na poważne, więc chyba nie dadzą rady za nami iść, prawda? - oby nie, a przynajmniej nie w tym momencie, dopóki nie zdołamy znaleźć kryjówki i obmyślić lepszego planu.
Powrót do góry Go down
Honey

Honey


Liczba postów : 196
Dołączył : 10/03/2019

Skakanie między wymiarami nie wychodzi ludziom na zdrowie... - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Skakanie między wymiarami nie wychodzi ludziom na zdrowie...   Skakanie między wymiarami nie wychodzi ludziom na zdrowie... - Page 10 EmptyPią Maj 31, 2019 8:30 pm

Młodzian biegł tyle ile mógł... czyli niedługo. Zatrzymał się w końcu w niezwykle wąskiej alejce, do której ledwo docierały promienie światła. Dopiero teraz zauważyłaś, że powrócił do swojej postaci demona. Jego skrzydła i ogon były z lekka opuszczone, jakby nie miał siły na nic. Wygląda na to, że jego ludzka forma nie dawała rady być podtrzymana w takim stanie. Twoje dwa stworki też zdołały za wami podążyć i teraz zatrzymały się tuż przy tobie, wciąż w pozycjach obronnych.
-Nie wiem....Ale chyba nie wstaną w najbliższym czasie. - Wymamrotał, śmiejąc się cicho. Widać, że mówienie sprawiało mu trudność. -Cóż, przynajmniej jeden z nich jest martwy... - Prawdopodobnie miał na myśli tego spalonego.... w dosyć okrutny sposób. -Ahh, co za... wnerwiająca rana. - Chłopak opadł na ziemię, w ostatniej chwili opierając się o ścianę i teraz przysiadając plecami do niej. Przykucnęłaś, żeby ewentualnie coś opatrzyć. Chłopak był taki na wpół przytomny, przynajmniej ci nie przerwie. Choć to dziwne, żeby taka rana tak go wykończyła, jak wcześniej w ogóle nie przejmował się krwią. Gdy nakładałaś bandaże dostrzegłaś jednak... chwila... okolica rany była bardzo dziwna. Żyły zabarwiły się na czarno, jak i w samą krew, która sączyła się bez przerwy, co jakiś czas wplatała się czarna struga.
Powrót do góry Go down
SayuriSagi

SayuriSagi


Liczba postów : 1015
Dołączył : 08/04/2019

Skakanie między wymiarami nie wychodzi ludziom na zdrowie... - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Skakanie między wymiarami nie wychodzi ludziom na zdrowie...   Skakanie między wymiarami nie wychodzi ludziom na zdrowie... - Page 10 EmptySob Cze 01, 2019 4:37 pm

- O cholercia, powiedz mi, że normalnie masz czerwono-czarną krew i to coś nie jest spowodowane przez tamtego mężczyznę ... - szepczę przerażona stanem rany chłopaka. Mam nadzieję, że to będzie u niego coś naturalnego, bo jeśli nie ... najbardziej obawiam się tego, że pocisk pokryty był czymś trującym, ponieważ nie mam pojęcia, jak w tej sytuacji działać. W każdym razie na pewno muszę opatrzyć Nolana, aby nie tracił już więcej krwi, na szczęście wcześniej zdołałam kupić apteczkę, w niej powinno być wystarczająco gazy opatrunkowej albo bandaży oraz wody utlenionej. Pytanie teraz, gdzie się teraz wynosić? Przecież nie możemy zostać w tym miejscu zbyt długo, ponieważ pościg nadal może deptać nam po piętach, a oprócz tego nie chciałabym, aby zobaczył nas jakiś postronny człowiek. Tylko polowania na czarownice i diabły by nam brakowało ...
Powrót do góry Go down
Honey

Honey


Liczba postów : 196
Dołączył : 10/03/2019

Skakanie między wymiarami nie wychodzi ludziom na zdrowie... - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Skakanie między wymiarami nie wychodzi ludziom na zdrowie...   Skakanie między wymiarami nie wychodzi ludziom na zdrowie... - Page 10 EmptySob Cze 01, 2019 6:29 pm

-Cleoś... jesteś taka miła... - Coś tam mruczał nieprzytomnie pod nosem, przymykając swoje oczy, jednakże nie na długo. -Hmmm? - Chłopak mruknął przeciągle, próbując teraz skupić słaby wzrok na swojej ranie. Przez chwile wpatrywał się w ciszy, jakby jego prędkość myślenia była tak opóźniona, że nie mógł z początku znaleźć słów. -Oh... nie, nie jest.... - Odparł spokojnie, jakby to nie był większy problem. Gdy próbowałaś zakryć ranę, demon nawet nie drgnął nerwowo, jakby jego próg bólu był naprawdę przerażająco wysoki... albo i tak go piekielnie bolało. Bandaż jednakże od razu zabarwił się na karmazynowo-czarne odcienie. -To tylko... pociski obezwładniające...czarna mgła... - Mamrotał jakieś niezrozumiałe dla ciebie słowa. Jednakże wyglądało na to, że to chyba nie była specjalnie śmiertelna trucizna... cóż, wcześniej tamci mężczyźni wspominali, że chcą go złapać i zabrać na egzekucję, to może wcale nie mieli broni, której celem było natychmiastowe zabójstwo? Nie, niemożliwe, w końcu prawdziwa kula przeszyła jego rękę. -Nic mi nie jest...Od tego się... nie umiera... - To było ostatnie co powiedział, nim całkowicie nie zapadł w sen. No ładnie. Choć wydawał się spać dosyć spokojnie.
Absol spojrzał na ciebie pytającym wzrokiem, jakby samemu zagubił się w tej całej sytuacji, a Hope nerwowo latał wokół chłopaka, który i tak już nie mógł odpowiedzieć.
Powrót do góry Go down
SayuriSagi

SayuriSagi


Liczba postów : 1015
Dołączył : 08/04/2019

Skakanie między wymiarami nie wychodzi ludziom na zdrowie... - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Skakanie między wymiarami nie wychodzi ludziom na zdrowie...   Skakanie między wymiarami nie wychodzi ludziom na zdrowie... - Page 10 EmptyNie Cze 02, 2019 6:15 pm

- No po prostu pięknie ... - czyli uogólniając Nolan oberwał czymś w rodzaju pociska usypiającego. Samo z siebie nie brzmi zbyt groźnie, jednak zdecydowanie jest to problematyczne, w końcu jak mam teraz zabrać stąd chłopaka, kiedy widać mu ogon, rogi i skrzydła? Idąc z nim w takim stanie będziemy zwracać sporo uwagi, a jego wygląd ciężko będzie usprawiedliwić cosplay'em. Może gdybym dałam radę jakoś zasłonić te „części" ubraniami, to jakoś zdołałabym bez naprawdę wielkich problemów wyciągnąć go z miasta niezauważenie, tylko jak to zrobić?
- No dobrze, sytuacja wygląda tak: kiedy byliśmy z Nolanem w sklepie zorientował się on, że tamci dwaj mężczyźni nas szukają, dlatego teleportował nas parę przecznic dalej, aby na moment ich zgubić. Potem w końcu stwierdziliśmy, że aby się ich pozbyć na trochę dłużej musimy zastawić na nich coś w rodzaju pułapki. Nolan miał odciągnąć ich uwagę na kilka minut, a ja miałam was ściągnąć i poprosić o pomoc przy ogłuszeniu ich. Przepraszam, że nie wyjaśniłam tego od razu, jednak nie mieliśmy zbyt wiele czasu, sami widzieliście. - jakoś próbuję wyjaśnić Pokemonom, co się przed chwilą działo. - Jak myślicie, dalibyśmy radę przedostać się tymi tylnymi uliczkami na skraj miasta, aby wrócić z powrotem do posiadłości? Tutaj nie jest póki co zbyt bezpiecznie.
Powrót do góry Go down
Honey

Honey


Liczba postów : 196
Dołączył : 10/03/2019

Skakanie między wymiarami nie wychodzi ludziom na zdrowie... - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Skakanie między wymiarami nie wychodzi ludziom na zdrowie...   Skakanie między wymiarami nie wychodzi ludziom na zdrowie... - Page 10 EmptyCzw Lip 18, 2019 3:36 am

Oba Pokemony wydawały się słuchać z uwagą, aby w końcu pokiwać powoli głową (przynajmniej Absol mógł, bo Hope to tak średnio miał osobną głowę ;;;). W tym momencie nie miałaś innego wyboru, jak próba przeniesienia Nolana tylnymi uliczkami. Na szczęście jakoś zdołałaś go unieść, ale lepiej mu później nie wypominać że jest dosyć drobny, bo jeszcze wybuchnie. Biały stworek biegł przed tobą, sprawdzając okolicę i prowadząc w puste alejki. Z odrobiną szczęścia udało ci się wrócić na leśną drogę. W tym świecie wszelkie stworki były naprawdę spokojne, aż można było poczuć się bezpiecznie. Było już zupełnie ciemno, gdy w końcu ujrzałaś sporą posiadłość, z której wcześniej tak szybko uciekłaś. Byłaś już naprawdę na granicy wycieńczenia. Mogłaś więc rzucić Nolana na podłogę, czy położyć go w jakimś łóżku (w końcu były całkiem ładne w pokojach na wyższym piętrze), po czym sama powinnaś pomyśleć o odpoczynku. Twoi podopieczni również planowali odsapnąć trochę po tak stresującym dniu.
Powrót do góry Go down
SayuriSagi

SayuriSagi


Liczba postów : 1015
Dołączył : 08/04/2019

Skakanie między wymiarami nie wychodzi ludziom na zdrowie... - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Skakanie między wymiarami nie wychodzi ludziom na zdrowie...   Skakanie między wymiarami nie wychodzi ludziom na zdrowie... - Page 10 EmptySob Lip 20, 2019 5:28 pm

- Dziękuję wam. - zwracam się w stronę swoich towarzyszy, kiedy w końcu docieramy do posiadłości, w której to zjawiliśmy się z momencie trafienia do tego świata. Na nasze szczęście nie natknęliśmy się na nikogo podczas całej drogi, więc jeśli tamci mężczyźni wcale nie umarli, to być może będą mieli problemy z ponownym odnalezieniem nas tutaj. Oby tak było, ponieważ nie mam pojęcia, jak mogłabym zabrać stąd wszystkich pozostałych, zwłaszcza że Nolan jest nadal nieprzytomny.
Chociaż jest mi ciężko, to wciągam chłopaka na wyższe piętro, aby ułożyć go w łóżku w najbliższym pokoju, w końcu nie zostawię go przecież na podłodze. Potem raz jeszcze sprawdzę jego rany, aby upewnić się, czy trzeba go opatrywać, po czym na koniec postanawiam przygotować dla wszystkich jakąś kolację, w końcu po tak emocjonującym dniu chyba każdy ma pusty brzuch.
Powrót do góry Go down
Honey

Honey


Liczba postów : 196
Dołączył : 10/03/2019

Skakanie między wymiarami nie wychodzi ludziom na zdrowie... - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Skakanie między wymiarami nie wychodzi ludziom na zdrowie...   Skakanie między wymiarami nie wychodzi ludziom na zdrowie... - Page 10 EmptyNie Lip 28, 2019 11:23 pm

Rany Nolana już praktycznie przestały krwawić...choć bandaże zdążyły całkowicie przesiąknąć czarną posoką. Prawdopodobnie demony leczyły się dużo szybciej. Teraz tylko czekać aż się obudzi. Kto wie jak silne były te całe pociski obezwładniające.
Ty w międzyczasie zdecydowałaś się przygotować kolację. W końcu miałaś trochę świeżych warzyw, mogłaś je spokojnie wykorzystać, aby przygotować posiłek dzisiejszego wieczoru. W końcu zaraz się zepsują. Po tym jak posililiście, wykorzystując praktycznie wszystkie świeże składniki, w końcu poczułaś dopadające cię zmęczenie. W całej posiadłości była tona łóżek, umieszczonych w pokojach, więc wystarczyło udać się do jednego z nich. Była też stara kanapa w salonie albo podłoga. Wszystko zakurzone i tak. Twoje Pokemony po prostu ułożyły się blisko ciebie. Tym razem... śniło ci się coś dziwnego...

Wysoki mężczyzna o mocno rudych włosach stał przed tobą, patrząc prosto w twoje oczy. Jego strój był dosyć niespotykany, ponieważ był to długi, lekko starodawny płaszczyk. Ręką gładził małą, kozią bródkę. Całą sceneria była dosyć ciemna... chyba noc. Pusta alejka. "Rozumiesz już, prawda? On nie jest warty twojego zaufania. Jeśli nic nie zrobisz, wbije nóż w twoje plecy." Mężczyzna odezwał się głębokim głosem, z niepokojącym uśmiechem na twarzy. Nie wiedziałaś o kim mówił... "Nikt ci nie pomoże. Chodź ze mną, Cleome." Wyciągnął rękę w twoją stronę....

I na tym sen zupełnie się urwał. Aż ciarki cię przeleciały. Do twoich uszu doleciały jakieś hałasy z dołu. Teraz też zauważyłaś, że nie ma z tobą Absola. Tylko duszek latał nad tobą, szczęśliwy, że w końcu otworzyłaś oczy.
Powrót do góry Go down
SayuriSagi

SayuriSagi


Liczba postów : 1015
Dołączył : 08/04/2019

Skakanie między wymiarami nie wychodzi ludziom na zdrowie... - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Skakanie między wymiarami nie wychodzi ludziom na zdrowie...   Skakanie między wymiarami nie wychodzi ludziom na zdrowie... - Page 10 EmptyPon Lip 29, 2019 7:32 pm

- Dzień dobry Hope, chyba nikt nas nie zaatakował, co? - na wpół żywa zwlekam się z posłania, na które padłam zmęczona wczoraj wieczorem po zajęciu się kolacją, po czym wstaję już trochę żwawiej na nogi i szybko ruszam na poszukiwania źródła hałasu z nadzieją, że nie jest to żadne zagrożenie. W przypadku najgorszego scenariusza będę zmuszona prosić mojego przyjaciela o stoczenie kolejnej walki. Od wczoraj powinien niby porządnie odpocząć, jednak i tak wolę go nie obciążać niepotrzebnie
Tuż przed opuszczeniem pokoju cofam się jeszcze do plecaka, aby zabrać ze sobą nóż myśliwski, tak na wszelki wypadek, aby nie być całkiem bezbronna, w końcu ranny Nolan raczej mi nie pomoże. I jeszcze Absola nigdzie nie ma ... Oby to naprawdę nic nie było.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Skakanie między wymiarami nie wychodzi ludziom na zdrowie... - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Skakanie między wymiarami nie wychodzi ludziom na zdrowie...   Skakanie między wymiarami nie wychodzi ludziom na zdrowie... - Page 10 Empty

Powrót do góry Go down
 
Skakanie między wymiarami nie wychodzi ludziom na zdrowie...
Powrót do góry 
Strona 10 z 10Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10
 Similar topics
-
» Bo ludziom nie warto ufać~

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
PokeKingdom :: Stare przygody-
Skocz do: